PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407852
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Zgodnie z oczekiwaniami "plan" Tyriona doprowadził do katastrofy oraz porażki danny. Nieskalani odcięci po drugiej stronie kontynentu.. Tyrrelowie rozgromieni, flota spalona.. Od kiedy usłyszałem ten żałosny umysłowy wyrzut Tyriona wiedziałem jak to się skończy.. Siły Danny się rozdrobnią i zostaną pokonane po kawałku..
Najzabawniejsze wydaje mi się że są ludzie (prawdziwi ludzie, podejrzewam że nawet dorośli) którzy widzieli w tym planie sens/ czy nawet uważali go za dobry.. Bo Tyrion (jak i zresztą w tym odcinku snow) powiedzieli że chcą uniknąć ofiar.. Dlatego nie atakują na stolicę?.. Na Casterly Rock w którym też żyją tysiące ludzi już mogą ale na stolicę nie?.. Ją będą tylko oblegać aż się miasto podda.. bo wtedy mieszkańcy miasta i okolic nie będą cierpieć.. Cersei w trosce o prostych ludzi podda miasto bez walki xD..
Nawet Jaimie powiedział jak nic nie warte jest Casterly rock co jest oczywiście całkowitą racją.. strategicznie nie ma żadnej wartości..
W wojnie zawsze będą ofiary... nie da się jej prowadzić w białych rękawiczkach i jeżeli ktoś tak uważał to jest idiotą.. Jedyne co można zrobić żeby oszczędzić ludzi to skończyć wojnę jak najszybciej co osiągnął by atak na stolicę (no teraz już danny nie ma za bardzo czym atakować)..
Dlaczego tak do znudzenia wałkuje temat planu Tyriona? Bo na nim opiera się cały sezon.. Wszystko co dostaniemy, cały konflikt między danny a Cersei wynika tylko z tego żałosnego planu..
Autorzy chcąc wydłużyć konflikt na cały lub większość sezonu specjalnie pozwolili armii dani się rozdzielić ..tak jak scenarzysta horroru o nastolatkach nie wiedząc jak zabrać się za zabijanie postaci.. sprawia że z jakiegoś idiotycznego powodu rozdzielają się żeby po kolei paść ofiarą zabójcy..
Oczywiście można byłoby to zrobić zdecydowanie lepiej ale najwyraźniej scenarzyści przestali się starać.. o ile będą smoki i ktoś powie coś mądrego głupi ludzie się będą cieszyć i klaskać..

Co do samego odcinka w moim odczuciu 3 był najlepszym jak na razie.. choć dużo to nie znaczy bo cala ogólna fabuła tego sezonu jest zarżnięta..
Mam tylko kilka uwag..
W jednej z rozmów bodajże Tyrion mówi Jonowi że stracił 2 braci.. czy według wszystkich tam nie powinno być 3? Przecież nikt z obecnych na dragonstone nie wiem co się dzieje z Branem.. My wiemy że jest cały i zdrowy bo oglądamy serial (poza tym że nie chodzi).. ale skąd wie o tym Tyrion.. czyżby dragonstone miało dostęp do HBO GO ??

Wszyscy zachowują się jakby dorn było już skreślone.. Dlaczego? Elaria wpadła w niewolę ale całe siły Dorn są nienaruszone.. należałoby może się skontaktować z nimi. Jeżeli Elaria i jej węże ..są tak uwielbiane przez dorn że pozwolono im zabić księcia oraz jego syna i przejąć władzę bez żadnego zgrzytu pomimo braku jakiegokolwiek prawa do tronu (co też było absurdem).. czy nie będą chcieli się zemścić lub je uwolnić? Elaria chyba komuś powiedziała że będzie się bratać z Danny..

Posłanie Oleny do wysogrodu również wydaje się bezsensu.. Po co ona tam? Czy nie ma żadnego krewnego, generała czy, chorążego który mógłby zająć się mobilizacją sił? Pomimo że jest politycznie istotna wątpię żeby LADY Olena była militarnym dowódcom.. zwłaszcza w feudalnym świecie.. zawsze uważałem że ona raczej ma wpływ dzięki nad wyraz wysokiej inteligencji oraz umiejętnemu wykorzystywaniu kobiecości.. innymi słowy potrafi wyjątkowo dobrze wykorzystać swoją pozycję w feudalnym świecie dla własnych celów.. Wątpię żeby wiedziała cokolwiek o toczeniu bitew (co zresztą było powiedziane gdy pytała jak im poszło w bitwie sugerując że nie brała w ogóle udziału w dowodzeniu) więc po co ona tam?

Nie wiem czy Danny ma być bohaterem czy autorzy jej nie lubią.. bo z każdym odcinkiem sprawiają że ja nie lubię jej coraz bardziej.. Zarozumiała księżniczka której wszystko się należy.. Ona nie odpowiada za czyny swojego ojca ale domaga się żeby Jon Snow odpowiadał za czyny swojego pra pra pra pra.. i tak dalej dziadka który kiedyś klęknął przed jej dalekim przodkiem ..zwłaszcza że przez swoje okrucieństwo i niesprawiedliwość jej ojciec został obalony (jakiekolwiek przysięgi przestały obowiązywać moim zdaniem).. Przybyła z obcego kraju i domaga się od żeby Jon klęknął .. a po tym jak ten odmawia ta go więzi na wyspie (jasne nie zamyka go w celi ale trzyma go wbrew jego woli na wyspie) bo nie spodobało jej się to co jej powiedział, chociaż przybył na jej zaproszenie w geście dobrej woli i nawet oddał broń. Tak postępuję sprawiedliwy monarcha?

Zaczynam kibicować Cersei która jako jedyna (no i jej świta) postępuje logicznie i nie udaje przed sobą że jest kimś innym niż jest.. Trochę to przerażające bo jeszcze do niedawna miałem ją za najgłupszą postać w serialu..xD

CZacza

Aha i kurcze nienawidzę faktu że Olena zginęła.. Naprawdę interesująca postać której dialog (głownie ten z książki trzeba przyznać ale nie tylko) był wyjątkowo dobry, a i aktorka była świetne.. Shame :( Zaczyna brakować dobrych postaci.. Chociaż muszę przyznać że powoli zaczynam lubić Eurona no i przekonuje się do aktora grającego Jona Snow.. Czy to tylko mi się wydaje czy on jest co sezon coraz bardziej upodabniany do Eddarda Starka.. teraz nawet ma fryzurę jak Ned..

ocenił(a) serial na 6
CZacza

Pragnieniem Eurona jest poślubić Daenerys, Cersei zapewne zabije Danke jak ta wpadnie w jej łapy więc Euron zostanie na lodzie :D
mam nadzieje ze w książce to wszystko będzie logiczniejsze.

ocenił(a) serial na 10
Lunasol

Teraz to on chce Cersei poślubić, ale i tak na to poczeka.

CZacza

Przemknęłam tylko na przyspieszeniu przez ten odcinek, ale co zdumiewające, co chwilę trafiałam na triumf Cersei i porażki Dany (oraz na Jona mentalnie walącego głową o ścianę we wściekłej frustracji :D )
"Zaczynam kibicować Cersei która jako jedyna (no i jej świta) postępuje logicznie i nie udaje przed sobą że jest kimś innym niż jest.. Trochę to przerażające bo jeszcze do niedawna miałem ją za najgłupszą postać w serialu"
jeżu tak samo, przecież to była najdurniejsza osoba obok Sansy, a teraz proszę, Cersei idzie jak burza. Jednak baba bez męża i dzieci lepiej sobie radzi w życiu :P
Śmierć babki Oleńki to cios: w serial i w moje serce. Ale przynajmniej odeszła wypuszczając ostatnią zatrutą strzałę :) Nawiasem mówiąc do ostatniej chwili liczyłam na to, że Babka się wygada, przyzna, a Jamie stwierdzi, że dolał jej wody. I zaciągnie Babkę na tortury. No ale Jamie, którego oficjalnie nazywam już Pudelkiem, jest tylko tym, pudelkiem Cersei, zafiksowanym na punkcie swojej siostruni, co ona powie, to jest jedyna prawda objawiona, co zrobi, to cud na niebiesiech, no może jest potworem, ale za to moim potworem, a ja w sumie jestem taki fajny i w porządku, co udowadniam dając ci oto Olenno dobrą śmierć, pacz i podziwiaj, jakim dobry. Dla równowagi w rodzinie.
A tu Olenna przekłuwa ten nadęty balonik samozadowolenia i samouwielbienia. No przecież Cersei POWIEDZIAŁA, że to Tyrion i Sansa. Był proces, był wyrok! Ojciec przyklepali! A Jamie ani wtedy, ani do tej chwili z Olenną nigdy nie zadał sobie pytania, że przecież skoro nie Tyrion (którego wypuścił! heloł!) to KTO otruł mu syna?!?! Nigdy nie zaświtała mu myśl, że prawdziwy morderca uniknął kary, że morderca wciąż może być w KL. Jak rany, zawsze mówiłam, że Cersei jest głupia, ale jamie chyba ją przebija :D

Niestety Pudelek Jamie został wykastrowany przez Cersei, z jaj i z rozumu. Jamie nigdy się nie zastanawia, nie zatrzymuje, żeby pomyśleć. Tyrion zabił ojca = zły Tyrion! Nawet przez sekundę nie pomyśli, co się musiało stać, że jego własny brat zabił ojca. Jamie nie pochyla się nad wyczynami swojej siostry, nad tym dokąd to wszystko prowadzi. Nie myśli o śmierci trójki swoich dzieci, ojca, o bracie wolącym służyć innej królowej, niż własnemu rodowi - który jest na skraju upadku z nim i siostrunią jako jedynymi przedstawicielami (a sorry, przedstawicielami, którym będzie ciężko spłodzić potomków - w tej kwestii może ich przebić Tyrion, a wtedy ostatnia zniewaga: ród poprowadzi znienawidzony karzeł i jego potomstwo :P). Nad upadkiem kilku rodów Westeros. Nad tymi wszystkimi morderstwami, rzeziami. A to jest przecież Jamie, który kiedyś zabił samego króla, żeby ratować państwo.
Gdzie się podział ten Jamie? Zabił króla, który CHCIAŁ spalić miasto, ale służy wiernie królowej, która to ZROBIŁA :D
Zero refleksji w psim móżdżku.

emo_waitress

Właśnie ta zmiana w serialu najbardziej mnie denerwuje. W książce Jamie zaczyna się odsuwać Cersei, zauważa że zachowuje się żałośnie i okrutnie.

emo_waitress

Faceci bez żony i dzieci też nie narzekają xD..

Prawdę powiedziawszy zawsze myślełem że Jaimi miał gdzieś Joffreya dlatego się nie zastanawiał kto go zabił.

Widzę że zbytnio nie przepadasz za Jaimim.. Nie rusza Cię jego poświęcenie z miłości?

CZacza

Mnie Jamie nigdy nie ruszał, chociaż miał swoje dobre momenty :) jednak w serialu to taki trochę neptek jest, tu go złapią, tam utną, cały czas ktoś go musi ratować, syna i córkę mu zabili tuż pod jego własnym nosem, siostrunia i tatki robią z nim, co chcą, cały czas jest zaskakiwany...

emo_waitress

Nigdy nie należał do najbystrzejszych..

ocenił(a) serial na 6
CZacza

też tak myślałam zawsze, ze Jamie miał gdzieś Joffreya : )

ocenił(a) serial na 8
CZacza

Nie zapominaj o lojalności. Ona moim zdaniem przeważa. Cersei jest jaka jest, ale ma dar. Przecież jeszcze nie tak dawno temu jej władza legła w gruzach, a ona sama sięgnęła dna, a teraz znów jest na szczycie i święci coraz większe tryumfy. Choć tacy ludzie nie są gwarantem sukcesu, to jednak warto na nich stawiać.

acidity

Cersei jest okrutna, małostkowa ale też przewidywalna (w sensie że wiesz że zrobi wszystko żeby osiągnąć swój cel) gdybym był lordem w westeros też wolałbym najpierw pozbyć się danki która też jest potworem ale do tego nieobliczalnym bo ma się za tą "sprawiedliwą" a dopiero później Cersei

CZacza

W książce Jaime rzeczywiście miał Joffrey'a gdzieś, jego śmierć go niewiele obeszła. Nawet się zastanawiał, czy nie czyni go to potworem.

NikKlik

W serialu też za bardzo się nim nie przejmował chyba..(gwałcąc Cersei przy jego trupie itp)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Cersei miała wielu dobrych nauczycieli w rodzinie jak prowadzić wojnę, by ją wygrywać -
mąż Robert, ojciec Tywin, brat Jaimie. Teraz do tego po jej stronie jest Euron. Dołącza Randyl Tarly.
A Jaimie nauczył się wyciągać wnioski.
Daenerys miała przez pewien czas Barristana, który teraz, by się mógł przydać,
bo niestety Varys i Tyrion w wojaczce się nie specjalizują.
Dużo bardziej nadają się do polityki.

Masz 100% rację co do serialowego Jaimiego.

returner

Wiesz, mieć dobrych nauczycieli, a możliwości intelektualne pozwalające uczenia się od nich to dwie różne sprawy. Jeżeli porównamy to jak Tywin prowadził wojnę i dyplomację, a jak Cersei to no cóż, jednak widzę różnicę. Tywin musiał co chwilę ratować sytuację spartoloną wyczynami Cersei. To, że teraz Cersei ma dobrą passę to jakieś novum w sumie i sama jestem ciekawa jak długo potrwa.
Sam Tywin wolał oddać namiestnictwo zapijaczonemu Tyrionowi, niż Cersei, co chyba jasno pokazuje, co o niej sądził :)

A Barristan to ten poczciwina, który swoimi dobrymi radami doprowadził do zamieszek i odwrócenia się niewolników od Danuty? :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Barristan jak pisałem nadaje się do wojaczki, a nie do polityki i dawania mądrych rad.
Dużo lepiej poradziłby sobie na polu bitwy, gdzie trzeba zaskoczyć wroga jakąś strategią,
bo to był jego chleb powszedni.

Tywin musiał też naprawiać to co popsuł Joffrey i miał pretensję,
że Cersei nie umie nawet go kontrolować. Miał rację, że lepiej szło to Tyrionowi.
Zdanie Tywina o jego córce brzmiało mniej więcej tak:
"nie jest wcale tak mądra jak się jej wydaje"

ocenił(a) serial na 6
emo_waitress

Jamie jeszcze pokaże na co go stać, moim zdaniem już się zaczyna odsuwać od Cersei :)

Lunasol

Wreszcie obejrzałam cały odcinek i stoi w nim jak byk, że jest jeszcze bardziej od niej uzależniony :P

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Jest w rozkroku i nie do końca pewny swych uczuć (musi takbyć aby wytłumaczyć jego postępowanie w finale). Choć zapewnia Olenę o wierności wobec Królowej to jednak podczas sceny w sypialni nie jest zbyt chętny na igraszki. Prawdopodobnie irytują go relacje Euron-Cersei.

ocenił(a) serial na 9
Martin von Carstein

Strzela focha jak typowy macho? Czy macho tak nie robią?
Że niby niechętnie bara bara? No rano był rozanielony jej bezczelnością :)

zarazzapomnelogin

Też takie odniosłam wrażenie. Ewidentnie jest obrażony na Cersei za nawet mówienie o małżeństwie z Euronem, wkurza go, że inny mężczyzna mówi o niej w TAKI sposób i w scenie w sypialni jest trochę sfochowany (ale szybko mu przechodzi). Natomiast na drugi dzień jest zachwycony jej brakiem skrupułów, co w sumie jest zrozumiałe, w końcu całe życie musieli się ukrywać.

Cersei z drugiej strony jest napalona, bo opita władzą, działającą na nią jak afrodyzjak :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Bo to taki prosty chłopak. Momentami wydawał się honorowy i nie taki głupi.
Natomiast w tym sezonie znowu rozum mu odejmuje w pobliżu siostry( chyba ze to na zasadzie psa ogrodnika? Zazdrość o byłych?). Imo- ogólnie mało prawdopodobne psychologicznie( bo niby zaczęła sie przemiana, ziarno wątpliwości zasiane- a ten bezrefleksyjnie popiera Cersei). Zresztą nie tylko Dżimus taki się wydaje- Cersei chyba wraz ze ścięciem włosów zyskała na inteligencji. Bo cwana i sprytna była- ale jednak głupia przy tym i krótkowzroczna. A teraz? No westerowski Sun Zi w spódnicy :)

emo_waitress

"Natomiast na drugi dzień jest zachwycony jej brakiem skrupułów [...]"
Co świadczy jedynie o tym, że jest podatny na manipulację. Bo Cersei w ten sposób zapewniła sobie jego wierność na jakiś czas. Tak samo działa na Eurona obietnica nagrody, a świadomie podsycone plotki z pewnością do niego dotrą i jeszcze podkręca atmosferę. Euron zapewne kalkuluje pozbycie się Cersei i przejęcie tronu, ale srogo się rozczaruje, bo jest na liście albo Jamiego, albo Góry.
Cersei nie kocha już nikogo poza sobą i władzą.

bazant57

Euron kalkuluje pozbycie się Cerseie, Cersei kalkuluje pozbycie się Eurona :) Aż się prosi o trzecią opcję, że ich oboje ktoś inny wykalkuluje.

emo_waitress

Nie wykluczyłbym, że jakiś wróbel ocalał. A taki nie kalkuluje ryzyka. Może pukająca do drzwi dwórka nosi w fałdach spódnicy narzędzie mordu?

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

http://media.comicbook.com/wp-content/uploads/2014/05/game-of-thrones-the-laws-o f-gods-and-men-2.jpg

Martin von Carstein

Moim największym marzeniem jest żeby Zima wygrała i Nocny Król wziął Westeros w swoje władanie, ale jak już ma przegrać, to chcę, żeby ze wszystkich ludzi wygrali nudni buchalterzy z Braavos :D

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Raczej to się nie staje.

Grę prawdopodobnie wygra najbardziej pogardzany przez wszystkich i trzymający się na uboczu Tyrion, który może być bękarcim synem Aerysa II (z gwałtu). Jest bowiem jedną z trzech postaci serialowych, które mogą pogłaskać dorosłego smoka bez ryzyka skończenia jako przekąska. O ile oczywiście w serialu pociągną ten wątek...

bazant57

Euron wciąż może poślubić Dankę, co pierwotnie planował.
Ba, jego sukcesy militarne bardzo przemawiają na jego korzyść.
Tak, wiem, nabruździł Daenerys. Tylko, że gdyby go miała po swojej stronie, to mogłaby panować nad morzami, ba wciąż może.

Eminey

Bardzo wątpię, że kogokolwiek poślubi. Zbyt otwarcie pokazuje, że chce przejąć władzę. Poza tym przedstawia siebie jako króla Żelaznych Wysp, co jest jawnym wypowiedzeniem posłuszeństwa Siedmiu Królestwom, gdzie jedynymi udzielnymi władcami (ale w randze książąt) byli Martellowie, gdyż Dorne obroniło się przed Targaryenami.

emo_waitress

Ja myślę, że to wszystko prowadzi do wypełnienia się przepowiedni - to Jaime ostatecznie udusi Cersei. Ale jak widać musi mu się nazbierać więcej powodów. Przynajmniej w serialu.

Sirielle

Jestem ciekawa, co Cersei musi zrobić, żeby Jamie ją zabił. W tym momencie nic mi nie przychodzi do głowy. Skoro nie ruszyło go nawet jej jedyne podsumowanie śmierci ich syna: "zdradził mnie", to nie wiem, co by go wreszcie tkło :)

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Może jak Cersei się zabawi z Euronem to się Jamie wkurzy ;)

ocenił(a) serial na 9
Pepsaj

Z placem w pupie :)

ocenił(a) serial na 9
Pepsaj

Też tak myślę, Jamie wróci do stolicy jako przegrany, Cercei się wścieknie, zbluzga go i upokorzy, zabawi się z Euronem, a potem stwierdzi, że w końcu miała prawdziwego mężczyznę.

użytkownik usunięty
emo_waitress

"Zabił króla, który CHCIAŁ spalić miasto, ale służy wiernie królowej, która to ZROBIŁA"
Możliwe, że duży wpływ na jego decyzję miało to, że Aerys kazał mu przynieść głowę Tywina. Ned w 1 sezonie zapytał go o ostatnie słowa Aerysa, powiedział "Mówił to samo, co od wielu godzin - spalić ich wszystkich".
Musiał dokonać wyboru między rodziną, a królem, i może dlatego serialowy pudelek nie odwraca się od Cersei, bo tylko ona mu została (w książce jest więcej Lannisterów).
Ale też nie podoba mi się to, co zrobili z tą postacią, jego wątek to porażka od 5 sezonu.

Ależ oczywiście, mimo wszystko to jest jego rodzina, a Aerys był obcym człowiekiem, to jakby nie było ważny czynnik, może nawet decydujący. Ale mimo wszystko jakaś maciupka refleksja mogłaby się nasunąć. Przelotna myśl. Cokolwiek.

Mnie rozwaliło hasło Jamiego, że kiedy wszystko się skończy i Cersei wygra i zaprowadzi porządek, nikt nie będzie dociekał, jak do tego doszło, po jakich trupach osiągnięto ten "spokój i porządek". Facet, który uczestniczył w dwóch wojnach, któremu wymordowano praktycznie całą rodzinę, widział okropieństwa, doświadczył ich na własnej skórze - WSZYSTKO W IMIĘ CZYICHŚ OSOBISTYCH PORACHUNKÓW, wyrównania zadawnionych krzywd, osobistej zemsty mówi, że po wygranej Cersei pojawi się znikąd ręka boga i oddzieli przeszłość grubą linią, wszystko zapomniane, wszystko wybaczone :D No ja nie wiem, jak ślepym i głupim trzeba być, żeby coś takiego powiedzieć :)

emo_waitress

A co, jeśli plotki się sprawdzą i Jamie zabił prawdziwego ojca? Poza wsparciem roszczeń do tronu takie pochodzenie stworzyłoby ciekawą sytuację w konflikcie z Daenerys. Jeśli bowiem prawa nieślubnych dzieci byłyby respektowane, to jest ona na szarym końcu kolejki. Również wobec wizji Brana przepowiednia Maggie Żaby nabiera nowego sensu i może Cersei zginie z ręki Jona. Jednym słowem, wbrew pozorom po trzęsieniu ziemi napięcie narasta.

bazant57

Cóż to za plotki? Skąd? Jakieś źródło bo chciałbym przebadać tą teorię

Kn1FeR

O romansie Aerysa II z Joanną Lannister. Temat wałkowany na portalach miłośników książki.

użytkownik usunięty
emo_waitress

Też mnie to załamało, to w ogóle nie pasuje do Jaimego, nawet serialowego.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

przemknąłem pobieżnie przez twój komentarz. Totalne kretynizmy.

emo_waitress

Nie doszukiwałbym się altruizmu w akcie Jamie'go, kiedy zabijał szalonego króla

emo_waitress

Emo, my wszyscy mentalnie walimy głową w mur we wściekłej frustracji przejmując sie jeszcze tymi głupotami. Trza się pogodzić z tym, że serial naprawdę leży i kwiczy i inaczej już nie będzie ;D Najlepszy dowód jest taki, że uważamy Cersei za postać postępującą najbardziej logicznie i rozsądnie ze wszystkich bohaterów ;D Jamie ma schizofrenię i jest trochę niedorozwinięty. Zachowanie Jona da się wyjaśnić tylko tą teorią, którą sformułowałaś po poprzednim odcinku. Tyrion jest chyba w delirium. Danka gdyby miała smartfona strzelała by sobie focie na tle tronu i wrzucała na insta, oczywiście ze wszystkimi swoimi tytułami w podpisie (btw, urzekła mnie scena w której przedstawiono sobie dwójkę monarchów:
- Oto Danuta Świętojebliwa, Jaśnie Oświecona Gwiazda Poranna Wszelakiego Stworzenia....
(5 minut później)
- No... a to jest Jon Snow. )

Dążę do tego, że wszystkie postaci zepsuto już w taki stopniu, że tego się nie da cofnąć. Smutne, zwłaszcza jak się patrzy na te ulubione. Martwi mnie to, że najwyraźniej takie prowadzenie opowieści ludziom się podoba - inaczej by w to przecież nie brnięto.

Ps. Śmierć Olenny i mnie ugodziła w serce. Tym bardziej, że cała sytuacja z oblężeniem Wysogrodu była tak bardzo idiotyczna.

TorZireael

Moja frustracja skończyła się tak naprawdę z chwilą zapalenia stosu Shireen, po tym byłam jeszcze tylko rozgoryczona do czasu śmierci Stacha, a po niej już tylko beka :D
Ten serial miał taki potencjał i tak się poszedł yebać. Jak teraz oglądam filmiki na jutubie dotyczące poszczególnych postaci widać to z bolesną jasnością. Taką walącą po gałach stroboskopami. Kiedy Qhorin rozmawia z Godzillą Mormontem o Dzikich, jak ich pokonać, jak wymanewrować, to ja myślę, że jakby ta dwójka pojawiła się nagle podczas narad wojennych u Danuty, to by się po 5 minutach rzucili z okna jak Tommen dla skrócenia tych intelektualnych męczarni.
Widzę też niewiarygodną wprost bajkowość i prostactwo scen kręconych już ewidentnie tylko pod reaction shots. Porównam sceny narad na Castle Black, Tywina w Harrenhal, czy choćby tę scenę z Qhorinem i Godzillą: zmęczeni ludzie, zmęczone twarze, jedyny atrakcyjny wizaż to loczki Jona smagane wiatrem. Nikt się nie produkuje bez sensu, byle zapełnić ciszę, aby tylko błysnąć erudycją, wyrafinowanym żartem, nie ma się wrażenia, że mówca z lubością delektuje się tembrem własnego głosu. Nie ma na koniec obecnych kiwających mądrze głowami kryjących chytre uśmieszki, z zakapiorską muzyczką w tle.
A dokładnie tak wyglądały dwie narady z Tyrionem, który w jednej opowiada jakby CHCIAŁ żeby wyglądały działania wojenne, a w drugiej długo rozwleka się o dzifkach, które ruchał.

Dlaczego ten serial nie może być Rzymem z magią.

Scena z tytułami miała mieć dwa efekty: komediowy i królewski w wykonaniu Danuty - acz wyszedł pogardliwy. Zwróć uwagę, jakim tonem mówi Dajnerys o królu na Północy. Na miejscu Jona w tym momencie zawinęłabym się w drzwiach i powiedziała, że wezwij mnie ponownie, jak dorośniesz.

Olenny szkoda. Tym bardziej że na koniec klepnęła ten życzeniowy plan Tyriona, co zaliczam do mega wpadek, choć sprzedała też dobry tekst o byciu smokiem. Wydawało by się, że dociągnie choć do końca sezonu...

emo_waitress

Jon przybył w konkretnym celu, co by mu dało obrażanie się?

bazant57

Godność? :) Poza tym wyobraź sobie minę Danki, której w połowie zdania wychodzi gość.
Poza tym Jon coś uzyskuje dopiero gdy Dance mięknie rura i zaczyna zachowywać się jak dorosły człowiek, nie jak smarkula.

emo_waitress

Jasne, stało by się to samo gdyby wyszedł... Oczywiście bez smoczego szkła i bez szans na pomoc Daenerys. Rzeczywiście "godność" to wszystko wynagrodzi, a ludzie Północy zrozumieją, bo są twardzi...

ocenił(a) serial na 3
bazant57

Może nic by nie ugrał. Ale z drugiej strony, to że nie dał się stłamsić i nie złożył Dance hołdu, zmusiło ją do zrobienia kroku w tył i jakiegoś ustępstwa. Czyli pokazanie jaj (nie w sensie dosłownym ;)) się Jonowi opłaciło.
Co do ludzi Północy, to oni akurat odradzali mu wycieczkę do Danuty i pamiętając co mówił o nich Robb, jak najbardziej zrozumieliby, a nawet przyklasnęli temu, gdyby ją olał. W sumie nie zazdroszczę teraz Jonowi, bo jeśli ukorzy się przed Danutą, straci Północ, a jeśli tego nie zrobi, to ona mu nie pomoże i prawdopodobnie też wówczas straci Północ.

ocenił(a) serial na 2
emo_waitress

Użyj czasem mózgu.