http://sites.google.com/site/weeklywisteria/home/desperatehousewives-7x15farewel lletterpromotionalphotos

Zdjęcia z odcinka.

A Bree nic o niej?

Keith zapyta Bree czy przeprowadzi się z nim na Florydę, aby mógł być bliżej syna.

Jeżeli to prawda to postać Keitha może zniknąć z serialu, zależy co dla niego jest ważne...

a niech spada :P

Promo jest super. Ciekawe jak to będzie z gwiazdą -Gabi

Promo:
http://www.youtube.com/watch?v=uva4HDAduSc

Świetne promo!
Nie mogę się doczekać tego odcinka!

Promo lepsza jakość:

http://www.youtube.com/watch?v=O8tT57aQNvk

Renee i to jej: "Using your disease to manipulate people? I never felt closer to you". Zupełnie jak Edie. Nie oszukujmy się: nic nie mam do Renee i dobrze, że scenarzyści wprowadzili ponownie taką szczerą do bólu szuję. Poszli po rozum do głowy po tym jak wywalili postać graną przez Nicollette ze scenariusza.

Ja nie znoszę tej postaci choć bardzo lubię samą Vanessę Williams. Scenarzyści pisząc dialogi dla Renee po prostu starają się siłę zastąpić Eddie zapominając o tym,że sarkazm tamtej postaci był naturalny, niewymuszony. Renee na prawo i lewo mówi co myśli robiąc to w sposób bezpośredni ale niestety i chamski i niekulturalny. Eddie była postacią która potrafiła przyłożyć hasłem mniej dosłownym ale przez to inteligentniejszym. Poza tym Eddie była postacią drugiego planu, ale swoim wdziękiem i czarem wysuwała się przed główne desperatki. Z Renee od początku próbuje się uczynić postać pierwszoplanową co jak się okazuje kompletnie jej nie wychodzi. Mimo wszystko na mojej liście postaci do odstrzału pierwszego miejsca nie zajmuje. Tak poza konkuresem to moja lista postaci które według mnie zatruwają siódmy sezon:

1) Keith
2) Paul
3) Lee
4) Renee

Po pierwsze: "EDIE" a nie "EDDIE" bo to zupełnie dwa inne imiona. Do piątego sezonu mieliśmy

seksowną agentkę nieruchomości EDIE a w szóstym sezonie pojawił się EDDIE, czyli "dusiciel z

Fairview".

Po drugie:

"Ja nie znoszę tej postaci choć bardzo lubię samą Vanessę Williams. (...)"

Ja lubię obie: postać i aktorkę.

"(...) Scenarzyści pisząc dialogi dla Renee po prostu starają się siłę zastąpić Eddie zapominając o tym,że

sarkazm tamtej postaci był naturalny, niewymuszony. (...)"

Może, ale moze też Ci się tak wydawać, poniewaz Edie była z widzami od początku fabuły a Renee jest tą

"nową" na Wisteria Lane.

"(...) Renee na prawo i lewo mówi co myśli (...)"

Ma do tego prawo tak jak miała do tego prawo Edie.

"(...) robiąc to w sposób bezpośredni ale niestety i chamski i niekulturalny. (...)"

Może. Ja tego nie odczuwam. Dla mnie jest tak samo szczera jak Edie. Natomiast wiele akcji Britt było

chamskich i niekulturalnych: celowe podpalenie domu Susan, szantażowanie Bree, rwanie Carlosa, mimo

wyraźnych ostrzeżeń Gabi, zdradzenie, że Gabi ma romans wszechmocnemu (bo bogatemu) Victorowi,

oszukaie Carlosa a wiedziała jak bardzo ten chciał dzieci, wystawienie do wiatru Mike'a, gdy ten trafił za

kratki po tym jak niby zabił Monique... To jest kultura? Nie deprecjonuje tej postaci. Sam ją ubóstwiałem

za to. Ale gdyby sie tak nad tym zastanowić, to fakty mówią same za siebie.

"(...) Eddie była postacią która potrafiła przyłożyć hasłem mniej dosłownym ale przez to inteligentniejszym.

(...)"

Renee na razie tego nie potrafi. Moze serial ma gorszych pisarzy dialogów? Tego nie wiem.

"(...) Poza tym Eddie była postacią drugiego planu (...)"

Tylko na czołówce serialu, ale widzowie z prędkościa światła uznali ją jako piątą desperatkę.

"(...) swoim wdziękiem i czarem wysuwała się przed główne desperatki. (...)"

Zgadzam się w pełni.

"(...) Z Renee od początku próbuje się uczynić postać pierwszoplanową co jak się okazuje kompletnie jej nie wychodzi. (...)"

Nie zauważyłem. Wiem tylko, że kilka/kilkanaście/kilkaset/kilka milionów widzów jej nie lubi.

"(...) Mimo wszystko na mojej liście postaci do odstrzału pierwszego miejsca nie zajmuje. Tak poza konkuresem to moja lista postaci które według mnie zatruwają siódmy sezon:

1) Keith
2) Paul
3) Lee
4) Renee "

z Keith'em i Paulem sie zgadzam. Pierwszy nie pasuje zupełnie do Bree a śmierć drugiego była by widowiskowa dla finału sezonu. Natomiast Lee i Renee? Czym sobie Lee zasłużył?

Zgadzam się co do tego, Keith powinien wylecieć. Aktor z Greena marny, postać jaką gra jest nudna. Co do reszty osób do odstrzału się nie zgadzam. Paul jest świetny, mroczny, tajemniczy, przywodzi na myśl pierwsze sezony. Lee mnie nie przeszkadza, ma fajne odzywki ogółem na plus. Do Renee się przyzwyczaiłam. Na początku strasznie mnie wnerwiała, "Pękna, piękna, cudna Renee" blee. Ale teraz myślę, że mogłabym ja polubić. Fakt, że jest kopią Edie, robioną na siłę ale ma pewien urok.

SNEAK PEEK 1 (Lynette, Tom, Porter i Preston)
http://www.youtube.com/watch?v=GRrccTUXNn0

SNEAK PEEK 2 (Mike, Paul i Zachary)
http://www.youtube.com/watch?v=WtNZI6fg2qI

SNEAK PEEK 3 (Susan i MJ)
http://www.youtube.com/watch?v=_dm065vXZTg

SNEAK PEEK 1 (Carlos, Gabrielle... i jej fani z Teksasu!)
http://www.youtube.com/watch?v=rIl7AQnEXvk

SNEAK PEEK 1 (Lynette, Tom, Porter i Preston)
http://www.youtube.com/watch?v=GRrccTUXNn0

SNEAK PEEK 2 (Mike, Paul i Zachary)
http://www.youtube.com/watch?v=WtNZI6fg2qI

SNEAK PEEK 3 (Susan i MJ)
http://www.youtube.com/watch?v=_dm065vXZTg

SNEAK PEEK 1 (Carlos, Gabrielle... i jej fani z Teksasu!)
http://www.youtube.com/watch?v=rIl7AQnEXvk

SNEAK PEEK 1 (Lynette, Tom, Porter i Preston)
http://www.youtube.com/watch?v=GRrccTUXNn0

SNEAK PEEK 2 (Mike, Paul i Zachary)
http://www.youtube.com/watch?v=WtNZI6fg2qI

SNEAK PEEK 3 (Susan i MJ)
http://www.youtube.com/watch?v=_dm065vXZTg

SNEAK PEEK 1 (Carlos, Gabrielle... i jej fani z Teksasu!)
http://www.youtube.com/watch?v=rIl7AQnEXvk

SNEAK PEEK 1 (Lynette, Tom, Porter i Preston)
http://www.youtube.com/watch?v=GRrccTUXNn0

SNEAK PEEK 2 (Mike, Paul i Zachary)
http://www.youtube.com/watch?v=WtNZI6fg2qI

SNEAK PEEK 3 (Susan i MJ)
http://www.youtube.com/watch?v=_dm065vXZTg

SNEAK PEEK 1 (Gabrielle, Carlos... i jej fani z Teksasu!)
http://www.youtube.com/watch?v=rIl7AQnEXvk

K***A!!!! Przepraszam wszystkich, że cztery razy mi to wyskoczyło. Bardzo przepraszam, ale to przez problemy, które wyskakują mi od czasu do czasu na stronie. Wybaczcie.

W końcu Gabi się doczekała fanów ;D biorąc pod uwagę iż jak była w Nowy Jorku z Angie wyglądało , że ma samych antyfanów ;D Każdy ją "zjechał" , że była okropna , chamska i egoistyczna a tu proszę po drugiej stronie barykady cieszą się jej sukcesami ;D

Noo ;D
promo z Gabi jest super.
Zaciekawiło mnie też co będzie z Paula, Mikem i Zachem...
I nie ma Bree ;/ kiedy oni wymyślą coś dobrego dla niej?!

angelciaa. Zjechali ją Ci co z nią współpracowali. Uwielbiają ją ludzie z daleka: Ci co nie poznali jej charakterku.

wsumie racja - na zdjęciach nie widać jej charakteru

Odcinek świetny: bardzo dobry na celujący.

Praktycznie wszystkie wątki mnie usatysfakcjonowały. Bree i rozstanie z Keith'em; ostre wyznanie Gabi do zakonnicy, która nic nie zrobiła, gdy Alejandro molestował swą pasierbicę; wyrzucenie Beth przez Paula z domu po tym jak Zach powiedział mu, że nikt nie mógł go kochać; Renee i Susan w restauracji oraz plusy wynikające z dializ dla żony Mike'a; Lynette i szczera oraz wzruszająca scena jak przyznała się, że dała swym dzieciom dzieciństwo i dlatego oni nie umieli nic zrobić. Piękny i uroczy odcinek; Karen i Roy jako wynajmujący dom synom Lynette.

Na wikipedii przeczytałem, że odcinek 7x15 był ostatnim, gdzie wystąpił Brian Austin Green jako Keith. JUPIIIII! [otwiera szampana]

Mam nadzieję, że Porter i Preston będą się jeszcze pojawiać u Lynette, robiąc potrzebnego w serialu bigosu.

Hm, a mi będzie brakowało Keitha:( wiem, że jestem w tym raczej osamotniona:) odcinek super, żal mi Paula, szkoda Beth, pasują do siebie. Zestaw: Renee i Susan jak zwykle zabawny, a Bree i jej rude włosy- nigdy się "nie nazachwycam" :)

Witam! I już po kolejnym odcinku DH.

SPOJLERY

Ogólnie odcinek wypadł BARDZO DOBRZE. W KOŃCU DOCZEKALIŚMY SIĘ ODCINKA NA MIARĘ 2 LUB 3 SEZONU!

Susan: Jej wątek był tylko komediowy. Był dobry, ale brakowało mi "tego" smutnego zakończenia.

Lynette: Jej wątek był bardzo dobry. Jak michu1945 powiedział: "szczera oraz wzruszająca scena jak przyznała się, że dała swym dzieciom dzieciństwo i dlatego oni nie umieli nic zrobić.".

Bree: Brian Austin Green ODCHODZI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!HURAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! HUUUUUURRRRRRRRAAAAAAAAA!!!!!!!!

Renee: Za mało.

Rodzina Young: Celująco i przerażająco.

Ogólna ocena: 10/10

Ten i 7x10 uważam za najlepsze odcinki siódmego sezonu.

Ten odcinek sprawił, że zacząłem wierzyć w to, że DH będzie miało z powrotem swój klimat z przed 3 sezonu.

Pozdrawiam!

Zapomniałem o Gabrielle:
U niej też mi się wszystko podobało. Był jeden moment szczególny: kiedy Gabrielle ujrzała na ulicy tę zakkonicę.
Plus za grę aktorską Evy!

Ja mam zupełnie inne odczucia niż wy. Dla mnie ten odcinek jest w ścisłej czołówce najgorszych. Już uzasadniam dlaczego:

SUSAN
było jej niewiele a wątek mógł zostać wykorzystany o niebo lepiej. Mało tu komizmu. We wcześniejszych sezonach z resztą podobne watki już się pojawiały i były o niebo lepiej rozpisane (np Gabrielle wykorzystująca inwalidztwo męża do pozyskania lepszego miejsca parkingowego)

BREE
Nudy po raz kolejny w tym sezonie. Watek jej romansu z Keithem jest naprawdę mało przekonujący i na dodatek rozwleczony do granic możliwości. Może wreszcie teraz przydupas odejdzie i scenarzyści pokażą że postać Bree ma jeszcze jakiś potencjał

LYNETTE
Watek średni. mogli sobie darować to łopatologiczne rozwiązanie wątku. Ale na tle innych postaci było i tak całkiem nieźle

GABRIELLE
Potencjał był całkiem spory. Niestety zmarnowano go w całości. Zero zaskoczenia. Kiedy pojawiła się w kadrze zakonnica można było poczuć klimat pierwszych sezonów, ale jak się później okazało... no właśnie... nic się nie okazało. Zero tajemnicy, zaskoczenia, suspensu. Słabo

PAUL
Sam dialog Paula z Beth był dobry, ale nie zmienia to faktu, że ta scena powinna mieć miejsce co najmniej kilka odcinków wcześniej. Kiedyś w GnW akcja gnała szybko do przodu. Dziś niemal cały sezon czekamy na to co dobrze wiadomo, że się stanie. Ponowny zarzut- zero zaskoczenia i suspensu

kolejny minus za całkowity brak matki Lynette- jedyny jasny punkt tego sezonu. Gdzie się podziała?

Moja ocena odcinka: bardzo słaby DOPUSZCZAJĄCY

Kiedy pojawiła się w kadrze zakonnica można było poczuć klimat pierwszych sezonów, ale jak się później okazało... no właśnie... nic się nie okazało.

zgadzam się własnie ;/

Mnie tez się bardzo podobał. Zawłaszcza podsumowanie Mary Alice, super.
Paul i Beth: Świetnie! Dało się odczuć klimat 1 sezonu.
Wreszcie Keith wyleciał! Już normalnie nie umiałam patrzeć na tą masakrę.Dobrze, że wyjeżdża. Ten koleś nie powinien grać! Co z tego, że przystojny jak aktor z niego marny.
Bree wreszcie będzie mogła się pokazać.
Gabi miała fajną scenę "napadu" fanów :D od razu wczuła sie w nową rolę.
Scena jak Preston i Porter podjechali pod "swój nowy" dom powala.
Susan trochę nudno, bo znowu powtórka . Średnio.
Ocena 10/10.
Jest duża szansa, że teraz odcinki będą już tylko dobre, a nie przeciętne wymieszane z dobrymi.

powiem tak .. NUDA, NUDA i jeszcze wieksza NUDA..ogromny potencjal szczegolnie u Gabbi i Lynette a spieprzyli praktycznie KAZDY watek... jestem w szoku, ze taki shit powstal w ostatnich 2 odcinkach!

2/10

Mam wrażenie, że niektórzy oczekują od serialu, że będzie on zawsze taki sam, a wtedy narzekają na powtarzalność, a jeśli pojawią się jakiekolwiek zmiany, powtarzają jak mantrę: to już nie ten serial co kiedyś. Tak jest zawsze z serialami, które trwają kilka sezonów.

dokładnie. Serial musi sie zmieniać. Wiadomo, że na początku zawsze jest te WOW, bo to coś nowego. Mnie 7 sezon się podoba.

michu1945
"Na wikipedii przeczytałem, że odcinek 7x15 był ostatnim, gdzie wystąpił Brian Austin Green jako Keith. JUPIIIII! [otwiera szampana]"

pisz przed takim czymś spoiler, bo po obejrzeniu odcinka chciałem poczytać opinię, ale nie miałem zamiaru dowiadywać się czy on w późniejszych epizodach w końcu odejdzie na dobre czy nie...

@euniceczar i paula_kaprys oczywiscie, ze kazdy serial ktory powiedzmy przekroczy 3 czy 4 sezon sie zmienia..i dobrze, ze sie zmienia, natomiast seriale jak "The Sopranos", "Six feet Under", "Sex and the City","Californication", "Fraiser", "Dexter" i "Weeds" sie z kazdym sezonem zmienialy ale do samego konca lub do teraz trzymaja swoj poziom i maja nadal swoj klimat! Desperate Housewives juz po usmierceniu jednej z glownych postaci stracil ten klimat i z kazdym odcinkiem staje sie coraz bardziej plytki, powierzchowny i pelen stereotypow! Vanessy Williams Renee jest czysto robiona pod Edie, Bree przez pol sezonu ma watek TYLKO I WYLACZNIE z Keithem, Lynette watku praktycznie wogole nie ma..a Susan i jej dializa tez juz zaczyna sie przeciagac...watek Lynette wtedy z tym rakiem i chemia tez nie trzymali przez pol sezonu tylko tak dramatyczny temat rozwiazali i srecili mistrzowsko! Desperate Housewives sie zmienia ale zlym tego slowa znaczeniu!

"Desperate Housewives już po uśmierceniu jednej z głównych postaci stracił ten klimat i z każdym odcinkiem staje się coraz bardziej płytki, powierzchowny i pełen stereotypów!"

Racja, że po śmierci Edie, serial bardzo dużo stracił. Ale sezon 6 był dobry, tylko ten finał....
Od dziecka byłem optymistą i zawsze miałem nadzieję że wszystko będzie dobrze. Teraz też mam nadzieję że serial utrzyma klimat, nie z 1 sezonu, ale chociaż z odcinka 7x15. Jeśli tak będzie, to ja będę cały happy!!!