Uwielbiam ten serial ale od jakiegoś czasu strasznie mnie razi nieścisłość związana z Bree. Otóż jak wiemy, Bree była alkoholiczką, chodziła na AA i zaprzestała picia. No niby zaprzestała... jacy są alkoholicy każdy wie, więc czemu mimo wszystko nadal pije po kieliszku wina czy szampana? No chyba że za każdym razem dolewają jej tam wodę? Wiem że to serial no ale ...jakieś minimum realności powinno być.
A i zauważyliście jedno? W tym serialu ciąglę się pije alkohol! Nie żebym była przeciwniczką takich trunków ale to już dla mnie przesada że niemal w każdym ujęciu latają z kieliszkiem wina czy szampana, rankiem i w środku dnia (!!), przez trawniki, przy ogrodzeniu- wszechobecny alkohol! Jest nawet scena gdy Gaby wchodzi do Lynette i pierwsze co robi, to otwiera stojąca na jej stole butelke wina i sobie nalewa... No i dopiero wtedy zaczyna z nią rozmawiać :P
Ten serial sponsoruje jakiś wytwórca win?
To aż się staje groteskowe jeżeli się przyjrzeć :P
Jeżeli chodzi o Bree, to chyba zazwyczaj jest tak, że jak inni piją wino, to ona pije wodę z podobnego kieliszka. Chyba, że coś mi umknęło.
szczerze to nie zauwazylam ze tak ciagle pija wino:) jednak gdyby to byla Francja czy Wlochy to mozna bylo by powiedziec ze to taki zwyczaj:)
Bree pije wode, to akurat pewne. Nie może jej nic kusić.
Fajne pytanie z tym sponsorem : D mozliwe.. haha
Proste...tak jak w większości seriali; "usunięty" z powodów "technicznych", a mianowicie, za ciężko im było kręcić ze zwierzęciem, a no i jego "utrzymanie" na planie, to za dużo kosztowało ekipę...więc po prostu zniknął - co mi akurat nie pasuje, mogli chociaż powiedzieć, że zaginął...Tak samo pies Scavo! (...) - opinia użytkownika Arno z wisterial(kropka)fora(kropka)pl
Natomiast moja odpowiedź była taka:
Tak gwoli przypomnienia w odcinku 6x03 Tom (podczas pamiętnej, suto zakrapianej alkoholem dla Toma) kolacji z Solisami oraz klientem i jego żoną, wspomniał, że Penny ma alergię. W domyśle: musieli się go pozbyć.
Natomiast Bongo? Słowa Marca Cherry'ego: Zawsze zastanawiało mnie jak dużo fanów myślało nad Bongiem. Mieliśmy tego psa u Mike'a ale kiedy miał swój wypadek, zadecydowaliśmy, że w trakcie śpiączki, Bongo został oddany komuś innemu lub może nawet zdechł. Musieli byśmy umieścić Bonga w domu jednej z kobiet i było by to trochę trudne. Nie wspominając o wyśrubowanych kosztach treserów psów i musieliśmy ograniczyć budżet, dlatego też zwierzęta są zawsze pierwsze do wycięcia.
Źródło:
http://weblogs.variety.com/season_pass/2008/09/desperate-hou-1.html
a ja akurat uwielbiam te "akcje" z winem lub szampanem w ciągu dnia, razem z przyjaciółkami często pijemy tak przy okazji, wydaje mi się to normalne i realne:)
W odcinku 7x05 Bree wyraźnie zaznaczyła, że piła ice tea, gdy Renee dolała jej drogiego szampana. Z resztą Bree zawsze może pić sok jabłkowy, który jest kolorem zbliżony do większości białych win. Po drugie, skoro ich stać, to piją. Powodem napawania sie smakiem delikatnego aromatu (prawdopodobnie kalifornijskiego) wina jest to, że:
* jest smaczne
* pomaga przejść sytuacje stresowe, jest jak by lekiem na nerwy, które mogą być za chwilę skołatane
* stać ich na to, to nie będą kupować taniego jabola
* prawdopodobnie piją wytrawne wino bo słodkie może bardziej uzależnić ( jak to jeden z demotywatorów głosił: "alkohol ma Ci wykręcać r*j bo jak Ci smakuje, to masz problem")
* my nie jesteśmy przyzwyczajeni do ICH KULTURY I MYŚLENIA. Nie narzucajmy więc im, że to jest złe.
jak sie przyjrzec dokladnie wszystkim serialom amerykanskim to alkohol wystepuje w kazdym odcinku ;p ale lepsze to niz te nasze polskie seriale gdzie pokazuja imprezy np 18tki gdzie bawia sie same mlode osoby ktore na wejsciu od jubilata slysza ze jest to impreza bezalkoholowa (np w na wspolnej) ;p Ameryka w wiekszosci nie jest krajem konserwatywnym i picie alkoholu na ekranie nie uwaza sie za cos zlego (oczywiscie jesli nie wykracza poza pewne granice) ;p tak jak napisal michu to kwestia kultury :)
też mnie śmieszą te pseudostudenckie imprezy, a na stole dwa piwa, odrobina realizmu by się przydała
Ameryka jest krajem konserwatywnym, z tym, że toleruje się tam pewne wątki pokazywane na ekranie. Tak po prostu przyjęto, lub jest to efektem przełamywania tabu. Możemy uważać Amerykanów za skończonych durni, ale jestem głęboko przekonany, że w większości (jeśli nie wszyscy serialoholicy powyżej 20. roku życia) wiedzą, że przecież aktorzy piją tylko jakieś soki lub barwioną na kolor wina wodę. Trudno, żeby aktorka/aktor, który został anonimowym alkoholikiem, pił WINO na planie, bo tak robi jego postać. Wiecie o co chodzi?