PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46527
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

- Quinn i Santana niby były tymi złymi laskami w szkole, tymi co szydzą i niszczą innych ale ja tak tego nie odczuwałam np. w początkowych odcinkach. One wcale żadnej krzywdy Rachel nie robiły, to że skomentowały jej występ na myspace to nic wielkiego, dla mnie zabrakło trochę takiej większej wredoty z ich strony w stosunku do innych. Potem było cicho- scena w łazience kiedy Q i San dogryzają Rachel została wycięta( niestety) potem tylko teksty typu " dlaczego z nią rozmawiasz" " uważaj papaj" i tyle- mam na myśli je z początkowych odcinków Glee- ja bym nie powiedziała że one jakieś złe były, albo okropne, może trochę zbyt pewne siebie i zadufane ale to tyle, jakoś nie poczułam do tych postaci wrogości a raczej sympatię
- Kitty- to jakieś zło wcielone :O ona jest okropna, te teksty jakie wali są gorsze od Santany, Quinn i Sue razem wziętych, Jest chamska, niemiła, okropnie wredna i nie ma w niej niczego dobrego, wyśmiewa ludzi, ma parę kolesi którzy za nią podążają jak jakaś świta, jest zarozumiała, na pewno nie wzbudza sympatii

alunia_kiss

zgadzam się w 1oo%, Quinn i Santana to przy Kitty anioły. ;)

ogólnie to Q. i S. były złośliwe, wredne, knuły przeciwko Rachel i Glee razem z Sue, zwłaszcza u Quinn było to widać, bo do wszystkiego doszła zazdrość o Finna. dało się to odczuć, ale one nie były złe, tylko złośliwe, zazdrosne, zbyt pewne siebie, na siłę walczyły o popularność i pierwszeństwo we wszystkim. wtedy, w początkach tworzenia Glee, miało to znaczenie, bo szkodziło wszystkim po trochu...

a Kitty... jezu, nawet jej mina jest okropna, nie mogę na nią patrzeć! a w nowym odcinku w tej scenie z Marley to po prostu... argh. zabić to za mało. najgorsze jest to, że nie ma NIC, co mogłoby ją jakoś wytłumaczyć - nie ma o kogo być zazdrosna, nikt jej nic nie zrobił, jest s*ką, bo ma kaprys, i tyle, a takie są najgorsze. w dodatku widać, że koncentruje się tylko na Marley, ew. Unique.
nie wiem, co z nią planują, pewnie w późniejszych odcinkach dowiemy się, że była taka, bo rodzice się rozwiedli/ojciec ją bił/nikt jej nie kocha czy inne brednie, bo zawsze przy rozwijaniu postaci wymyślają powody bycia szm*tą, według zasady, że nic nie jest czarne lub białe, złe lub dobre. póki co - jest naprawdę... zła.

ocenił(a) serial na 10
yootsuu

Cóż, bicie przez ojca czy rozwód nie są bredniami, to tak na marginesie. Liczę, że rozwiną postać Kitty, że nie potraktują jej powierzchownie. Na razie robi tylko za kolejną bitch, ale i tak wg mnie lepsza ta postać niż Jake. Kalka Pucka, nieznany brat i dosłownie takie samo zachowanie (pewnie jakieś minimalne różnice by się znalazły, ale i tak bardzo są podobni). Naciągane.

Ingrid_Fox

głupio to napisałam z tymi bredniami, bo oczywiście jest to poważna sprawa, ale denerwuje mnie to, że zawsze szukają uzasadnienia dla wrednych zachowań. niektórzy tacy po prostu są, lubią być niemili i tyle, a w serialach na siłę tworzą im jakies traumy z dzieciństwa itp.

ocenił(a) serial na 10
yootsuu

W porządku. No to owszem, ale przeważnie tak jest. Jakieś wydarzenia mają wpływ na zachowanie. Chyba, że Kitty po prostu jest bitch dla zasady. Jak napisałaś, może po prostu ona tak ma, że lubi. Niemniej licze, że Kitty się zmieni, choć trochę na lepsze.

Ingrid_Fox

Bardzo dobrze że jest złą postacią bo za dużo już jest tych "słitaśnych" bohaterów :) !

ocenił(a) serial na 6
Marko81

Według mnie to właśnie robi się nudne, że te "złe postaci" zawsze są cheerleaderkami. No proszę Was, ile można? Quinn, Santana, Britney- jeszcze OK, były na początku wredne ( przynajmniej te dwie pierwsze :D) i były cheerios. Ale kolejna...? Chyba naprawdę nie mają pomysłów co do nowych wrogów ND, więc stawiają na przerabiany już pomysł. Potem będzie dokładnie tak, jak napisała yootsuu - zrobią z niej ofiarę. Słaba z niej postać i tyle.

ocenił(a) serial na 7
BWaldorf

Ja uważam, że Cheerioski są tymi wrednymi, bo mają wysoką pozycję i poczucie bezkarności. Ale to taki mój pseudopsychologiczny punkt widzenia.

alunia_kiss

Dla mnie to całe porównywmanie jest śmieszne i zbędne. Santana to Snatana, Quinn to Quinn, a Kitty to Kitty. Jedyne co je łączy to uniform cheerios. Może zamiast skupiać się tak na podobieństwach, zaczelibyście dostrzegać w tej postaci coś indywidualnego.