Bez spoilerów.
Jestem świeżo po ostatnim odcinku, i generalnie jestem zadowolony, choć im dłużej nad tym pomyśleć tym szybciej zadowolenie mija. Po pierwsze mało akcji w sensie efekciarskich potyczek herosów, tak jakby zabrakło pieniędzy na dopracowanie tego aspektu...szkoda. Ale nie zrozumcie mnie źle, akcja jako tako toczy się zawrotnie, lecz nie efekciarsko i tyle.
Ginie jeden z głównych bohaterów (nie zdradzę kto by nie psuć nikomu zabawy). Generalnie lubiłem tę postać, a wiedząc wcześniej ze ma być znaczący dla serii zgon, obstawiałem zupełnie kogo innego do odstrzału...niestety nie wyszło. Jak sami zręsztą zobaczycie, zgon ten dla fabuły dalszych odcinków, przynajmniej kilku początkowych, nie wyrządzi żadnych większych zmian. Scenarzyści pięknie wyretuszowali całość, tym samym dając możliwość dalszego uczestnictwa w serialu aktorowi który rzekomo miał umrzeć.
Wybaczcie mi tę enigmatyczną wypowiedz, po prostu nie chcę nikomu psuć satysfakcji z oglądania, więc liczę na to że rozmowa o tym odcinku rozkwitnie tutaj gdy juz więcej ludzi go obejrzy.
Z tym postem wyżej to pomyłka. ;)
A odp. na twoje pytanie brzmi tak...:) Sylar wyjadł mózg Lalkarzowi:)
Z tego co pamiętam.
pass24, klikaj na 'odpowiedz' z pierwszego wątku (założyciela), to wtedy wszystko będzie chronologicznie (Twoja wypowiedź pojawi się ostatnia). Klikając na 'odpowiedz' nieco niżej, np. na post z godz. 14, odpowiadassz autorowi wypowiedzi właśnie z godz. 14, czego skutkiem jest brak chronologii całkowitej.
Ok, dzięki za przypomnienie, że umie unosić sam siebie - było to przecież wtedy, kiedy Sylar nagle zniknął z auta Danko i pojawił się na dachu budynku.
Sylar ma moc Lalkarza? Nie wydaje mi się... może po prostu Sylar wciąż używał swojej pierwszej zdobytej mocy, czyli poruszania przedmiotami siłą woli. Skoro dzięki temu potrafi unosić sam siebie (czyli latać), to na pewno potrafi bawić się innymi ludźmi, czyli jak lalkarz.
Znów podsumowując, odcinek świetnie udany, wciąż wspominam najlepsze akcje... ;]
Dno, dno, dno
Sorry, ale po wyjątkowo cienki volumie naprawdę liczyłem na to, że chociaż finał wynagrodzą fanom. Już na samym początku, szczałem się ,ze będzie źle. No bo po jaką cholerą wstawiać 5 minut z poprzedniego odcinka w finale? Scena "bitwy" z Sylarem za zamkniętymi drzwiami była chyba najbardziej żałosną sceną walki chyba od czasu wiedźmina.
A najbardziej mnei wkurzył fakt, że nie zamknieto ostatecznie sprawy z Sylarem. Dam se rękę odciąć, że w 5 części znów sie pojawi. Było kilka miłych akcentów, np. z wyrolowaniem Sylara przez Pitera, ale generalnie totalna klapa, badziewne zakończenie badziewnego voluma.
Lalkarz ładniej poruszał kukiełkami, a syler gestykulował jak przy telekinezie...
Peter może posiąśc jedną moc, a nie wszystkie- ostnie słowa, które mówi w aucie 'pewnie nie sądziłeś,że TĘ od ciebie wziąłem...'.
Gdyby wzioł moc 'sylar' to by musiał skolekcjnować najpierw pare mocy.
Kryzys nathana może będzie nawiązaniem w końcu do motywu future peter/hiro - odcinki w których peter był człowiekiem z blizną i już wtedy sie sylar podszywał po nathana. Hiro będzie zabity przez future Ando czy nie!? Bo wielka choroba z krwotokami zaczyna mi się kojarzyć z efektem motyla i podrozami w czasie- lost.
ps. tępy wyraz twarzy prezydenta zauważyliscie to ;p?
ps.2 prezydent jest murzynem ;d!
Ech spodziewałem się, żę zamkną wątek z Sylarem a w nowym sezonie pojawi się kolejny silniejszy i bardziej niebezpieczny wróg... ale pewnie przez pierwsze odcinki zobaczymy znów jak Sylar ma wątpliwości aż w końcu się obudzi i znów będzie knuł jakiś plan... Mogli by wsiąść przykład z "Rodziny Soprano" tam się nie bali uśmiercać ważnych postaci bo zastępowali je nowymi równie ciekawymi, ale to nie ta liga...
Nie to żebym ciągle narzekał ale serial nie trzyma formy tak jak chociażby "Lost" czy wspomniane Soprano
Z tego co sobie przypominam to były 3 siostry i wydaje mi się że to nie jest Tracy jeśli śledziliście dokładnie serial to nie powinno wam to umknąć uwadze.
Tak: Niki, Tracy i Barbara Sanders.
Nie wydaje mi się, jak i większości się tu wypowiadających, że w ost odc zobaczylismy Barbarę. Siostry mają totalnie różne moce i nie wierzę żeby scenarzysta tak z bomby wprowadził Basię, takie niby zaskoczenie w fabule, a jej moc to w sumie nic innego jak moc Tracy... To już by była nie tyle głupota, co po prostu strzał w stopę tego serialu świadczący o totalnym braku pomysłów.
Poza tym Tracy posługiwała się lodem i jak wiemy, nie za bardzo potrafiła się tą umiejętnością "bawić". Przez ten czas, gdy jej nie było nauczyła się tego i owego. Poza tym nie odkryję Ameryki jak powiem, że lod to woda i na odwrót.
I dlaczego Barbara miałaby się mscić na zabójcach siostry? Wcześniej nam pokazano, że siostry o sobie nic nie wiedziały i generalnie miały w dupencji co się działo z pozostałymi. Barbara na pewno nie będzie wiodącym bohaterem 5-go Volume'u, więc bezsensownym jest pomysłem, że naglę ją wprowadzają i nagle będzie zemsta. Tracy się wkurzyła i tyle ;)
A podczas śmierci Tracy, gdy rozpadła się na kawały lodu, na jednym z tych kawałów łypnęło jej oko, gdy bryła się rozpuszczała. Wtedy też mogła "zczaić", że woda to, jak i lód, jej "konik".
Proste...
nie jestem jakimś ogromnym fanem tego serialu i nie śledzę wszystkich odcinków, ale ten akurat widziałem i nie rozumiem, czemu dziwicie się tak, że Claire nie uratowała Nathana. Przecież nie chodziło o to, żeby go uratować, ale żeby w jakiś sposób unicestwić Sylara (bo zabić go przecież nie mogli). I kto tu nie ogląda uważnie ?
Kolego z klocków lego, jak go nie mogli zabić, dekapitacja uśmierca Sylara bez względu gdzie jest ten jego punkcik w głowie, od biedy jak chcieliby się zabawić to mogli go poćwiartować i wrzucić do pieca xD
wiesz co .. ja uwazam ze to byla barbara. po co by mowili ze sa 3 siostry gdyby nie chcieli wprowadzic tej 3... Tracy umarla. jej moca bylo zamraznie a nie zamienianie sie w wode i odwrotnie. A barbara zabijala pewnie dlatego ze ci agenci mieli liste tych co to maja te zdolnosci. Moze polowali takze na nia ale nie przechwycili jej i teraz sie msci. Moze byc takze ze to ona bedzie najgorsza z najgorszych ajesli sezon bedzie krotki to Sylar pod koniec sie przebudzi i sobie przypomni kim jest a do tej pory zabijala bedzie barbara. tak ja sadze
Obejrzałem jeszcze raz i z pewnością Peter ma tylko zmiennokształtność, gdy razem z Claire wyszli z pokoju i kilka ujęć później w holu spotykają Benneta, Peterowi cały czas leci krew ze skroni(z całą pewnością nie jest zaschnięta), tak więc jeśli Peter nie ma samo-uleczania to nie ma żadnej z pozostałych mocy Sylara oprócz zmiany kształtu.
A ja i tak nadal upieram się że Nathan stracil za duzo krwi zeby go Clair poratowala. Dlatego Sylar przeciał mu krtan i powiedzial ze Clair bedzie zla ;)
Peace
No przecież Noah dostał kulkę w GŁOWĘ <w oko>, więc też pewnie stracił sporo krwi. No halo, W ŁEB dostał i jakoś go uratowali :/ i to na dodatek leżał sobie smacznie już jakiś czas martwy...
:/
DNO KOMPLETNE - od pierwszego sezonu obawiałem się śmierci Nathana, miałem nadzieję iż tym razem też się wywinie ... niestety.
I co w następnym sezonie będzie: Sylar odzyska pamięć i od nowa to samo - BEZSENS!!!
Nie obejrzę kolejnego sezonu.
Ja mam nadzieje że właśnie kolejny sezon pójdzie w stronę 5 lat w przyszłość i się okaże że jednak całkowicie przyszłości nie idzie zmienić.
Może na to wskazywać:
- Peter nie ma zdolności regeneracji więc może dostać bliznę
- Sylar jest Nathanem
- Peter nie wiedział że Sylar jest Nathanem gdy ten do niego przyleciał i 'zobaczyliśmy' przez drzwi epicką walkę :P
No mądrze prawisz, logiczne to i nawet trzyma się kupy. A co za tym idzie Peter powinien odzyskać swoją dawną moc... Bo z tego co pamiętam to miał ją w przyszłości. Choć mogę znowu się mylić...
Wspominam z łezką w oku odcinki z haitańczykiem, adamem czy tym przechodzącym przez ściany murzininhem. Heroes to był dobry serial, do kiedy wszystko rozgrywało się wokół firmy i trzymało sie relatywnie przysłowiowej kupy. Ten sezon pogrzebał heroes'ów kompletnie. Za dużo akcji, za dużo dziur. Cały sezon sprawia wrażenie zrobionego "na odwal się", żeby było, i tyle. Zmartwywstanie papa patreliego i polowanie na heroesów, to dwa niewypały, które zniszczyły ten świetny serial.
Moje spostrzeżenia:
- Tracy wróciła (czyli zamianę w lód przeżyła, na co mogło wskazywać mrugnięcie okiem po rozbiciu jej przez Danko) lub też pojawiłą się 3. siostra
- Nathan nie mógł pewnie zostać uleczony gdyż albo stracił o wiele za dużo krwi, albo miał inną grupę krwi niż Claire (ale tą samą co Kensei)
- Nathan/Sylar albo przypomni sobie kim jest, albo poczuje "głód". W każdym razie wiadomo, że ma zdolność Sylara (motyw z zegarem), więc włąsnej zdolności nie ma (co go pewnie dziwi)
- Sylar latał zapewne nie zdolnością lotu tylko telekinezy (przenoszenie róznych rzeczy względem siebie to podstawy, przenoszenie świata względem siebie (czyli siebie względem świata - ruch jest względny) to luż lot, pewnie wolniejszy niż Nathanowy)
- Peter przejmuje jak widać _wszystkie_ zdolności _jednej_ osoby. Co oznacza, że wraz z regeneracją (nie moze mieć blizn), zmianą kształtu, przejął zapewne główną zdolność Sylara (a wraz z nią głód).
- Być moze Peter przejął tylko zdolności ostatnio uzywane przez Sylara (dlatego nie poleciał za nim), ale nie wiadomo czy nie uzupełnił podczas uściśnięcia dłoni
- Hiro jest nieco "upośledzony", aczkolwiek trochę dziwne, że w ogóle odzyskał chociaz po części swoją zdolność. Czyżby Petrelli nie zabrał mu jej w całości?
- w kolejnym sezonie mamuśka Petrelli będzie miała ciężki orzech do zgryzienia
- To co zrobił Parkman jest trochę bez sensu (nawet zważywszy fakt iż Gabriel był uśpiony), co innego, gdyby Ando go podładował
- Jeśli N/S się zacznie regenerować (chociażby sie skaleczy - regeneracja jest bierną zdolnością) to może się zacząc zastanawiać i w końcu uleczyć swoja pamięć (tak jak Peter kiedyś uleczył utratę pamięci spowodowaną przez Haitańczyka)
Ogólnie sezon taki sobie, ale nie narzekam. I tak jest lepszy niż to co się zrobiło z Losta, oraz od poprzedniego sezomu PB (obecny jest niezły).
hej, Lost akurat deklasuje heroes we wszystkich aspektach. W zagubionych wszystko jest konkretnie przemyślane i praktycznie wszystko sie ze sobą zgadza, nie ma takich dziur i to jest najgenialniejsze, bo to już leci 5 sezon. Ostatnio czytałem, że w ekipie realizującej zagubionych jest specjalny gość, który dba o to, żeby wszystko sie zgadzało z poprzednimi odcinkami.
Jedynym problemem dla oglądającego może być nie nadąrzenie za faktami, jeżeli ktoś nie pamięta szczegółów z poprzednich epizodów, albo sezonów, lecz mimo wszystko Losty IMO nadal masakrują.
P.S Sorry za offtop :P
No ja przyznam, że w "Lostach" jest ciężej wszystko spamiętać niż w Herosach bo jest trudniejsze do zrozumienia. Wielu oglądających robi to tylko dla relaksu bez większego zaangażowania ... a potem bzdury gadają/piszą.
"- Sylar latał zapewne nie zdolnością lotu tylko telekinezy (przenoszenie róznych rzeczy względem siebie to podstawy, przenoszenie świata względem siebie (czyli siebie względem świata - ruch jest względny) to luż lot, pewnie wolniejszy niż Nathanowy)"
Ty naprawdę nie myślisz - przecież Sylar bez zabijania może przejmować zdolności. A jak niby to zrobił z Elle, nie pamiętasz? Po prostu kiedy walczył z Nathanem w powietrzu przy okazji bezpośredniego kontaktu dla wygody przyswoił sobie jego ability. Takie to trudne do zrozumienia?
to obejrzyj sobie 5 sezon lostów, ukleknij i módl sie o tak wspaniale przemyslany spojny sezon heroes... scenarzysci lostów od poczatku zalozyli jaki bedzie KONIEC SERIALU wiec nie ma w nim dziur i zwyijają teraz tylko fabule wyjasniajac wszelkie zagadki, a najlepsze kąski zostawili na sezon 6...
Jakby Sylar miał zabierać zdolności bez zabijania to nie byłby zły. On czuje GŁÓD zabijania. I przy okazji zabierania mocy w wiadomy sposób. Zauważ, że gdy zabrał moc Elle był tym dobrym. Nagle mu się zmieniło? Byłoby o tym wspomniane. Na pewno. Odpuścił sobie chłopak przecież "normalne" zabieranie abilities, bo to ani frajda, ani go nie zaspokaja.
Naprawdę, czasem jesteście bardziej pokrętni niż scenarzyści, a to już sukces ;)
Lata dzięki telekinezie, a TO już było parę razy uwidocznione i pokazane.
Nawet jeśli Twoja teoria miałaby rację bytu to przypomnij sobie ile czasu, siły i zachodu wymagało pozyskanie mocy Elle w normalny sposób. Czyli co, Peter go z pięści, a ten mu hyc moc? ;)
.
Tak w ogóle to czytam niektóre posty tutaj i faktycznie, może być tak, że tak alternatywna przyszłość którą widzieli Hiro i Ando, a także ta widziana przez Petera, moze nie być aż taka alternatywna ;)
Jeśli, powtarzam, jeśli to wszystko co się dzieje zostanie w ten sposób właśnie wytłumaczone, to faktycznie, może okazać się, że wszystkie dziwne zabiegi scenarzystów mogą mieć, uwaga, SENS. ;)
Więc może jeszcze poczekam z pogrzebaniem Heroes'ów...
Pozdrawiam! ;)
Mi się wydaję że właśnie tak jest, tylko dlaczego robią to na siłę (chodzi mi o śmierć Natana i tą bezsensowną przemianę). Innymi słowy teraz dopiero próbują nadać tym wydarzeniom sens, poprzez właśnie takie nielogiczne poczynania bohaterów.
mam pyanko otyczace niki barbary i tacy
jak wiadomo sa trzy siostry ale w pirwszym sezonie jest przecie jasno powiedziano ze niki iala siostre blizniaczke ktora zginela
wiedz jak byly blizniaczkami to musialy byc do siebie podono co???
a tu nagle w trzecim sezonie jest moze ze tracy miala jeszcze dwie siostry barbare i niki a co z ta jessicka???
tak se ja scenarzysci mymyslili i nie wyjasnili watku???
Niki Sanders / Jessica Sanders to jedna i ta samo osoba :)
W trzecim sezonie okazało się że Niki ma jeszcze dwie siostry Tracy i Barbare ( razem są trojaczkami na których zostały przeprowadzone eksperymenty( wszczepeinie formuły ze zdolnością ) - identycznie jak w przypadku Nathana - jemu też zdolność została wszczepiona
mam nadzieje ze choć trochę Ci to wyjaśniłem :)
pzdr
Może się okazać, że FAKTYCZNIE ożywią go krwią Claire ;)i dlatego nie było pogrzebu ani nic.
A wtedy będzie problem co z Sylarem/ Nathanem :P
Nie wiem, mam burzę mózgu jeśli chodzi o ten serial i co jest najśmieszniejsze, wszystko jest możliwe :P:P:P
ale przeciez w pierwszym sezonie lub drugim jest pokazane jak przychodzi ojciec niki by zobaczyc wkoncu wnuka i po malej sprzeczce ze ta jessica zyla i niki oskarza ojca o jej smierc
filemon16
no tak niby Niki miała siostre ale nigdzie nei było powiedziane, że bliźniaczka. Wychodzi teraz na to, że ta siosrta była przyszywana. Na poczatku myślałem, że może Jasica miała po śmierci możliwość "wchodzenia" w postać Niki, ale pewnei okazało się to błędne.
Peter wziął jedną moc Sylara - zmiennokształtność, gdy z prezydenta zamienia się w siebie mówi do sylara - nie spodziewałeś się że zabiorę TĘ moc (tlumaczenie-tę a nie inne). Dlaczego przeżył bez tych mocy? Sylara obchodził Nathan a nie Peter, w Nathana chciał się zmienić żeby dostać się do Prezydenta. Co do bliźniaczek to sama nie wiem czy to Tracy czy ta trzecia... nie spodobało mi się zakończenie sezonu - Sylar jako Nathan? Chyba ktoś tu przekroczył granice...
Śmiesznie by było jakby się okazało że zmiana pierwsza zmiana przyszłości niesie same nieszczęścia i ktoś by się cofnął i pozwolił Peterowi wysadzić Nowy Jork :P
Co chciałbym zobaczyć/co mogłoby się wydarzyć w 4 sezonie:
- sezon pójdzie w stronę odcinka '5 lat w przyszłość' z pierwszego sezonu i odcinka 3 sezonu w którym Ando zabija Hiro a za nimi coś niszczy Tokio możliwe że to będzie Alice siostra Angeli kontroluje pogode a to wyglądało na tornado z trzęsieniem ziemi
- Sylar/Nathan do myśli się że jest Sylarem ale będzie udawał że jest Nathanem i zostanie prezydentem jak matka chciała
- Tracy będzie taką neutralną postacią, wybije wszystkich z budynku 27 za to że chcieli ją zabić, trzecia siostra się pokaże pod koniec może.
- Wróci Arthur chcący się zemścić i Nathan/Sylar go powstrzyma
- Peter w czasie pracy w nowej firmie zostanie ciachnięty w oko i zostanie mu blizna
- Chciałbym by pojawiła się neutralna postać al'a Cloude z 1 sezonu albo jeszcze lepiej sam Cloude
Też bym chciał aby akcja poszla w kierunku 5 lat w przyszlosci, no bo przecież 1 uczynkiem(brakiem wybuchu) nie da sie wszystkiego zmienic ;)
Final jak i caly sezon dziurawy jak sito. Zgadzam sie z wami co do tych niescislosci. A ci co probuja to tlumaczyc sa po prostu zalosni. Mial inna grupe krwi stracil za duzo krwi itp. lol? To nie widz ma sobie dopowiadac i tworzyc wlasne przypuszczenia tylko powinno to byc wszystko zawarte w serialu. I tego powinnismy wymagac od serialu ktory stara sie byc kultowym.
a ja mam WIELKĄ nadzieję (oby się okazała spełniona ;-) ) że te błędy, te luki itp (może nie wszystkie, ale sporo) zostaną tak odkręcone i wyjaśnione w kolejnym sezonie że aż nam szczęki opadną... :P
no ale to jest tylko nadzieja...
no i właśnie dobrze by było jakby nawiązali do 1 czy 2 sezonu ;-)
swoją drogą - wrócił stary scenarzysta, może nie miał na tyle możliwości żeby pokazać klasę w końcówce sezonu, ale jak zrobi cały nowy volume od podstaw to może wyjść coś dobrego... oby :)
bo ten był kiepściutki... niestety. Już zostało wszystko napisane na temat wad i zalet - jedyne z czym chcę osobiście się zgodzić - jak można była Sylara zamienić Nathana? tak jak ktoś pisał już - to durne, to przekroczenie pewnej granicy i wogóle to najgłupsze chyba rozwiązanie jakie mogło być, w jaki sposób mogli rozwiązać sprawę Nathana i Sylara...
porażka...
ale mimo wszystko zawsze lubiałem Heroes i dalej będę oglądał ;)
(PB też lubiałem, ale nie w takim stopniu więc skończyłem na finale 2 sezonu, jak dla mnie to oni odpłynęli i żyli szczęśliwie ;) )
obyśmy się doczekali starego klimatu Heroes, pozdrawiam wszystkich ;)
Akurat mozna wymagać, żeby widz się domyślał pewnych rzeczy, licząc na jego inteligencję - oczywiście nie wszystkich. A sezon ogólnie całkiem spoko, tylko faktycznie ta końcówka dość szokująca - widać Angela ma takiego fioła na punkcie swojego synka, że nie przeszkadza jej, że tak naprawdę go już nie ma (chyba, bo ktoś tu kombinował, że Nathan jednak ożyje w swoim ciele - tylko z czyją osobowością?). Przyznam, że mina Angeli na końcu odcinka była boska :).
Mhmmm... masz racje pewnie nie uleczyli Nathan bo mial inna grupe krwi albo nie dalo sie bo by wyciekla przez rozcieta tetnice szyjna... Prosze cie! Oczywiscie pewne elementy watkow wymagaja myslenia i sa celowo robione aby widz uruchomil wyobraznie i po domyslal sie. Ale w tym serialu sa to po prostu niezamierzone dziury i niedociagniecia. Zabezpieczyli sie od strony ze Hiro moze cofnac sie w czasie i go uratowac bo jak wiemy nie posiada juz tej mocy ale zapomnieli o magicznej krwi Claire ktora byla takim zwrotem akcji w smierci Nathana i Noah w poprzednich sezonach. Co pokazuje ze serial wymyslany jest na biezaco i ma tylko zaskakiwac bo logiki w nim zadnej niczym Prison Break. Jak komus brak logiki nie przeszkadza nastawiony jest tylko na zwroty akcji i oglada bezmyslnie dla samego ogladania to zapewne oba te seriale przypadna do gustu.
Skoro mowa o bliźnie Petera... dlaczego, gdy pokazywali odcinki o przyszłości Claire była zła na niego i go goniła wraz z ludźmi jego ojca? Hm?
może dlatego, że Peter chce zabić Nathana (Sylara) a ona nie wie, że to nie jej ojciec więc odbiera młodego, że mu odbiło. to by miało sens. więc może te luki zostały specjalnie zostawione. w końcu nie rozumieliśmy czemu Peter w przyszłości będzie próbować zabić brata, teraz już wiemy, że to nie jego brat.
No więc co ja mam do powiedzenia:
- Peter napewno nie ma mocy regenracji bo w scenie palenia widać u niego zadrapania na twarzy.
- Napewno przyszłośż z pierwszego sezonu się zmieni jeszcze w tym, że z tego co pamiętam tam Nicky była z Peterem (jako striptizerka Jessica).
- Nie wierze, że to była trzecia siostra. Zbyt podobna moc + to, że nie znając siostry nie chciała by jej pomścić. Przecież Tracy miała gdzieś to jak zginęła jej siostra.
- Role Nathana rozegrali najdurniej jak mogli tu jest racja.
- To, że Sylar znów sobie wszystko przypomni jest zbyt oczywiste jak na ten serial.
Jak mi się jeszcze coś przypomni to powiem:)
"- To, że Sylar znów sobie wszystko przypomni jest zbyt oczywiste jak na ten serial."
oby, bo Sylar to jedyna rzecz jaka mnie przy tym serialu trzyma ;)
"- Peter napewno nie ma mocy regenracji bo w scenie palenia widać u niego zadrapania na twarzy."
Ludzie jak wy ogladacie ten serial? Jak mozna miec w ogole takie watpliwosci? Oczywiste jest ze Peter nie ma mocy regeneracji ani zadnej innej procz zmiennokstaltnosci. Zostalo pokazane ze Peter moze miec teraz tylko jedna moc ktora zaabsorbuje. Nawet jezeli pobiera moc od kogos kto ma wiecej niz jedna. Wtedy musi wybrac sobie ktra moc chce zabrac.
Swiadczy o tym dialog z Sylarem w limuzynie prezydenta:
"Pewnie nie sądziłeś, że tę od ciebie wziąłem."
hm a co powiecie o scenie kiedy podają sobie rękę? gdy Sylar gwałtownie się zmienia aż w końcu jest sobą - może wtedy Peter dobrał sobie moce, albo wziął inną?
SPOILER
co do Tracy - potwierdzone jest podobno że to ona - Barbara ma być 'w dalszej kolejności kiedyś być może pokazana'
SPOILER
co do Hiro - ma znowu podobno mieć ciekawą historię w vol.5 - miło by było jakby poszli w kierunku 'Hiro przyszłości', o ile to jest realne...
wogóle mam wrażenie i wielką nadzieję że vol.5 będzie świetnym volumem.. :) jeśli tak to nawet przymknę oko na akcję z Nathanem, byleby tylko dobrze zrobili kolejny sezon.
Mają szansę, gdy nawiążą do poprzednich sezonów, czyli do poprzedniej przyszłości - za to ten serial uwielbiałem wcześniej... Oby to zrobili mądrze i ciekawie.
Wątpie by Hiro poszedł w tą stronę. Tam zmieniła go śmierć Ando dopiero. Pozatym nie wiem co to będzie z Hiro bez mocy. Gdy nie miał mocy wogóle było mu ciężko lecz teraz ją ma tylko nie może używać. To może być dla niego straszne.
A tak właściwie po głębszym namyśle to Ando mógł go wcześniej przy zatrzymaniach doładowywać może nie był by teraz taki osłabiony. Ale to tylko moja myśl:)
"hm a co powiecie o scenie kiedy podają sobie rękę? gdy Sylar gwałtownie się zmienia aż w końcu jest sobą - może wtedy Peter dobrał sobie moce, albo wziął inną?"
Ta myśl mi się podoba. Nie wiem czy jest realna albo co się z nim wtedy stało bo może próba pobrania kształtu od kogoś kto jest zmiennokształtnym. Powiem jednak, że bardziej lubiłam dawnego Petera, który miał te wszystkie moce z którymi się zetknął.
I kolejny przykład, że nie może być rozdziału 5 lat później. Poza tym, że Sylar był Nathanem wszystko się zmieniło. Doktor Suresh tez nie ma mocy. Jedynie Matt pozostał taki sam:D