Gabrielle uda się na terapię, głownie dlatego, że Carlos tak jej powie.
Ktoś umrze i to może lub nie być spokojna śmierć. Patomorfolog zapyta dwoje ludzi na temat tej śmierci. Podczas gdy jeden z nich skłamie na temat czegoś związanego ze śmiercią, drugi będzie rozdarty wewnętrznie co powiedzieć.
Źródło: http://desperate-housewives.tripod.com/index.html
dzięki za spojler i nie napisanie kto zginie, oczywiście weszłam w link i przeczytałam ten i kilka następnych..:)
SPOJLER !!!!!!!!!!!!
Susan będzie mile zaskoczona kiedy osoba , która zna podejmie działania aby oddać jej swoją nerkę.
Nie chcę się specjalnie czepiać ale trochę przesadzacie z tą polityczną poprawnością. W dziale z opisami, spojlerami i komentarzami można spoilować ile się da a nawet według mnie jest to jak najbardziej wskazane. Więc napiszę- UMRZE ŚWIEŻOUPIECZONY MĄŻ MATKI LYNETTE- może być ciekawie bo jakoś wątpię by była to naturalna śmierć. Wydaje mi się, że nowa żonka trochę mu pomogła zejść z tego świata.
A ja myślałem (po przeczytaniu niepełnych spojlerów) że umrze Beth i Felicia zechce zamordować okrutniej Paula.. oczywiście jestem na etapie sezon7 odc.12.
Witam!
Wiemy już że odcinek będzie nosił tytuł "Flashback".
Mamy również nieco inne streszczenie (przetłumaczone przeze mnie):
Podczas Terapii Gabrielle dowiaduje się prawdy o swej przeszłości. Keith zaczyna podejrzewać że Bree ma jakiś sekret. Frank Kaminsky umiera. Znajduje się dawca dla Susan.
Źródło:
http://en.wikipedia.org/wiki/Flashback_%28Desperate_Housewives%29
Wiem że Wikipedia może kłamać, ale dotychczas na tej stronie nie znalazłem czegoś fałszywego.
Pozdrawiam!
Witam!
I mamy już pierwsze promo tego odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=EWPKKTRc_KQ
Trochę dziwne że już dają promo, skoro odcinek za dwa tygodnie. Ale ja się cieszę.
Pozdrawiam!
PS Wrócił Carlos z brodą. Mam do tego mieszane uczucia. Przyzwyczaiłem się do tego bez brody, ale skoro serial wraca do korzeni...
Kolejne niezwykłe zdjęcie rodzinne u Scavo, to chyba będzie tradycja że nigdy nie wyjdzie jak powinno, wszyscy pamiętamy udział Nory w podobnym przedsięwzięciu. Dziwi mnie Gabi i jej "wytrzymałość psychiczna" przecież straciła "obie" córki, powinna mieć depresje czy coś w tym stylu...
No i chyba ma tylko inaczej jej sie objawia. Tak samo jak wtedy gdy poroniła, nie chciała po sobie pokazywać smutku. MOże tym razem jest tak samo
Carlos z brodą, nareszcie!^^
Zapowiada się ciekawie, nie mogę się doczekać! Szczególnie ciekawi mnie wątek Gabrielle - nie sądzę, żeby pozbierała się po tym tak łatwo...
Ja również stęskniłam się za brodatym Carlosem. I nie mogę się doczekać kiedy Grace wróci, żeby móc zobaczyć jak zareaguje Juanita i jak to wszystko dalej się potoczy.
No k***a wreszcie!!!!
SNEAK PEEK 1 (Gabi i jej terapia)
http://www.youtube.com/watch?v=vWY-JO9NC7M
SNEAK PEEK 2 (Susan i dawca nerki)
http://www.youtube.com/watch?v=Gyd3u-UATY4
SNEAK PEEK 3 (Bree, Keith i Charlie)
http://www.youtube.com/watch?v=Q1vUhgYL16E
właśnie wreszcie! 2 dni przed premierą dopiero dali - przeważnie były dużo wcześniej .
Pierwszy link nie działa więc dodaje jeszcze raz
SNEAK PEEK 1 ( Gabi )
http://www.youtube.com/watch?v=C5LiWQhamsU&feature=related
Michu1945 (Mikołajku z Wisteriala) skąd masz to zdjęcie desperatek pod lawendowymi kwiatam??????? ( http://www.wisterial.fora.pl/sezon-7,42/7-14-flashback,1787.html ). Jest z jakiejś nowej sesji, bo jest na nim Venessa!!! Podaj link do dużej rozdzielczości tego zdjęcia, jeśli możesz oczywiście...Pozdrawiam i czekam na odpowiedź...
Rzeczywiście. Fajne zdjęcie.
Ale wszystko psuje kolor sukienki Bree!!!!!!!!!!!!! Jest beznadziejny!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bree wygląda w nim beznadziejnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam!
E tam nie wygląda tak źle. Chociaż zgadzam się, że raczej sukienka powinna być w cieplejszym kolorze, tak jak reszty Gotowych.
Wielki dzięki!!! Już jest na pulpicie :) Moim zdaniem to zdjęcie jest lepsze niż na tle Saloon'u :)
wyręczyła* ;-)
nie ma za co :)
ja też uważam, że to zdjęcie jest lepsze, cała kolorystyka, tło (i co z tego, że Photoshop :P). no i przede wszystkim panie mają sukienki! <3
Obejrzałem odcinek i jest świetny. Tak jak bym oglądał ubóstwiany przeze mnie sezon drugi bądź szósty.
Smutne wątki, nie ma co tu ukrywać, należały do Susan i Monroe oraz Zacha z jego ojcami. Równoważyły się one za o z zabawną terapią Gabrielle oraz straszeniem Toma zwłokami ojczyma przez Lynette. Zauważyłem, że babcia Stella, z chwilą uzyskania majątku, bardzo się zmieniła. Dosłownie weszła w skórę Franka swym apodyktycznym tonem. Przy okazji: urodzie Polly Bergen, tak jak chyba każdej kobiecie, sprzyja noszenie futra. Za mało było Bree, Lee i Renee a w ogóle zabrakło mi Beth i MJ-a oraz córek Solis'ów.
Za*****te sceny były, gdy Lynette dwa razy wystraszyła Toma oraz gdy mężczyzna szybko wstał z kanapy na wspomnienie żony, że leżał tam trup. Druga scena to ta, gdzie Gabi przepychała się tyłkiem przez okno łazienki a Carlos stał za nią.
Gabi miała rację: dziewięć lat wcześniej (Sezon 3) przepowiedziała bezwiednie, że wystarczy dać nastolatkowi masę pieniędzy a nieszczęście gotowe. Żal mi Zacha i fortuny jego dziadka Noah, który poświęcił przecież ok. 30 - 40 lat swego życia na zdobycie wielomilionowego majątku. Z drugiej strony cieszę się, ze scenarzyści pociągnęli dalej wątek całej rodziny Young. Można powiedzieć, że role się odwróciły. Kiedyś to, gdy Paul poszedł do więzienia, Zach był górą bo właśnie odziedziczył spadek. Teraz to Paul jest wolny a Zach dusi się w małym mieszkanku ze swoim straszliwym, niszczącym każdego, nałogiem.
Przy okazji cieszę się też, że Bree wyznała prawdę Keith'owi.
Ocena:
bardzo dobry na celujący
O jaki to nałóg chodzi? Pytam się bo nie miałem okazji do obejrzenia tego odcinka.
na samym początku odcinka zostało pokazane jak Zach miał już uszykowane (nie wiem jak to nazwać) usypane kartą kredytową (?) w kreskę stożki heroiny czy tam kokainy gotowe do wciągnięcia przez nos.
Odcinek dobry. Tylko albo aż (zważając na fatalne odcinki poprzednie.).Dla mnie cztery z dużym minusem
SUSAN
Ciekawy wątek. Zabawny ale nie głupi. I co ważne dobrze się skończył choć dobrze nie zawsze oznacza szczęśliwie co udowodnili nam twórcy
BREE
Nudno choć i tak trochę lepiej niż w poprzednich odcinkach. BAG to fatalny aktor czego ewidentnie dowiódł w pierwszej swojej scenie z Bree w tym odcinku. To już dziecko z przedszkola by lepiej zagrało. Ciekawa była scena w pizzeri ale trochę źle ją rozegrano. Myślałem że wzorem najlepszych odcinków Bree wpadnie na jakiś szalony pomysł by wybrnąć z nieciekawej sytuacji w jakiej się znalazła.
LYNETTE
Jej matka rządzi na całej linii. Zawsze ją lubiłem, ale po tym i po poprzednim odcinku ta postać wyrasta na jedną z moich ulubionych. Wątek z trupem Franka świetny choć pozostał mały niedosyt. Myślałem że scenarzyści wprowadzą trochę komizmu i ktoś wpadnie do nich wieczorem a oni będą musieli ukryć trupa.
GABI
Jakoś nie podobał mi się jej watek. Longoria zagrała mało przekonująco a Carlos powoli wyrasta na ideał mężczyzny. Nie lubię krystalicznych postaci. Jest do tego stopnia doskonały że lotem błyskawicy potrafi obejść budynek i wejść na klatkę schodową
PAUL
Nuda nuda nuda. Ten sezon stracił już dosłownie wszystko z klimatu dreszczowca. Wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. I teraz co nas zapewne czeka to dziesiecioodcinkowy mozolny plan zemszczenia się na Beth który zapewne ograniczy się do wypadu na ryby z zamiarem kropnięcia oszustki.Żenujące.
DUŻY MINUS również za końcową narrację. Zero zaskoczenia a tekst zalatywał nie mądrością tylko łopatologicznym dydaktyzmem.
Witam. Już po kolejnym, piętnastym odcinku.
SPOJLERY!!!
Ogólnie odcinek wypadł wg mnie dobrze. (Ale do drugiego sezonu mu duuuuuuuuuuużo brakuje).
Susan: Jej wątek był bardzo interesujący. Po prostu fajny i ciekawy.
Lynette: Jej wątek również był fajny. Plus za "straszenie" Toma.
Bree: Jej wątek był słaby, ale lepszy od ostatnich odcinków. Denerwowała mnie sztuczna gra aktorska Brian'a Austina Green'a.
Gabrielle: Największy plus całego odcinka. jej wątek był zarówno zabawny, jak i wzruszający.
Renee: Za mało.
Rodzina Young: Wątek Zach'a całkowicie zmienił swoje oblicze. Podoba mi się to oblicze. Jest ciekawsze, niż poprzednie.
Ogólna ocena odcinka: 7+/10
Pozdrawiam!
Tak jak zawsze. W środę a najpóźniej w czwartek. Zależy od poziomu odcinka. Jak znam życie to nic w tej kwestii się nie zmieni.
To niestety tylko pokazuje jak zainteresowanie tym serialem spada, szkoda. Aczkolwiek nie oszukując się.. poziom poszedł znacznie w dół, tak więc coś za coś.
Wybaczcie post pod postem.. napisy już są.
Mimo wszystko zdanie wypowiedziane powyżej podtrzymuje.
Moim zdaniem jeden z lepszych odcinków tego sezonu :)
Lynette wymiata, w tym sezonie jest przezabawna.
Susan - świetne sceny. duży plus
Gabi i Carlos też super. Kurcze Carlos albo jest wampirem albo serio szybko biega xD tak nagle pojawił sie pod oknem z którego Gabi wyłaziła.
Bree i jej kochaś -nudaaa. I to jest ten minus do odcinka
no cholera nie da sie edytowac ;/
Jeszcze chciałam dodać, że dobrze, że Gabi w końcu przyznała sie do tego co działo sie gdy była nastolatką. Była już o tym mowa od kilku sezonów (jesli nie nawet od 1) i teraz wreszcie się coś wyjaśni.
mi osobiscie odcinek wogole sie nie podobal :/
Watek Susan zalatywal totalnym banalem :/ na szczescie wmiare dobrze go zakonczyli..
Zdecydowanie za malo Renee a watek Bree jest poprostu tragiczny, opiera sie tylko i wylacznie na zwiazku z Keith-em a mamy juz 14ty odcinek! Gabrielle ??? Powtorka tego co widzielismy juz kilka razy, wiedzielismy juz, ze byla molestowana, zawsze jak chce wybrnac z jakies sytuacji z Carlosem to idzie albo na zakupy lub do fryzjera lub do spa! o Grace w odcinku ledwo co wspomniano! Watek Paul-a od samego poczatku jest nieprzekonujacy i mi zupelnie obojetny..
jedynym plusem byla Lynette i matka, tutaj bylo sporo smiechu dlatego daje odcinkowi gora 3/10 !!
Do tego twierdze, ze serial z odcinka na odcinek traci klimat i moja nota na caly serial juz drugi raz w ciagu roku spada o kolejny punkt! Niech ten serial dostanie godny i wybitny sezon 8 i niech zakoncza go na nim! Serial naprawde traci poziom i w swiecie krytykow coraz bardziej traci na jakimkolwiek szacunku! Az boli sie temu przygladywac po tak wybitnych pierwszych sezonach!
Odcinek dla mnie najlepszy w tym sezonie. Co nie zmienia faktu, że chociaż z niecierpliwością wyczekuję każdego odcinka, sezon ten jest, wg mnie, najgorszy, zaraz po piątym. Natomiast sezon szósty był dla mnie najlepszy :) Jak i przedmówca mam nadzieję, że serial zostanie godnie zakończony.
Co do odcinka 14 to wątek Gabielle&Grace jest dla mnie zbyt tragiczny. Lubię bardzo Carlosa za jego mądrość i spokój. Lynette podoba mi sie coraz bardziej - jej wątek był b. zabawny. Susan też nienajgorzej. Natomiast Bree istnieje, bo Keith istnieje ;) a szkoda, bo uwielbiałam Ją za czasów Rexa i Orsona. Paul i jego nowe życie już nie zaskakuje. Ciekawe co takiego wymyślone zostało na dalsze odcinki - bo mam wrażenie, że tylko wątek Susan nie został rozwiązany (dawca nerki), a pozostałe sprawy sie wyjaśniły/wyjaśniają.
Myślę, że przez sytuacje z Susan i tym Monroe zostały pokazane plusy anonimowego dawania/otrzymywania organów. Gdy ktoś nie wie dla kogo dał, nie może żądać czegoś od ofiarobiorcy. Natomiast jeśli nie wiedział bym od kogo otrzymałem dany narząd, to nie miał bym wyrzutów sumienia by jakoś wynagrodzić trud decyzji drugiej osobie. Oczywiście piszę o sytuacji, gdy dawca żyje. Całę zdarzenie z postacią tego adoratora/prześladowcy żony Mike'a można więc uznać jako przesłanie.
przeslanie ktore w kazdym serialu chirurgicznym lub lekarskim juz po kilka razy bylo przezute a nie wspomne o filmach kinowych!