Nigdy jeszcze nie czulem sie tak zawiedziony ogladajac ten serial, przebolalem stannisa, sceny z dziecmi lasu, nawet watek dorne..Niestety ale tak antyklimatycznego odcinka nie widzialem dawno. Arya jako postac drugoplanowa zabijaca glownego zlego? Czy to jest rzeczywiscie cos co bylo budowane od poczatku 8 sezonu? Gdzie Jon? Gdzie Daenerys? Co z watkiem Azora Ahai? Hardhome dawal do zrozumienia ze jednak Jon jako "prawowity" wladca bedzie chociaz walczyc z Nocnym Krolem a tu chu... Poza tym nic nie bylo widac w tym odcinku, ciagle jakies dymy, niepotrzebne zblizenia...Budzet wyj.ebany w kosmos po to zeby go maksymalnie okroic zblizeniami twarzy w celu zminimalizowania kosztow bitwy. Moze mialem zbyt wygorowane nadzieje, ale odcinek byl reklamowany jako najdluzszy i najlepszy ze wszystkich..dla mnie porazka.
9.9 Na imdb, wojna była naprawdę aż tak słaba? Do 14 pracuje więc musze jeszcze trochę wytrzymać
Odcinek genialny a koles bajki o księciu Jonie szuka, a tu Aria zrobiła różnice. Danka nieistotna.
Dokładnie tak jak piszesz. Arya po to się szkoliła a Danka w tym czasie śniła sny o potędze. Smoki się nie sprawdziły i bez nich nie ma potęgi Denerys. Tym bardziej że wytraciła głupio wojsko
Odcinek kiepski, większość postaci chroniona, bo to ulubieńcy fanów. Arya mogła równie dobrze się na NK teleportować, bo przecież logiczne, że jak ledwie przekrada się koło 10 truposzy, to koło 1000 przejdzie niezauważona - ot tyle expa wyłapała, że w skradanie punkty umiejętności rozdała. Mogli chociaż Brana zabić, żeby obustronnie zakończyć ten wątek. Jak się przeczyta coś więcej niż Janka muzykanta, to od razu widać, że fabularnie wyszło to tragicznie.
Z tego co zrozumiałem, Arya zawczasu ukryła się wśród gałęzi drzewa, zanim na miejsce przylazło tysiąc walkerów.
Słuszna uwaga. Był moment w którym kamera oddaliła się właśnie na koronę drzewa.
Tam jest tylko kilku White walkerów jako obstawa NK. Reszta to trupy. Brak walk Białych wędrowców podczas bitwy to szydzenie z widza na kilometr. Najpierw pokazanie ich szeregu złożonego z kilkudziesięciu White walkerów na koniach na koniec odcinka 8x2, by w bitwie na którą wszyscy czekali zrobić z nich statystów, adiutantów, tło.
To jest przecież cale piękno GOT. W innych tego typu serialach, Ci wszyscy bohaterowie którzy przeżyli pewnie walczyli by z Białymi wędrowcami. A tutaj co nam pokazano? Tak w życiu nie jest, że jesteś wybitny, że największy, że masz dwa potężne smoki, wielkie pochodzenie jak Jon, albo magiczne moce jak Bran. Właściwie w obronie przed śmiercią coś pomogli? Nie dali rady, zawiedli. A to ta najmniejsza, jak się okazuje, zupełnie z drugiego szeregu wyskakuje i załatwia największego antagonistę. Pokarz mi taki drugi serial w Historii? Ba pokarz mi taki serial, gdzie główne zło ginie na kilka odcinków przed końcem filmu. To jest to wielkie GOT na które czekałem!
"Pokarz mi taki drugi serial w Historii? Ba pokarz mi taki serial, gdzie główne zło ginie na kilka odcinków przed końcem filmu."
szkoda, że nikt nigdy ci słownika nie pokazał xD
"To jest to wielkie GOT na które czekałem!"
skisłem xD
a resztę twojego bełkotu szkoda nawet komentować, bo widać że i tak nie ogarniasz o co się rozchodzi.
Bo jak oczekujesz rozwałki tępo patrząc w ekran jak w s7e6 to będziesz ją miał. Ten odcinek za murem też miał wysoką ocene bo były smoki itp. Tylko niestety gorzej z całą resztą
Odcinek był naprawdę słaby, końcówka antyklimatyczna - postać która nigdy nie miała nic wspólnego z wątkiem muru, innych zabija główne, starożytne zagrozenie..dla mnie smeich na sali, dodatkowo fakt że smoczy ogień go nie ruszył, ale mały valyrianski sztylet już tak xD DRAMAT
chodzi raczej oto, ze dostal sztyletem valerianskim czy tam ze smoczego szkla pod tym magicznym drzewem, w taki sam sposob jaki zostal stworzony. inaczej pewnie go by nie ruszylo.
Właściwie to Nk został zabity przez 5 bohaterów. Bardzo podoba mi się teoria znaleziona w necie. Azor Achaj to tak naprawdę Aria, Jon, Salsa, Denerys i Bran . Czyli 5 Bohaterów których życie, losy, decyzje, zachowania, przypadki, zdecydowały o pokonaniu NK.
A czemu Azor Ahai to nie 9 bohaterów? Albo 11 jak drużyna piłkarska? Do tego grona można przecież śmiało dodać Ogara, Bericka, Melisandre, Syria itd.
Nie wiem, ktoś sobie wymyślił taka teorie. W sumie dla mnie mogli by być i ci których wymieniasz. Chociaż, lud Starków Targarianów jest tak jakby wyjątkowy, może magiczny. Dlatego oni.
Generalnie to tylko teoria, tak samo jak w ogóle historia Jon Snowi jako Azor Ahai był tylko fanowska przypuszczeniem, od samego początku.
jak dla minie rewelacyjny odcinek. pod względem realizatorskim przewyższa wszystko co do tej pory powstało dla telewizji. Ten odcinek jest lepszy niż większość ostatnich kinowych superprodukcji. 78 min. przeleciało jak z bicza strzelił. Komuś nie pasuje klimat odcinka ... hm kwestia gustu. Dla mnie klimat genialny. Odcinek oszczędny w słowa ( może pada z 10 zdań), świetne ujęcia, np. szarża dotraków z płonącymi mieczami ... a później gasnące światła ...... po tym odcinku nie wiem jak podtrzymają napięcie przez kolejne 3 odcinki. Dla mnie to mógłby być koniec ......
A te wszystkie dyskusje , że tamten zginął, a ten przeżył . ... a czy smok przeżył czy może dwa .... to dyskusje do piaskownicy ....
Odpalam odcinek po raz drugi .......
Racja, czyli kolejny plagiat z Władcy Pierścieni: "- no man can kill me / - i am no man" - i kolejny raz wyszło gorzej.
Myślałem, że od Gry o tron oczekujemy wysokiej jakości treści, a nie bezsensownego nawalania się, gdy i tak rodem z hollywoodzkich filmów najważniejsze postacie w ostatnich chwili uciekają z opresji. Śmierć Joraha? Wolałbym śmierć Daenerys, to by było w klimacie Gry o tron.
"przewyższa wszystko co do tej pory powstało dla telewizji"
Chyba jaja sobie robisz. Montaż i zdjęcia były najwyżej poprawne, bez porównania z odcinkiem z "bitwą bękartów" i atakiem na stolicę w 2 sezonie.
Szarża Dothraków to największy debilizm jaki widziałem jeżeli chodzi o sceny bitewne. Aczkolwiek po takich wypowiedziach zaczynam rozumieć, dlaczego to coś w ogóle ujrzało światło dzienne. Definicja robienia kurczaka z logiki. Ale co tam, ważne żeby ładnie wyglądało, bo typowy widz z hameryki więcej do szczęścia nie potrzebuje.
Pominąwszy atak w nocy, bez wiedzy o położeniu, liczebności i zamiarach wroga, lekka jazda nie była siłą przełamującą szyk piechoty. Właściwym użyciem Dothraków był atak na Lannisterów pod Wysogrodem. Szyk marszowy, nawet po zwrocie na wroga był podatny na atak z flanki.
Nikt nie mówi o przełamywaniu szyku piechoty, zwłaszcza że nie jest to rycerstwo, a jak sam powiedziałeś lekka jazda. Tym bardziej o takiej szarży nie powinno w ogóle być mowy. Nawet dziecko z podstawówki powinno wiedzieć, że taka szarża skończy się totalną rzezią.
Jak już koniecznie chcieli epicką szarżę z płonącymi arakhami to przynajmniej niech uderzą na flanki po starciu umarlaków z piechotą.. chociaż tyle. A nie frontalny atak w ciemność.
W filmie "Lekka kawaleria" pokazano historyczną szarżę australijskich dragonów pod Beer Szewą na tureckie okopy z bronią maszynową. Jednak w tym przypadku niemieccy oficerowie dowodzący turecką piechotą byli przekonani, że atakujący postąpią zgodnie z regulaminem i zsiądą przed atakiem. Ale oni pojechali dalej i ustawienia celowników Turków zawiodły. W dodatku dragoni użyli długich bagnetów jak szabel i zmietli uciekających w popłochu piechociarzy. Tyle, że coś takiego udaje się tylko raz.
A spróbuj utrzymać narwanych i krewkich Dothraków palących się do bitki do dalszych etapów walki :D. Musieli iść na pierwszy ogień - to zgodne z ich naturą. Trzeźwiej myślący popatrzyli i ocenili jak bardzo należy się bać...
Jak wiem, że mam narwanych żołnierzy, to wysyłam ich w kosmos zanim pozwalać im popełnić zbiorowe samobójstwo i w efekcie zasilić armię wroga.
No ktoś musiał jechać sprawdzić co słychać u wroga. A poza tym widać było nieumarłych Dothraków? #IDontThinkSo ;)
jak chcesz obejrzeć film o "nie debilnych" szarżach kawalerii to proponuje dokumenty o Bitwie pod Bałakławą np..... absolwencie West Point.
Absolwencie West Point.. dobre. Rozumiem, że dla Ciebie sens i logika nie mają żadnego znaczenia, byle ładnie wyglądało. Człowiek myślący potrzebuje jednak odrobinę więcej.
widzisz ludzie debilnie postępują w realu ( np. wspomniana szarża lekkiej brygady) , a ty wymagasz sensowności w filmie fantasy ? to taka konwencja , tak wymyślili scenarzyści i polemizowanie z nimi wg mnie nie ma sensu.
A pokazali grozę sytuacji wg mnie perfekcyjnie. Przybywa Melisandre , podpala miecze Dotraków , "rozpala nadzieję " wśród obrońców, następuje szarża .... a potem w ciemności widzimy jak nadzieja gaśnie , płomyk po płomyku, rodzi się strach, przerażenie przed niewidocznym wrogiem , nieznanym, martwym , nieznającym strachu, nieustępliwym .....
i to wszystko udało im się świetnie odwzorować, chaos walki w ciemnościach z armią bezmyślnych zombi. narastającą beznadzieję wśród obrońców, świadomość nieuchronnej śmierci ....
ale co jednemu smakuje drugiemu nie musi ....
Polemizowanie jak najbardziej ma sens, chyba że chcesz łykać bez pytania wszystko co dostajesz. Dlaczego mam nie wymagać sensu i logiki od filmu fantasy? Co ma piernik do wiatraka? To, że coś jest z gatunku fantasy nie oznacza, że każda debilna decyzja ma być z marszu wybaczana. Zwłaszcza, że GOT trzymał cholernie wysoki poziom przez wiele lat, poziom, do którego każdy odrobinę myślący człowiek mimo wszystko się przyzwyczaił.
I nie, nie pokazali grozy sytuacji perfekcyjnie. Pokazali ją w najbardziej dziecinny, bezmyślny sposób jaki tylko można sobie wyobrazić. Wali kiczem dla hamerykańskiej widowni na kilometr. Grozę sytuacji znakomicie ukazali w scenach z Aryą, Ogarem i Berikiem. I za pomocą genialnej muzyki, zwłaszcza w końcówce. Jak wjechał fortepian to naprawdę myślałem, że to będzie koniec i na finał pozostanie walka NK z Cersei.
zgadza się, najlepsza w tym odcinku to była chyba muzyka...
i to najlepiej świadczy jak bardzo twórcy zawiedli.
ale i tak plebsowi się będzie podobać, "bo dużo się szczylali"
zresztą co się dziwić, skoro plebs uważa, że immanentną cechą fantasy jest "brak logiki i sensu" :]
Co do muzyki, to bym polemizowała: kiedy NK pojawia się z obstawą w bożym gaju, w tle leci coś takiego, jak w piątkowy wieczór Pan Zenek produkuje po dwóch piwach na swoim kibordzie i to w dodatku bez sterydów.
Ramin albo poszedł spać, albo kasy starczyło jedynie na promocję.
Czytanie Cię to jak słuchane szczekającego yorka. Niby o coś mu chodzi, ale w sumie to nie wiadomo i mało to kogoś obchodzi.
A jednak czytasz, i nawet pofatygowałeś się żeby mnie poinformować, że Cię to nie obchodzi.. hmm, tak dużo możliwości, że chyba sobie daruję. Miłego dnia, pelikanie.
Polemizujesz z wizją DD-ków. Miałoby to sens, gdyby to oni przeczytali twoje wywody i wyrażane niezadowolenie z poszczególnych rozwiązań. Musiałbyś do nich napisać :).
Tu ma sens twoja opinia - tak jak każdej innej osoby. Ale to, co dalej rozwija @suszyMie sprawia, że Filmweb idzie na dno...
Ludzie, wypowiedzcie się spójnie nt. serialu, a nie zamieniajcie forum w koryto na własne pomyje... <headache>
widzę , że cie kultury w domu nie nauczyli, ale czego można wymagać od gościa o niku suszymie....
"wymagasz sensowności w filmie fantasy ? to taka konwencja"
no wiadomo, film/serial fantasy polega na tym, że jest bez sensu, to taka konwencja xD
im mniej ma sensu, tym bardziej genialne dzieło fantasy xD
a jak nabiera sensu, to zmienia się w.. dajmy na to dramat obyczajowy xD
tak, właśnie na tym to polega :]
brechtam
jedyne czego wymagam to kultury wypowiedzi .....
po drugie widzę , ze rzeczywiście niefortunnie użyłem tego stwierdzenia, dając asumpt do czepiania się nieistotnych w całym moim komentarzu treści.
Dyskusja dotyczyła rzekomo "debilnej" ( jak to wyraził mój przedmówca) szarży Dotraków . Ja tylko zwróciłem uwagę że takie debilne szarże zdarzały się również w realu, więc dlaczego nie mogą mieć miejsca w filmie fantasy ? A na marginesie , gdybyście wszyscy uważnie oglądali , to w drugim odcinku na odprawie ,jest jasno stwierdzone , że wszyscy zginą jeśli nie wywabią i nie zabiją Nocnego Króla , temu wszystko podporządkowano i jakieś taktyczne dywagacje nie mają sensu. tyle w temacie.
faktycznie niewiele masz do powiedzenia w temacie taktyki :]
nic zatem dziwnego że odcineczek ci się podobał i piejesz z zachwytu, skoro najwyraźniej dla ciebie logika działań jest zbędna...
czyli że niby ile z tego odcinka zrozumiałeś?
musieli się bronić jak debile, bo takie mieli założenia taktyczne? xD
w ten sposób wabili do siebie NK żeby móc go zabić? xD
gdyby Dothrakowie nie ruszyli z kretyńską szarżą to NK nie dałby się zwabić do winterfell? xD
litości...
nieudolnie próbujesz bronić nieudolność tfurców i efekt jest komiczny.
trudno żebym cię traktował poważnie jak piszesz takie kocopoły, sorry gościu.
szkoda mi tylko, że tfurcy robią kurvviszona z logiki, a tłum jeszcze wyje z zachwytu, bo im najwyraźniej więcej do szczęścia niepotrzebne.
w konsekwencji nikt nigdy nie zrobi porządnego serialu fantasy, bo po co, skoro i gówniany zbiera pozytywne oceny.
Chyba wszyscy zapominamy, że bohaterowie nie wiedzą tyle co my. My wiemy wszystko co widzieli i dowiedzieli się w trakcie 8 sezonów, ale czy Oni przekazali sobie wszystkie informacje? Poza tym co chcieli zrobić autorzy? Ewidentnie chcieli osłabić Danke, wiec w epicki sposób wybili jej armie. To nie jest Real, to film Fantazy, to nie ma być 10 minutowa obrona w zamku a wielka bitwa.
sens i logika w produkcji fantasy :D Zart tego roku, otrzymujesz w nagrode tytul dzbana roku :D
Sens i logika w decyzjach podejmowanych przez bohaterów, bo to w końcu oni ułożyli plan tej bitwy, czyż nie? Nie sądzę jednak, by ktoś nazywający innych 'dzbanem' miał wystarczająco rozwiniętą zdolność logicznego myślenia, by to zrozumieć. Kolejny geniusz, co myśli że fantasy = hulaj dusza, piekła nie ma. Łykaj dalej wszystko jak pelikan.