i jestem ciekaw czy serial opisuje prawdziwe oblicze pracownika socjalnego. TVP mówi, że tak, ale mi wydaje się, że serial jest trochę koloryzowany. A Wy co myślicie na ten temat?
Muszę Cię zmartwić, ale to nie jest obraz przekolorowany.Pracuje na szczeblu powiatowym w tym zawodzie 4 rok i co m-c chcę się przekwalifikować. Zawsze się jednak pocieszam, że na szczeblu gminnym jest 1000 krotnie gorzej - jak w filmie, a czasami jeszcze trudniej. Bardzo się cieszę, że powstał taki film, może nareszcie wzroście ranga tego zawodu, a ministerstwo zacznie adekwatnie do ryzyka zawodowego i szybkiego wypalania zawodowego doceniać pracujących tam ludzi.
Pracuję w zawodzie drugi rok. Nie w Polsce, ale to chyba nie ma większego znaczenia gdzie. Według mnie serial nie do końca jest przekoloryzowany. Z bardzo podobnymi sytuacjami i ludźmi spotykam się każdego dnia. Pracuję w sekcji zajmującej się wyciąganiem ludzi z bezdomności.
Biurokracja jest ogromna, pracownicy opłacani słabo (biorąc pod uwagę stopień ryzyka). Bardzo często muszę wybrać: człowiek czy rosnący stos papierkowej roboty.
Podobnie, jak Kaawka powoli zaczynam borykać się z uczuciem wypalenia. Praca jest niezmiernie ciężka i niewdzięczna (np. w czwartek usłyszałam, że pewien niezadowolony pan mnie zniszczy + stos przeróżnych epitetów). Plusy zawodu: dobre słowo od człowieka, któremu się pomogło, empatyczni i nie nastawienie na wyścig szczurów koledzy. Ktoś w innym poście napisał, że pracownicy socjalni w serialu są zbyt cukierkowi, za dobrzy. W mojej pracy 95% moich kolegów to właśnie takie bardzo dobre osoby, które ostatni grosz oddadzą biednym. Kto inny mógłby wytrzymać w tej pracy?
Odzyskałam wiarę w sens dalszego studiowania tego kierunku. Wydaje mi się, że ta praca może dowartościować człowieka tak samo jak "podłamać", mimo to warto się poświęcić nawet dla jednego "dziękuję".
nie wiem nic o tej pracy, ale znam rodziny alkoholikow i wiem ogolnie jak tacy zyja - w tym filmie jest to zrobione bardziej milo dla oko, ale wszelkie awantury sa dobrze odwzorowane. Tylko zazwyczaj alkoholicy zyja w nedzy - stare, brudne meble, ogolnie brud w chacie, awantury, znecanie sie - na zywo to jest bardzo przerazajace - jak np. ktos kogos bije na twoich oczach i nie wiesz co zrobic, bo to niby ich sprawy, a z drugiej strony zal ci bitej, a z 3ciej po prostu sie boisz, bo np. awanturnik wydaje sie byc niebezpieczny i nie wiesz co ci moze zrobic. Chcialbym byc takim pracownikiem, bo znam takich ludzi osobiscie, wiem jak mysla i jakie zycie prowadza - sek jest w tym, ze to nisko platne jest, a ja nie chce byc biedny, a niestety tacy pracownicy, to nedza...