Wow mocne to było. Wszystko co robimy nosi za sobą konsekwencje.
Jak się mogą potoczyć dalej losy Georgie.
Może być ciekawie. Moje przemyślenia są takie Ginny zrezygnuje z wyjazdu z tatą do Korei, gdy dowie sie ze mama jest w ciąży.
Druga kwestia kto jest ojcem Paul czy Joe?
Czy Georgia urodzi czy usunie?
Nie kocha Puala to pewne. Poczuła coś do Joe.
Rodzina ja ściga przeszłość nie da o sobie zapomnieć.
Czy narobią jej kłopotów? Zapewne
No i Austin wydał ojca, z którym mial dobra wiez. Odbije sie to na nim mysle ze sezon 4 skupi sie bardziej na jego wybrykach niż ma Ginny.
Dawajcie już ten 4 sezon bo oszaleje
Mmie to w sumie przestało obchodzić. Matka powinna wylądować w pierdlu a dzieci na terapii. Jeżeli nie pójdzie to w tym kierunku to ośmielę się powiedzieć że serial jest niebezpiecznie racjonalizujący zbrodnie.
To oczywiste, że powinna trafić za kraty. Racjonalizowanie zabicia drugiego męża... Takie rzeczy zgłasza się na policję, niezwłocznie zabiera się dzieci i wyprowadza, a nie morduje. Widać, że kolejne morderstwa przychodzą jej z łatwością. Idealnie podsumowała ją Pani psycholog w jednym z programów, które oglądała podczas aresztu domowego - Manipulatoraka. Jestem ciekawa kolejnego sezonu, ale oglądam to jak bajkę z poruszającymi momentami. Do tych momentów zaliczam wyjasnienie depresji przez Marcusa. Ginny tłumacząca, że potrzebuje obojga rodziców i martwi się o braciszka, który został z przemocowcem. Scene, gdzie teściowa daje słowa wsparcia Georgii.
W sumie tak ten sezon był bardzo dziwny, pełen emocji. A Georgia straciła swoj urok. Zobaczymy jak oczywiście obejrze kolejny sezon. Chyba już ostatni mysle. Bo po co dłużej to ciągnąć.