Urządzenie przechowujące psychohistoryczne równania pokazujące przyszły rozwój ludzkości było w posiadaniu drugiej fundacji. Masakra co oni z tą powieścią zrobili.
wszyscy kochają Imperatora. Ten aktor jest Fe-no-me-nal-ny. Brat Dzień to najlepsza postać w całym tym mocno przekombinowanym i nietrzymającym się kupy widowisku. Cała reszta jest płaska, drewniana, nudna, nijaka. W głębi ducha nie kibicować temu łotrowi.... po prostu się nie da.
Muszę przyznać jako miłośnik książki, że byłem nieco zdezorientowany początkiem serialu. Jednak jeśli przyjąć, że serial opowiada tę historię z innego punktu widzenia, kładąc nacisk na inne rzeczy niż Asimow, to należy podskakiwać z radości bo otrzymujemy w ten sposób ogromnie poszerzone uniwersum. Film jest przepiękny...
więcej
Lee Pace gra dominatora genetycznego całej galaktyki, a w sumie nie musi grać bo jest nim w rzeczywistości ( ͡° ͜ʖ ͡°) zasługuje za ta role na najwyższe uznanie
serio to jak jest majestatycznie spokojny a za chwile potrafi unieść złowrogo glos, jego spojrzenie i ruchy budzi cos przerażającego i fascynującego...
no niestety, miejscami wieje żenadą.. szczególnie pierwsze odcinki słabe. Dla mnie paradoksalnie drugoplanowa postać Królowej Sarethz wzbogacała akcję - swoją osobowością. No i Demerzel. Ale Demerzel już nie tak dobra jak w pierwszym sezonie. Generalnie nie wiem co się stało tej produkcji ale drug sezon wygląda jakby...
więcejChyba głównie za sprawą interesujących postaci jak Hober Mallow, narzeczona Daya czy para kleryków, mam też wrażenie, że jest więcej akcji oraz, że jest nieco głębszy worldbuilding tzn. dowiadujemy się nieco o historii czy różnych miejscach w galaktyce. Pierwszy sezon mnie nieco nudził, tutaj bawiłem się...
Ten serial jest niestety niezamierzoną parodią cyklu napisanego ongi przez Asimova.
Asimov opisywał polityczne i mentalne szachy rozgrywane na skalę galaktyki i całych stuleci. Asimov ukazywał racjonalizm i siłę umysłu. Pokazywał asymetryczne konflikty wygrywane (przynajmniej przez pierwsze stulecia) błyskotliwością...
Twórcy w drugim sezonie dodali masę nowych wątków które są bardziej słabe od tych fundacji z pierwszego sezonu dodatkowo psując najciekawszy wątek imperatorów. Wielka szkoda bo liczyłem że ten serial może być dobry po nienajgorszym sezonie pierwszym.
W drugim sezonie nadal można odnaleźć wiele nawiązań do oryginału, ale odnoszę wrażenie, że zostały one zebrane, wrzucone razem do kotła i wymieszane. Pierwszy sezon był bardziej "poukładany".
Wątek Gaal i Salvor chyba najbardziej naiwny i irytujący póki co. Domyślam się, że będzie to zalążkiem nawiązującym do II...
Isaac Assimov w latach 50 XX wieku napisał trzy rewelacyjne książki Fundacja, Fundacja i imperium oraz Agenta Fundacji.... to były złote lata SF, niestety po latach wrócił do tego uniwersum i spod jego ręki wyszła słaba i bardzo rowlekła kontynuacja cyklu. Obecnie SF zeszła totalnie na psy, to już niestety okres...
Salvor nigdy nie opuszczała swojej planety i nigdy nie latała.. a nagle zasiada za sterami statku kosmicznego i bez większych problemów pilotuje go intuicyjnie..? Herod nie baba!