PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407777
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Ważna scena z kolejnego tomu sagi (druga część NM) - jeśli ktoś nie czytał może lepiej nie oglądać.

minor_swing

Można powiedzieć, że jest to wiernie odwzorowana postać. Nawet dialogi ma takie jak w książce. :D

ocenił(a) serial na 9
ocenił(a) serial na 9
minor_swing

Książkowy był młodszy. Poza tym wszystko Hodor.

ocenił(a) serial na 8
radeso

Jon - kpiny tej rudej robią się już trochę męczące chociaż czasem można się pośmiać. Ogólnie wyczekiwanie do tego szturmu na Czarny Zamek.

Starkowie - Ślub, Ślub, ślub - łeeeeeee ale nuda mam nadzieję że to chociaż doprowadzi do jakiegoś zwrotu fabularnego bo już można zasnąć od tej "wojenki" samozwańczego Króla Północy. Chociaż obiecujący jest wątek tej siostry Marysi w innym języku - czyżby szpiegowała dla Lannisterów i w rzeczywistości prowadziła ich np. w zasadzkę zanim dotrą do Bliźniaków? Oby coś z tego wyszło - zgaduję że jednak tytuł tego 9 odcinka sugeruje jakieś zwycięstwo Lannisterów więc może faktycznie po w drodze z lub na ślub zaszlachtują trochę Starków i Tullych.

Sansa - o jaka ja biedna i td. Może chociaż doprowadzi to do bardziej konsekwentnej zmiany tej postaci na lepsze.

Tyrion - tak sobie tym bardziej że nie znoszę tej jego głupiej k...y która go pewnie cynicznie dyma jak leci. Oby Cersei lub Tywin zdołali ją zajebać bo przez nią wątek Tyriona staje się męczący.

Tywin - o tak - jednak z perełek odcinka. Gość pokazuje swoją przysłowiową wyższość nad rozkapryszonym smarkaczem. W połączeniu z tą dziewką Tyrellów może jest szansa że uda się ustatkować gówniarza by stał się nieco bardziej sensownym władcą. Inna sprawa że jakoś nie wierzę że Tywin aż tak bagatelizuje zagrożenie ze strony smoków i pewnie już szykuje jakichś zabijaków mających spróbować je załatwić. Tym nie mnie szkoda że nie ma jakiegoś wątku zgodnie z którym Tywin poszedł by z wojskiem na Starków. Ale może wykombinował coś lepszego i mnie krwawego skoro być może żona Starka jest jego szpiegem? Zdecydowanie ciekawy wątek.

Daenerys - kolejny odcinek z dziewczynką zbawiającą cały świat - ot znośny wątek zobaczymy co będzie za tydzień.

Czerwona wiedźma - jedynie fajny widoczek na Twierdzę Maegora poza tym nic.

Arya - kolejny epizod z serii "Starkowie to debile" - tamci napadają na wojska Lannisterów a ona jeszcze jęczy za to że zabrano kowala któremu nie stała się krzywda. Szkoda że pewnie Clegane jej nie ukatrupi dla świętego spokoju - pewnie pozostała jakaś sympatia dla jej siostry i pewnie nic jej nie zrobi.

Theon - trąbka Boltona jak zawsze robi wrażenie - chyba mu nie obetną małego:)?

Bran - NIEEEEEEEEEEEEEEEE ile można. Cały ten wątek jak maszerują w stronę niebezpieczeństwa jakim jest mur jak zawsze pokazuje że "Starkowie to debile". Szkoda Hodora który ryzykuje dla małego zboczonego podglądacza dorosłych:).

Jaime - bardzo dobry watek pokazujacy rycerskosc Jaime prostujacy jego postac po tym jak go wypaczyli sadyzmem ktorego nie bylo w ksiazce. Bardzo sympatyczny watek.

Nowa wariacja Deszczy Castamere na duzy plus.

Ogolnie dobry odcinek

tc1987

Nie było w książce? Rozumiem, że wg ciebie Bran tak się przeraził spółkowaniem Jamiego z własną siostrą, że sam z przerażęnia runął z wieży w dół.

ocenił(a) serial na 8
Nick_filmweb

Oj tam - to był jedyny wypadek przy pracy. Jamie wtedy zachował się irracjonalnie - wystarczyło powiedzieć Branowi że jak zachowa to w tajemnicy to zostanie nagrodzony służbą w Gwardii Królewskiej o czym przecież marzył. Ba, nawet Cersei miała wtedy więcej rozwagi i wiedziała że można przekonać Brana bo wypominała to potem Jaime'owi. To był błąd ale biorąc pod uwagę chwilę to jedynym winowajcą był mały Stark który lubił podglądać ludzi w komnatach i zwalać sobie konie podglądając ludzi uprawiających seks. Miał możność zejść niżej słysząc intymny stosunek i zmarnował tą szansę. Nieważne czy nakryłby Jaime'a z Cersei, Hodora z Nianią czy Roberta z Neddem to w każdym wariancie ryzykował że ktoś kogo odkrył nie będzie chciał by prawda wyszła na jaw.

Mówię o sytuacjach pokroju tego jak zamordował przed burdelem Littlefingera podwładnego Starka. W książce nic nie zrobił a tutaj niemal delektował się wbijając mu sztylet w mózg. Podobnie było w scenie wydostania się z więzienia kiedy twórcy serialu wmówili że Jaime zamordował swojego krewnego i zadusił syna Karstarcka. W rzeczywistości został uwolniony podczas akcji zaplanowanej przez Tyriona a jego krewniak nie miał z tym nic wspólnego, a syn Karstarcka dostał znośną śmiercią w walce podczas bitwy. Czyli wychodzi na to że HBO po chamsku potraktowało gościa który przecież uratował kilkaset tysięcy osób przed zamordowaniem przez walniętego na mózg ojca Daenerys.

tc1987

Ok, tylko akurat Bran widząc rzeczone rodzeństwo nie był jeszcze w wieku w którym...jak byłeś łaskaw się wyrazić, uprawia się onanizm. Więc mała poprawka. Dzieciak był zwyczajnie ciekawski a Jamie zachował się jak totalny jebus nie gorzej pier...nięty niż stary mother of dragon.

Generalnie najbardziej bystrą postacią ze wszystkich jest dla mnie Tyrion - bardzo faceta lubię.

ocenił(a) serial na 8
Nick_filmweb

"Ok, tylko akurat Bran widząc rzeczone rodzeństwo nie był jeszcze w wieku w którym...jak byłeś łaskaw się wyrazić, uprawia się onanizm. Więc mała poprawka."

1. Nie wiemy tego kiedy zaczął odczuwać takie potrzeby,
2. Ludzie są różni.

"Dzieciak był zwyczajnie ciekawski"

Tylko dlatego bo Martin nigdy nie wspomniał wprost czy kiedyś nie podejrzał ludzi robiących rzeczy intymne:)? Znudził by się włażeniem na budynki po 2-3 wejściach bez możliwości podglądania takich sytuacji.

"Jamie zachował się jak totalny jebus nie gorzej pier...nięty niż stary mother of dragon".

Eeee tam po prostu w ułamku sekundy wybrał dbanie o dobro siostry, jej potomków których musieli spłodzić by Robert nie wyszedł publicznie na skończonego idiotę jakim zresztą był czy ogólnie dobro swojego rodu. Nie dziwię mu się że uznał to za mniejsze zło.

"Generalnie najbardziej bystrą postacią ze wszystkich jest dla mnie Tyrion - bardzo faceta lubię".

W pełni się zgadzam ale akurat powód lubienia kogoś głównie za bystrość nie jest czymś wyjątkowym. W sumie każdy Lannister jest mądrzejszy od swoich zupełnie zidiociałych odpowiedników na Północy więc "bystrość" Tyriona nie jest tu jakimś wielkim wyróżniającym atutem:).

ocenił(a) serial na 9
tc1987

Zidiociałych odpowiedników z pólnocy? a Lannisterowie nie podejmowali idiotycznych decyzji?, sadzisz moze jeszcze ze Joffrey bylby lepszym krolem od Robba ktory de facto bylby chyba najlepszym krolem dla westeros... chociaz moze nie bo tam ludzie prawi i honorowi nie maja racji bytu... , w kazdym razie w kazdym rodzie mamy postacie roznego pokroju.

kubzzon1987

Zgadza się. Joffrey jest tak porytym gnojkiem, że Jamie jako jego ojciec wyszedł na o wiele większego idiotę niż Robert mógł wyjść kiedykolwiek.

Ned Stark był najbardziej honorową mężną i prawą postacią ze wszystkich jakie zaludniają Westeros i tego typu przymioty charakteru zyskują o wiele większą sympatię, tudzież podziw, aniżeli wspomniana bystrość.

Podobnie z Robem, chociaż ten akurat jest dosyć lekkomyślny, tzn najpierw robi potem główkuje, zamiast na odwrót i kompletnie nie rozumiem jego indolencji poznawczej w kwesti losów Winterfell.

ocenił(a) serial na 8
kubzzon1987

"Zidiociałych odpowiedników z pólnocy"? a Lannisterowie nie podejmowali idiotycznych decyzji?"

Zdarzają się u nich wpadki jak danie się wrobić w bitwę z wojskami Boltona które Tywin potraktowali jako siły Starka, zupełna klęska Jaime'a pod Riverrun, strącenie bachora, ścinanie jak popadnie bękartów Roberta czy samo ścięcie cennego zakładnika jakim był Stark i td.

Trochę tych błędów jest ale po 2 książkach 2,5 sezonu uważam że to akurat Starkowie mają tyle błędnych decyzji że w sumie powinni mieć monopol na wszelaką głupotę ale to wątek na oddzielny temat rzekę.

"sadzisz moze jeszcze ze Joffrey bylby lepszym krolem od Robba"

Nie wiem czy będzie lepszym królem ale już jest na teraz taki jaki jest i wypada to uszanować. Nie będę kogoś z góry źle oceniał i przekreślał tylko za to że miał za "ojca" zapijaczonego idiotę który nim stale gardził, upokarzał publicznie czy wychowywał bez silnej ręki. Większość głupich decyzji Joffreya w książkach i w serialu wynika z głupoty Aryi która upokorzyła go - gdyby nie ona syn rzeźnika by żył a następca trony nie żywił by pogardy do dziewczyny która widziała jego upodlenie i td. Zabicie k...y też jest godne pogardy ale cóż - bywa. Dodajmy do tego że matka ma na niego zbyt silny wpływ przez co potrafi skompromitować się w oczach innych jak kiedy podczas oblężenia Królewskiej Przystani na jej wezwanie przy wszystkich wycofał się do Twierdzy Maegora.

Joffrey to rozpuszczony bachor ale dopiero po tylu incydentach zyskuje silne osobowości w postaci łagodzącej go Margory czy silnego namiestnika jakim jest Tywin i którzy mogą go teraz stopniowo utemperować. Z takimi osobami wątpie żeby mógł wyrosnąć na jakiegoś nowego Aerysa II - George R R Martin nie raz już pokazał że jest oryginalny i w tym wypadku również mam nadzieję że wybija się ponad stereotypowe postrzeganie postaci jako jednoznacznie złych lub dobrych do zarzygania. Ale w sumie stwierdzę to dopiero kiedy książkowo przegonię 3 sezon więc muszę teraz błądzić w spekulacjach.

"ktory de facto bylby chyba najlepszym krolem dla westeros"

Na szczęście wedle obecnych relacji wojna z buntownikami z Północy i z Lordami Dorzecza zaczyna iść po myśli Lannisterów i mam nadzieję że niedługo będziemy świadkami jakiejś spektakularnej klęski wojsk Robba Starka. Na zachodzie i południu ma Lannisterów, na wschodzie ma mającą go w d..e Lady Arryn, na północy zupełny chaos a jednym z jego podwładnych jest człowiek którego syn wymordował Winterfell.

Widząc jak przebiega wojna z buntownikami raczej za śmieszne można na teraz uważać że Robb Stark ma jakiekolwiejk szanse w walce o Żelazny Tron. W sumie to będzie cud jeśli przed zimą odzyska władzę nad zniszczoną Północą a co dopiero przetrwać zapewne nieuniknioną ofensywę Lannisterów upojonych klęską Stannisa. Chyba że go uratuje jakaś "Magia - sragia" ale to by było ze strony Marina już przegięcie na siłę ciągnące tą wojnę i mam nadzieję że tak nie postąpił:).

"chociaz moze nie bo tam ludzie prawi i honorowi nie maja racji bytu"

Dlaczego nie - Jaime zabijając Targaryenskiego wariata pokazał swoją odwagę kiedy musiał złamać przysięgę złożoną szaleńcowi. Poświęcił własny honor dla wyższego dobra za co wszyscy nim gardzą.

Nie moja wina że Starkowie to zadufani kretyni którzy oprócz zadufanego honoru nie potrafią zrobić nic by uratować własną skórę. Każdy ich podziwia za honor ale ta cecha pokazuje że stopniowo chyba doprowadzą się samozagłady.

"w kazdym razie w kazdym rodzie mamy postacie roznego pokroju".

I za to od 1,5 roku uwielbiam świeżo poznane uniwersum Martina - każdy się w nim znajdzie coś dla siebie i znajdzie postacie lub rody które uzna za warte kibicowania. Sprzeczki między fanami stron konfliktu są raczej nieuniknione:).

ocenił(a) serial na 9
tc1987

Mi tylko chodzi o to zeby honoru nie mylić z glupotą, bledem starków jest to że swoje decyzje podejmuja w sposób prawy, a w tym swiecie pelnym zdrady, jest to niestety nie oplacalne ale oni postepuja w zgodzie ze swoimi zasadami, samozaglada-być może, zauważ jednak że lannisterowie rownież do niej zmierzają, zaczynają sie taplać we wlasnym g..nie, i tak naprawde gdyby nie Tywin to juz dawno mieli by pozamiatane, zauwaz tez ze Robb pomimo mlodego wieku pokonal Tywina w 3 bitwach.

Co do Jamiego-ja naprawde lubie te postac;), a w serialu mysle ze chcieli bardziej uwidocznić jego przemiane z tad dodano te watki z zabojstwem krewnego itp.

Co do Joffa, mysle ze za bardzo go bronisz co mnie troche dziwi ;) a juz tym bardziej argument ze to przez Arye ;) jesli mozemy jakąs osobę nazwać tępą to tak wlasnie jest to on, zobacz jak latwo manipuluje nim Margery,-ok fakt jest troche starsza, nie zmienia to faktu ze bystroscia nie grzeszy, w dodatku sadystyczny psychopata....

ocenił(a) serial na 8
kubzzon1987

"Mi tylko chodzi o to zeby honoru nie mylić z glupotą, bledem starków jest to że swoje decyzje podejmuja w sposób prawy, a w tym swiecie pelnym zdrady, jest to niestety nie oplacalne ale oni postepuja w zgodzie ze swoimi zasadami"

Za niektóre decyzje nawet ich podziwiam ale zwykle jest tak że widać gołym okiem że sami sprowadzili na siebie tyle problemów które mogli łatwo uniknąć.

Porażają mnie teraz nie raz decyzje Robba czy Catelyn ale to właśnie Nedd w okresie kilku dni dokonał tylu durnych decyzji z których za każdym razem mógł wyjść on jak i wielu ludzi. Mógł pogodzić się z Lannisterami mając na uwadze dobre imię Roberta o którym wszyscy się stopniowo teraz dowiadują że był durniem który nie chciał zapłodnić własnej żony przez 15 lat małżeństwa. Skoro nie to mógł póki Robert żył wyznać mu prawdę by ten wydał rozkaz uwięzienia królowej i dzieci co dałoby czas na opanowanie zamku przez ludzi Starków, Renly'ego i zjednać sobie Złote Płaszcze póki król wydawał rozkazy. Skoro nie to mógł razem z Renlym uciec ze stolicy i szykować się do kolejnej rundy. Mógł znowu po cichu uciec do Stannisa i stamtąd planować kolejny ruch.

A co robi wielki Ned - uznaje że może z 20 ludźmi i gościa który sam powiedział mu by mu nie ufał (!) sam sobie obalić Lannisterów którzy nawet wtedy kiedy bezczelnie wkroczył do sali tronowej zaproponowali by bezpieczny powrót do Winterfell.

Nie umiem sobie wyobrazić jak może ktokolwiek z takim życiowym doświadczeniem popełnić aż tyle durnych decyzji i to boli na tyle by przez to uogólniać i zniechcęcić się do głównych "good guy'ów" serii i by zacząć kibicować komukolwiek innemu - obojętne czy to Lannisterowie, Stannis czy choćby nawet gówniara Targaryenów.

"samozaglada-być może, zauważ jednak że lannisterowie rownież do niej zmierzają"

Na razie na szczęście niczego takiego nie widzę więc pozostanę na razie w samozadowoleniu zadowolony że jeszcze nie wiem co się niby stanie:).

"zaczynają sie taplać we wlasnym g..nie, i tak naprawde gdyby nie Tywin to juz dawno mieli by pozamiatane"

Każda walka o tron byłaby z góry przegrana gdyby broniony król nie miał swoich lojalistów - to naturalne:).

"zauwaz tez ze Robb pomimo mlodego wieku pokonal Tywina w 3 bitwach".

On jak dotąd ani razu go nie pokonał - te 3 bitwy to fartowne walki z Jaimem który rozdzielił swe siły na kilka wyizolowanych obozów, późniejsze kampanie na ziemiach Tullych i Lannisterów oraz zapewne bitwa z wojskami dowodzonymi przez Gregora Clegane'a. Wedle oficjalnego kanonu to nie doszło między nimi do bezpośredniego starcia - chyba nawet jeszcze nie było bitwy w której Tywin dowodził by przeciwko Robbowi - jedyne źródło gdzie to się trafia to w planszowym bitewniku "Bitwy Westeros" gdzie pośród scenariuszy "historycznych" jest na końcu rozkład wojsk do bitwy między nim dwoma ale to chyba jest własny scenariusz autorów gry.

SPOILER ?

Tak więc jak dotąd Robb walczył jedynie w różnymi podkomendnymi Tywina a jego rzekomo największe zwycięstwo pod Oxcross zostało odniesione nad ponoć niekompetentnym Staffordem Lannisterem. Obawiam się że w dalszej wojnie między koalicją Starków z Tullymi a Lannisterami nie będzie już takiej bitwy bo sądząc z plotek że ponoć w 9 odcinku i w samej "Nawałnicy" są podobno jakieś nieznane mi teraz gwałtowne wydarzenia. Niestety ale pewnie jakieś skrytobójca ukatrupi "Króla Północy" uniemożliwiając zobaczenie takiej bitwy.

Szkoda bo dużo się już nagrałem w ten scenariusz z "Bitew Westeros" z utęsknieniem marząc o tej bitwy na kartach książki i w serialu :( :P.

"Co do Jamiego-ja naprawde lubie te postac;), a w serialu mysle ze chcieli bardziej uwidocznić jego przemiane z tad dodano te watki z zabojstwem krewnego itp".

Tym nie mniej tych scen nie było w książce więc nie widzę nadal sensu robić kogoś bardziej okrutnym niż było w zamyśle Martina - ja ogólnie w walce o tron kibicuję głównie Lannisterom więc siłą rzeczy takie przeróbki ze strony HBO bolą.

"Co do Joffa, mysle ze za bardzo go bronisz co mnie troche dziwi ;)"

Wyżej dostałeś wyjaśnienie - z mojego punktu widzenia ten rozkapryszony dupek to jednak król którego broni konkretna frakcja więc ten ich wybór winienem akceptować i popierać :P.

"a juz tym bardziej argument ze to przez Arye ;)"

Jak chcesz walnąć psa to kij każdy dobry:).

" jesli mozemy jakąs osobę nazwać tępą to tak wlasnie jest to on, zobacz jak latwo manipuluje nim Margery,-ok fakt jest troche starsza, nie zmienia to faktu ze bystroscia nie grzeszy, w dodatku sadystyczny psychopata...."

Niestety - siłą rzeczy ze wszystkich Lannisterów on niezmiennie irytuje swoim nieraz skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem ale cóż - trzeba z tym żyć i nawet na siłę bronić swojej frakcji :).

Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 8
tc1987

Dobry jak każdy odcinek. Nie mogłem tylko patrzeć na te sceny z niedźwiedziem. Dla mnie było to okropnie sztuczne i w ogóle nieciekawe. Oczywiście ciekaw jestem następnych odcinków i liczę na Theona, Aryę,Gendryego i Tyriona. Nienawidzę wątku Sansy :< Tragedia po prostu. To tylko czcze paplanie o niczym.

radeso

Valar morghulis, fani GoT! xD

Poprzedni odcinek:
Gra o Tron, S03E06 <z lekkim porównywaniem do książki/ek>
- Sam: jedna z nudniejszych scen z książki, gdzie Sam śpiewa o bogach.. cóż, ważne, że chociaż jedną scenę z nim pokazali <no i nie kazali nam słuchać całości tej pieśni, uff> xd ;
- Bran: lol, Osha vs Meera <aktorka, która gra Meere jest taka słodka *x*> xP Cóż, też tylko jedna scena.. ale słabo, nawet bardzo; przygody Brana w książce były nadzwyczaj interesujące, a tutaj im więcej scen z jego udziałem, tym coraz gorzej.. głównie chodzi mi o sezon 3-ci i wydarzenia od "Nawałnicy mieczy" <zastanawiam się, czy zostawienie Rickona i Oshy z Branem nie było przesadą.. mimo, że lubię serialową Oshe>. Plus za Hodora i jego 'hodor?' xPXP ;
- Jon: zajefajna scena Jona z Ygritte, że nie może jej zdradzić bo jest jego kobietą xD Tormund, dla odmiany niż poprzednio, znów przypomina tego książkowego-tak jakby co drugie jego pojawienie to ma cechy albo Tormunda z książki, albo magnara Thennu z książki.. ale ogólnie na plus; wspinaczka, podzielona na trzy sceny, naprawdę klimatyczna <i tak jak sądziłem i uprzednio napisałem-jakieś randomy musiały spaść dla zasady xP>; Orell aka Varamyr <half-dżołk xP> oczywiście na plus, musiał odciąć Jona i Ygritte <też dla zasady główni bohaterowie muszą mieć kryzys i go zażegnać xd>; przede wszystkim muszę pochwalić za efekty specjalne, spisali się naprawdę nieźle, żeby pokazać wspinaczkę; końcowa scena jak z jakiego melodramatu *x* <3 ;
- Arya: uczy się strzelać z łuku? Ciekawa odmiana zważywszy, że w książce nie była w stanie nawet naprężyć cięciwy, haha xD Scena z przywitaniem Melisande i Thorosem cholewnie interesująca.. Valar morghulis i Valar dohaeris, ale świetnie usłyszeć to drugie xD Ciekawa wymiana zdań dwóch kapłanów Pana Światła, a Beric robił w pewnym momencie za króliczka doświadczalnego.. dobrze, że pod koniec całej rozmowy jednak coś powiedział, bo stracił by trochę tej swojej charyzmy gdyby stał tak jak kołek do końca rozmowy dwóch czerwonych xP Natomiast 'ciekawa' zamiana Edrica Storma na Gendry'iego.. na początku stwierdziłem, że twórcy nie chcieli wprowadzać Edrica a Gendry jest również bękartem Roberta i wydaje się dobrym posunięciem dać klimatyczną scenę pomiędzy dwoma kapłanami R'hollor'a.. nie mniej kiedy również wiem, w czym może brać udział w późniejszych wydarzeniach Gendry <nawet, jeśli one są tylko epizodyczne.. czy to nawet był jeden epizodzik> to jednak odnoszę wrażenie, że ta zmiana może nie wyjść na dobre <choć poczekam -SPOILERRRRR- również na 'ucieczkę' Gendry'iego za pomocą Davos'a <jak to miało miejsce z Edric'iem> bo może się okazać, że ucieczka będzie oznaczać powrót do banitów; świetny tekst Melisandre do Starkówny-niby nic a cieszy xP ;
- Theon: cóż tu więcej powiedzieć.. ten Ramsay jest niezłym psycho, współczuje Theon'owi xP Muszę przyznać, że to była jedna z tych scen odcinka, którą po prostu z większym zainteresowaniem oglądałem.. po stręczycielu Theon'a nie można się niczego spodziewać, cholewa, on ciągle zaskakuje xDxP Na dodatek aktor go grający jest fenomenalny w swojej roli; najlepsze momenty wg mnie: scena z przywitaniem z trąbką, kłamstwa różnorakie Ramsay'a <i zwłaszcza miny xd>, i chyba przede wszystkim moment, w którym mówi pierwsze 'wygrałeś' do Theona <mimika twarzy, to poruszenie powiekami oczu i modulacja głosu przez aktora-coś fenomenalnego xD>; co najlepsze, potrafił doprowadzić do tego, że Theon sam poprosił o odcięcie palca <niby nic specjalnego, wystarczy zadawać ból, a jednak świetnie zostało to rozegrane/nagrane-człowiek jest w stanie uwierzyć, że koleś jest zdolny do wszystkiego>;
- Robb: dwóch Frey'ów dobrali idealnie.. zastanawiam się, czy to są Czarny Walder i Edwin, czy kto inny xP Edmure, cóż, fajoooska była ta scena, nawet troszkę tragikomiczna dzięki aktorowi, który wciela się w Edmure'a xP ;
- Jaime/Brienne: scena przy stole z Boltonem = rewelacja, ALE tym razem to nie Brienne czy Jaime są perełkami, a Roose Bolton-aktor jest fenomenalny; Jaime'a postawił do pionu po wcześniejszych wydarzeń <nieźle dał mu do zrozumienia o swojej 'pozycji'>, a Brienne zostaje na pastwę lo.. niedźwiedzia <-SPOILERRRRRRRRRRRRR-o ile dobrze pamiętam, Roose Bolton wtedy już opuścił Harrenhal kiedy Jaime przybył ocalić Brienne, ciekawe, czy tutaj też tak będzie..>;
- Sansa: duh, głupia dzierlatka xP Ale poważniej: świetnie skomponowana całość: najpierw pokazana scena Sansy z Lorasem co by pokazać, jaka uhahana jest na ślub z Lorasem, później scena z Tyrionem który zamierza jej wytłumaczyć to i owo, a następnie 'smutna' scena jak płacze <z powodu swej głupoty, żart xP> że odrzuciła propozycję Littlefinger'a=świetnie to twórcy przedstawili, świetnie <mimo, że wątki z Sansą dopiero zaczną mnie interesować wraz ze ślubem Sansy xd>;
- Tyrion/Cersei: w sumie scena jak scena, aczkolwiek podoba mi sie cytat, który był również w trailerach: "7 Kingdoms united in fear of Tywin Lannister"-jeden z lepszych wymyślonych na potrzeby serialu, i ten głos Peter'a Dinklage=bezbłędny <3 ;
Sceny, bez których serial GoT nie byłby w stanie być równie ciekawy co książka:
- Tywin i lady Olenna: fak, ciekawa rozmowa, a przy okazji nie dość, że Olenna w wydaniu książkowym rządziła, tak i w serialowym robi to samo <dają jej co chwila jakieś sceny, jak nie z Varysem to z Tyrionem, albo z Tywinem>; mimo to, Tywin po raz kolejny udowodnił, że jest Tywinem, nawet babka wymiękła w rozmowie z nim xd ;
- Littlefinger vs Varys: kurcze, od pierwszego sezonu podobały mi się wstawki z scenami, gdzie Varys z LF'em gadali do siebie, były takie klimatyczne <zwłaszcza, że książce oprócz ogólnych scen małej rady nie można było czegoś takiego pokazać ze względu na podział na postacie>; scena z 6-tego odcinka nie jest wyjątkiem, i znów Varys i LF błyszczą świetnym 'gadaniem' <fajny ruch kamery do przodu, kiedy LF staje obok Varysa i na siebie patrzą>; zwłaszcza 2 sceny mi się spodobały: kiedy Varys nagle zmienia ton swojego mowienia w pewnym momencie i mówi poważnie do LF'a wystawiając nieco twarz do przodu "Zrobiłem do dla dobra królestwa" <i ta mina aktora>=bezcenne, cholernie bezcenne, można by pomyśleć, że zaraz Varys go zadźga jakimś ukrytym nożem>, i druga, raczej oczywista, monolog LF'a z trailer'a o chaosie jako drabinie, a wszystko to okraszone scenami=również bezcenne <nie mówiąc, że to kolejny z lepszych cytatów w serialu>; aktorzy odpowiedzialni za Varysa i LF'a są w swych rolach cholewnie przekonujący <3
btw. wreszcie skonała wymyślona postać <która się dobrze przysłużyła serialowi, raczej - ktoś może przeżyć jej śmierć aniżeli gdyby była jakimś randomem xd>

Odcinek dobry <tylko dobry, aczkolwiek posiada CO NAJMNIEJ 3 zajedwabiście klimatyczne sceny: z Theonem, z Melidandre/Thorosem, i z Varysem/LFem>
---
I nowy, napisany przez samego Martina:
Gra o Tron, S03E07 <z lekkim porównywaniem do książki/ek>
- Jon: sceny z Dzikimi i Ygritte tylko na plus.. powoli jest budowane napięcie na koniec sezonu, kiedy SPOILERRRRR Jon pewnie czmychnie od nich; podobała mi się wymiana zdań pomiędzy Jonem i Ygritte w każdej scenie, jak również wymiana zdań Orella z Jonem i Orella z Ygritte; jeden z lepszych cytatów Ygritte do Jona również trafił na ekran <muszę przyznać, że większość cytatów, która mi się podobała przy czytaniu podobała się również twórcom xd>: "Jesteś mój. Mój, a ja twoja. Jeśli zginiemy, to trudno. Wszyscy muszą umrzeć, Jonie Snow. Ale najpierw żyjemy". Na plus: Tormund, klawy gościu, jednak passa Tormunda książkowego trwa dalej xD ;
- Robb: klimatyczne sceny, po prostu klimatyczne. Zwieńczenie sezonu poprzez tego typu sceny będzie naprawdę mocne; również nie mam pojęcia, co będzie z tą Talisą i czy rzeczywiście mówiła prawdę, że jest w ciąży?! <już nie wspominając o kolejnym liście w nieznanym języku.. nieznanym dla Robba i reszty> Catelyn też gra swoje z książki <dobrze, że zostało to odnotowane> jak fakt, kiedy wychodziła z namiotu i ta mina aktorki.. naprawdę mam już ciary na jej przeczucia ;
- Sansa: tak, Sansa po raz kolejny to przyznała.. że jest głupia. Takie sceny radują me serce xP Podobała mi się końcówka, kiedy Sansa nieumyślnie zadała 'dziwne' pytanie w stronę Margaery w pewien sposób sugerując, że nie jest dziewicą, haha ;
- Tyrion: rozmowa z Bronnem naprawdę boska, jak zawsze rozmowy Tyriona z Bronnem xD Tyrion i Shae.. cóż, Shae zareagowała gorzej niż w książce co.. kurcze, naprawdę mam wrażenie, że ona jest całkiem inaczej przedstawiania niż książkowa Shae.. ;
- Daenerys: YUNKAI! Rozmowa z przydupasem czy tam handlarzem niewolników czy tak dobrym/mądrym panem po prostu epicka.. jak tak dalej pójdzie to w tym sezonie i w następnym Dany czekają same EPICKIE sceny <3 Normalnie zmiażdżyła tego handlarza, czuć MOC! xD ; na uwagę również zasługuje świetna scena z Nieskalanymi, kiedy statyści się poruszyli w zgranym szyku podczas 'nadjeżdżania' handlarza xD <btw. smoki są chyba jeszcze nieco większe niż na początku sezonu, chyba systematycznie będą je teraz komputerowo powiększać ^^> ;
- Melisandre: ciekawa scena <widok Królewskiej Przystani z czarnego Nurtu podczas rejsu statkiem i ciekawa rozmowa; zwłaszcza podobały mi się sceny, kiedy Gendry dowiaduje się o swoim pochodzeniu jak także same słowa Melisandre <widać, że twórcy przy jej originie czerpali garściami z jej rozdziałów z TzS, np. to o niewolnictwie i odnalezionej drodze Pana Światła, bardzo mi się podobało rozegranie to w ten sposób <nie sądzę, aby w późniejszym etapie serialu była możliwość dania jakiegokolwiek infa na ten temat zwłaszcza, że w książce wszystko to opisywane jest przez narratora i myśli Melisandre>>;
- Arya: czyli scena ucieczki od Bractwa prezentuje się w ten sposób? Przyznam, że jest to całkiem intrygujące rozwiązanie.. twórcy wykorzystali oddanie Gendry'iego za złoto jako motyw Aryi o ucieczce od Berica i spółki, co by wpaść na Sandora Clegane <który w next odcinku powie, że zmierzają do Bliźniaków xD> Całkiem sprytnie to rozegrali <i na plus Beric, fajnie chciał dziewczynce wytłumaczyć że nie wszystko jest czarne i białe, a Arya w siną dal pobiegła xd>; jeśli jest jakaś szkoda to tylko fakt przyśpieszonej akcji, bo brakowało mi sceny w ktorej Ogar pokazuje się Bractwu w knajpie:
"Thoros: Chyba jesteś szalony albo pijany, jeśli zdecydowałeś się nas śledzić.
Ogar: Pijany deszczem? Nie zostawiliście mi złota nawet na jeden kielich wina, skur*ysyny."
- Jaime/Brienne: scena z ich udziałem przy pożegnaniu=bezcenna; widać, że teraz oboje się szanuję. Dalej odjazd i słowa Locke'a, no po prostu super. Scena zJaime'm i Qyburnem fantastyczna-powoli się dowiadujemy, dlaczego stracił łańcuch xD Świetnie Jaime to rozegrał z przydupasem Boltona co by wrócić po Brienne xD Bart Niedźwiedź się spisał.. fantastyczne sceny, kiedy łapą atakował Brienne; oczywiście troszkę zmieniona scena względem uśmiercenia bestii, ale klimat końcówki i tak był bezbłędny: przydupas Boltona vs Locke i jego ludzie=klimat xD <i mówcie co chcecie, ale aktor grający Locke'a mógłby spokojnie być Vargo Hoatem z tą swoją bródką xP> ;
- Theon: miazga, Ramsay jest mistrzem tortur, i widać powoli, że Theon już zaczyna wymiękać <widać było, że Ramsay'a zaczyna się już bać, jak dziewki go kusiły xd>; btw.2. stracił przyrodzenie czy nie?! ;
- Bran: najnudniejszego wątku ciąg dalszy.. well, w książce rozdziały Brana czyta się z zaciekawieniem, a kiedy widzę scenę z Branem w serialu <zwłaszcza chodzi mi o obecny, 3 sezon>, to odechciewa mi się oglądać. Może na plus zaliczę fakt, że jestem ciekaw, jak rozwiążą motyw Oshy i jej 'nie pójdę za Mur tylko do Czarnego Zamku, do twojego brata' ;
Sceny, bez których serial GoT nie byłby w stanie być równie ciekawy co książka:
- Joffrey i Tywin: scena z nimi, bezbłędna. Naprawdę klimatyczna scena, i póki co Joff trzyma się w ryzach przy dziadku, ALE i tak czekam na moment, kiedy wkońcu wybuchnie xD ;

Fenomenalny odcinek, naprawdę bardzo dobry <być może zgrzytem jest scena z Branem ale jedna takowa scena na tle innych 56min. odcinka? xP>

Promo następnego odcinka zwiastuje <po raz kolejny? xd> jeden z lepszych odcinków sezonu, zwłaszcza ciekawie zapowiada się spotkanie z kapitanami Wronich Burz.. koleś, który wydaje się szefować powinien grać Daaria, bez kitu.. nie dość, że przystojniejszy, to jeszcze można by lekko pofarbować mu brodę i włosy <oczywiście dać mu długie> i byłby wykapany książkowy Daario z wąsami i resztą <wiem, że twórcy jakoś malować tych ludzi nie chcą co by to pewnie 'realniej' wyglądało, nie mniej.. wykapany Daario> A tak Daario będzie tylko marną kopią khala Drogo <no bo jak widzę w trailerach faceta, który gra Naharisa nie mogę oprzeć się wrażeniu, że koleś przypomina 'mniejszego' Drogo :/>; Stannis będzie miał uber tekst do Davosa, Arya będzie z Sandorem zmierzać do Bliźniaków i będzie próbowała go zabić, Melisandre vs Genry <xd>, coś ze Samem.. czyżby długo wyczekiwany moment?! xD I mam wrażenie, że będzie wreszcie przebudzenie lwa.. znaczy, Joffrey'a xDxP

matiiii

Skoro temat wypłynął na powierzchnię, to sobie skomentuję: fak, alem pojechał po Daario na końcu, nawet nie byłem przeciwny niebieskiemu xP "mniejszy Drogo" xP

A poważniej i dlaczego napisałem:
Przede wszystkim zdałem sobie sprawę, że to całe narzekanie na zmianę aktora nie jest znowuż takie istotne: poprzedni Daario-Edzio wystąpił w 3 odcinkach zaledwie, haha

ocenił(a) serial na 6
radeso

a ja myślę to:
http://youtu.be/SPnAEh1VqXs

ocenił(a) serial na 10
radeso


po słąbszym 6 odc. 7 znowu daje rade!!!! głównie tym razem za sprawą scen jamiego z Brienne , scena z dany też super jak zawsze (oby jej i smokó więcej!) :))