Jak dla mnie to Daenerys jest zdrowo walnięta...nie wiem może wypadki z przeszłości tak na nią
wpływają.
Wybacz, ale na razie jestem na etapie Nawałnicy Mieczy, więc Barristan jeszcze jej nie służy ;) Do momentu, gdzie doczytałem PLiO Dany dążyła do skompletowania armii i ruszeniu na Westeros. Statki dostała od Ilyria, to teraz jestem tylko ciekaw, skąd wytrzaśnie armię :D Z jej khaalasarem ciężko byłoby cokolwiek podbić.
W takim razie przepraszam za spoiler. powinnam była go oznaczyć.
To dużo jeszcze przed Tobą. Z armią trochę problemów będzie i w sumie właśnie to trochę zmieni nastawienie Dany. Ale, żeby już więcej nie spoilerować, przeczytasz, to zobaczysz :)
W porządku, ogólnie sam sobie sporo zaspoilerowałem czytając Wiki of Ice and Fire :/ Szczególnie końcówkę "Nawałnicy..." która mnie wprost załamała. A książki oczywiście przeczytam jak najszybciej :D. W mojej miejskiej bibliotece jest kompletna "Pieśń..." więc nie muszę kombinować, skąd je wziąć :p
Aha. KG to nie jest końcówka, są na początku drugiej części Nawałnicy, dlatego nie skojarzyłam.
Wybacz, sam nie byłem do końca pewny, czy to końcówka cz.1 czy też początek cz.2 ;) Ciekawe, czy uwzględnią je w tym sezonie, czy w następnym? Obstawiam odc. 9 najbliższego sezonu. Tytuł "The Rains of Castamere" na to wskazuje.
KG będą na pewno w tym sezonie. Pod koniec. Bardzo możliwe, że w odc. 9, bo rzeczywiście tytuł na to wskazuje. W następnym sezonie będzie kolejna, charakterystyczna scena dla Nawałnicy, choć już nieco milsza, niż Krwawe Gody.
Coś pechowy ten odc. 9 :D Najpierw Eddard, a teraz to... :( Co do "kolejnej, charakterystycznej sceny dla Nawałnicy" to czyżbyś miała na myśli wesele Joffa i Margaery? Scena doprawdy o wiele milsza niż Krwawe Gody :D
Mnie o wiele bardziej ruszyła śmierć Renly'ego w 2 sezonie. Ned trochę mnie drażnił tym swoim honorem - miał go za dużo jak na mój gust ;) Ale oczywiście na śmierć nie zasłużył. W KG też nie uśmiercą moich ulubieńców, więc jakoś to zniosę.
Tak, miałam na myśli wesele. Chyba nie ma osoby, która nie będzie tego oglądała z uśmiechem na twarzy :D W ogóle Nawałnica ma najwięcej takich fragmentów, na które według mnie warto czekać.
No właśnie dwie postacie mają naprawdę honor na poziomie 100% (cecha, która bardzo mi odpowiada). Ned i Daenerys. I została tylko ona.
Daenerys nie jest w pełni honorowa. Przypomnij sobie, jak sprzedała Drogona Astaporczykom, a potem spaliła ich żywcem. Eddard w życiu nie pochwaliłby takiego zachowania.
Zresztą honor jest w życiu bardzo ważny, ale trzeba wiedzieć, kiedy odpuścić. Mi osobiście dużo bardziej odpowiada zachowanie Jaimego, który zamordował Aerysa, niż na przykład ser Barristana, który przyglądał się jego szaleństwom, nie zapobiegł im i jeszcze ratował obłąkanego króla w Duskendale.
Po co się spieszyć? W Westeros panuje wojna, wszyscy się wzajemnie wykańczają, wystarczy poczekać aż osłabną i wtedy można atakować. :)
To prawda, ale Dany akurat ma nieco inne powody, żeby nie płynąć do Westeros.
SPOILER:
Dopóki nie wyzwoliła niewolników w Astaporze i nie została królową Meereen, jej celem było popłynięcie do Westeros za wszelką cenę. Zbierała armię, aby odzyskać tron. Dopiero, gdy zobaczyła, że wyzwolone miasta sobie bez niej nie radzą, zdecydowała się zostać i motywacja jej nieco spadła. Ale być może rzeczywiście wyjdzie jej to na lepiej, bo wszyscy się pozabijają. Kto wie.
Ok, czasem ciężko mi się zorientować, kto którą część czytał, a nie jestem internetowym trollem, którego cieszy zdradzanie innym spoilerów :D
Moim zdaniem na tronie zasiądą trzy osoby: Daenerys i dwaj mężczyźni, lub król a Daenerys zostanie żoną króla i ktoś jeszcze, żeby były trzy osoby. Pewnie jacyś krewni. Mają to rodzinne:) Pewnie Daenerys wyjdzie za tego swojego bratanka na końcu i będą władać Westeros, albo przynajmniej jej częścią (bo przypuszczam, że północ może się oddzielić).
Tak byłoby najlepiej. Młode Starkówny na północy, Smoki na południu.
Czujecie zakończenie, że smoki będą palić te żywe trupy. Oj tak, oj tak :)
Oby nie. To by było takie pospolite i sztampowe. Mam nadzieję na bardziej wyrafinowane zakończenie, które będzie idealnym zwieńczeniem tej nieprzewidywalnej sagi. Być może nawet coś nie do końca szczęśliwego.
We Władcy Pierścieni wrzucili na końcu pierścień do wulkanu, co było pewne od pierwszej strony powieści, a i tak jest arcydziełem. :)
To prawda, ale Władca Pierścieni nie miał w sobie żadnych zaskakujących elementów. Opierał się na czym innym. PLiO od początku miały dużo niedomówień, nieprzewidywalnych zdarzeń i chciałabym, aby Martin to kontynuował aż do końca. Naprawdę mało jest powieści, które tak brutalnie ukazywałyby świat. Większość pisarzy lubi idealizować.
Może i tak, ale po setkach przesłodzonych filmów i książek, w których zawsze musi być dobre zakończenie, a główny bohater nie może zginąć, wolę przesadę w tą stronę.
Czyżby było ci szkoda Joffrey'a? ;)
Dla mnie mogą zginąć dosłownie wszyscy, a świat opanować Inni ;) Albo jeszcze lepiej, żeby królestwo upadło i zapanowałyby rządy w stylu tych za Murem. To by było ciekawe według mnie. Ale George'a Martina chyba by zjedli żywcem za takie rozwiązanie.
Może napiszesz w końcu co ci się w niej nie podoba? Twój argument jest za przeproszeniem goło-d*po słowny.
ja się nei zgodzę to brat był szaleńcem oraz ich ojciec "mad king" . Natomiast ona jako postać w książce jest bardzo inteligentna i świadoma tego co robi to tak jak ze smokami : na początku niewinne, nie robiące nikomu krzywdy itd natomiast potem gdy zaznają wolności i dorosną robią się żądne władzy i bardzo niebezpieczne i robią to co chcą i dążą do tego i tak samo jest z Danerys. Ja uważam że jest ona ciekawą postacią ( książkową ) i większość popełnia ten błąd że ocenia ją powierzchownie ale nikt nie zauważa wielkiego podobieństwa do jej smoków
Najlepsze jest to, że niektóre osoby piszą, że Daenerys jest walnięta a gdy się ich spyta dlaczego tak uważają to nie wiedzą co odpowiedzieć.
Ja bym nie powiedział,że jest walnięta tylko po prostu głupia.SPOILER Moim zdaniem powinna przewidzieć skutki swojego działania w zatoce niewolniczej,świata nie da się tak łatwo zmienić.Swoim działaniem sprowadziła jedynie śmierć i biedę na Astapor i Meeren. Na początku bardzo lubiłem tę postać ale teraz tylko mnie irytuje tym gadaniem o swoich "dzieciach".gdyby wykazała się mądrością wróciła by od razu do Pentos i skupiła na wychowaniu smoków, w tańcu ze smokami widać do czego te zaniedbania doprowadziły.KONIEC SPOILERÓW.Uprzedzam, że jeszcze nie czytałem 2 tomu tańca
Do czego doprowadziła? Astapor i Meeren to były chore miasta. Garstka żyła jak królowie, reszta była zniewolona. To były gówna w błyszczącym dresie, zdawałoby się soczyste jabłka, ale pełne robaków.
Niewolnictwo zawsze jest złe, w każdej postaci. Trzeba je potępiać. Wolny człowiek, to wolny człowiek. W Astaporze miało być dobrze, ale byłym niewolnikom odwaliło i zniewolili wcześniejszych panów. To nie była wina Daenerys. Ona zrobiła, to co mogła zrobić. Zostawiła miasto we władaniu trzech zdawałoby się mędrców. Ale im odwaliło, po odejściu królowej. To jest zwykłe hejterstwo, obwinianie tej postaci za czyny innych.
Z pewnością nie popieram niewolnictwa, ale to nie była jeszcze pora na walkę z nim, jak pisałem nie walczy się z czymś czego nie można pokonać. W książkach pisało, że gospodarka wielu wolnych miast np. Volantis - więc nie tylko miast z zatoki niewolniczej. Powinna wiedzieć, że pozostałe miasta zainterweniują w przypadku próby zlikwidowania niewolnictwa.Moim zdaniem jej działania to przykład głupoty i nieprzemyślanego działania.
Co to znaczy powinna wiedzieć, że inne zainterweniują? Dała ludziom wolność i władzę nad miastem. Wiadomo, że czasem ktoś na kogoś napada, ale czy to była jej wina? To nie było jej miasto, ona poszła do Meereen. Zresztą ono też nie było jej celem.
I zawsze jest dobry czas na zniesienie niewolnictwa. Zawsze. Ja nie rozumiem. Mamy zniewolone miasto, ludzie są traktowani jak psy, ale zostawmy je, bo paru handlarzom jest dobrze. A jak weźmiemy handlarzom władzę, to wolnych ludzi napadnie inne miasto. No trudno, tak się dzieje. O wolność trzeba walczyć.
Jej błędem nie było to, że uwolniła niewolników w tych miastach. Jest błędem było niezabicie wszystkich handlarzy także w Yunkai, jak zrobiła to w Astaporze. Miała za miękkie serce, że im pozwoliła przeżyć, jeśli wypuszczą niewolników. Potem knuć zaczęli. Ale ten błąd wziął się z jej dobroci. A dobro to podstawa. Więc nie można tego uważać za wielki błąd.
Przyjrzyjmy się trzem miastom:
1. Astapor - Daenerys zabija wielu handlarzy niewolników przy pomocy smoków i dopiero co kupionych Nieskalanych. Daje władzę ludowi, uprzednio wybierając trzech zarządców. Królowa odjeżdża a trójca zniewala pozostałych handlarzy i zaczyna znowu panować niewolnictwo. Potem jeden rzeźnik mianuje się królem i zabija trójcę, aby nie było niewolnictwa. Niestety Astapor zostaje napadnięty przez kolejne miasto, a mianowicie Yunkai.
2. Yunkai - Daenerys daruje handlarzom życie za uwolnienie wszystkich niewolników. Odjeżdża, a ci knują przeciwko niej i najeżdżają na Astapor. Jedyna wina Daenerys - jest za dobra, powinna wyrżnąć w pień handlarzy w Yunkai, czyli to samo co zrobiła w Astaporze.
3. Meereen - Daenerys podstępem dostaje się do miasta, gdzie zabija tyle samo handlarzy niewolników, ile oni przybili dzieci do drzew. Zostaje królową miasta, dobrą i sprawiedliwą. Jednak dawni zarządcy miasta i ich rodziny knują przeciwko niej. Mało tego nadchodzi wojna, bo Yunkai i Qarth chcą napaść na miasto. Znowu błędem jest tylko to, że królowa powinna pozabijać wszystkich handlarzy niewolników.
Podsumowując: Obojętnie czego Dany by nie zrobiła, zawsze było coś z tymi ludźmi nie tak. Obojętnie czy nie zabiła nikogo, czy część, czy wszystkich, zawsze źle. Taka mentalność barbarzyńców.
Wyrżnęła sporo handlarzy i dała władzę byłym niewolnikom w Astaporze - źle. Bo po jej odjeździe role się odwróciły.
Nie wyrżnęła nikogo, dając tylko wolność niewolnikom - źle. Bo przecież po jej odjeździe wszystko wróciło do normy.
Wyrżnęła tylko trochę sprawiedliwie za zabite dzieci - też źle, bo zaczęli knuć przeciwko niej pozostali.
Patrząc na mentalność ludzi za morzem, są tylko dwie naprawdę dobre opcje:
a) jeśli chcesz uwolnić ludzi, zabij wszystkich handlarzy niewolników we wszystkich miastach, uwolnij wszędzie lud i rządź sprawiedliwie całym krajem. Ale wtedy zostajesz krwawą królową.
b) masz tych palantów z kraju niewolnictwa gdzieś i uciekasz tam, gdzie przynajmniej jest jakiś honor czasem, czyli do Westeros.
Daenerys to w 100% dobra postać. Ale tam gdzie chciał naprawdę wprowadzić dobro, zło zaatakowało i nie pozwoliło na 100-procentową skuteczność jej działań.
No nie mogę, hehe zrozum że świat, nawet a szczególnie Martina nie jest czarno-biały, nie ma w nim dobra i zła tylko jest to nieco bardziej skomplikowane. A dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane.
Ależ ja to rozumiem. Dlatego uważam, że bardzo dobrze Daenerys zrobiła z handlarzami w Astaporze.
A skoro Ty uważasz, że świat nie jest czarno-biały, to gdzie widzisz jej błąd? Uwolniła niewolników i dała im władzę nad miastem. To właśnie nie jest bajka, żeby ich jeszcze za rączkę prowadzić. Mają miasto, nie są już niewolnikami, czego jeszcze chcą? Teraz to już ich sprawa, co z tym zrobią.
Uwielbiam Ją i bardzo Jej kibicuję. Fantastyczna postać! Fighterka z Niej i takie postacie wielbię. Nie użala się nad sobą.Jest szlachetna i zasługuje na Tron :)
Ja tam do Daenerys nic nie mam :) Ale najbardziej irytuje mnie Sansa - ta dziewczyna jest tak głupia, że masakra... aktorkę również mogli jakąś lepszą wybrać...