PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 406540
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Nawet niezły finał, nie urwał dupy jak poprzednie ale źle nie było. Później skrobnę coś więcej o tym odcinku

ocenił(a) serial na 9
danteusz

Gra o Tron 3x10 "Mhysa" Końcówka sezonu wymiotła. Było w niej wszystko, naprawdę wszystko czego oczekuje się po wielkim dziele sztuki telewizyjnej - miłość, nienawiść, zdrada, poświęcenie, współczucie, zazdrość, przyjaźń, zemsta, gniew, wiara własnym ideałom ale też tak potrzebna wszystkim nutka humoru. Przez lata oglądałem seriale, które uważałem za dobre. Ale zdecydowana większość z nich była NICZYM wobec Gry o Tron. Miałkość i wymyślanie w 2 sezonie może nie zostały zmazane, ale 3 sezon powrócił ten serial na właściwe tory i pozwolił zapomnieć na razie o "twórczości" scenarzystów z zeszłego roku. I dobrze, bo rok temu myślałem, że po fantastycznym 1 sezonie serial zostanie zarżnięty i obniży loty. Dobrze, że producenci poszli po rozum do głowy.
Dodany obrazek

Już otwarcie jest klimatyczne. Rose Bolton wychodzi na blanki i patrzy właśnie na stal, krew i ogień podczas wyżynania oddziałów wiernych Starkom. A po chwili Arya patrzy na bezgłowe ciało brata bezczeszczone przez Freyów. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. A potem jest tylko lepiej. Posiedzenie Małej Rady i podskoki Joffreya :). Ale znowu pokazano mu kto tu rządzi i kto jest "Najpotężniejszym człowiekiem w Westeros" :) Po słowach Tyriona nic dziwnego, że później stało się to co się stało po królewskim ślubie. Dodatkowo jeszcze rozmowa z Tywinem. Książkowy spoiler
Spoiler
Szkoda też Sheyi. Wydarzenia wyraźnie odpychają ją od Tyriona. A zaraz potem Varys mówi jej by poszukała własnego, bezpiecznego miejsca. I niestety takie znalazła :/.
Dodany obrazek

Scena rozmowy Bękarta (NIGDY TAK O NIM NIE MÓW!) Boltona i Theona naprawdę wywołała u mnie ciary. To jak jadł tą kiełbaskę i jednocześnie rozmawiał ze swoim więźniem - miazga. Aktor grający ten postać jest fenomenalny. Ja widzę w jego oczach i na twarzy to szaleństwo, okrucieństwo i że facet jest normalnym świrem. Emmy za rolę drugoplanową należy mu się jak psu buda. I mimo iż Theon stał się Sprzedawczykiem, naprawdę robi się go żal. W 5 tomie książki tak właśnie zmieniłem swoje podejście do jego losów. Poniósł najdotkliwszą karę jaką tylko mógł za swoje czyny. Tym bardziej, że własny ojciec spisał go na straty. Mogliby z Tywinem klub założyć :). Niestety w scenie na Pyke jest pierwszy minus tego odcinka - Asha wyrusza na zemstę do Dredfort - kpina, gdyż siedziała do końca w Deepwood Mote. No i sama wcześniej naigrywała się z brata.
Dodany obrazek

Kulminacją klimatycznego napięcia jest dla mnie pokazanie rozmowy 2 największych zdrajców i mother@#$%& w serialu - Roose Boltona i "spóźniającego się" :P Waldera Freya. Też mi rady Rose'a których udzielał Robbowi - przełknąć śmierć ojca i dogadać się z Lanisterami - phi. No bezczelni są i znowu emocje (tym razem oburzenie) we mnie wzbudzili. Śmieją się z Robba i chełpią tym że mu obaj nóż w plecy wsadzili, gdy niczego się nie spodziewał. Że na takich drani kary nie ma! Książkowy spoiler
Spoiler
Dodany obrazek

Środek odcinka był już dla mnie spokojniejszy. Arya dźgająca pachołka Freyów była niezła, ale głupia. Ogar musiał zabić pozostałą trójkę. A humoru dostarczyło spotkanie Samwella i Branna - jak się Hodor uśmiechnął do sama jakby na randce byli :). A potem do Maeystra w Czarnym Zamku "Wiem jak to musi wygladać" :P. Jamie wraca w końcu do swojej siostry/kochanki :). Ygritte kocha Jona ale musiała go postrzelić z łuku :). Tutaj ciągle ktoś, z kogoś jeża robi :). No i nudy na Smoczej Skale - davos znowu wpędza się w kłopoty. A przecież wiadomo, że to Ryloh Pan Światła jest jedynym prawdziwym bogiem i nie wolno się sprzeciwiać jego woli :P.
Dodany obrazek

No i kolejna końcówka znowu należy do Daenerys. To był niezły zabieg w tym sezonie by jej dać zakończenia odcinków. Naprawdę podobało mi się, że tak jak w książce Yunkay ocalało bo wypusciło niewolników. A ta scena i fenomenalna (!!!) muzyka (tytuł to oczywiście "Mhysa") serio wycisnęła mi łzy z oczu! Mimo tego taniego chwytu z noszeniem jej na fali rąk jak jakąś gwiazdę rocka :). Przypominam sobie - i znowu cieknie mi łza. Naprawdę niesamowite zakończenie!
Dodany obrazek

Właśnie muzyka odegrała w tym sezonie kolosalne znaczenie. Do tej pory dla mnie była tylko muzyka z czołówki i Rains of Castelmere. A teraz tylko instrumentalna wersja tego utworu rządzi! No i już kultowe "Dracarys!!!", a teraz monumentalna i wyciskajaca łzy "Mhysa". Na koniec zaś muzyka z czołówki na cytry - swietny nastrój :). Drugie Emmy musi byc za muzykę - nie ma bata.
Dodany obrazek

Wadą odcinka był brak Pyke w czołówce. Mogli pominąć spalone Winterfell - Pyke powinno być. Mam nadzieję, że powróci w 4 sezonie. Innymi wadami sezonu było poddanie się Yunkay po ataku 3 ludzi - no come on! I brak Wron Burzy i Bena Ben Pluma - mam nadzieję, że pojawi się przy zdobywaniu Mereen, gdyż później jest ważną postacią. No i Silny Belfas też być powinien - jest równie potrzebny. I to zamieszanie z ostatnimi bękartami Roberta było słabe - Gendry musiał robić za siebie i za Edrica Storma - słaaaabooo.Cycki i przemoc powinny być tylko tam gdzie są potrzebne albo wskazane. Np. sceny z dziwkami i Theonem w lochu nie było w książce, ale takie zagranie byłoby w stylu Ramseya. Natomiast scena z Podrickiem w burdelu była bez sensu :/ .Ale poza tym oklaski. Im mniej zmian w stosunku do oryginału tym serial jest lepszy. Kto tego nie widzi ten ślepy jest (hi Maeyster Aegon :)) .

ocenił(a) serial na 7
8azyl1szek

Finał był poprawny, ale nie było w nim nic zapierającego dech w piersiach. Bardzo, ale to bardzo zabrakło mi Lady Stoneheart. Byłaby wspaniałym zakończeniem sezonu.

ocenił(a) serial na 8
8azyl1szek

Chciałabym w końcu wziąć się za książki, ale nie wiem czy jest sens czytać od pierwszego tomu, skoro widziałam serial i nie będzie żadnego zaskoczenia(wiem wiem, na pewno jest dużo zmian, ale chyba nie aż tak niesamowicie istotnych).
Moje pytanie brzmi: czy 3 sezon kończy się w tym samym momencie co Nawałnica Mieczy?

Patiszonek

Nie. Kolejny sezon będzie zakończeniem Nawałnicy Mieczy. Znaczy się, też nie do końca, dużo rozdziałów pomieszali, dużo rzeczy zostało zmienionych.

Patiszonek

Nie, podejrzewam, ze zakonczenie Nawalnicy dadza w pierwszym odcinku czwartego sezonu
Co do ksiazek, to jak najbardziej zaczynac od pierwszej, poniewaz, owszem, moze i znasz juz najwazniejsze (powiedzmy) punkty politycznej gry to ksiazki ubogaca Ci to wszystko, bedziesz miala pelniejszy obraz, dowiesz sie, co w danej chwili myslala dana postac, no ze juz nie wspomne o tych wszystkich szczegolach, ktore serial pomija, a ktorych szkoda nie znac
Bedziesz tez wiedziala, na czym (na kim) bardziej sie skupic, jak rowniez wypalywac latwiej rozne rzeczy, wiedzac to co wiesz, rozne aluzje i smaczki.
No i pierwsze tomy czyta sie bardzo szybko, wrecz polyka, wiec jezeli chodzi o mnie, to goraco zachecam :)

ocenił(a) serial na 8
fune

W takim razie zacznę od pierwszej :) Dzięki wielkie za odpowiedź!

Patiszonek

daj potem znac, jak Ci sie czytalo i czy sie podobalo? :)

ocenił(a) serial na 8
fune

Przeczytałam już kiedyś pół "Gry o Tron"(ale czytałam na bieżąco z serialem i książka mnie nieco nudziła) i odpuściłam sobie teraz tę część.
Teraz jestem w jakiejś 1/4 "Starcia Królów" i nie żałuję, że się za to wzięłam. Może nie ma jakiejś wielkiej ekscytacji(zacznie się kiedy dojdę do połowy Nawałnicy :)), ale np. trochę lepiej poznałam Stannisa, pojawiło się sporo interesujących szczegółów, dużo Tyriona :)

Patiszonek

no sila rzeczy nie da sie wszystkich tych dialogow oddac w serialu :) czy mysli, zwlaszcza Tyriona :)
ale za co tez cenie ksiazki, to nawiazywanie do przeszlosci Westeros, do roznych historii, co ja akurat lubie
to troche, jakby czytalo sie ksiazke historyczna z dialogami, a ja bardzo lubie historie jako przedmiot :)

Patiszonek

Ja po 2 sezonach zacząłem czytać od początku, i nie żałuję. FAKT, czyta się bardzo topornie w przeciwieństwie do książek, gdzie nie zna się przyszłych wydarzeń, ale za to jest dużo retrospekcji i opisów przeszłych wydarzeń co ubogaca to, co widziało się w serialu. Ponadto Tyrion daje większego czadu jako namiestnik w Starciu Królów niż w serialu xP

8azyl1szek

Był to chyba jedyny odcinek, w którym kolejność scen nie była przypadkowa, lecz miała wymiar strukturalny. Nawet jeśli nie łączyły się wprost "fabularnie". Na przykład po opowiastce o pasztecie, jest rozmowa Boltona i Freya, potem przejście do cierpień (pasztet i kiełbasa - trochę to drugie z tym pierwszym się łączy), wreszcie podarek dla Balona Grayjoya.

Vilenius

Zawsze tak przechodzą od sceny do sceny. Nihil novi.

dfab

Czy ja wiem. Zwykle wyglądało to tak - przynajmniej od drugiego sezonu - że scena się kończyła i zaczynała następna, bez jakiegokolwiek związku. Tutaj pojawiły się subtelne nici je łączące.

8azyl1szek

"Emmy za rolę drugoplanową należy mu się jak psu buda"

To ja - Bolton z wyboru choć nie z urodzenia i jeszcze nie z nadania mogę się tylko uśmiechnąć z politowaniem. Tak też czynię :)

ocenił(a) serial na 9
Pan__Cogito

Putin jest już prezydentem Rosji, to co to dla niego takie Emmy :))
Poważniej - mogę się zgodzić - obaj zasługują.

ocenił(a) serial na 10
danteusz

Jeżeli chodzi o oglądanie odcinków to są one udostępniane na piratebayu w poniedziałki w godzinach 0:00 - 4:00 a napisy są już z samego rana tak więc popieram poprzedników, że oglądanie online w jakości zerowej nie ma dzisiaj sensu.

Natomiast co do samego odcinka, fakt, mogło być lepiej jednak muszę pochwalić Ramsaya. Iwan po raz kolejny pozytywnie mnie zaskoczył. Jego mimika, sposób wymowy i wyrażanie emocji... świetnie sobie radzi. Szkoda tylko, że nie będzie co teraz robić w poniedziałki rano!

danteusz

Ja oceniam odcinek na plus. Był taki jaki powinien byc ostatni w sezonie, rozwiazuje sporo wątków i wprowadza nowe. Nareszcie przedstawiono nam Ramseya, narodziny Fetora, Stannis wyruszy teraz na mur, mały Bran za murem, Królobójca co prawda szybko wrócil do stolicy ale dzieki temu można poczuc ze i on dostal w pewnym sensie zakoczenie swojej podrózy (wątku) w tym sezonie. Odcinek dłuższy niz zwykle i wielowątkowy ale to takze uwazam na plus gdyz dzieki temu mamy to co napisałam na początku, rozwiazania wątków i wprowadzanie nowych. Teraz tylko czekać kolejne 10 msc :)

ocenił(a) serial na 9
danteusz

świetny odcinek! a końcówka fenomenalna- muzyka+smoki+tłum... aż mnie ciarki przeszły
Do tego mocna scena z Ayrą <3

Jedyny minusem jest to, że na kolejny poczekamy gdzieś do kwietnia :(

asasinxD

Właśnie to sobie uświadomiłam, kwiecien 2014 roku. Masakra.

ocenił(a) serial na 10
danteusz

Zawiodłem się, już myślałem że uśmiercą tego małego gnojka a tu nic :P
Czas zabrać się za czytanie książek :)

ocenił(a) serial na 8
Leothyr

SPOILER
Spokojnie uśmiercą małego gnojka i to już na początku IV sezonu ;p więc jest na co czekać ;p

SPOILER

ocenił(a) serial na 10
tolerancja91

Wiem, już przeczytałem :) Piękne sceny :)

ocenił(a) serial na 8
Leothyr

szybko ci poszło ;p

ocenił(a) serial na 10
tolerancja91

Przeczytałem już wszystkie książki :)

użytkownik usunięty
danteusz

Podobało mi się.
Po szokującym poniekąd (dla tych, którzy nie zaznajomili się wcześniej z literackim pierwowzorem) odcinku 9 nastąpił mocno stonowany, spokojniejszy i domykający parę wątków tego sezonu finał.
Oglądało mi się odcinek bardzo przyjemnie, czego zasługą jest głównie aspekt wizualny i sama reżyseria.
Co się tyczy treści - all hail to Maisie Williams - ta dziewczyna jest genialna. O ile w książkach Arya była mi raczej obojętna, to dzięki serialowi pokochałem tą postać. Jej wyrachowanie przy morderstwie na plus. Ogar również genialny, przy scenie, kiedy uciekali z zamku nawet na jego twarzy było widać, że to co się stało jakoś na niego wpłynęło.
Interakcja Sam i Gilly/Bran i ekipa - wypadło fajnie i sam wątek mógł przynieść "ulgę" po poprzednim odcinku - "najlepszy przyjaciel Jona Snowa spotyka jego młodszego brata podczas gdy ten sądzi, że drugi nie żyje".
Theon w końcu został ochrzczony Fetorem, mam nadzieję że sadystycznych zabaw Ramsaya na ekranie już koniec, bo o ile sama formuła (mnogość wątków, serial) może wskazywać, że Theon został złamany dość szybko, to te sceny jednak były swego rodzaju zapychaczami dla fajniejszych wątków.
Co do rzeczy zmienionych, nie podoba mi się nic a nic fakt, że Stannis jest tak uległy Melissandre. Wygląda to tak, jakby robił dosłownie wszystko, co ona mu powie, podczas kiedy ostatni z Beratheonów nie był aż tak uległy. Zero szacunku dla jego przyjaźni z Davosem również zdecydowanie na minus, szczególnie że o ile Davos jest świetnie przedstawioną w serialu postacią zarówno pod względem kreacji aktorskiej jak i scenariusza, to jego bezgraniczne oddanie swojemu królowi może w tym wypadku budzić wątpliwość. W skrócie - w książce lubiłem Stannisa, na serial się ta sympatia nie przekłada - niestety.
Shae - prawdopodobnie twórcy pójdą w tym kierunku, w którym się spodziewałem. To znaczy, że Shae będzie dla Tyriona drugą Tyshą - w sumie słusznie, bo fani serialu mogą nie kojarzyć historii krasnala z pierwszego sezonu, podczas gdy w książce wzdycha do niej długo po wydarzeniach z trzeciego sezonu i żyje (raczej naiwnym) pragnieniem odnalezienia jej. Tymczasem w serialu zdają się naprawdę darzyć uczuciem, więc większy to wywoła wpływ na fanów GoT i będzie miało dla nich lepsze uzasadnienie. Z tymże jej los jest w takim wypadku przesądzony.
Podobała mi się bardzo rozmowa Tyriona z Tywinem, ten drugi zdawał się mniej pogardzać synem w tej scenie, niż zazwyczaj. Ba, nawet coś na rodzaj szacunku można było zauważyć, a może nawet przyznania "Wkurzasz mnie, urągasz godności naszego rodzinnego nazwiska, ale jesteś MOIM synem". To także zdecydowany plus, bo Tywin - jedna z moich ulubionych postaci w serialu - zdaje się nie dbać o uprzedzenia, ma tą swoją ludzką stronę (sceny z Aryą - sezon drugi), i nieprzeciętna inteligencję, a więc gnojenie na każdym kroku syna, który te cechy odziedziczył, tylko dlatego ze jest karłem, jest nielogiczne.
Daenerys - nigdy nie byłem fanem tej postaci i dalej nie jestem, ale jej serialowa wersja jest o niebo lepsza od książkowej. Sam wątek z wyzwolonymi niektórym pewnie wyda się mdły - mi się podobał, bo jasno określił postać Zrodzonej w Burzy. Szkoda, że następny sezon prawdopodobnie skupi się na jej wzdychaniu do Daario Naharisa - ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
Całościowo finał dobry i zaostrzył apetyt na kolejny sezon.
Nie mogę się doczekać.

Ja po tym finale nie czekam na nowy sezon.
Tzn. czekam, ale bez szału.

użytkownik usunięty
emo_waitress

A że bez szału, to swoją drogą. Szał pał zostawiam na finał Breaking Bad.

Omujborze ja się staram ograniczyć oczekiwania wobec BB, bo to w tym momencie chyba serial z najlepszym głównym bohaterem jakiego widziałam i boję się, że go zmaszczą na koniec.
Np....... NAWRÓCĄ.

użytkownik usunięty
emo_waitress

No co ty, do tej pory scriptwriting trzymał absolutnie fenomenalny poziom, nie sądzę, że mogli to spieprzyć pod koniec. Ale nie offtopujmy, bo nas zjedzą. :C

emo_waitress

"Np....... NAWRÓCĄ."

Nie potrafię sobie nawet tego wyimaginować. ;o
Że Jacka Soplicę z niego zrobią? Albo Kmicica czy innego Chilona? :D

ocenił(a) serial na 10
danteusz

Jak dla mnie odcinek był ok. Miałem nadzieję na Zimnorękiego, ale poczekam do kwietnia. Jeśli chodzi o końcówki wątków to pamiętajmy, że skończyli sezon w połowie książki, a nie na jej końcu, więc nie dziwne że wielkiego cliffchangera nie było. Na 4 sezon zapowiada się więcej akcji i zaskoczeń dla nie czytających. Byle do kwietnia :-)

ocenił(a) serial na 8
danteusz

Zagadka odcinka:

W jaki sposób Ygritte odłączyła się od Tormunda i dogoniła na pieszo uciekającego konno Jona? :D No litości, to już mogli w 9 odcinku wcisnąć, że wyrwała się Tormundowi i puściła mu strzałkę. Wyszłoby na pewno mniej idiotycznie.

Kukowsky

Nie oglądałam jeszcze 10 odcinka, ale już mi się nie chce po Waszych streszczeniach :) Serio nie ma śmierci Joffa? A robienie romansu z wątka Jona Snow i Ygritte w serialu jest beznadziejne. W książce po prostu wsiadł na konia i uciekł bez robienia z siebie księcia miłości.

ocenił(a) serial na 10
zlotefredzle

Gdzie niby mieli wepchnąć mega ucztę weselną w ostatnim odcinku i to bez Martellów i ojca panny młodej?

zlotefredzle

Dokładnie. Ten wątek "miłosny" robi się jeszcze większym melodramatem niż wielka miłość Robba i Talisy. I jeszcze jak Jon wyznał miłość, a potem oznajmił Rudej, że musi wracać do domu, to aż mi się mdło zrobiło. Uwielbiam Snowa w książce, ale tutaj wyszedł na niezłego palanta, więc nawet się nie dziwię, że dziewka posłała mu aż trzy strzały a nie jedną. Ygritte zaszalała i wreszcie pokazała, że jest dziką. Gdyby tylko nie zaczęła beczeć... Aż się boję przyszłego sezonu i tej dramatycznej sceny pod Wieżą Lorda Dowódcy.

Największą wpadką w wątku Jona jest jednak żałosna grupka dzikich pod wodzą Tormunda maszerująca zdobywać Czarny Zamek. Logicznie by było, gdyby niedobitki podkuliły ogony i wróciły do Mance'a, tylko że jest to raczej niemożliwe. Znowu wspinaczka na Mur? Głupota scenarzystów znowu sięgnęłaby dna.

zlotefredzle

bez spoilera sie nie dalo? i naprawde spodziewalas sie wesela juz w tym odcinku? to by dopiero bylo zmarnowanie potencjalu
i narzekanie w przyszlym sezonie jaki nudny

ocenił(a) serial na 8
Kukowsky

Masz rację - Ygritte pewnie ma 7dnio-milowe buty ;-/ , Nota bene mogła z konia ( byo ich 8) zeskoczyc za jakim pagórkiem i podejść cicho. A swoją droga odcinek nieco przegadany, nic spektakularnego nie miało miejsca , jak choćby Krwawe Gody w odc.9. Liczyłam na ślub Joffrey'a , no trudno, moze nim zaczną 4 sezon.
Coraz bardzie lubie Ogara ...

ocenił(a) serial na 10
Kukowsky

Dręczy mnie to samo pytanie - jak jej się to udało ?

ocenił(a) serial na 10
danteusz

Bardzo dobry odcinek. Ładnie kończy wszystkie wątki, które zakończyć należało i otwiera nowe na sezon czwarty. Serial trzyma poziom. Zapowiada się dużo ciekawych akcji. Czekamy do kwietnia...

ocenił(a) serial na 8
danteusz

To co robią w tym serialu ze Stannisem jest tragiczne - widz ma wrażenie, że jest zaślepiony i fanatycznym władcą, bo całkowitą kontrolą Melisandry. Na plus w tym odcinku Davos (jakby nie patrzeć to był jego odcinek), rozmowa Roose'a Boltona z W. Frey'em - szczególnie zaakcentowanie faktu, iż Robb zaślepiony swoją miłością nie słuchał jego rad, więc musiał z tego całego bałaganu wyjść bez szwanku. Równiez na plus Tywin, Tyrion, Varys oraz jak na razie niezawodny Ramsay. Słabe sceny na Żelaznych Wyspach, z Jonem oraz końcówka z Matką Smoków. Oczekiwałem zupełnie innego finału, ale ta scena dopiero w 4 sezonie.

ocenił(a) serial na 8
danteusz

Mi tam bardzo się podobał, tylko troskę w środku odcinka przywiało nudą.

Jon ty mistrzu tłumaczenia się kobietom...Barneya Stinsona mógłbyś uczyć...

ocenił(a) serial na 8
danteusz

Dobrze, że nie było lady Stoneheart, tą śmierć trzeba odczuć najpierw, w książce też nie dali jej od razu. Widzowie muszą się przyzwyczaić do myśli, że Cat i Robb nie żyją.

danteusz

Mi się nawet podobał. Świetne sceny rozmowy Davosa z Gendrym, Ygitte z Jonem (już się bałem, że pominą strzałę w nodze, a tu dodali jeszcze 2:D), rozmowy Hodora ze studnią i Tyrion grożący królowi (robią podkład pod następny sezon).
Btw
I know some things :)

ocenił(a) serial na 10
danteusz

Jak dla mnie scena z powrotem Jamiego kompletnie olana. Tyle się chłopak wymęczył, a tu tylko krótkie spojrzenie z Cersei, zdecydowanie zabrakło mi czegoś więcej.

ocenił(a) serial na 8
EvaIrina

Mogli zrobić to tak jak w książce, że Jaime wrócił później, no ale...

RobertSolski

Czy ktoś może mi oświecić i powiedzieć, czy w tym serialu ma już tak być, że wygrywają różnej maści skur....syny? Kosztem tych normalnych? Jeżeli tak, to Martin jest po prostu żałosny. Wpada w idealnie przewidujący schemat. Jak długo, kur...a, mam patrzeć jak Ci z bohaterów, których lubię są ciągle sponiewierani?

ocenił(a) serial na 9
Nick_filmweb

Ja właśnie dlatego lubię ten serial. Nie ma tu miałkiego pier.dolenia się z bohaterami jak w innych produkcjach. Tutaj czy jesteś niemowlakiem czy szanowanym królem, możesz zostać zgwałcony, zabity i na końcu zjedzony, bo właśnie takie jest życie - nie sympatyzuje z nikim.

Nick_filmweb

nie, no pewnie, bylyby tylko slodkie obrazki i pierdu pierdu i na pewno bys uwazal ten serial za ciekawy :D
nie wina Martina, ze lubisz akurat tych bohaterow i zyczysz sobie, zeby wychodzili calo ze wszystkich opresji, w ktore sami na wlasne zyczenie wpadli :D

ocenił(a) serial na 10
Nick_filmweb

Złoczyńcy też w dupę dostają. Trzeba tylko poczekać jeszcze rok.

ocenił(a) serial na 10
RobertSolski

Ale? :D bo ja z tych co dalszych części nie czytało.