PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=840024}

Gambit królowej

The Queen's Gambit
8,1 165 996
ocen
8,1 10 1 165996
6,9 35
ocen krytyków
Gambit królowej
powrót do forum serialu Gambit królowej

Jak wyżej, naprawdę potrzeba w jakiejś zagranicznej produkcji tylko naszego rodaka żeby ludzie piali z zachwytu? Fajnie zobaczyć jakiegoś dobrego polskiego aktora w takiej produkcji, ale to nie znaczy, że cały serial jest mega super i wgl jak ludzie tu piszą. Pierwsze 3 może 4 odcinki zapowiada się dobrze i potrafi zaintrygować a potem już loty obniżone totalnie. O co chodzi z całym wątkiem brania tych tabletek przez główną bohaterkę? Bierze, potem nie bierze, ktoś tam jej zwraca na to uwagę i tyle. Tak samo z alkoholem, postanawia pić bo miała niełatwe życie potem już nagle nie pije bo znowu ktoś jej zwrócił uwagę. Dużo jest tych rzeczy które przynajmniej MNIE kłują w oczy. Wątek matki/matek głównej bohaterki mógłby być o wiele ciekawszy a tak to dostajemy czarno na białym, że po prostu miała/miały coś nie tak z głową (tak to odbieram, jeśli chodzi o jej obydwie matki).O ckliwej i w ogóle nie pasującej do całej historii i klimatu serialu końcówki rodem z bajek dla dzieci mającej nieść jakieś pokrzepienie i pozytywne emocje nawet nie wspomnę. A nie, jednak wspomniałem

Artekw10

Ja również nie rozumiem zachwytu nad tym serialem. Jest całkiem dobry, ale nie bardzo dobry. Można by nawet powiedzieć, że przereklamowany. Również podobały mi się początkowe odcinki a potem było coraz słabiej. Ot taka cukierkowa historia, poza tym bardzo przewidywalny jest ten serial.

ocenił(a) serial na 8
Artekw10

A nie myślałeś, żeby pokusić się o wystawienie oceny dopiero po tym, jak zrozumiesz wątki fabularne serialu? Jesteś kolejnym komentującym z cyklu: nie choroby nie rozumiem, ale dam z 6.
Podpowiadam: wątki uzależnień łączą się z wątkami, w których Beltik i Watts analizują jej grę, a z których wynika, że bohaterka prawdziwą walkę toczy nie na szachownicy, a sama ze sobą.

ocenił(a) serial na 6
WielkiBlekit

Możliwe, że masz rację, ale wątki fabularne powinno się raczej rozumieć już podczas oglądania serialu a nie po w dodatku doszukując się ich. Może zbyt mało uważnie oglądałem, to też możliwe. Jakiej choroby? uzależnienia od tych leków? Jak dla mnie to w ogóle nie jest pokazane jak uzależnienie (a przynajmniej jeśli chodzi o uzależnienie w filmach/serialach bo na to patrzę). To, że bohaterka ma tego pełno w domu i przy sobie ma świadczyć o uzależnieniu? No ok pewnie tak, ale to jak wpychanie komuś łopatką do głowy ,,Patrz ona ma pełno tych leków dookoła siebie, jest na pewno uzależniona i ma z tym problem". Żadnych skutków złego działania nie ma pokazanych albo, że jakoś to się odbija na jej zdrowiu (a przynajmniej ja tego nie wyłapałem), bardziej to wygląda tak jak branie przez sportowca środków niedozwolonych żeby wykręcić lepszy wynik. Czy masz na myśli chorobę umysłową biologicznej matki? Tam jest pokazane, że było z nią coś nie tak dlatego pisałem, że mogli ten wątek jakoś bardziej rozwinąć, pokazać dlaczego stała się tym kim się stała. Jest to pokazane, że powodem jest ojciec Elizabeth (jednym z powodów), i że jej matka sobie nie radziła przez podejmowanie złych decyzji, ale to jest powód do zrobienia tego co zrobiła? Łączą się tak jak piszesz te wątki (bo trudno tego nie zauważyć), ale co to ma do rzeczy? Beltik jej coś podpowiedział, pokazał że znalazł te tabletki i sobie wyszedł, tyle? Nagle ona sobie uświadamia, że ma z tym problem? Bo nie rozumiem. Tak samo z Watts'em i alkoholem, zwrócił jej uwagę, że wolała pić zamiast przyjechać do niego i tyle? Nagle to jej uświadamia, że ma z tym problem i musi stoczyć walkę z samą sobą? Praktycznie w każdym filmie czy serialu jest wątek toczenia walki z samym sobą i nie jest to pokazywane na siłę jak tutaj tylko gdzieś w tle, albo się tego nawet nie sugeruje widzowi. Miałem dać ocenę 7 bo nie przypuszczałem, że serial o szachach może się przyjemnie oglądać, ale jednak nie jest on bezbłędny. Dałem 6 bo jak już pisałem końcówka która miała nas pokrzepić i wywołać uśmiech na twarzy z moralnym przesłaniem jacy to przyjaciele są super i w ogóle zniszczyła klimat filmu. Miało to na celu pewnie pokazać, że zawsze można liczyć na przyjaciół pomimo tego iż masz ich gdzieś? Cały serial obejrzałem tylko dlatego, że zagrał w nim Dorociński i byłem ciekaw jego występu, ale to nie znaczy jak już pisałem, że będę się nad nim rozpływał i pisał komentarze typu ,,Najlepszy serial Netfliksa". Szanuję Twoje zdanie i nie staram się wpoić Ci mojego, po prostu czułem potrzebę wyrażenia swojego zdania ;)

ocenił(a) serial na 8
Artekw10

Trzasnąłeś cały elaborat na temat mojej literówki, bo tam miało być: "ni choroby nie rozumiem" :-)
"Żadnych skutków złego działania nie ma pokazanych" - chyba oglądaliśmy zupełnie inne wersje serialu. Ja fatalne konsekwencje widziałem m.in. w jej relacjach społecznych.
"Nagle to jej uświadamia, że ma z tym problem i musi stoczyć walkę z samą sobą?" - przecież bohaterka toczy walkę sama ze sobą od 1 odcinka i pobytu w sierocińcu. Ucieczka w antydepresanty, potem alkohol, przypadkowe kontakty seksualne. To wszystko we współczesnej psychologii jest zgrabnie opisane.

ocenił(a) serial na 6
WielkiBlekit

No widzisz ile literówka potrafi zrobić ;p

Fakt miała te problemy w relacjach społecznych, ale to powodują te pigułki? Serio? Te o których działaniu tak naprawdę nie wiemy nic (było tam powiedziane gdzieś, że to są antydepresanty? Bo jeśli tak to mogłem przeoczyć) poza tym, że raczej pomagają jej na koncentracji w trakcie gry w szachy i analizie gry niż jakichś destrukcyjnych skutkach których nie ma i nie widać na pierwszy rzut oka? Idąc Twoim tokiem rozumowania tylko ludzie z jakimiś nałogami czy uzależnieniami mają problemy w relacjach międzyludzkich? Bo jak dla mnie w przypadku głównej bohaterki bardziej to było spowodowane przez to co jej matka wpajała do głowy od dziecka (co jest ewidentnie pokazane na przestrzeni całego serialu) i przez traumę jak sądzę spowodowaną dlaczego znalazła się w sierocińcu i sam pobyt tam. Działanie tych leków nie jest nam nawet dokładnie wytłumaczone jak już wspominałem poza tym, że jej koleżanka sugeruje iż są po nich jakieś odloty i widzimy to tylko właśnie niedługo potem oraz gdy postanawia zjeść cały słoik tychże pigułek (tyle przynajmniej pamiętam).
No właśnie, od początku serialu jest walka z samym sobą u Elizabeth (chyba od samego początku), w pierwszej swojej wypowiedzi napisałeś, że uświadamia to sobie dopiero po pomocy Beltika i Wattsa a teraz piszesz, że trwa to od początku serialu? Chyba, ze chodzi ci o to, że toczyła tą walkę od początku, ale teraz dopiero dzięki pomocy innych osób to sobie uświadomiła? W takim razie jest tak jak pisałem, czy nie? Coś ci się myli albo ja nie rozumiem o co Ci chodzi bo tak to przedstawiłeś. Poza tym oceniam ten serial jako przeciętny widz nie znający terminów i pojęć psychologicznych a do takich raczej głównie jest ten serial skierowany więc proszę nie przytaczaj tutaj czegoś takiego byleby potwierdzić swoje rację bo piszemy o tym co gołym okiem widać na ekranie a nie o tym co serial miał na myśli w sferze psychologicznej (przeważnie jak już oglądamy taki film to o tym wiemy gdyż taki jest jego gatunek). Są filmy i seriale w których od razu bez zagłębiania się w psychologię widać, że jakiś bohater na ekranie ma z czymś problemy/problem i jest to czymś spowodowane oraz jest widzom to pokazane, ale nie w jakiś natrętny sposób. Jak już pisałem w poprzedniej wypowiedzi do Ciebie chyba, oglądam film/serial w którym chodzi o to żeby widz wiedział co się dzieje (w tym przypadku) , a nie czytam książkę lub opowiadanie, w której muszę coś sobie czasami dopowiadać lub użyć wyobraźni.

ocenił(a) serial na 8
Artekw10

"Bo jak dla mnie w przypadku głównej bohaterki bardziej to było spowodowane przez to co jej matka wpajała do głowy od dziecka (co jest ewidentnie pokazane na przestrzeni całego serialu) i przez traumę jak sądzę spowodowaną dlaczego znalazła się w sierocińcu i sam pobyt tam. " - przecież to kwestia interpretacji. Dowolnej. Równe dobrze mogła zachowywać się tak, a nie inaczej ze względu na dziedziczność zaburzeń psychicznych. A może sama była konglomeratem nałogów, genów i niekorzystnego środowiska.

"Poza tym oceniam ten serial jako przeciętny widz nie znający terminów i pojęć psychologicznych a do takich raczej głównie jest ten serial skierowany" - każdy interpretuje wg własnego stanu wiedzy. Przecież nie trzeba znać dorobku naukowego Einsteina, żeby uznać, że inspirujący się nim Salvador Dali malował niezłe rzeczy. Fakt, wiedza poszerza perspektywę poznawczą, jednak nie jest warunkiem sine qua non.

"oglądam film/serial w którym chodzi o to żeby widz wiedział co się dzieje" - to tylko Twoja interpretacja. A może najważniejsze jest właśnie to, co nie powiedziane wprost?

ocenił(a) serial na 6
WielkiBlekit

Chyba się nie zrozumieliśmy z tym przeciętnym widzem, ale ok bo moglibyśmy się wymieniać zdaniami tak bez końca. Nie wiem tylko po co znowu wyskakujesz z Einsteinem, Salvadorem Dali i warunkiem koniecznym gdy piszemy o serialu a nie rozprawie filozoficznej. Rozumiem o co Ci chodzi, podałeś przykład, ale po co to w ogóle napisałeś? Łechtasz tym swoje ego? Ja dla podkreślenia swojej tezy też mam zacząć pisać ''inteligentnym'' językiem? Podawać przykłady? Jeśli ci to potrzebne do wyrażania siebie na takim forum to spoko, ale dla mnie jest to zwyczajnie śmieszne.

ocenił(a) serial na 8
Artekw10

"Ja dla podkreślenia swojej tezy też mam zacząć pisać ''inteligentnym'' językiem?"
Nie musisz nic pisać. Jeśli ktoś miał jakieś wątpliwości, to rozwiał je już pierwszy Twój post.

ocenił(a) serial na 6
WielkiBlekit

Jakie wątpliwości? Proszę rozwiń swoje ubogie zdanie bo odbieram to jako atak na mnie.

Jeśli tak jest to lepiej się zastanów nad swoją inteligencja i ego które masz chyba bardzo wielkie. Z dyskusji o serialu przechodzisz do obrażania kogoś? Serio? Nie w sposób bezpośredni, ale jednak. Pokazałeś na co Cię stać i bardzo się z tego cieszę. Czy nie można normalnie podyskutować z innymi ludźmi bez agresji? Za chwilę przejdziesz do klasycznej zagrywki i zaczniesz mi wypominać błędy ortograficzne? Wyrażam swoje zdanie na temat czegoś, zadaje Ci pytania. Nie obrażam w żaden sposób. O co Ci chodzi?

ocenił(a) serial na 8
Artekw10

"Proszę rozwiń swoje ubogie zdanie bo odbieram to jako atak na mnie." - zupełnie mnie nie interesuje jak co odbierasz. Percepcję mamy na odmiennych poziomach. Jak widać.

ocenił(a) serial na 6
WielkiBlekit

Haha to po co to do mnie piszesz? Piszesz do kogoś wiadomość i masz gdzieś jak ktoś to odbierze? To jest chyba jeden z warunków prowadzenia konwersacji, czy może nie? Zaprzeczasz sam sobie kolego. Gdybyś mi tylko raz coś napisał a potem już nic nie odpisywał to bym zrozumiał, ale prowadzisz ze mną dyskusję od kilku dni a teraz piszesz, że nie obchodzi Cię to jak odbieram to co piszesz? Hahah okej. Może Ty ze swoją percepcją na tak wysokim poziomie powinieneś tylko z lustrem rozmawiać? Zadałem Ci pytania na które nie odpisujesz, zasłaniasz się swoją inteligencją, jesteś taki super a nie rozumiesz co piszę ja? Ktoś na niższym poziomie? Jesteś żałosny, ŻAŁOSNY! Z pisaniu o serialu przeszedłeś do dyskusji kto ma ''percepcję" na wyższym poziomie. BRAWO xD Może jesteś jakimś geniuszem, tego nie wiem nie znamy się osobiście, ale z tego co tu piszesz to chyba się zagmatwałeś trochę i brniesz w to dalej. W odróżnieniu od Ciebie gdy już nie mam czego napisać to nie zaczynam nikogo obrażać i wywyższać swoją osobę jakbym był kimś lepszym. Mogłeś napisać coś w stylu ,,nie widzę sensu w prowadzeniu tej dyskusji" czy coś takiego i to by wystarczyło. Ale nie Tobie. Jak widać ;)

ocenił(a) serial na 8
Artekw10

Piszę to do Ciebie, ponieważ nie wiem czy zapomniałeś zażyć tabletek, czy nudzisz się z powodu lekcji online, ale to Ty pierwszy zacząłeś się czepiać mojej formy wypowiedzi; co z fabułą i interpretacją serialu nie miało nic wspólnego. Wycieczki ad presonam mnie nie ruszają. Kompletnie nie interesuje mnie Twój odbiór moich postów, ani to czy jestem dla Ciebie geniuszem, czy masz mnie za sawanta czy co tam sobie wymyślisz. To filmweb, forum filmowe. Rozmawiamy o serialu i jego interpretacjach.

ocenił(a) serial na 6
WielkiBlekit

Nie czepiałem się tylko chodziło mi o to, że nie wiem po co zacząłeś używać swoich inteligentnych słów i prosiłem o wyjaśnienie dlaczego akurat one były Ci potrzebne do wyrażenia swojego zdania, skoro jak już pisałem piszemy o serialu nie wymagającym tego ;) Jesteś po prostu śmieszny, początkiem zdania już to pokazałeś. Zadanie pytania odbierasz jako czepianie się bo nie umiesz na nie odpowiedzieć? Jaki Ty jesteś żałosny. Sam sobie zaprzeczasz w kolejnej wypowiedzi, nie widzisz tego? na końcu mogłeś mnie zacytować bo napisałem to wcześniej ;) Może Ci pokażę co znaczy mieć czyjś odbiór gdzieś i już Ci nie odpiszę ;) trzymaj się tam i nie zapomnij zjeść kolejnej porcji rozumów na kolacje puszczając sobie przy tym nagrane przez siebie wcześniej rozprawki na temat swojej genialnej percepcji. Ups chyba napisałem to trochę w Twoim stylu, ale co tam przynajmniej to zrozumiesz bo jest na Twoim poziomie ;) Elo

ocenił(a) serial na 8
Artekw10

15 lat na filmwebie spędziłem i po raz pierwszy ktoś się przyczepił, że użyłem słowa mogącego uchodzić za inteligentne. Niezły absurd. Nie martw się, kiedyś skończysz podstawówkę, zaczniesz obracać się w innych kręgach i może takie słowa nie będą robić na tobie wrażenia. Czego ci życzę.

ocenił(a) serial na 5
WielkiBlekit

Obaj zachowujecie się jak niedojrzałe, skretyniałe dzieci. Macie różne zdania i tyle, po co te inwektywy i rzucanie się gównem. Trochę kultury i szacunku.

Co do waszej konwersacji, a przynajmniej jej początku, to również uważam, że problem z nałogiem został nijak przedstawiony, lub jedynie jako nieuczciwy doping bez którego nie dałaby rady wiele razy wygrać. Wręcz reklama, żadnych skutków ubocznych. Coś jak szklaneczka whisky pod wieczór. Problemy społeczne? Przez spartolone dzieciństwo była egoistycznym, zuchwałym człowiekiem od pierwszej sceny pierwszego odcinka aż do końca. Narkotyki nic do tego nie miały. No ale to zostało już powiedziane. Jestem na piątym odcinku i może się coś zmieni. Do jutra obejrzę całość i ocenię. Na razie 6-7 za świetne przygotowanie twórców z taktyk i strategii szachowych, choreografię i specyficzną charakteryzację głównej bohaterki. Największe minusy to scenariusz, cukierkowość i fakt, że ktokolwiek główną bohaterkę lubi.

ocenił(a) serial na 6
nano50

Z chęcią poznam Twoje zdanie gdy już obejrzysz całość

ocenił(a) serial na 6
WielkiBlekit

Wielkiblekit ok zapamiętam Twoją radę ;)

nano50 masz trochę racji, ale człowieka po prostu czasami ponosi. Co do Twojej opinii odnośnie serialu cieszę się, że ktoś ma podobne zdanie do mojego a nie zarzuca mi, że czegoś nie rozumiem lub jestem za mało inteligentny żeby pojąć fenomen tej produkcji.

ocenił(a) serial na 5
Artekw10

Oglądnąłem całość i muszę przyznać, że jestem rozczarowany. Wyjątkowo antypatyczna bohaterka. Całkowicie zadufana, zarozumiała, nieczuła i mająca dosłownie wszystkich przez całe życie w D. Jej przyjaciółka, tak samo jak woźny, raczej nie odzyska pieniędzy na studia. A propo...NETFLIX czyli : Najprzystojniejszy bohater jest gejem. Główna bohaterka jest bi. Czarna przyjaciółka po sierocińcu zbiera pieniądze na studia prawnicze...W USA...W latach sześćdziesiątych.  Rozwody. Sama kwestia wywalczenia mistrzostwa świata przez kobietę jest naturalna dla tej adaptacji, ale warto dopisać.Scena, w której główna bohaterka rozwala trzech mistrzów symultanicznie w szachach szybkich to już naprawdę spora bzdura, zwłaszcza, że de facto nie potrafiła grać szachów szybkich(2 tygodnie wcześniej dostała srogie baty 5 razy z rzędu z jednym z przeciwników - niezły postęp zrobiła). Nałóg głównej bohaterki ukazywany w produkcji to nie nałóg, to wręcz reklama. Bohaterka może pić latami, potem nie pić, potem pić i nigdy nie odczuwa żadnych związanych z odstawieniem symptomów. Zawsze uśmiechnięta i szczęśliwa. Nawet ten miesiąc, kiedy waliła dzień w dzień na umór wynikał z jej fantazji i złego samopoczucia, po czym bohaterka znowu przestaje pić i nie ma z tym najmniejszego problemu. Tak nałóg nie działa. Jakby to było takie proste, nie mielibyśmy alkoholików.Wszystkie ważniejsze zwycięstwa od pierwszej gry bohaterka wykonuje na dopingu. Jakby jeszcze zrobili, że tę ostatnią z mistrzem świata bez "dopingu" wygra, na co się zapowiadało, to już całkiem padłbym ze śmiechu. Film nam pokazuje, że nieważne jak zimną i wyrachowaną s*ką można być i tak znajdzie się zgraja jeleni chętnych do udzielenia wsparcia, i to pomimo wcześniejszego wycierania tyłka nimi przy każdej okazji. Jedynie Benny wykazał się jakimkolwiek realizmem. W ogóle fakt, że goście nieznający się wcale lub prawie wcale(w sumie wszyscy jej znajomi) spotykają się jakimś cudem razem, żeby do niej zadzwonić w celu udzielenia porady(tak jakby KGB nie podsłuchiwało rozmowy).Na spory plus jak pisałem wcześniej choreografia, ciekawe oddanie szachów(nie spłycenie czy wpychanie ich w tło), Dorociński i fakt, że dzięki tej produkcji wiele osób zacznie lub chociaż spróbuje grać w szachy. Dałbym 4, ale z racji tematyki i choreografii, która mnie zaczarowała dam 5. A i nudnawy jak dla mnie.

ocenił(a) serial na 5
nano50

Entery wcięło, więc tekst jest nieczytelny. Z jakiegoś powodu Filmweb usuwa je w powyższej wypowiedzi.

ocenił(a) serial na 9
nano50

No przecież wygrała ostatnią walkę bez dopingu, to padłeś ze śmiechu czy nie ;)

ocenił(a) serial na 5
agata2504

Pewnie nawiązujesz do sceny z przed walki jak pozbywa się proszków. Na końcu, podczas rozmowy z przyjacielem, powiedziała, że wszystkie turbo pigułki spłukała w ubikacji, a po chwili zeszła do recepcji i poprosiła, żeby jej przynieśli nowe przed grą finałową.

ocenił(a) serial na 6
nano50

Ciekawa opinia z którą się zgadzam. Dzięki temu, że wspomniałeś przypomniałem sobie właśnie tą scenę gdy jej ''przyjaciele'' dzwonią do niej w celu udzielenia rady xD Aż mi się na serduszku ciepło wtedy zrobiło, ale był też odruch wymiotny który przeważył w odbiorze tego serialu.

Artekw10

Bzdury piszesz. Zagraniczny serial "The Eddy" z wiekszą rolą Joanną Kulig ma średnią 6,4 i jakoś nie widać było zachwytów. Ciężko pojąć, że mógł się po prostu komuś innemu podobać?

ocenił(a) serial na 6
cubanon

Nie wiem nie oglądałem jeszcze tego serialu więc się nie wypowiem konkretnie o nim, ale z tego co widzę to serial o którym mówisz jest praktycznie nie zauważony. Zobacz na samą liczbę ocen, wchodzisz w wyszukiwarkę na filmweb i od razu masz w proponowanych ''The Queen's Gambit''. Wydaję mi się, że promocja ma na to duży wpływ i o serialu ''The Eddy" większość ludzi nie ma pojęcia, albo nie wie, że gra w nim właśnie Joanna Kulig bo założę się, że miałby wtedy wyższą ocenę. W grę może tez wchodzić sama tematyka serialu i właśnie aktorzy (tez bardziej popularni). Zresztą wejdź na instagram Dorocińskiego i zobacz Jego relacje, udostępnia instastory ludzi wrzucających relacje z serialem ''The Queen's Gambit" i komentarze typu ''best serial'' czy cos takiego, patrzysz a tam dopiero pierwszy odcinek leci lub jakiś z początku albo środka. Dlatego pisałem, że moim zdaniem ludzie się bardziej zachwycają Polakiem rodakiem niż samym serialem. Śmiem twierdzić, że gdyby nie Jego udział w tej produkcji to miały podobną ewentualnie może trochę wyższą ocenę niż serial wspomniany przez Ciebie (tak czy siak na pewno nie ak wysoką), ale mogę się tez mylić jak każdy. Nie mam problemu z tym, że ktoś ma inne zdanie, nawet lepiej bo można właśnie podyskutować o ile jest to dyskusja czymś poparta (chociażby wyjaśnieniem swojego punktu widzenia jeśli jest to możliwe). Zresztą widzę, że nie masz oceny tego serialu więc jeśli obejrzysz to z chęcią poznałbym Twoje zdanie ;)

Artekw10

"Gambit królowej" mam oceniony na 8/10, "The Eddy" nie dałem radę oglądać. O tym drugim było bardzo głośno, bo zaangażowali do niego Joannę Kulig będącej na językach filmowego świata po roli w "Zimnej wojnie". Szybko jednak przestano o nim mówić, bo serial ma swoje wady. "Gambit królowej" ma za to bardzo wysokie oceny i na IMDB i rottentomatoes, więc widać, że się podoba nie tylko u nas i raczej nie ze względu na Dorocińskiego.

ocenił(a) serial na 6
cubanon

Nie pokazuje mi Twojej oceny więc prze to to napisałem. No to widocznie jest po prostu słaby tak jak piszesz, ale ja się tu odwołuję tylko do polski i filmwebu, i dalej uważam, że jest tak jak pisałem w kontekście ''naszego podwórka". Nie brałem nawet pod uwagę mediów i portali zagranicznych. Kończąc już nasza konwersację, ciężko pojąć, że mógł się ten serial komuś innemu nie podobać? ;)

Artekw10

Nie stawiałem takiej tezy. Obalałem tylko Twoją sugerujacą, że innym podobał się wyłącznie przez zaangażowanie polskiego aktora

ocenił(a) serial na 6
cubanon

Ok rozumiem. Ja i tak dalej przy swoim zostaję, ta ilość ocen (na filmweb) ma jednak duże znaczenie w kontekście naszej konwersacji bo gdyby te seriale miały taką samą ich ilość to mógłbym szczerze z ręką na sercu przyznać, że nie chodzi tu tylko o wspomnianego aktora i promocję, a o sam serial. Na tą chwilę ''Gambit Królowej" ma mniej więcej 3 razy więcej głosów od ''The Eddy" więc porównywanie tego jest bez sensu jak dla mnie, no chyba, że ktoś nawet nie obejrzy całego serialu i stawia ocenę, albo nie.

ocenił(a) serial na 6
Artekw10

Po prostu większość wątków jest przedstawiona dość płytko. Lecimy po wierzchu, nie zagłębiając się tak naprawdę w psychikę bohaterów. Wszytsko jest w zasadzie pokazane w czerni i bieli. Serial przyjemny, nie narzekałem go oglądając, ale po cały czas odnosiłem wrażenie, że potencjał tej produkcji jest trwoniony. Jednak z drugiej strony: to ma być prosta i przyjemna produkcja, a nie wiwisekcja skrzywionej przez życie perfekcjonistki, która przegrywa walkę z uzależnieniem.

Chciałem dać wyższa ocenę, ale ostatni odcinek jest tragiczny. To jak zaprzeczenie wszystkiego, co działo się wczesniej. Wobec bohaterki nie są wyciągane żadne konsekwencje. Wszytsko jest kolorowe i piękne. Przyjaciele są wspaniali, z nałogiem zrywa się z dnia na dzień, Sowieci ja kochają, bla bla bla. Mdłe do bólu.

Oglądało się przyjemnie. W dużej mierze dzięki aktorki, która grają główna rolę. Jest świetna.

ocenił(a) serial na 6
Dzz

W sumie ująłeś to co mi też chodzi po głowie w bardzo dobrym skrócie. Założyłem ten wątek iż głównie mam na myśli właśnie te moim zdaniem zawyżone oceny z powodu który podałem a nie z faktycznych przyczyn ,,genialności" tego serialu. 

Dzz

"Lecimy po wierzchu, nie zagłębiając się tak naprawdę w psychikę bohaterów. Wszytsko jest w zasadzie pokazane w czerni i bieli." Główny przeciwnik bohaterki, mimo że z ZSRR, pokazany jest w sytuacjach rodzinnych mających ukazać go jako "czlowieka", poza tym szczerze gratuluje bohaterce, czyli nie zachowuje się jak typowy "złol". Przybrana matka jest nieszczesliwa i uzależniona od alkoholu, ale przejawia czasem troskę o swoją podopieczną. Postacie nie są wcale takie papierowe, jak sugerujesz.

ocenił(a) serial na 6
cubanon

Z tym zakończeniem mam właśnie problem największy. Ograła go a ten ją przytula i cieszy się jakby zdjęła z niego jakiś ogromny ciężar i był jej wdzięczny za to. Ok, ale jednak facet pracował całe życie na to więc dla odbioru serialu mogli pozostać przy uścisku dłoni, może ewentualnie uśmiechu i tyle. Po co te przytulanki? Ten zachwyt społeczności interesującej się szachami po przegraniu ich rodaka i dumy narodowej też był niepotrzebny, mogli jej bić brawo, po prostu pogratulować a wszyscy w około wpadają w euforię jakby wyzwoliła ich z komunizmu. Cały serial Borgov jest przedstawiany jako człowiek z kamienia, jeden obrazek z jego synem i żoną ma nam pokazać, ze jednak jest on normalnym człowiekiem jak każdy inny? W sumie cała Rosja/ZSRR jest nam ukazywana/y jako jakieś państwo, którego należy się obawiać, strach tam jechać i takie tam, a na końcu to kraina mlekiem i miodem płynąca gdzie wszyscy są uśmiechnięci i uprzejmi. Wracając do Borgova to wolałbym żeby był pokazany jako już ten wspomniany przez Ciebie ''złol'', ale mający honor i potrafiący okazać respekt rywalowi niż jakiś zamknięty w skorupie ponurak nagle eksplodujący miłością i przyjaźnią co zaprzecza wszystkiemu co wcześniej widzieliśmy (no może poza tym jego jednym uśmieszkiem chyba, z tego co pamiętam). W ogóle końcówka przypomniała mi końcówkę z filmu ''Rocky 4" gdzie Włoski ogier jedzie do ZSRR żeby stoczyć pojedynek z Ivanem Drago i zakończenie jest podobne, pokonuję Drago, wygłasza mowę o szacunku, przyjaźni, itp. i zyskuje sobie przychylność mieszkańców ZSRR. Tyle, że tam jest to konsekwentnie utrzymane w klimacie całego filmu a nie jak w "Gambit królowej" jak już pisałem.

Artekw10

Czytałem trochę książek, których akcja działa się w Rosji i z czego pamiętam podobny był klimat w przedstawianiu Rosjan jak i ich podejście, więc mi to pasowało. Co do wiarygodności takiego wizerunku nie będę się wypowiadał, bo nie jestem rusofilem. Coś jednak musi być w tym serialu, który pomimo nudnej dla większości tematyki, zdobywa wysokie noty wśród widzów na całym świecie. Tobie miał prawo się nie podobać.

ocenił(a) serial na 6
cubanon

Nie mówię, że nic w tym serialu nie ma. Dla mnie to dobry serial, który obejrzałem i zapomnę. Dziwią mnie tylko aż takie zachwyty nad nim i komentarze typu ''Najlepszy serial Netflixa" czy ''Dziewczyny górą", oceniamy go z automatu wyżej bo główną rolę gra kobieta? A gdyby grał facet to co? Brzmi to źle jak dla mnie. Tego nie jestem w stanie zrozumieć bo Netfilix ma dużo więcej lepszych seriali według mnie.

Artekw10

Po części się zgadzam. Końcówka z tymi uściskami Dorocińskiego trochę sztuczna, ale to przecież ju es ej, tu musi być trochę bajeczki. Według szachowego mistrza, który doradzał Dorocińskiemu, Sowieci w latach 60-tych tacy właśnie byli, zimni, nieprzeniknieni. Z drugiej strony przypomniało mi się jak odbierano zawodniczki, gimnastyczki zza żelaznej kurtyny. Dziwiono się, że także potrafią płakać po przegranej, że nie są robotami, że mają uczucia. Lubię Dorocińskiego, ale serial obejrzałam nie dla niego. Szczerze mówiąc spodziewałam się,że ledwo mignie mi na ekranie i nawet tego nie zauważę, a jednak było go ciut więcej. Sama Beth przypomina mi trochę policjantkę Sagę ze szwedzkiego "Most nad Sundem", taki Aspergerowiec i takie bohaterki ostatnio są "w modzie". Bohaterka przykuwa uwagę chociaż dla niektórych jej "dziecięce" wcielenie może być bardziej intrygujące niż to późniejsze.

Artekw10

Nie zgodzę się z tym, że pozytywny odzew czy zachwyty są dzięki obecności Dorocińskiego, bo sama historia wciąga i ma się ochotę włączyć kolejny odcinek...
Ale moim zdaniem sama fabuła jest dość naiwna i wszystko Beth idzie jak po maśle. Fakt jej uzależnienia nie pokazany został w autentyczny sposób, bo z jednej strony mówi, że tylko jak ma mętny umysł to może wygrać, z drugiej - było sporo momentów, kiedy nie była pod wpływem i również wygrywała. Wątki miłosne to kolejny nieautentyczny przekaz i można było sobie oszczędzić pokazywania korzystania z okazji i odhaczania wątków miłosnych. Oczywiście wszyscy mężczyźni na koniec jej kibicują i głowią się od rana nad rozwiązaniami, by mogła wygrać turniej, a na turnieju ZSRR dziennikarską akredytację dostaje jej wielka miłość z lat nastoletnich, pisząca do podrzędnej gazety. Bajka!
Nie podobało mi się też zachowanie Borgova, który pod koniec przytula Elizabeth, choć przez całe 7 odcinków był oschłą zdystansowaną maszyną bez uczuć, a tu nagle wylew emocji jakby z 10 lat.
Ogólnie jestem na tak, ale na pewno daleko mi do pisków i piania na jego temat.

ocenił(a) serial na 6
aftersun

Nie mówię, że tylko i wyłącznie dzięki Jego obecności ten serial jest tak wychwalany. Uważam, że to w dużym stopniu się do tego przyczynia, ale nie jest głównym powodem bo serial jest dobry i faktycznie wciąga, ale te błędy (jak dla mnie) które wspominałem i które Ty też jednak mu ujmują.

Artekw10

W sumie Dorociński podobał mi się w tym serialu bardziej niż Anna Taylor-Joy.

Artekw10

Dla mnie i wielu innych widzów, to nie błędy i tu się różnimy. Nawet Stephen King na swoim twitterowym profilu zachwala ten serial i pisze, że to najlepsze, co oglądał w tym roku.

ocenił(a) serial na 6
cubanon

Rozumiem to i się powtarzam już nie wiem który raz, że jeśli mi się coś nie podoba to nie oznacza, że innym też musi się nie podobać ;) Każdy ma swoje zdanie i odczucia w tym przypadku po obejrzeniu tego serialu. Na podstawie oceny Stephena Kinga mam je teraz zmienić bo nie rozumiem? King to duży autorytet jak mniemam dla Ciebie i wielu innych ludzi i dopuszczam do siebie to, że komuś się to podoba i się tym zachwyca, ale nie znaczy, że to rozumiem. W ogóle cały ten wątek był założony w kontekście ''naszego podwórka'' co opisałem w konwersacji z Tobą lub kimś innym, już nie pamiętam więc opieranie się na zagranicznych ocenach nie jest brane przeze mnie pod uwagę jeśli już mam to uściślić. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi

Artekw10

King nie jest moim autorytetem, ale trochę liczyłem, że Twoim, a wiesz jak to jest z odwolywaniem się do autorytetów;) Nie dziw się, że sporo tu osób powołuje się na oceny z zagranicznych portali. To przez to, że można w ten sposób pośrednio obalić tezę, która stawiasz na wstępie. Bezpośrednio robi to odwołanie się przeze mnie do serialu The Eddy i tego jak chłodno został przyjęty na "rodzimym podwórku". Sam nie twierdzę, że to wybitny serial, co najwyzej bardzo dobry, a to mi wystarczy.

ocenił(a) serial na 6
cubanon

Ok rozumiem ;)

aftersun

To "korzystanie z okazji" świetnie ukazywało "upośledzenie" społeczne Beth. Analityczny umysł jakby pozbawiony empatii, uczuć wyższych. Bennemu to wisiało, bo najbardziej kochał sam siebie, Harry to taka życiowa pierdoła z dobrymi intencjami, a trzeci to gej. Raczej żaden nie miał poczucia strasznej krzywdy. Harry powiedział "wszyscy jesteśmy primadonnami".

Artekw10

Zgadzam się, temat przewodni nietypowy ale czegoś mi tu zabrakło. W mojej opinii po prostu dobry ale rozumiem, że niektórych mógł zachwycić. Miał ogromny potencjał ale jakoś od piątego odcinka zaczął się dla mnie robić płaski i nużący. Wiele osób podziwia grę głównej bohaterki i naszego rodaka, mi jednak w pamięć zapadnie postać ekscentrycznego Wattsa odegrana naprawdę nieźle.

ocenił(a) serial na 8
Artekw10

wejdź sobie na imdb i wtedy się zastanawiaj czy to przez Dorocińskiego :)

ocenił(a) serial na 6
Cukss

Wchodziłem i widziałem ;) Wiesz co to znaczy czyjeś zdanie i czyjeś odczucia? Jak nie to się dowiedz i wtedy komentuj. Nikomu nie narzucam swojego tylko się nim dzielę a czy kogoś to obchodzi czy nie to już jego sprawa. To, że gdzieś oceniają wysoko oznacza, że z automatu musi mi się podobać w takim stopniu jak innym?

ocenił(a) serial na 6
Cukss

Zapomniałem dodać, że pisałem wcześniej w konwersacjach z innymi użytkownikami dlaczego tak to odbieram. Wszystko jasno i wyraźnie wytłumaczyłem, włączając w to recenzje serialu z za granicy których (jak już pisałem gdzie indziej) nie biorę pod uwagę gdyż chodzi mi tylko o nasz naród. Odnoszę się do zamkniętego grona odbiorców jeśli wiesz co mam na myśli. Jak nie czytałeś/aś to doczytaj a potem pisz :)

Artekw10

Zgadzam się. Np odcinek 5 i 6 to straszna mamałyga.

Artekw10

Zwykle nie zostawiam komentarzy, ale w tym przypadku musiałam. Skupię się na wątku uzależnienia, który waszym zdaniem został źle ukazany. I niestety to wywołało u mnie przerażenie. W dzisiejszym świecie ciągle panuje przekonanie, że osoba mająca problemy z alkoholem to żul spod budki z piwem?
W bardzo wyraźny sposob była pokazana scena, jak główna bohaterka na dzień przed ważnym meczem z Borgovem nie potrafi odmówić sobie drinka. Choć obiecuje sobie, zachlewa się i rano wstaje ledwo żywa, przegrywa mecz i ludzie gadają,że była pijana. Kilkakrotnie pojawiają się sceny, kiedy ktoś wytyka jej problem alkoholowy, na co ona reaguje złością, gniewem. Jest pokazana scena, kiedy samotnie pije w domu i wymiotuje do swojego pucharu...
Beth nie pije codziennie, ale pije ciągami, najchętniej w samotności, duże ilości. I to nie dzięki alkoholowi dobrze gra, tylko pomimo. Jest po prostu jeszcze w miarę nieźle funkcjonującym alkoholikiem, jakich jest całe multum w społeczeństwie.
I przerażające jest to, że wiele osób tego nie dostrzega, wręcz traktuje to jako reklamę. Ja w tym nie widzę żadnej reklamy, a ostrzeżenie przed piciem w celu obniżenia napięcia. Bo w takim celu właśnie piła Beth. I w taki właśnie sposób pije wielu ludzi, na stanowiskach. Niestety to jest do czasu. Bo może się nie dotkną totalnego dna, ale skończą się tak jak matka adopcyjna Beth- na zapalenie wątroby. I tutaj też jej uzależnienie pokazane jest w sposób przejrzysty...
A jeśli chodzi o leki. Już na początku pada jasna informacja, że są to leki uspokajające. A leki uspokajające nie mają nic wspólnego z dopingiem...

ocenił(a) serial na 6
karamb

Wiem jak wygląda uzależnienie od alkoholu, to w stylu żula z pod sklepu i to bardziej wyrafinowane (tak to ujmę). O tym o którym mówisz to chyba dobrze to przedstawia film "Zabawa zabawa". Może po prostu jestem typem widza który musi dostać czymś mocnym po oczach żeby stwierdzić, że coś się dzieje lub wydarzyło (Pod mocnym aniołem chociażby), nie wiem. Całe to picie Beth w tym serialu moim zdaniem jest pokazane jako coś cool niż faktyczny problem którego ja nie dostrzegam jeśli o alkohol chodzi, puściła pawia do pucharu i to ma być jakieś nawiązanie do czegoś? Jakas wskazówka? Bo nie rozumiem. Ty nigdy się nie upoiłaś tak alkoholem, że zrobiłaś coś takiego lub podobnego?Jeśli mam się już zagłębiać to raczej mi chodziło o to, że jeśli już jest w tym nałogu lub ma jakiś problem z alkoholem to ot tak po prostu sobie z niego wychodzi? Ja to tak widzę. Za dużo chyba chcieli w tym serialu wątków pokazać po prostu, tu alkohol, tu te leki, tu trauma z dzieciństwa, dorastanie, itp. Co do matki to przecież ona nie chlała do nieprzytomności cały czas, tylko małe dawki (to jest alkoholizm, ale bez przesady żeby umierać od tego, no chyba, że miała jakąś wątrobę słabą) może to po prostu źle odbieram, mogę się mylić bo nie jestem znawcą. Z tymi lekami to się już chyba zgubiłem, mają działanie uspokajające i oszałamiające a Beth je zażywa i dostaje jakiegoś powera jak Scarlet Johansson w filmie "Lucy" po kontakcie z dragami. Zresztą ja nie pisałem chyba, że to był doping tylko, że tak jest nam to ukazane ;) Tak jak już pisałem dużo razy, dla Ciebie jest tak jak piszesz i to rozumiem i pewnie inaczej bym sam się wypowiadał na temat tej produkcji gdyby nie to feralne zakończenie w ogóle nie pasujące do całego serialu i niszczące wszystko co wcześniej widzieliśmy. Miał nieść ten serial nie wiem, jakieś moralne przesłanie z uzależnieniami i problemami życia w tle a nagle na koniec okazuje się, że jest to piękna cukierkowa opowieść gdzie wszystko kończy się dobrze, gładko i przyjemnie. Więcej pisałem o tym pod innymi postami w tym wątku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones