Jak dla mnie to Daenerys jest zdrowo walnięta...nie wiem może wypadki z przeszłości tak na nią
wpływają.
Zgadzam się. Przeszłość na pewno ma wpływ, w końcu nigdy nie miała poczucia bezpieczeństwa. Poza tym genów nie da się oszukać. Martin, co ją uwielbia, ale to co ona wyprawia, to mówi samo za siebie... Ja osobiście jej nie cierpię i w mojej opinii ona się tak nadaje do rządzenia Siedmioma Królestwami jak Cersei na milczącą siostrę albo Sansa do walki kopią. Naprawdę mam nadzieję, że zginie albo ewentualnie zostanie w Zatoce Niewolniczej. Zresztą mam nadzieję, że teraz dobro rod postawi ponad wszystko i odsunie się od gry o tron (to tylko takie marzenia).
Yup. Tylko mało powodów podanych coś. Ale. Patrzcie państwo, uzasadnię.
Brace yourselves, spoilers are coming.
1. To co robi Danuta jest śmieszne i niedojrzałe. Tylko wywracać oczami za każdym razem jak nie chce z wielkim uporem przyjąć do głowy zasad tego świata. Tak, skarbie, twój tatuś był nie teges, twoi bracia tak samo. Rozumiem, że często słyszała inaczej, ale jak jej zaufane źródło mówi, że to nie jest wszystko białe i czarne i niekoniecznie jej rodzinka była taka cudowna to mogłaby się dziewczynka nad tym zastanowić. Poza tym, zastanawia mnie jej kompletny brak zainteresowania matką- dlaczego? Bo nie rządziła? Oh, how lovely of you, darling.
2. Fakt, że pozwoliła mężowi zamordować brata akurat nie jest nienormalny biorąc pod uwagę że Viserys spędził swoje życie na wygnaniu a) słuchając kłamstw bogatych grubasów b) przekazując jej te kłamstwa c) znęcając się nad swoją małą siostrą. Próby gwałtu nie wliczam skoro dziewczę nie było jej świadome. Ja bym mała na twarzy uśmiech od ucha do ucha patrząc na jego śmierć. Although. Ten epizod był ostatnim w którym dało się Dankę lubić.
3. Bardzo dużą inteligencją wykazała się doprowadzając do śmierci swojego męża. Brawo, skarbie. Way to go. Ja rozumiem, że nie jest łatwo oglądać takie rzeczy jak gwałcenie i mordowanie niewinnych, ale bardziej zepsuć się nie dało, co? Cóż. Ach, i jeszcze zaufać Mirri Maz Duur i oczekiwać od niej, ze ci faktycznie pomoże. Po tym jak została trzykrotnie zgwałcona przez twoich ludzi, obrabowana z wszystkiego co miała i oglądnęła sobie śmierć wszystkich jej bliskich. Jasne, łódź się, że jesteś na tyle urocza, że laska już cię kocha.
4. Laska ma trzy dragony i armię, owszem, ale w żaden sposób nie potrafi tego opanować. Jest kompletnie niezdolna do sprawowania władzy. Smoki non stop wymykają jej się spod kontroli i potem są takie kwiatki jak „pani zwierzątko zjadło mi dziecko”. Dziecko, to ci nie wychodzi, duuh. Nawet najbardziej posłuszna armia w historii literatury została przez ciebie doprowadzona do ruiny (tym razem z zewnątrz). Spoko, uwolnij tysiące niewolników, umrą zaraz z głodu i chorób bo nie masz jak o nich zadbać, no ale będą wolnymi ludźmi, nie?
5. Jej postawa „ja sem królowa, ja mieć smoki, ja móc wszystko” jest aż smutna. To nie tak działa, bejbe, nope. Nawet jeśli mianujesz się królową to Westeros, nie Essos. Nie masz prawa wymagać pomocy od tutejszych ludów jeżeli tylko nie należą do twojego khalasaaru. Sorry. A królową Westeros nie powinnaś być w żadnym wypadku. Gdyby spróbowała je zdobyć, zrobiłaby to za pomocą smoków rozwaliłaby całe 7 królestw. Już było powiedziane wyżej, że jej ukochane dzieci mają ją w rzyci. Zniszczenie już i tak połamanego królestwa jest idealnym sposobem na dowiedzenie że nie ma się wymaganych kompetencji i właśnie pozbawiło się jakichkolwiek praw.
6. Emilia Clarke. Najlepsze co sobą wnosi to aparycja, bo faktycznie urody jej nie brakuje, aczkolwiek to zależy już od gustu. Tylko drogie dziecko, zagraj czasami. Jakkolwiek. Bo jak na razie nic nie umiesz. Jeśli chodzi zagłębianie się w ten temat, zapraszam tutaj http://the-khaleesi-sucks-at-acting.tumblr.com/ bo, nie powiem, jest śmiesznie. I prawdziwie.
7. Ja rozumiem, że te smoczki to są jej babies i tak dalej, ale jej zachowanie przy transakcji NieskalaniDrogon zachowała się mniej więcej na poziomie Freyów i ich prawa gościnności. Nawet gorzej, bo nie pamiętam żadnej zdrady ze strony pana handlarz niewolników.
8. Oh, ile jeszcze.
Podsumowując, Danuta nie jest ani kompetentna ani inteligentna ani otwarta na rzeczywistość na tyle by dojrzeć prawdę. Można to uzasadniać tym, że jest Targaryenem, jako że tam stopień walnięcia jest niezmiennie wysoki, nieważne czy jest to jawne (Aerys, Viserys) czy utajniony (Dany, Rhaegar, Aegon).
I to wszystko udając dragon-mesjasza.
Jeden z nudniejszych wpisów jakie zdażyło mi się przeczytać na tym forum i tak chaotyczny, że aż rozbrajający.
10/ 10 bo konkurencja jest naprawdę duża.
No co szczera prawda, a jak ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem to jego sprawa więc radzę ci się nie przejmować tymi dwoma wpisami poniżej twojego tj HRA i Pan_Cogito bo to.. a szkoda z resztą się na ten temat rozpisywać.... a tak z mojej strony to się z tobą w całości zgadzam... Dany to kretynka i tyle :)
i pięknie o Pannie świadczy to całościowe zgadzanie. Jest Panna równie wybitną myślicielką, co i Panna Lucid_D, a może i nawet wybitniejszą. a juz to , że potrafi Panna ze zrozumieniem czytać, wprawiło mnie w zdumienie i uwielbienie dla Panny. Bardzo Pannie tej umiejętności zazdroszczę.
Pozdrawiam Serdecznie.
Hmm, radzę przeczytać jeszcze raz mój wpis, potem zastanowić się co chciałem nim przekazać (może w odrobinę prześmiewczy sposób), następnie napisać na kartce 10 razy: "Nie będę posądzała innych o brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, póki sama tego nie opanuję." Zastanowić się jeszcze raz - czy aby na pewno dobrze zrozumiałam i potem dopiero ewentualnie odpisać.
Z tym ze ta dwa wpisy odpowiadajace to czysta prawda,wpis poprostu debilny a Twa odpowiedz rowniez ponizej krytki
Można by rzec didn't read lol
ale przeczytałem
niestety...
powienienem dostać medal za wytrwałość (najlepiej bohaterów związku filmwebowiczów :P )
Chyba najinteligentniejszy wpis w tym wątku. W przeciwieństwie do wypowiedzi ludzi typu HRA, ten jest uargumentowany SENSOWNIE. Nie cierpię Daenerys tak samo jak Ty i w ogóle szacun za to, że chciało Ci się tyle pisać, żeby udowodnić coś ludziom typu HRA, którzy nie przyjmują do wiadomości nic, co jest przeciw Śmociej Kjujowej.
Popieram, mam takie same odczucia. Dany po prostu to dla mnie jeszcze dziecko z zabawkami. Ma ogromne pragnienie władzy. Jeśli dojdzie do odbijania Westeros to będzie to jedna, wielka rzeź. Ciekaw jestem co potem zrobi ze swoimi żołnierzami, jak już odzyska ten swój tron. Lucid dobrze to napisał, nie trzeba nic dodawać.
to Panna ma jakieś odczucia ? Zdumiony jestem tym wyznaniem.
Pozdrawiam serdecznie
"Jeśli dojdzie do
odbijania Westeros to będzie to jedna,
wielka rzeź. "
No tak, a Stannis to pewnie z kwiatkami przyszedł pod mury KP prosząc o Żelazny Tron? W Bitwie nad Czarnym Nurtem sobie walca tańczyli? Czy obecne bitwy w Westeros to konkurs puszczania baniek mydlanych?
Oczywiście że nie. Już teraz Westeros to ruina, a co dopiero będzie jak Danka wejdzie do gry? Nawet po wojnie będzie musiała Nieskalanych wyżywić. To oznacza rujnowanie jej poddanych którzy się po wojnie jeszcze nie otrząsną. Dla mnie żadna z osób które tronu pożądają nie powinna na nim zasiąść. To musi być ktoś kto będzie myślał o innych. Dany może i ma szlachetne zamiary, ale brak jej doświadczenia. Wojna i władanie to nie to samo co romantyczne marzenia. Dany myśli tylko o odzyskaniu tronu, to samo Stannis. Dlatego żadne z nich na ten tron nie zasługuję.
Po zakończeniu wojny to tych Nieskalanych i tak pewnie niewiele zostanie. W Essos są bardzo potężną armią, odparli atak liczniejszych Dothraków, ale w Westeros będą mieli o wiele trudniejszych przeciwników .
"To musi być ktoś kto będzie myślał o innych"
No nie mów mi, że Daenerys nie myśli o innych. Przebywa w Meereen i troszczy się o swój lud, to jest jej nadrzędny cel. Gdyby tak nie było to już dawno opuściła by miasto, skazując Meereen na chaos i wyruszyłaby do Westeros. Jeśli chcesz aby na Żelaznym Tronie zasiadł ktoś, kto będzie myślał o innych, i tą osobą nie jest Dany to nikt nie zasiądzie na tym tronie ponieważ w całym Westeros i Essos nie ma osoby która bardziej myślałaby o innych niż Daenerys.
W Westeros na pewno łatwiej byłoby jej rządzić, ludzie nie są tak zdziczali jak w Essos, ponadto będzie miała lepszych doradców.
Czyli i tak nic z jej planów nie wyjdzie. Jeśli lud jej nie zaakceptuję to bo stracie Nieskalanych nie utrzyma tronu. Bo nie będzie miała armii. Bunt i tym podobne i po niej. Chyba że chce rządzić popiołami. Już prędzej widzę na tronie Jona który tronu do szczęścia nie potrzebuje. Danka niech się zgłosi za parę lat jak już nie będzie ulegała porywom namiętności. Głupi kaprys młodej smarkuli i mogą zginąć tysiące ludzi.
"Bo nie będzie miała armii"
Ma smoki. To one są jej największą siłą, Nieskalani to mała część.
Skoro wcześniej dało się ich pozbyć, to i teraz też się da. Armia zapewnia bezpieczeństwo. Smoki chcesz obsadzić na stanowiskach gwardzistów dbających o bezpieczeństwo obywateli? 3 smoki mają latać za złodziejami i innymi bandziorami? Jeśli Danka zasiądzie na tronie, to Martin się nie popiszę. Jego PLiO będą wtedy tak samo przewidywalne jak reszta książek. Na razie nie widzę jej na tronie, bo nie różniła by się od Joffreya pod względem doświadczenia. Joffrey jest głupim pajacem, a Dany smarkulą, która za bardzo ulega jeszcze porywom serca. Chce byś dobra, ale brak jej mądrości. Musi oceniać sytuację, przewidywać, kalkulować. Na razie były by tylko kolejną plagą dla Westeros obok wszystkich walczących.
Pisałeś o utrzymaniu tronu, a czy kilku złodziei czy bandziorów może pozbawić ją tronu? Każdy władca ma jakąś tam armię, nawet gdyby nie miała Nieskalanych to i tak miałaby jakichś strażników. Joffrey był szalonym królem, lud go nienawidził ale mimo to miał swoją armię i był bezpieczny. Daenerys też będzie miała ochronę przeciwko złodziejom i bandziorom a gdy u murów Królewskiej Przystanii pojawi się wroga armia to Dany wystawi przeciwko niej smoki.
"Na razie były by tylko kolejną
plagą dla Westeros obok wszystkich
walczących."
Nie można zdobyć tronu bez walki.
"Skoro wcześniej dało się ich pozbyć, to i teraz też się da."
Tak, król Krak poda im skórę bydlęcą wypchaną siarką i smoki się uduszą.
Niepotrzebna ironia :D
No ludzie skoro armia jej nie potrzebna to po co ją zbiera. Na kij jej to skoro 3 smoki mogły by z pewnością spalić Westeros? Zastanówcie się.
"Niepotrzebna ironia :D"
To nie była ironia tylko zwyczajny żart. :)
"No ludzie skoro armia jej nie potrzebna to po co ją zbiera. Na kij jej to skoro 3 smoki mogły by z pewnością spalić Westeros? Zastanówcie się."
Armia jest potrzebna. Aegon Zdobywca i jego siostry nie zdobyli Siedmiu Królestw mając tylko smoki, mieli do dyspozycji także armię składającą się bodajże z kilkunastu tysięcy ludzi. Przeciwnicy mieli o wiele liczniejszą armię ale to smoki Targaryenów zawsze decydowały o losach bitwy. Możesz sobie przeczytać tutaj:
http://awoiaf.westeros.org/index.php/War_of_Conquest
Sam pomyśl. Lecą takie smoki i zionął ogniem we flotę przeciwnika. Jak oni mają obronić się przed tym ogniem? Zasłonić tarczą?
Cytuję Dirta:
"Bo nie będzie miała armii"
Ma smoki. To one są jej największą siłą, Nieskalani to mała część.
O to mi się rozchodzi. Część myśli że Dany ma smoki, to armii nie potrzebuję. A jak sam napisałeś armia jest potrzebna i basta.
Uprzejmie proszę szanowną Panienkę, żeby nie wycierała sobie brudnej gęby moim szlachetnym e-imieniem.
Pozdrawiam serdecznie
Przestań już ślicznotko dokazywać. Nie jesteś w moim typie.
Miłego wieczoru życzę.
Juz wystarczająco się przy tobie nachodziłem. Wzdychałem , ochałem, komplementy prawiłem, a ty pozostawałaś oschła jak okorowany pieniek i zimna jak syberyjska sosna.
Poddałem się Poohatchful, ale przyznaję , że w głowie mi zawróciłaś.
2 dni czekałem na odpowiedź, a tu taką chu*ową odpowiedź wymyślasz. Coś nie w formie jesteś ostatnio, bo wcale się nie śmieję czytając twoje posty.
Odpowiem, a przynajmniej będę się starał <wiedzę na razie opieram do UdW>:
ad1. Konkretne przykłady - pamiętam z Nawałnicy, że z niedowierzaniem słuchała słów Barristana o ojcu, ale poza tym nie przypominam sobie tych rzeczy, które wypisujesz.
ad2. Skoro "dało się Dankę lubić" to zbędnym byłoby prowadzić dalszą dyskusję na temat tego wątku.
ad3. To nie oznaka inteligencji, a tego, że Dany była w tamtym okresie czasu naiwna. Z biegiem czasu jej postać ewoluuje.. co, ma od początku być mastahem w ocenianiu ludzi i rzeczywistości jej otaczającej? <pytanie retoryczne..> Nie uważam tego za żaden minus albo wadę - dobrze się stało, że Martin pokazuje jej przemianę z dziecka w kobietę, i przyszłą królową, a nie rzuca od razu czytającym pod nogi żeńską wersję Tywina Targaryen'a.
ad4. Zacznę od końca: co w tym złego, że uwolniła niewolników? Czy któryś z nich się skarżył z tego powodu? Nie. Uwielbiają ją, może nawet wręcz kochają nazywając swoją 'matką'.
Co do smoków się nie wypowiem - problemy ponoć są w TzS więc siłą rzeczy jeszcze tego skomentować nie mogę, ale do końca "Nawałnicy mieczy" nie było żadnego problemu, wręcz przeciwnie - wyglądały na takie, które Daenerys słuchają.
ad5. Nie pojmuję tego podpunktu - żaden z tego przykład. To po prostu własne zdanie na temat Dany. W którym miejscu Dany ma zamiar - niby - zniszczyć 7 królestw przy zdobywaniu władzy? Na dzień dzisiejszy widać, że to laska z charakterem - postraszyć smokiem postraszy, ale jeśli ktoś ugnie przed nią kolano to z pewnością nic nie zniszczy i nikogo nie zabije, he?
ad6. To już kwestia gustu, i to mocna - jak dla mnie Emilia Clarke dobrze się spisuje grając Dankę, więc nie mam zamiaru się w tym względzie wykłócać.
Co do linka: fajna stronka, dzięki za linkacza, można pośmiać.
ad7. Tego już nie pojmuje - w którym momencie tej transakcji zachowała się na "poziomie Freyów i ich prawa gościnności"? Freyowie znieważyli zasadę, która istniała już wieki temu w Westeros, a Dany? Gdzie jest powiedziane, że nie można wytrychnąc na dudka handlarza/y niewolników? Skoro pani Targaryen nie lubi niewolnictwa potraktowała należycie handlarzy, najpierw oceniając sytuację panującą w Astapor.
ad8. Czego? ...
ad. podsumowanie: w miarę upływu wydarzeń z jej udziałem otwiera się na otaczającą ją rzeczywistość; poza tym nie wszyscy Targaryenowie byli szaleni <vide wymienione postacie>, więc nie rozumiem sensu spłycania wypowiedzi do: BO Targaryenowie są psycho.
Podsumowując: jawne nielubienie danej postaci xd
Więc dlaczego uważasz, że Daenerys robi się szalona? Ja osobiście nie zauważyłem u niej ani jednej oznaki szaleństwa.
Nie kieruj mnie do DwD (bo czytałem) tylko odpowiedz normalnie na moje pytanie.
Nie chcę tutaj spoilerować. Poczytaj sobie ten wątek http://asoiaf.westeros.org/index.php/topic/59602-adwd-spoilers-dany-the-mad-quee n/
Do wszystkich "obrażonych" moją wypowiedzią: Szczerze nie chciałam obrazić żadnej osoby moją wypowiedzią na temat Dany wyraziłam tylko swoją własną opinię na jej temat a tu się Ku**e okazuje że obudziłam rój wściekłych pszczół no ej sorry ! Do tego chyba służy forum aby dzielić się swoją opinią z innymi no nie? Za moją wypowiedź szczerze przepraszam wszystkich których obraziłam.
Do dirt16: Nie jestem żadnym trollem wyraziłam tylko swoją opinię i nie miałam zamiaru wszczynać kłótni albo jakiegoś zamieszania na forum.
Mówi się że muzułmanie to fanatycy. Chyba te osoby nie widziały użytkowników filmweba. Jak na coś się uprą to nie przemówisz. Bo przecież Dany jest taka słodka, cud, miód i orzeszki. Tyle że ona działa instynktownie i ze szlachetnych pobudek. Chwali jej się że chciała być dobra, ale nawet dobre uczynki mają swoje konsekwencje. Dany za mało przewiduję. Brak jej zmysłu politycznego. Szczerze podejrzewam że dużo na miłość do Deanerys ma fakt że: jest ładna w serialu, ma smoki, miała brata poj*eba który dałby ją zgwałcić, straciła rodzinę, przeżyła utratę męża i dziecka, to ją kochają. No ale bez przesady. Widać że w jej rodzinie szaleństwo jest wręcz nieodłącznym elementem. Jak wycięła tych handlarzy to taki lekki uśmiech błąkał się na jej twarzy. W przyszłości gdyby zasiadła na tronie( i tym Martin strzeliłby sobie w stopę bo byłoby to przewidywalne do bólu) coś by jej odwaliło i jej smoki obróciły by w perzynę całe Westeros.
Popieram i dodatkowo dorzucę argument, że sama Dany często zastanawia się nad samą sobą. Sama zadaje sobie pytanie czy aby nie jest szalona. Skoro sama o tym myśli, czemu i my nie mamy mieć wątpliwości?