PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 409 tys. ocen
8,7 10 1 408960
7,9 69 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

wrazenia po odcinku? niby sie nic nie dzieje ale odcinek wciaga jak rzeka....
szczegolnie poczatek i watek braterstwa, mellisandre i pana swiatla, oo thyros z myr umie
valyrianski xD lubie ten watek, jest swietny..
hmm a teraz theon i ramsay, uffffffffffffff to bylo mocne!!! napewno duzo osob sie zastanawialo
czy da rade zagrac tego psychola aktor, ktorego mialem okazje zobaczyc w misfits. I sie nie
mylilem. Swietnie zagrane to bylo, idealna zabawa, i enjoy this! i zdzieramy skore... pfff
no i pozniej mamy watek robba, hmmm czekam na te wesele juz xDDDDDDDDDDDDDDD
no i kolacja u Boltona, Jaimi probujacy zjesc mieso to niezapomniany widok i upokorzenie dla
niego.. inaczej tego nie widze.
za to rozmowa tywina haah te pytanie czy kiedys zrobil to z mezczyzna xddd
maly szantaz nie zaszkodzi.. fajnie sie sluchalo
no i wspinaczka po murze.. swietnie to wyszlo, szczegolnie motyw oderwania sie czesci, wiem
ze w ksiazce to wygladalo inaczej ale napewno tworcy chcieli pokazac to wedlug siebie
ale sansa jest naiwna, jak ja nie trawie tej aktorki...
no i koncowa rozmowa LF z Varysa.. ale ci aktorzy odpowiadaja mojemu wyobrazniu czytajac
ksiazke xD no i monolog LF bardzo klimatycznie to wyszlo no i wreszcie koniec ten dziwki... xD
na koniec widok z muru, zawsze fajnie poogladac fajne widoczki
no i znowu niby sie nic nie dzieje ale odcinek bardzo dobry.. dobrze ze nie ma tendencji
znizkowej..
szkoda tylko ze odcinek zlecial tak szybko..

użytkownik usunięty
DarylDixon

Przeczytałem 3 razy. Myslisz, że za mało ? Polecam jednak Tobie przeczytać jeszcze raz. I gdzie Ty tutaj widzisz ważność Brana ? Toż Rickon ma lepszą przyszłość przed sobą niż Bran. Nie zauważyłem do TZW żadnej "ważności" Brana bez której nie mógłby poradzić sobie serial. Chyba, że nie oglądasz serialu a na to wygląda.

Zarówno Rickon jak i Bran są kreowani na kogoś, kto ma wypełnić jakąś rolę w przyszłości. Tak samo można powiedzieć, że powinni odstrzelić wątek Aryi bo nic w przyszłości nie wprowadzi. Ale zarówno ona jak i jej brat się czegoś uczą i jeszcze nie znamy ich możliwości. Więc z góry nie przesądzaj bo Martin żadnej postaci nie wprowadza "dla jaj", a tym bardziej takiej, z którą mamy do czynienia od początku sagi i nic nie wskazuje na to, że mogłaby zginąć. A serial oglądam - każdy odcinek z osobna po 2, niekiedy 3 razy - raz z napisami, raz z lektorem na HBO. A i jak Daenerys jest "głównym punktem" to ja już tobie podziękuję - są ciekawsze postaci.
Poza tym to, że książkę przeczytałeś 3 razy o niczym nie świadczy bo można przeczytać 5 razy i mało wynieść, ale można przeczytać raz i wiedzieć więcej. Niemożliwe, że wiesz wszystko o każdej postaci, a nawet to jaka czeka ją przyszłość. To wie sam Martin i jeszcze powtórzę - on tak sobie nie wprowadza postaci.

użytkownik usunięty
DarylDixon

Przecież wyraźnie napisałem, że do TZW (Taniec ze smokami) nie widziałem żadnej "wazności tych postaci". Nie neguję ich przydatności w przyszłości ale serial traci na takim rozwlekaniu wszystkiego. Poza tym Martinowi na wszystkie wątki zostały tylko 2 tomy wątpliwe, żeby nagle rozwinął w jakiś niezwykły sposób te wątki bo mu i 10 tysięcy stron braknie. A serial mamy tutaj i teraz i sceny z królikami czy jakieś ataki padaczki nic do serialu nie wnoszą.
A co do książki to nie wydaje mi się, żeby przeczytanie raz takiego obszernego tytułu pozwoliło zrozumieć większość.
Sam nie lubię Daenerys i zdecydowanie są ciekawsze postacie ale jakby nie patrzeć ma ona kluczowe znaczenie jak na razie w powieści. Bran z Rickonem przez 5 części książki mieli mniejsze znaczenie i rolę niż Martin przypisuje Daenerys w każdym rozdziale.

pivamornfis123

o ile zeszły sezon jakoś mnie nudził często, to tutaj chyba ze dwa dobre odcinki pod rząd, a monolog LF plus zmontowanie poszczególnych scen do niego plus same te sceny plus muzyka plus płynne przejście z jego wspinaczki do tej na murze - to jest taki przebłysk czegoś więcej niż mozolnej i niełatwej zresztą próby odtwarzania książki w tym serialu - szkoda że nie ma za dużo takich momentów dzięki którym serial wniósłby naprawdę wartość dodaną w porównaniu do książki...

ocenił(a) serial na 10
pivamornfis123

Najlepsza w tym odcinku była scena Ramsaya z Theonem. Iwan Rheon jest świetny w tej roli. Ciekaw jestem kiedy w końcu wyjawią jego imię.
SPOILER KSIĄŻKOWY
Po obejrzeniu sceny Sama z Goździk jestem niemal pewny, że Sam zabije Innego, w końcu nie bez powodu pokazał jej ten sztylet.

ocenił(a) serial na 7
dirt16

Fuc kin true Ramsay niszczy system...!

dirt16

Yes, Iwan jest bezbłędny. Lubiłam tego aktora, ale po Misfitsach nie byłam pewna, czy uda mu się zagrać tak okrutną postać. A jednak.
I też zwróciłam uwagę na sztylet z obsydianu:) kiedy Sam prezentował go Goździk, pomyślałam sobie tylko: "Sam Zabójca!".

ocenił(a) serial na 5
pivamornfis123

pierwsze słysze o takim cudzie żeby przegrywać wojne wygrywając bitwy, maskara jaki głupi jest ten serial

Muhomorniczy

lol, nie rouzmiesz tego? moze wygrywac bitwy, 3 wygral, ale co ona daly oprocz ziemi nic, nie maja tyle zapasow,wosj rzerwowych i takiego zaplecza finansowego jak lannisterowie, proste.. dlatego przegywa wojne, bo chociaz wygrawyaja to nie maja czym zastepowac tego co utracili..

ocenił(a) serial na 5
pivamornfis123

złotem sie ludzie nie żywią ani ich konie, ziemia jest wszystkim,lol

Muhomorniczy

za zloto mozna kupic zaopatrzenie, potrzebne jedzenie, bron, konie, to nie tak ze wszystko tam jest ,tylko czeka az sie wezmie z ziemii, lol, odzialy ktore sie wycofuja pala budynki wszystko co moze sie przydac wrogowi..

ocenił(a) serial na 5
pivamornfis123

sam sobie zaprzeczasz, można kupić ale nic niema bo wszystko palą za sobą, od kogo mają kupowac , od samych siebie, czy nawzajem, bredzisz, 3 rzesza i zsrr to jest przykład że złoto jest do dupy poczbene na wojnie

ocenił(a) serial na 9
Muhomorniczy

Przykład: przechodzi koło Ciebie wojsko , robią ci wjazd na chatę , zabierają wszystko co masz, zwierzęta , zapasy itd. resztę palą więc co zostaje? A kasa zawsze się przyda na nowe oddziały na przykład . Robb stopniowo traci siły , a Tywin może stracić 5 razy tyle ludzi co Stark i tak wynajmie sobie nowych

ocenił(a) serial na 7
Muhomorniczy

Tywin ma prawie nie naruszone zaplecze w postaci Wysogrodu ( ludna i żyzna kraina ) i Dorne ( bitna i nienaruszona dotąd armia) plus najemników zza Wąskiego Morza plus tutaj mała niespodzianka kim są jeszcze jego sojusznicy ( a to wszytko dzięki kasie i umiejętnej polityce przeciągania ludzi na swoją stronę) , czyli możliwości są.
Robb ma spustoszone ziemie przed sobą i za sobą, obrażonych sojuszników,brak zaplecze na które może się wycofać i odpocząć. Nie spustoszył on Casterly Rock, jak Góra Dorzecza.

ocenił(a) serial na 9
Muhomorniczy

A znasz określenie "pyrrusowe zwycięstwo"?
Takie sytuacje bywały już w historii - Pyrrus, król Epiru odnosił w Wielkiej Grecji wielkie zwycięstwa - i co z tego, skoro kosztowały go najlepszych dowódców, ludzi i zapasy.
O, albo taka np. bitwa pod Kunaksą - o, to jest całkiem zabawny przykład - kilkanaście tyś. najemników helleńskich wyprawiło się raz do Babilonu, wspierając uzurpatora Cyrusa w walce z jego bratem - Artakserksesem. Zasadniczo wygrali bitwę (powiedzmy, ponieśli b. małe straty), ale, niestety, mieli pecha - Cyrus zginął. Czylil jednak przegrana! I znaleźli się - pośrodku obcego kraju, bez zapasów, bez sponsora, bez możliwości ewakuacji. Rewelka! Co ciekawe, Persowie bali się ich atakować - zamiast tego przygotowali niespodziankę - zaprosili na ucztę do siebie całe wyższe dowództwo Hellenów i... pojmali a następnie wymordowali. Surprise! (jakby ktoś opisał taką sytuację w książce, zarzucono by mu brak realizmu - no bo - dać się nabrać - w ten sposób? A jednak!)
A najlepsze nastąpiło później - młodsi oficerowie helleński przejęli dowodzenie i... pomaszerowali sobie w górę do Morza Czarnego. Owszem wojska króla kąsały ich raz po raz, podobnież różne plemiona, ale tak naprawdę imperium perskie nie bardzo wiedziało, jak sobie z nimi poradzić.

użytkownik usunięty
Muhomorniczy

Polecam się wybrać na zajęcia historii skoro pierwszy raz słyszysz o wygrywaniu bitew i przegrywaniu wojny. A II Wś ? Niemcy wygrywali wszystko a przegrywali wojnę. Przykłady ? Rommel wygrywał w Afryce a Niemcy tam przegrywali bo wiedział, że mimo zwycięstw tam nic nie osiągają bo do Egiptu też nie wejdą. Przykład kolejny, same zwycięstwa w 41 roku na wschodzie a wojna była przegrana ( sam atak niemożliwy do zrealizowania rozdzielając się na 3 fronty). Następnie największy kocioł w historii -Kijów. Zwycięska bitwa kosztem ataku na Moskwę miesiąc wczesniej niż to miało miejsce =kolejny klocek do przegranej wojny.
Teraz wracając do ksiązki. Robb wygrał wszystkie bitwy ale 1. stracił kartę przetargową najlepszą jaką miał czyli Jaimie Lannistera. 2. Stracił północ czyli bazę zaopatrzeniową ( Północ oddzielona jest wąskim przejściem zwanym Fosą Callin. Przejście to zostało zajęte więc powrót na północ jest niezwykle trudnym zadaniem).
3.Główne siły Wysogrodu nienaruszone a pozostałe siły Tywina ciągle potężne-nie mniej niż siły Robba. 4. W szeregach Robba kłopoty, dezercje i konflikty a po przeciwnej stronie żelazna dyscyplina. 5. Jedynym sojusznikiem Robba jest słabiutkie Dorzecze którego największy lord (Frey) trzyma swoją armię w swoim zamku.
Można by jeszcze wymieniać dlaczego Robb przegrywa po zwycięstwach no ale tyle starczy.

ocenił(a) serial na 5

ta jasne, to taki słaby chwyt pismacki jeno, Starkowa matrylologia, zawsze przegrani mimo ze wygrywają, a Lanistery mało stolicy nie stracili,król to skonczony ketyn, dzieci sie miedzy sobom jebom, doradcy same szuje, wsztskie biwy pszesrali,siostro jebca to supermen uciekajacyz niewoli"zmyślnie "jak james bond,,ale zawsze znajdzie sie pretekst zeby starkowie bidni byli, taka już zasada telenoweli ,oto tylko chodzi, żadne Fosy Calin,

użytkownik usunięty
Muhomorniczy

To Bonda gdzieś matka chcąca córki odzyskać wypuszczała ? Musiałem to pominąć :/.
Co z tego, że stolice mało nie stracili ? Co z tego, że doradcy to debile a król to idiota ? To nie król prowadzi wojnę tylko Tywin. W tym baśniowym świecie król pełni tylko funkcję reprezentacyjną ( jeszcze Robert miał chociaż za sobą 2 królestwa) a Joff w tym momencie sam nie ma nic. Nie ważne jakimi głupcami otacza się król, faktyczną władzę ma Tywin a on i jego doradcy głupi nie sa. Zresztą "prawie stracona stolica" a faktycznie stracona północ to zasadnicza różnica. Ale widzę, że kolega troluje po prostu więc szkoda pisać.

ocenił(a) serial na 5

morale , jakim cudem ci ludzie walczą za karła, królową która zdradzała króla z własnym bratem, którego owocem u kazirodczym jest psychol tchórz i huhro, zasiadający obecnie na tronie, o czym całe królestwo dobrze wie, abo wielki Tywin, nic wnim wielkiego niema,skoro wydał na świat bandę debili ,rodzinka adamsów. po tym jak ledwo stolica padła i tej biedzie, ochoczo by przechodzono na stronę starków,a le nie, Starkowie muszą być męczennikami, a wbrew wszystkim prawom jakieś mongoły muszą przegrywając wygrywać, a to że maja złoto to tylko nastepny dobry powód zęby ich złupić! wbic w plecy nóz, wszak na dworze węzy nie brakuje, głupie to i tyle

pivamornfis123

małe wtrącenie - czekam na śmierć Joeffreya, ma charakter którego nie znoszę.

ocenił(a) serial na 8
pivamornfis123

Sceny wspinania na ścianę raziły mnie strasznie... wspinanie w lodzie wymaga niebagatelnego przygotowania fizycznego i umiejętności, a tu Jon Snow i ruda pani pierwszy raz wspinają się w lodzie i od razu 700 stóp... asekuracja z tych lin też jest śmieszna... stałych punktów nie wbija się w lód tylko wkręca ;) Już lepiej jakby szli bez lin...bo w pionie nie ma szans żeby jedna osoba utrzymała 3 wisząc w lodzie :D No chyba, że w Vertical Limits... ale tam to byli 'profesjonaliści' ;D Aaaa no i Pani Ruda powinna się złamać w pół pod takim odpadnięciu przy linie statycznej (współczynnik odpadnięcia wyniósł około 2 - mozna sprawdzić na climb.pl o co chodzi) A Jon nie utrzymał by szarpnięcia około 2 ton (szarpnięcia, nie ciężaru rudej).... Generalnie wiem czepiam się, ale taka ilość absurdu w kilku scenach, nawet w fantastyce trochę razi :) no chyba, że inny świat=równa się inna fizyka ?

butcher_fw

No czepiasz się, to przecież detal bez znaczenia. Mieli się wspiąć to wspięli.

ocenił(a) serial na 10
Jaco80

Mieszane odczucia mam co do tego odcinka.

ocenił(a) serial na 9
butcher_fw

Nic nie wiesz, Jonie Snow. Przynajmniej o fizyce nic nie wiesz. Po pierwsze 2 tony to masa, nie ciężar, a tobie chodziło o siłę. Po drugie ciężar sam w sobie nie jest związany z siłą, którą trzeba wykorzystać, aby "utrzymać szaprnięcie". Po trzecie współczynniki liny nie mają nic wspólnego energią, którą ma spadający obiekt.

Generalnie rzecz biorąc. Można sobie wyobrazić to tak:

Obiekt, który wcześniej nie spadał ma energię "spadania" równą 1j. Z każdą sekundą ta energia zwiększa się o t kwadrat razy. I tak, po pierwszej sekundzie będzie miał 2j, po drugiej 5j itd. Aby zatrzymać "szarpnięcie" należy przeciwstawić energię "równowagi" dokładnie taką samą, skierowaną przeciwnie. Współczynnik o którym mówisz, redukuje siłę "równowagi", którą należy wykorzystać, aby zrównoważyć energię w czasie poprzez zjawisko sprężystości. Zakładając, że współczynnik jest równy 2, należy w momencie równoważenia tych energii podzielić energię przez 2 (ale praca jest taka sama, bo czas, przez który należy wkładać tą energię jest dwa razy dłuższy i zze). Tak więc, osoba, która spadała tam około, załóżmy 3 sekund. Będzie miała energię "spadania" równą 10j, a energię równowagi 5j. Innymi słowy, energia, którą należy włożyć, żeby zrównoważyć to "szarpnięcie" jest pięć razy większa od energii, którą należy włożyć aby utrzymać osobę, która wcześniej nie spadała w ogóle. Czyli, o ile ruda z kubraczkiem nie ważyła 400kg to przesadziłeś 10 razy.

ocenił(a) serial na 8
Dudenzz

„Współczynnikiem odpadnięcia” nazywamy stosunek między długością lotu a długością liny, która pracuje przy wyhamowaniu odpadnięcia.

Na przykład: wspinacz po opuszczeniu stanowiska pokonał w pionie 5 metrów. Długość liny między nim a przyrządem asekuracyjnym wynosi 5 metrów - odpadłszy od skały przeleci zatem te pięć metrów, minie stanowisko i zatrzyma się 5 metrów poniżej asekurującego, co daje w sumie 10 metrów lotu. Współczynnik odpadnięcia = długość lotu - długość obciążonej (pracującej) liny.

W opisanym przykładzie będzie to 10/5m = 2 -> to najpoważniejszy współczynnik odpadnięcia przy typowej asekuracji, ale są dopuszczalne wartości większe dla innych przykładów (czyt via ferraty na statycznej lonży).

Ten przykład jest idealną ilustracja lotu z filmu....

Co więcej tu masz podstawy teoretyczne dla liny statycznej! -> http://bialydunajec.org/pliki/linowa/4.pdf
10 metrów lotu przy przy podanym wyżej przykładzie generuje przy statycznej linie 16kn (waga wspinacza 80kg). Załóżmy, że laska ważyła 65kg to zadziałało na nią około 13kn ~ ok 1300kg siły szarpnięcia... i do tego patrząc na scenę w filmie powinno złamać ja w pół...

Wspinam się już 12 lat, mam jako takie pojęcie w tym temacie. Posłużyłem się wcześniej orientacyjnymi wartościami - natomiast teraz masz wszystko z literatury :) Mniej rażą mnie smoki i inne fantastyczne rzeczy niż temat tak mi bliski jak wspinanie, które w filmach przedstawiane jest tak nie realnie, że głowa boli :D

ocenił(a) serial na 9
butcher_fw

Nie, żeby to było specjalnie ważne, ale no tak. ((10m/s^2)^2 * 70kg/2) /10m/s^2 = 1400 kg. Gdzieś tam się musiałem walnąć w toku rozumowania, nie ważne. Na przyszłość taki "ciężar" nazywa się siłą i piszemy zamiast kg, kgf(kilogram-siła) albo po prostu w niutonach.

ocenił(a) serial na 8
Dudenzz

Jak miło, że udało się dojść do porozumienia ;D

ocenił(a) serial na 10
butcher_fw

Serial, w którym pojawiają się smoki, wilkory, zombie, olbrzymy, kobieta rodząca cień, a tu czepiamy się nierealnej sceny wspinaczki. Wiem, że chciałeś bardzo popisać się swoją wiedzą, ale czasem warto zluzować w pewnych tematach, a nie na siłę szukać błędów. Co będzie następne? Znajdzie się student medycyny, który opisze rany Dondariona i stwierdzi, że absurdalne są jego "odrodzenia"?

ocenił(a) serial na 8
Cycson

Wspinam się już 12 lat, mam jako takie pojęcie w tym temacie. Mniej rażą mnie smoki i inne fantastyczne rzeczy niż temat tak mi bliski jak wspinanie, które w filmach przedstawiane jest tak nie realnie, że głowa boli :D Przykłady z Mission Imposible, Vertical Limits i Na Krawędzi tylko pogłębiają mitologizację wspinaczki i błędne pojęcie ludzi na ten temat :)

ocenił(a) serial na 9
pivamornfis123

Mega rozczarowanie. Tydzień oczekiwań a w nagrodę chyba najgorszy jak dotąd odcinek III sezonu. Cała masa scen, których nie było w książce i które nic nie wnoszą do serialu. Czasami totalnie nie rozumiem twórców/scenarzystów. No qrwa nie rozumiem! Oczywiste jest że pewne zdarzenia/historie trzeba zmarginalizować i spłycić bo nie starczy czasu antenowego żeby zmieścić wszystko w 10 odcinkach. To w takim razie po jaką cholerę takie z dupy sceny jak:
- obdzieranie zająca i "dziewczyny nie kłóćcie się" - 5 minut odcinka poszło się ...
- rozmowa Sansy z Lorasem - kolejne 3-4 minuty w cholerę
- wszystkie sceny z Ros. Wprowadzają postać z dupy wyjętą, której nie ma w w książce, zabiera kilkadziesiąt minut serialu (przez wszystkie sezony) tylko po to żeby ja zabić i pokazać ze Joffrey to psychol (widzowie już to dawno wiedzą). Przecież żeby ukazać intrygi Varysa i Littlefingera nie trzeba było wprowadzać tej postaci.
Dokonują takich dziwacznych zagrań a w zamian minimalizują ważną dla całej sagi scenę kolacji u Boltona i jego rozmowę z Jaimem i Brienne. Albo w ogóle nie pokazują rozmowy Tyriona z Sansą a wrzucają kolejna niepotrzebną scenę kiedy ta beczy za odpływającym statkiem.
Nie kumam też po co decydowali się na wprowadzenie już teraz Ramseya. Teraz co odcinek mamy tortury. I tak chyba przez cały sezon po 6-8 minut w odcinku skradzione na rzecz obcinania kolejnych fragmentów Theona.
Ech...
No troszkę mnie zdenerwowali;)

ocenił(a) serial na 8
MartinWT

SPOILER
SPOILER
Zgadzam się z tobą, sceny spotkania Melisandre z Bractwem bez chorągwi tez nie było, ale skoro nie wprowadzili postaci Edrica Storma to musieli znaleźć innego bękarta Roberta. Totalnie olali, również Martelow. Wydaje mi się, że na śmierć Joffreya nie ma co liczyć w tym sezonie, chyba ze to bedzie ostatnie wydarzenie tego zamykajace serie.

ocenił(a) serial na 7
MartinWT

SPOILER

Sądząc po tytułach odcinków nie zobaczymy śmierci Joffreya, wystarczy śmierć Robba ( może pokażą jego ciało z głową wilka)

Musieli trochę przetrzymać widzów na kolejne 2 odcinki
Arya - Ogar -> Bliźniaki
Robb -> Bliźniaki
Bran - nieświadomie spotyka Jona ( raczej wilkor Rickona)
Jon -rozstanie z Ygitte po drugiej stronie muru
Sam- spotyka zimnorękiego i zabija Innego ( w książce już kolejnego a tutaj tylko łamie ostrze )
Dany - w Yunkai ( bez bitwy,ale zobaczymy Dario )
Brienne z misiem
Stanis i pijawki z Gendry' ego
i chciałbym zobaczyć rodzinkę Lannisterów jak się dowiedzieli o Bliźniakach

więc powinno się dziać ( oby to wszytko )



ocenił(a) serial na 10
pivamornfis123

A mnie strasznie szkoda Ros... :/ była zajebista

Equos

Dla mnie była nudna. Psychopatycznie odetchnęłam z ulgą

użytkownik usunięty
pivamornfis123

Odcinek nieco słabszy od genialnych dwóch poprzednich, niemniej trzyma klasę.

Troszkę nudna i przewidywalna wspinaczka, za to plusy za obu naszych psychopatów. Jak to ktoś ładnie napisał, mamy ostatnio dużo Dyżurnego Psychopaty Północy, a w tym epizodzie przypomniał się z wdziękiem Dyżurny Psychopata Południa - przy okazji eliminując najbardziej znienawidzoną przez fanów książek postać serialu.
Jak zwykle mistrzowskie wszystkie sceny i dialogi w Królewskiej Przystani (pomimo koniecznego spłycenia intryg i postaci intrygantów), aż nie ma się ochoty na nudne wątki zza Muru lub zza morza. Łzy potrójnie wydymanej Sansy - bezcenne, piękny akcent.

Coraz bardziej podobają mi się drobne odstępstwa od fabuły książkowej, mamy historię, którą z grubsza znamy, ale zawsze jakieś szczegóły mogą zaskoczyć (gdybym wcześniej nie wiedział np. o wizycie Mlisandre u Bractwa, byłbym w niezłym szoku).

Odcinek online można obejrzeć tutaj: http://graotron.info.pl/gra-o-tron-s03e06-the-climb-hd-napisy-pl/
Polecam bo w HD i bez żadnych głupich limitów :)

ocenił(a) serial na 9
pivamornfis123

SPOILER
Ogólnie odcinek mi się podobał i moim zdaniem wątek bękarta Boltona jest bardzo dobrze przedstawiony. Co do Bractwa bez chorągwi to już w książce nie odbierałem ich jako ostatnich sprawiedliwych więc sprzedasz Gendry'ego nie raziła mnie, choć Melisadre pojawia pojawia się ni z gruchy ni z pietruchy. Wątek wspinaczki na mur również była okey nie licząc całusa na końcu. Co do rodzeństwa Reed to aktorka grająca Meere idealnie mi pasuje i aż miło popatrzeć. Oczywiście najlepszym momentem odcinka była rozmowa Petyra z Varysem która ukazała Littlefinger jako poważnego gracza.

SkullKid_

Może mi ktoś wyjaśnić dwie rzeczy. Jak to jest z tym murem? Wleźli na ten mur i co? Czarny zamek mieści się na jego szczycie? A on sam jest wąski, czy ma szerokość kilometra? Jak to jest?

No i druga rzecz. Czy naprawdę Rob nie mógł się domyślić, że ślub jego wuja to pic na wodę i chodzi o krwawą zemstę? Wiadomo, ze wszyscy wiedzą z książki czym zakończyły się owe gody, ale jakieś choćby podejrzenia mógłby mieć a on jest mega szczęśliwy, że udało mu się jednak pozyskać sprzymierzeńca. Jest lekkomyślny czy po prostu głupi?

Nick_filmweb

Wleźli i muszą zleźć. Czarny zamek stoi pod Murem, po południowej stronie, sporo od miejsca, w którym się wspinali. Nie pamiętam, jak szeroki jest Mur, z 10 - 20 metrów na oko.

Co do Robba. A gdybyś ty się nie naczytał spoilerów, to byś się domyślił? Trzeba też zaznaczyć, że Edmure jako lord Riverrun jest władcą całego Dorzecza, a Freyowie to jego wasale. Skoro nie udało im się z Robbem, to ślub ten i tak jest dla nich wielką szansą na umocnienie rodu. No, ale...

Zygfryd88

Dzięki. Pewnie masz rację. Może bym się nie domyślił. Chociaż podobno Edmure coś przeczuwał. W sumie wszystko poszło nie tak. Catelyn uwolniła Jamie,go, Tamten stary lord zabił młodziutkich Lanisterów. Rob ożenił się z kimś innym. Pełno złych decyzji.

ocenił(a) serial na 7
Nick_filmweb

W książce dobrze jest opisany plan odbicia północy, a bez armii Frey'a i Boltona "marne szanse"
Ot po prostu zły wywiad i jak mówi Tywin, niektóre wojny wygrywa się piórem.

użytkownik usunięty
Nick_filmweb

Co do ślubu to Robb zawalił przez honor. W książce było powiedziane, że po prostu się nawzajem "przelecieli" z Jeyne (tutaj jest ta pielegniarka) i honor nie pozwolił mu jej już zostawić wszak jako nie dziewica nie miałaby już szansy na nic.
Co do Edmure'a to nie nie przeczuwał po prostu z Freyami jak z Grycankami kazali by Ci się z nimi żenić od razu by Ci było słabo. Edmure bał się kogo mu dadzą za żonę. Na domysły to on był za głupi.
Przewidzieć, że matka zadziała na jego szkodę raczej nie mógł, facet szczególnie pokazany w taki sposób jak tam nie myśli tak wieć po prostu nie przyszło mu do głowy. Co do działań Karstarka to sam potem wspominał, że mógł się domyślić, że tak skończą Ci chłopcy ale co on mógł więcej zrobić.. Straż postawił a za swoje przeczucia Karstarkowi nic zrobić nie mógł..
Co zaś się tyczy Boltonów to przypuszczać nie mógł nic. Jest co prawda powiedziane, że Eddard Stark nigdy by swojego "życia" w ręce Roose Boltona nie oddał ale nigdy ani złego słowa nie mógł na niego powiedzieć a dowódcy byli mu potrzebni.
Ogólnie to ród głupi i opróćz Jona i Aryi nikogo nie lubię (może Rickona polubię jeśli się rozwinie tak jak na to wygląda) ale niektóre rzeczy to naprawdę nie ich wina :P

ocenił(a) serial na 8
pivamornfis123

Ja na początku tego odcinka miałem ochotę wyłączyć. Najpierw ten nudny grubasek, potem ten dzieciak co nie może chodzić. Ogólnie nic się nie działo.

ocenił(a) serial na 10
pivamornfis123

Odcinek dobry, ale nie był tak wciągający jak 4.i 5., Ramsey- tak jak myślałam-rewelacyjny (chociaż ciężko ogląda się te sceny tortur), Littlefinger i Varys jak zwykle świetni , Brienne w różowej sukience - urocza, a Sansy mi szkoda.

ValyrianSteel

Sansy szkoda oglądać. Bran i Sam nudni, ale reszta bardzo dobra.

ocenił(a) serial na 8
pivamornfis123

Naprawdę ukłony za scenę z Ramsayem Snow, gość ma ten evil look! Reszta przegadana ale przyjemnie wciągająca, czy was też tak wkur.... Goździk? Jak ja widze i słysze to mam ochote wyłączyc VLC. Dramat! no i po co te słitaśne całusy na murze, hmm?

ocenił(a) serial na 10
ja_malec

Sweet focia na murze musi być ;)

pivamornfis123

A mnie się odcinek niezbyt podobał. Chyba najsłabszy tego sezonu. I nie dlatego, że nie było "akcji", jak pewnie niektórzy pomyślą. Lubię "przegadane" odcinki, ale kiedy wnoszą one coś do fabuły. A tu co: dostajemy najpierw scenę z Grubasem, która nie wiem czego pokazanie ma na celu, chyba jedynie, że znalazł smoczy mieczyk. Następnie wątek Brana gdzie dowiadujemy się, że Osha i Reedówna się nie lubią - fascynujące. A potem love story Snowa z Rudą gdzie myślałem, że będę rzygał tęczą, już pomijam, że cała ta wspinaczka wyglądała w moim odczuciu słabo. Tyrion znowu bez pazura.

Na szczęście odcinek uratowali Boltonowie (któż by inny) Olenna z Tywinem i zwłaszcza Littlefinger z Varysem. Dla mnie to jednak trochę zbyt mało. 4/10

ocenił(a) serial na 7
Pan__Cogito

SPOILER
SPOILER
SPOILER





SPOILER

Scena z Grubaskiem właśnie po to była. Wcześniej Sam nie zabił Innego i nie został okrzynie-ty Zabójcą. Umknęła mi też scena gdzie znalazł mieczyk i musieli pokazać,że jednak go ma. Przedsmak tego co zdarzy się za chwilę ( Czy Zimnoreki będzie miał twarz Benjena ? )

Scena z Branem to pewnie wstęp do rozdzielenia Oshy z Rickonem i Brana z Hodorem i Reedami

Scenę na murze mogli sobie darować,

Tyrion to już będzie bez pazura przez cały następny sezon GoT i niestety trzeba się do tego przyzwycziać

ocenił(a) serial na 5
ptaszeq

A ja mysle, że Tyrion diametralnie zmieni swoje oblicze. Myslę, że Shae zafunduje nam totalny kubeł zimnej wody na głowę.
A Tyrion pokaże że i w nim tkwi jakas część lannisterkiej bezwzględności.