Jak dla mnie to Daenerys jest zdrowo walnięta...nie wiem może wypadki z przeszłości tak na nią
wpływają.
Czemu nikt nie zarzuca podobnej rzeczy Tyrionowi albo Theonowi albo Robertowi ale reszcie którzy uprawiają seks ze wszystkim co się rusza?
Wkurza mnie po prostu że ktoś ocenia Dany przez pryzmat "rozkładania nóg", podczas gdy inne postacie ru...ające się z kim popadnie są zupełnie w tej kwestii pomijane:P To takie bardzo idiotyczne.
Dany jest kobietą, a Theon, Tyrion i Robert są mężczyznami. To chyba jedyne wytłumaczenie tego, dlaczego nikt im nie zarzuca rozwiązłości. Zwłaszcza, że wszyscy trzej są pod tym względem o wiele gorsi niż Dany. Zwłaszcza Theon i Robert, bo Tyriona można jeszcze częściowo zrozumieć.
No, ale właśnie to idiotyczne - że jak kobieta zmienia partnerów to jest dziwką, a jak facet śpi z kim popadnie to jest wielkim macho. Aczkolwiek Dany miała tylko dwóch, plus raz obściskiwała się ze służącą - wielkie mi coś, zwłaszcza że potem powiedziała jej, że więcej tego nie chce. Poza tym każdy niech sobie śpi z kim chce, ile chce, idiotyczne jest też ocenianie postaci pod tym względem:P
Ależ ja się z Tobą jak najbardziej zgadzam, tłumaczę tylko punkt widzenia innych (na usta ciśnie się słowo szowinistów, aczkolwiek nie powinno się kogoś oceniać po pozorach) Theon brał każdą babę jak leci, nawet ledwo co ją znając, a nigdy nie przeczytałam, aby ktoś traktował to w kategorii wady.
Widzę, że oglądasz Walking Dead. Tam było podobnie, Andrea była krytykowana za rozkładanie nóg, a ja przypominam sobie z jej kochanków tylko Shane'a i Gubernatora.
Tak, tak, napisałam to, bo też się z Tobą zgadzam:) po prostu dawałam upust emocjom. I tak, jakoś chyba wczoraj pisałam na tym forum z kimś, również nawiązując do Andrei. Można jej zarzucić tak wiele, jest często taka głupia, ale w życiu bym jej nie zarzuciła, że jest puszczalska:P
W sumie ciekawe jest to, że nigdy nie widziałam, aby ktoś zarzucał dzikim kobietom, że są puszczalskie. A przecież wiadomo, jak wszystko wyglądało za Murem. Widać to było w zachowaniu Ygritte, która ze swobodą próbowała zaciągnąć Jona do łóżka. Może to dlatego, że ludzie nie lubią Dany i wyszukują na siłę wszystkich argumentów przemawiających przeciwko niej (To samo zresztą z Andreą), a Ygritte lubią, więc przymykają na to oko.
No, myślę, że masz zupełną rację. Zwłaszcza, że Dany naprawdę nie jest "puszczalska" więc argument ten jest naprawdę słaby:P Jak teraz pojawi się Daario to w ogóle będzie, że jak ona tak może;)
I tu się mylisz ,bo różnica jest ogromna. Kobieta żeby często zmieniać partnerów tych seksualnych oczywiście ,bo o nich mowa musi po prostu chcieć i już. A facet to zupełnie inna sprawa...
No i? To nie znaczy, że nie rozumiem facetów. Z moim jestem od dwóch lat i rozumiemy się świetnie.
Wydaje mi się, że postrzegasz ów aspekt seksualności w bardzo stereotypowy sposób - to, co facet może, tego kobiecie nie wypada.
Odpowiedz sobie na pytanie dlaczego faceci nie stoją przy autostradach i dlaczego w burdelach są same kobiety. Jak już sobie na to odpowiesz to powinnaś wiedzieć o czym mówię.
Faceci też stoją, choć może w Polsce to rzadkość, no i nie przy autostradach, ale uliczkach, czekając na chętnych panów.
I również faceci trudnią się w przytoczonym przez Ciebie najstarszym zawodzie świata.
Nie interesują mnie takie atrakcje ale wierzę Ci na słowo. Jednak nadal jest to pewnie 1%.......reszta to kobiety
Zjawisko to jest mniej widoczne, bo odsetek homoseksualistów jest mniejszy niż heteroseksualistów. Moim zdaniem płeć nie ma tutaj zupełnie żadnego znaczenia. Nie powinno się oceniać ludzi ze względu na to, co mają między nogami:P "Mam parówę, to jestem lepszy".
No dzięki:P To zależy przecież czy jest się monogamistką czy nie. A nawet jeśli się nie jest, to co w tym złego, lol.
Ja Ci wytłumaczę. Facetowi nie jest wcale tak łatwo, że tak się nieładnie wyrażę poruchać (nawet jeśli nie zależy mu aż tak bardzo na urodzie dziewczyny. A jak zależy, to już w ogóle trudno). Nawet jakaś puszczalska udaje, że nie jest puszczalska i trzeba się starać. A jak dziewczyna jest puszczalska, to może uprawiać seks kilka razy dziennie. I to z przystojnymi facetami. A jeśli jest ładna, to może nawet kręcić gang bang codziennie, czy jak to się tam nazywa. Po prostu bardzo łatwo jest dziewczynie znaleźć faceta na jedną noc, a bardzo trudno facetowi dziewczynę. Bo faceci się puszczalscy z natury. A kobiety nie.
Więc jak jakaś jest, nazywa się ją puszczalską.
Co do Daenerys, to zupełnie nie jest puszczalska. Jeden kochanek w życiu i to kiedy nawet była niezamężna i dwa razy figlowanko z Irri (bo są dwa takie opisy).
Nawet patrząc na wiarę chrześcijańską, to Daenerys zgrzeszyła tylko z tym najemnikiem i powiedzmy, że z Irri, która jej zrobiła dobrze ręką. Mało tego kochała tego najemnika, więc tak po ludzku, to ma w sobie puszczalstwa zero. Pozostali dwaj to mężowie.
Ależ ja znam to rozumowanie, choć dziękuję za próbę wytłumaczenia - tylko dalej tego nie mogę pojąć, jak można tak uważać. Jak ktoś jest puszczalski, TO JEST puszczalski, bez względu na płeć. Tylko najgłupsze jest to, że kobiety o wiele szybciej się tak określa. Przykład: Daenerys, która (jak ładnie wyliczyłeś) miała mało przygód seksualnych w porównaniu do innych postaci.
No bo to jest tak, że większość facetów jest puszczalska, więc nie ma o czym gadać. To tak jakby mówić, że Ziemia się kręci wokół słońca. To oczywiste :)
A dziewczyn jest mało puszczalskich, więc jak się jakaś znajdzie, to jest atrakcja. :D
Przyznaję się, jestem facetem i jak widzę bardzo ładną dziewczynę, to chcę się z nią puścić. No ale takie wyznanie to żadna atrakcja. ;)
Sorry, że się wtrącam, ale wydaje mi się, że problem zupełnie nie leży w tym, że, uogólniając, facetom jest trudniej "zaliczyć" niż dziewczynom - to akurat fakt socjologiczny.
Chodzi o to, że dziewczyny są piętnowane i poniżane za coś, co u facetów uznaje się za normę, i chyba sam przyznasz, że nie jest to uczciwe podejście. Dlatego naprawdę ciężko czytać niektóre posty w tym temacie, bo nawet jeśli chodzi o fikcyjne postaci, to podejście do nich pokazuje, w jaki sposób ich autorzy myślą o kobietach w ogóle.
Nie. To, że "facetom jest trudniej "zaliczyć" niż dziewczynom", to tylko efekt. A wszystko rozchodzi się o to, że dziewczyny są rzadko puszczalskie, więc jak się już jakaś znajdzie, to wtedy jest wyjątkiem.
Tak jak już gdzieś napisałem: Nie po to się różnimy, żeby być tacy sami. :)
Potępianie dziewczyn za coś, co zostaje uznane za normalne jeśli na ich miejscu jest facet to okropna dyskryminacja. I tyle.
Napisałeś powyżej: "A dziewczyn jest mało puszczalskich, więc jak się jakaś znajdzie, to jest atrakcja. :D"
Więc, do diabła, niech się cieszą, jeśli trafi się im ta rzadka atrakcja i wyjątek, zamiast obrażać dziewczyny, jeśli zachowują się w "typowy dla facetów" sposób.
Nie martw się. Tak mówią tylko ci, co zazdroszczą kolesiowi, który miał tą dziewczynę. "Nie ze mną", więc puszczalska.
Idąc tą logiką, Dany też się należy. Miała przez dużą część życia przerąbane, w dodatku wciąż jest nastolatką i ma prawo właśnie do takich głupich zauroczeń jak Daario.
Dokładnie to miałam napisać. Naprawdę straszne są te podwójne standardy, aż czasem przykro czytać niektóre komentarze.
Dany nigdy nie była w czołówce moich ulubionych postaci, ale nie mam jej absolutnie nic do zarzucenia. Komentarze typu: "jest szalona" (dalej nie doczekałam się odpowiedzi, gdzie to się niby objawiło), "jest głupia i jest słabą władczynią" (ciekawe, jak dałaby sobie radę większość osób na jej miejscu - w Meeren i pozostałych miastach sytuacja była chora i niesamowicie trudna, a mimo wszystkich błędów poradziła sobie lepiej, niż ktokolwiek przed nią) są niesamowicie irytujące.
Nie trzeba lubić wszystkich postaci, ale po co zakładać tysięczny hejterski temat, nie podając żadnych argumentów?
Podpisuję się pod tym totalnie;) Też nie uważam Dany za najlepszą postać, bo wkurza mnie bardzo często, ale zupełnie czym innym niż to, o czym wypisuje się na forum.
Naprawdę odechciewa się zaglądania na jakiekolwiek fora, czytając takie seksistowskie komentarze. Szczególnie, że nie zauważyłam, żeby ktoś narzekał na rozwiązłość męskich bohaterów.
Dany sypiała z własnym mężem! I lubiła to! To przecież nie do pomyślenia. Śmieszne podejście.
Tez mogę ponarzekać na męskich bohaterów nie stanowi to dla mnie problemu. Za dużo się ruchają, ekhm pardon, za dużo uprawiają seksu i nie mogą powstrzymać swych chuci. Męskie świnie.
Nie przejmuj się w 3 sezonie Snow będzie pukać się z tą Rudą ,także będzie co oglądać. Poza tym mamy jeszcze Tyriona a on na pewno wyrobi normę.
Ja bym uważała z oczekiwaniami co do dalszych odcinków - w kolejnych sezonach Daenerys i inne rozpustne bohaterki serii będą dalej z własnej woli "rozkładać nogi", więc pewnie oburzycie się jeszcze bardziej. W końcu tylko facet ma prawo mieć ochotę na seks, kobieta to automatycznie dziwka.
No w sumie to masz rację z Daenerys to trzeba uważać ,bo powoli niezła ladacznica się z niej robi. Jeszcze trochę to nawet na szlachetnego Tyriona będzie miała ochotę.
Szlachetnemu Tyrionowi widzowie wybaczają wszystkie łajdactwa, bo jest taki biedny i ma śmieszne teksty, więc gdyby tylko zaczęła, takich uroczych tematów jak ten byłoby tu setki.
No już nie przesadzaj nie taki biedny w końcu to Lannister a oni nie szczędzą złota nawet na ladacznice.
Na ladacznice nie szczędzi w szczególności. W końcu należy mu się coś od życia, nie to, co tej rozwiązłej wariatce Dany.
Zgadzam się w zupełności. W końcu to Tyrion jest karłem i niewiasty należą mu się z urzędu. Nie to co tej rozpustnicy Daenerys...
i zauważ z jaką ochotą i zacietrzewieniem są te rozmowy o seksie prowadzone, a każdy z rozmówców wydaje się być wybitnym specjalistą w tej dziedzinie, Jak Lew Starowicz co najmniej.
ale już w serialu to seks im przeszkadza: bo go za dużo, bo jakiś nieestetyczny, bo w ogóle seks jest fuj i jakie podłe muszą byc bohaterki serialu, że tak lekko ten cały seks traktują.
Deanerys nie mogła być normalna, skoro dorastała z Viserysem :D Choć szczerze, to ja ją bardzo lubię, ale dziwi mnie, z jaką determinacją dąży do zdobycia tronu królestwa, w którym praktycznie nigdy nawet nie była (opuścili Westeros kiedy była bardzo mała). Karmiona przez brata opowieściami o domu w końcu sama zapragnęła zdobyć to, o czym on mógł jedynie pomarzyć - władzę.
Ma poczucie że Królestwo jest jej że to jej własność ktora zostala odebrana jej i jej rodzinie. a po za tym chyba lepsza przyszłosc czeka ją w Westeros - kraina mlekiem i miodem płynąca :P Niż na gorących pustkowiach .