Jak na Homeland'a sezon kończy się dosyć spokojnie i bez wielkiego wow jak to było w S04. Scena z Quinnem w szpitalu bardzo wyważona i jak na ten serial dosyć głęboka - nie wiadomo co Carrie w końcu zrobiła w tej scenie, ale powrót Quinna do świata żywych było troche przegięciem po takiej scenie.
Jedynym zaskoczeniem może być zasadzka w Polsce (jaki miły akcent ;)) na Allison. Ta scena pokazuje jak skomplikowaną postacią jest Saul (znakomita postać i znakomity aktor). Pozostawienie Allison przy życiu raczej nie miało większego sensu. Była to z jednej strony sprawa osobista, z drugiej - posiadania tak skorumpowanego agenta CIA żywego mogło by przynieść więcej problemów.
Aż sobie zrobię rewatch, czy to wcześniej wychodzi, bo on zachował się niemal perfekcyjnie :D Jonasa usunął niemalże koncertowo, chociaż tu i Quinn się przydał :D
Jonas sam siebie usunął także :D
Ale Otto poza tymi rozmówkami z Jonasem nie przejawiał niczego zdrożnego... jego dobrać była podejrzliwa ale na pewno nie w znaczeniu romantycznym xd nie wiem skąd wzięli taki pomysł. może na głowę upadli podczas pisania scenariusza ? xd
Dla mnie w odcinku drukuj w scenie jak rozmawiają na tarasie jakby do niej zarywał.
Oh, to nie wiesz, że w otoczeniu Carrie wszyscy są podejrzliwi w znaczeniu romantycznym? Tak jak Broddie. Toż to koronny przykład. Ona podejrzewa chłopa o terroryzm. Będą się bzykać? Jasne. Będzie wielka lowka? Jasne. Będą z tego dzieci? Jasne!
"ta łuna to w sumie może być wszystko. Odniesienie do tego co pisał w liście,albo jakiś tam płomyczek nadzieje. Nie znam się,może lekarz się pomyli,może ciało ludzkie zaskoczy?w sumie cuda chyba się zdarzają... ale ja wiem czy można mieć nadzieję ? myślę że gdyby nie chcieli go uśmiercać to może chociaż tego listu by nie czytali?"
-ta scena mówi jednoznacznie,że to koniec Quinna,Carrie czyta list,dzięki,któremu utwierdza się by wykonać eutanazję,dopełnieniem jest moment kiedy na chwilę wychodzi słońce,ostatni promyk(oddech)Quinna...
no chyba by nie czytali faktycznie tego listu bo jakby powrócił to trochę ta sprawa między Carrie i nim musiałaby być jakoś rozwiązana xd poza tym pewnie mu oszczędzili aż takich uszkodzeń i potraktowali niby śmiertelnie ale łagodniej xd
w sumie wolałabym by pokazali jak dusi go poduszką przynajmniej byśmy wiedzieli.
Wiesz chyba postanowili to pokazać subtelnie nie nachalnie ba nawet jak te słońce wyszło to wygladało to bardzo melancholijnie,smutno a zarazem optymistycznie...
Ale potrzeba też czasu by kogoś polubić na takim poziomie na jakim ludzie lubili postać Quinna.
Więc kimkolwiek by go nie zastąpili tak szybko gorzki smak nie minie... za mało czasu i za długo był Quinn.
Eh, Astrid ledwie się pokazała a ja już nie pogardziłabym nawet serialem o niej xD
Ono jeszcze go chyba głaskała xD
Quinn taka tragiczna postać, nic tylko usiąść i płakać. Jaki to był hiroł od 16 roku życia ku przeznaczeniu, niemalże jak Carrie skazany na służbę. Po tylu latach to on powinien raz a dobrze przejść na emeryturę, mogło mu ekhem odwalić, Weltschmerz w pełni uzasadniony, tylko Carrie światłem jego życia i masz babo placek.
nie, no nie żeby od razu małe Ottonki jak w Cast Away :D
A on co w sumie? Wdowcem jest? Rozwiedziony, czy jak?
nie moge myśleć o Otto jak tu Quinn do pażdziernika bedzie powoli umierał lub szybko
jak pogrzebałas to wdową
w sumie sezon w Berlnie bardziej mi sie podobał niż ten w Pakistanie ino Peter gorzej skończył
No berlińskie powietrze mu nie posłużyło ;)
Ale ja nei rozpaczam za nim, żądna tam ciemna woalka, jestem stanu wolnego :)
Jonas ją w sumie brzydko potraktował,prawie jak panięnke lekkich obyczajów. A potem dał jej tą bluzę prawie jak pieniądze za numerek. To Broddy jej przynajmniej nie nadużywał.
Była taka do czasu weekendu z Nickiem:-) , on w sumie też rzadko robiła to na trzeźwo.
No, wiesz? Zaczynam powoli się zastanawiać, czy jej oby to nie miała cała Agencja. W każdym sezonie obsługuje kolejnych. W S6 z tego będą małe ottonki?
zagraniczne strony fanowskie też żegnają Quinna tylko czy to już potwierdzone jest?
wiarygodność nakazuje im go uśmiercić tak jak Brodyego w swoim czasie, dla mnie to chyba koniec homeland ale poczekam na otwarcie nowego sezonu
Nie zabija się kury znoszącej złote jajka tuż po ogłoszeniu "wyroku". Nic nie jest potwierdzone, mogą go uśmiercić, mogą wskrzesić, ale fani protestują :)
teraz to już całkiem zostanie Saul Dar i Otto wszyscy podstarzali i nie ruszający się zbyt energicznie xd
Ja jestem rozpaczającą gosposiową wdową póki S6 nie pokaże inaczej a wątpię by tak było;(
niech mu dadzą chociaż ta pieprzoną gwiazdeczkę skoro nawet zdrajca Brody ją ma!
Ma taką domalowaną przez nią plmastrem, to żadne upamiętnienie.....
Jemu pewnie dadzą oficjalną.
w pewien sposób jest upamiętnieniem,chociażby dla Carrie. Dla niej to coś znaczy,więc niech lepiej oficjalnie albo i nie da taką i jemu bo zasługuje znacząco :)
jeszcze ta rozdzierająco smutna historia na końcu,przytłaczający odcinek,przyznam.
Może i nie w końcu pisał że jej nie chce ale zasługiwał i symbolicznie mógłby dosrać nawet taką namalowaną markerem:) Brody'ego też chyba nie obchodziło że jakąś blondyna namalowała krzywą gwiazdkę na ścianie a jednak miło się na to patrzyło o ile ktoś to popierał.
Ja bym nie miał przeciw gdyby nie reszta scen trzy miesiące później... Na pewno dostanie taką wielką pozłacaną, był przecież pupilem dyrektora.
on napisał w liście , że nie chce dla siebie gwiazdy na ścianie, podejście ma zdrowe , albo miał
wychodzi na to ze w ciągu trzech lat znajomości Carrie kończy faceta na Amen i następny... aż mi ich żal
Też to zauważyłam, kolejny na liście do odhaczenia...
Ale tego Otta mogliby sobie darować,na siłę szukają jej w każdym sezonie kogoś nowego, kiedy chyba najlepiej wyjdzie jak będzie sama i skupi się na pracy bo jej miłostki są durne... Jeden prawdziwy jej umarł, drugiego nie doceniała i już po nim, Otto? taka deska ratunku trochę,możliwośc bo nikogo innego już nie ma.
mam nadzieję że się opamięta o ile Otto był sympatyczny to trochę przypomina mi jej ojca xd prawdopodobnie przez swoje nastawienie. nigdy bt mi nie przyszło do głowy ich sparować.
Ale patrząc na schemat,jak z nim będziw to pewnie zle skończy,jakiś samochód,strzelanina, albo wypadnie z okna,móże go ktoś otruje ;d
Ale ona mogłaby być z nim szczęśliwa, gdyby to wyszło nie wiem w następnym sezonie, a ich wątek byłby jakoś pokazany.
Gościu jest prawy dość, ta gadka o lepszym świecie nawet, nawet, odmłódźmy go do tak 45 lat, wierzący, Carrie to też katoliczka z pewnymi przerwami, mogłoby styknąć, gdyby nie było to tak bardzo z du.py :D
Właśnie dziwnie mówił po polsku, słowa jeszcze w miarę poprawnie wymówione, ale akcent już zupełnie się nie zgadzał. Poza tym radiowóz nie miał polskich tablic rejestracyjnych :D
Ciekawy polski akcent jest w poprzednim odcinku, na dworcu. Wsłuchaj się w 54 minucie, 59 sekundzie się zaczyna.
Slyszałam ten polski akcent na dworcu :) A Korzi? "Ej wyłaź"? wyłapałaś? :)
Ale na tle innych zagranicznych produkcji nawet się postarali w naszym drogim Homeland :D
A auto kumpli Allison na polskich blachach? On, wpadeczka z nim :)
W następnym sezonie akcja będzie w Polsce. W roli nowego faceta Carrie Tomasz Karolak.
Albo Więckiewicz. Ten gra wszędzie...
Chyba że będą się trzymali linii starszych panów to Bogusia L. wezmą ;)
Przecież Otto miał ochotę na Carrie praktycznie od początku sezonu ^^. On bardzo cwanie prowadził swoją grę do końca sezonu. Myślę, że Carrie najlepiej by wyszła na zostaniu partnerką życiową i biznesową Otta :). Poza tym aktor jest przystojny :)
Ale starrrrrrrrry! Nie słyszysz, że jak idzie to wszystko "strzyka w środku"? xD
a ja Wam powiem tak: oglądałam i co chwila patrzyłam ile jeszcze zostało do końca bo uwierzyć nie mogłam, że to 20 sek na początku akcji w metrze to wszystko co mają nam do zaoferowania scenarzyści. Liczyłam zatem na dalszy wątek, że może coś gdzieś spróbują odpalić gdzie indziej, ktoś ich poszuka (???) itp. a tu im dalej tym większy melodramat.
Dla mnie rozczarowujące, nudne i bez polotu. Kolejny sezon powinni zatytułować "Homelnad - pełna chata" i będziemy oglądać Carrie i Ottona z dzieciakami, pod jednym dachem z Peterem i jego opiekunką, odwiedzający ich wujek Saul i Adar, na zmianę z ciocią Alą, najlepiej na grillu w ogródku wspominający dawne czasy... no żart, sezon się nie obronił.