PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 407412
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Kto według Was byłby najlepszym królem/królową Westeros?

Ja stawiam na Karła, Roba albo moją ukochaną Daenerys. :D

1
Ayesha12

Chodzi mi o ród przed panowaniem Baratheonów...

mtaaan89

Stannis, a jeśli chodzi o Targaryenów to Aegon aka Młody Gryf

Jeśliby okazał się prawdziwy i owszem. Ale Targaryenowie stracili prawa do tronu po przegranej w rebelii Roberta.

Ayesha12

to odzyskają je po wygranej ;)

Ayesha12

Targaryenowie wcale nie stracili praw do Żelaznego Tronu. Robert był królem tylko teoretycznie, to uzurpator. Aerys został zabity ale po jego śmierci prawa do tronu mieli tylko Daenerys, Viserys i Aegon, Robert zostałby królem dopiero wtedy gdyby Targaryenowie złożyli mu pokłon i uznali go za swojego władcę, a tak się nie stało, Targaryenowie nie zostali pokonani tylko na jakiś czas uciekli aby zebrać armię i wrócić do walki, nie poddali się. Przeczytaj sobie w jaki sposób pierwsi Targaryenowie podbili wszystkie królestwa, każdy władca wszystkich Siedmiu Królestw poddał się, złożył im pokłon i uznał za swoich władców (to samo zrobił Balon Greyjoy kłaniając się Robertowi), dopiero wtedy bitwa zostaje wygrana i napastnik zostaje królem.

dirt16

OK, rzeczywiście, masz rację... Drobny szczegół, nie każdy, Dorne nie pokłoniło się Aegonowi, potem dopiero zostało przyłączone przez małżeństwo.

dirt16

dokładnie. Co do Młodego Gryfa nie chce mi sie wierzyć że odegra jakąś ważniejszą rolę.

dirt16

Przykro mi to powiedzieć, ale bredzisz. Po pierwsze - nie wiem skąd informacja, że poprzednia dynastia musi zaakceptować kolejną. Po drugie - nawet jeśli - to kto miał to zrobić, dzieci w wieku niemowlęcym? Robert uzyskał poparcie wszystkich liczących się rodów w Westeros. To wystarczy do tego, aby zostać prawowitym władcą.

The_Girl

Według mnie na tronie powinien zasiąść Ramsay ,,Miłosierny`` Bolton lub Boski Daario Król Bazaru.

A tak na serio to kibicuję Młodemu Gryfowi, bo strasznie spodobał mi się ten motyw ze Złotą Kompanią - bractwo pokonanych, zhańbionych i wygnanych wraca do domu by walczyć o to co im się należy.

Greendruid

Hmm, Młody Gryf może wcale nie być tym, za którego się podaje. Ba, sam może o tym nie wiedzieć...

The_Girl

Jestem obecnie przy Tańcu ze Smokami (tom 1) i 3mam kciuki żeby to Matce Smoków udało się na sam koniec objąć/utrzymać tron, oczywiśćie w zgodzie z takim rodami jak Starkowie i Tully (do których powinna należeć północ łącznie z Żelaznymi Wyspami) oraz Martellów, którzy mają swoją pustynię. (Spoiler...) Namiestnikiem mógłby zostać Tyrion, ale zobaczymy czy to jeszcze jest możliwe...

The_Girl

DANY!

The_Girl

ARYA! Ona byłaby królem, a Gendry jej królową! xDD

A tak serio, to albo jon albo Dany, ale tak czy tak byliby razem, bo tak bardzo do siebie pasują *_*

Jenle

Będą spojlery!

Jestem w połowie ostatniej części Tańca ze smokami. Nie wiem, kto powinien zasiąść na tronie, ale moim zdaniem najbardziej jak na razie należy się to Stannisowi. Czemu? Ma u mnie plusa za pomoc chłopakom na murze. Kiedy wszyscy w Siedmiu królestwach myślą zupełnie o sobie, Królewska przystań zupełnie nie interesuje się nadciągającymi dzikimi (i nie tylko...), Stannis jako jedyny pomaga Jonowi Snow i innym. Bardzo mi się to podobało, choć to działo się w 3 części, ale wciąż to pamiętam dobrze;)

elfka77

Stannis pomógł Nocnej Straży w walce z Dzikimi tylko dlatego, że miał w tym swój interes. Rządał potem od nich zamków, chciał także przepuścić Dzikich przez Mur i zeswatać Jona z ich królową aby włączyć ich do swojej armii. Jemu chodziło tylko o to aby powiększyć swoje szeregi w armii. Inaczej palcem by nie kiwnął bo po co miałby wieść na zatracenie ludzi których i tak ma zbyt mało do walki o Żelazny Tron?

dirt16

Owszem, miał w tym swój interes, ale sam też pomógł Nocnej Straży i to niezaprzeczalny fakt. Poza tym nie zeswatał Jona, a Jon sam był chętny do przepuszczenia Dzikich i potem przyjęcia ich do siebie. Poza tym Stannis jest bardzo prawy (choć może nawet i trochę przesadnie - mówię tu o odciętych palcach Davos'a) i byłby twardym, ale dobrym władcą. Nie jest moją ulubioną postacią, najbardziej lubię bowiem Jona, Dany, Aryę, i sporo mniej znaczących postaci... Ale Stannis moim zdaniem najbardziej by się po prostu nadał. Głównie też dlatego, że jest starszym bratem Roberta i tak jakby prawnie tron mu się należy.

elfka77

Arianne Martell i Aegon Targaryen

The_Girl

Petyr Baelish, poza tym, że to jeden z moich ulubionych bohaterów, to jest jedną z niewielu postaci, które są zdrowe na umyśle. Poza tym, należy do tej garstki osób, które byłyby w stanie władać Westeros (martwych nie wymieniam), czyli właśnie Littlefinger, Tyrion, Jon. Reszta to albo jacyś psychopaci, albo dzieci, które nawet z pieluch jeszcze nie wyrosły, a już porywają się na podbój świata (Daenerys).

poohatchful

Littlefinger zdrowy na umyśle może i był, dopóki Cat i Ned z córeczkami (głównie idzie o Sansę;) nie zawitali do KL.

NikaBlack

Oczywiście i tak go bardzo lubię jako postac :)

NikaBlack

Nie wiem, czy czytałaś książki, ale tylko w serialu był przedstawiony jako zimny sku*wiel, jeśli o to chodzi :P

poohatchful

Tak, czytałam. I nie, chodzi o jego zdrowie psychiczne.

The_Girl

Moim zdaniem Dany jest cały czas pchana na królową. Jest tak idealna, że nie może być inaczej :) Tylko, że trzy głowy ma smok więc pytanie kto będzie koło niej :)
Ja bym chciała żeby to Tyrion był królem bo jest moją ulubioną postacią.

The_Girl

Myślę, że Ned Stark wróci do życia i zasiądzie na żelaznym tronie- to dopiero byłoby zaskoczenie XD

The_Girl

Najlepszy byłby Poł-mężczyzna czyli Karzeł oczywiście, mądry, przebiegły ale także wrażliwy ( nie wszystkie jego poczynania były obliczone na zysk ). Zresztą lubię tę postać i pewnie jestem trochę stronnicza ale swoją drogą czy odpowiedzialność za państwo to taka wymarzona nagroda? Nie lepiej by było siedzieć w niedużym zameczku z żoną i gromadką dzieciaków ? Do tego spotkania z przyjaciółmi ,łowy itd itp...Może powinnam podpowiedzieć Martinowi zakończenie ;)

The_Girl

Po co spekulować kto byłby najlepszy skoro i tak już od dawna wiadomo kto ostatecznie zasiądzie na Żelaznym Tronie.
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m0sdm4mQgR1qzniqdo1_500.jpg

The_Girl

Deanerys The Mother of Dragon - oczywiście!! :D

The_Girl

Moją ukochaną Daenerys :P.

The_Girl

Najlepszą królową Westeros była wy Daenerys ale musiała wy się dużo nauczyć.

The_Girl

Z zasady ryzyka poznania dużych spoilerów z tomami 3 - 5 nie przeczytam na razie tematu z poprzednimi dyskusjami.

Jeżeli coś się hipotetycznie stanie Joffowi to oczywiście królem powinien zostać Tommen, a jeżeli coś by też poszło źle to dowolnie obrany Lannister - na pewno mądrość przywódców frakcji pokroju Tywina, Kevana i pozostałej śmietanki rodu powinna dopilnować by tron pozostał przy męskich potomkach rodu.

Oby nigdy Tyrion na to nie trafił bo jednak przywódca frakcji dobrze uważa że nie należy mu się coś poważniejszego i mam nadzieję że z czasem mały zdobędzie dla Lannisterów Północ. Ciężko mi teraz powiedzieć czy Jaime byłby dobrym królem ale z dwojga złego można było by go wycofać z Gwardii. Bardzo w ostateczności z braku lepszych męskich kandydatów liczyłbym na jakiegoś królem ożenionego z Myrcellą tak by po staremu władza pozostała przy Tywinie i jego krewnych władających Casterly Rock.

A co?! Nie po to większość Westeros walczyła by obalić szalonych Targaryenów by teraz po zaledwie dwóch dekadach ostatnia dziedzicka rodu nachapała się ze swoimi smokami władzą. Mam nadzieję że panowanie buntowników zwących siebie z pychą "Królami Północy" trafiła cholera albo by wraz z buntowniczym dorzeczem zgięli karki. Oby tez nie wysunął się jakiś poważny gracz w postaci sił z Wysogrodu, Żelaznych Wysp czy Dorne. Stanisa akurat lubię i dlatego życzę mu by załatwił czerwoną k...ę i by odkupił swe winy wobec Żelaznego Tronu na przykład pomagając odeprzeć ewentualną grozę inwazji targaryeńskich uzurpatorów, ewentualnie też dzikich lub nie daj Siedmiu Innymi.

Siłą rzeczy wiem że będąc na etapie oglądania serialu i dopiero wczoraj rozpoczynając czytać "Nawałnicę" ciężko powiedzieć jak potoczy się przyszłość ale takie są moje sympatie i po prostu wyrażam swoje nadzieję zwycięstwa mojej frakcji. Co by nie mówić zapowiedź kolejnego stulecia jako "Ery Lannisterów" brzmi cholernie kusząco i warto temu kibicować w kształtujących się wizjach Martina

Chętnie zajrzę do ego tematu gdzieś w drugie połowie lata kiedy już przeczytam całą "Nawałnicę" a także "Ucztę" i "Taniec" by zweryfikować jak potoczyła się aktualna wojna o tron i jak z niej na teraz triumfujący Lannisterowie. A na razie podsumuję temat i własne fanowskie nadzieje słuchając sobie tej jakże krzepiącej i pięknej pieśni:

https://www.youtube.com/watch?v=sa9CvDPXYNI

Pozdrawiam :)



The_Girl

Myrcella!

The_Girl

Osobiście kibicuję Dany. Fakt, że popełniła kupę błędów w "DoD", ale przy dobrych doradcach mogłaby okazać się dobrym władcom. Z drugiej strony pamiętajmy, że w prawie Westeros rządzić może tylko mężczyzna, więc niewykluczone, że wiele zależeć będzie kogo poślubi królowa smoków ( JORAH? ).

A co sądzicie o... Gendrym?
Nie zdziwiłbym się gdyby okazało się, że to właśnie on jest biologicznym synem Cersei i Roberta.

A abstrahując od prawa do tron, to moim zdaniem zadatki na najlepszego władcę mają dwie osoby- Tyrion i Tywin Lannisterowie.

Mumin87

Biologicznym? I co - pozbyła się go po urodzeniu, a Robert nie zauważył, że była w ciąży?

Pan__Cogito

Tron, według wszelkich praw, należy się Aegonowi i to on, moim zdaniem, zapewne po wielu "przygodach", w końcu na nim zasiądzie. Martin nie uśmierci go tak szybko, skoro nagle przywołał do życia. Nie rozumiem tez argumentu, że tron należy się Dany, bo ma smoki...i co z tego że ma smoki? Smoki nie są ani atrybutem, ani argumentem, ani powodem...wydaje mi się, że nadaje się im wartość większą niż na nią zasługują, a Martin mydli na nimi oczy:)

AleEx

Owszem....dla Aegona I-szego , były wystarczającym argumentem do jego legitymizacji jako władcy Westeros :-)

Gryzio_2

Owszem, jednakże mało wiemy a ówczesnych "siłach i walkach politycznych", czyli o ówczesnej grze o tron....Martin przedstawia nam rzeczywistość tu i teraz i wiemy o wszystkim, a tych wszystkich oraz pretendentów do tronu jakoś mało obchodzi Dany i jej smoki.

AleEx

Pisałem juz dwadzieścia osiem razy, ale napiszę po raz kolejny. Tron nie należy się Aegonowi bo Targaryenowie zostali obaleni zgodnie z prawem podboju przez miłosiernie panującą dynastię Baratheonów.

Pan__Cogito

okej, masz rację...ale tym prawem tez nikt się specjalnie nie przejął...a nie wyobrażam sobie, ze znalazł się na końcu wszystkich części tak charyzmatyczny bohater, który zebrałby wszystkich samozwańców i powiedział im, że wszystko to i tak powiew wiatru, puch lub ich mrzonki...
Na tronie zasiądzie ten, kto będzie miał za sobą popleczników, armię i umiejętności przywódcze (tak, to ze wszech miar) a nie prawo...

AleEx

Oczywiście, że tak, o to się tutaj rozchodzi ;D

The_Girl

Najlepszym władcą byłby moim zdaniem Eddard Stark. Był honorowy, sprawiedliwy i mądry. Ludzie go szanowali. Świetnie władał północą, więc z władaniem całym Westeros też nie miałby problemu.

Jest jeszcze jedna osoba, która według mnie byłaby świetnym królem. I tutaj może niektórych zaskoczę, bo tą osobą jest Tywin Lannister. Gdy był namiestnikiem Aerysa to w królestwie panował dobrobyt, a to wszystko za sprawą jego świetnego zarządzania.

dirt16

Błagam cię. Ned nie nadawał się na władcę całego Królestwa, jego obchodziła tylko Północ. Poza tym miał zerową wiedzę o polityce i intrygach, i dał się wyrolować jak debil. Jako lord WF i namiestnik Północy był idealny, ale jako król? Nie, nie kupuję tego.
Dla mnie najlepszym władcą jest Stannis i nic i nikt mnie do niego nie zrazi. I obronię go w każdej dyskusji ;)

To zależy czy masz na myśli książkowego czy serialowego Stannisa, bo różnią się bardzo. Jeśli o serialowego to mógłbym wymienić Ci dużo argumentów co do tego, że według mnie nie nadawałby się na władcę.

dirt16

Oczywiście, że książkowego. Serialowy niestety nie ma żadnych hamulców i nie wie, co to honor. Książkowy Stannis ma honor, ale wie, kiedy go ponad wszystko porzucić(jak śmierć kasztelana KB), a kiedy nie(chociażby zostawienie Melisandre na Smoczej Skale w bitwie nad Czarnym Nurtem).

To ja zapytam co myślisz o tych burdelach, które Stannis chciał wyjąć spod prawa? To chyba nie jest do obrony.

PO TYM NIE ŻAŁUJE JEDNAK ŻE GO POKONAŁEM

Dla mnie to zarówno minus, jak i plus. Minus dlatego, że chciał to zrobić radykalnie i szybko, do tego znamy Renlyego, a ten ma skłonności do przesadzania. I spotkałoby się to z niezadowoleniem prostaczków-niemniej Stannis potrafi wyciągać wnioski. Kto wie, czy nie wprowadziłby kiedyś równouprawnienia(m.in. po tym, jak bronił córkę i kazał ją posadzić na tronie). Do tego burdele do niczego nie prowadziły tylko do rozpusty i ostatecznie w dzisiejszych czasach prostytucja jest nielegalna. Stannis chciał po prostu ogarnąć społeczeństwo i nieco je "edukować" na mądrzejsze, choć jak pisałem-za szybko i to stanowczo. Stopniowo, tak. Ale na pewno nie od razu.

Niezadowolenie to mało powiedziane, na pewno byłyby zamieszki. Nie tylko prostaczkowie, w końcu są też burdele dla ludzi zamożnych. Stannis gardzi takimi przybytkami, bo sam ma problemy z życiem seksualnym, tutaj Renly na pewno nie przesadził, to bardzo do niego podobne, że podsunął Robertowi taki pomysł. Ale burdele były na długo przed tym jak Stannis pojawił się na świecie i będą jeszcze bardzo długo po jego śmierci, tego nie zmieni zakazami, jedynie rozwścieczy tłum. Narkotyki i prostytucja w dzisiejszych czasach są nielegalne, owszem, co nie znaczy, że słusznie i problem zniknął, został jedynie zamieciony pod dywan, zresztą wydawało mi się, że jesteś za Korwinem :P A Stannis właśnie kojarzy mi się z kimś przeciwnym do wolnościowca, kto wie lepiej, co jest dobre dla mieszkańców, dlatego coraz mniej go lubię.

"Stannis chciał po prostu ogarnąć społeczeństwo i nieco je "edukować" na mądrzejsze"
Burdele w tym nie przeszkadzają, zwykłe miejsce do zaspokojenia ludzkich potrzeb. A lepsze to, niż gwałty, których na pewno byłoby więcej w Westeros, gdyby wyjąć burdele spod prawa.

Może i tak, ale jak pisałem-nie popieram go przy tym, bo zrobił to zbyt pochopnie i za wcześnie, poza tym wydaje mi się, że teraz na to zobojętniał i mu się nie dziwię, bo ma ważniejsze sprawy na głowie ;)

PS. Nie jestem za Korwinem, choć zgadzam się z częścią jego postulatów i żałuję, że do sejmu nie wszedł.

Korwin debil chciał zabrać zasiłki dla bezrobotnych.