PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=618075}

Impersonalni

Person of Interest
7,9 12 288
ocen
7,9 10 1 12288
Impersonalni
powrót do forum serialu Impersonalni

4x11 Opinie

ocenił(a) serial na 10

Jak dla mnie jeden z lepszysz odcinków sezonu. Zakończenie zaskakujące, a najlepsze chyba retrospekcje z nauką gry w szachy. Nie spodziewałem się, że tak szybko uśmiercą jednego z członków Team-Machine.
No i nie sądzę, by Sameen przeżyła.

ocenił(a) serial na 10
Lordnar

Sameen od jakiegoś czasu była już do odstrzału więc ten wątek mnie nie dziwi.
Może przy dobrych wiatrach im się uda kogoś nowego skaptować np. członka Swat-u lub kogoś z teamu przeciwnego? (Wszak Harold kręcił jakiś czas temu z jedną z ich fanek).

Tak się zastanawiam - chyba ten sezon się skończy mega rozstawieniem pionków na szachownicy Maszyna - Samarytanin i na ulicy - Ten murzynek - Elias - tak więc wg. mnie sezon 5 dopiero zakończy wątek samarytanina.

ocenił(a) serial na 9
Lordnar

Zgadzam się, mimo że zakończenie smutne, to jednak odcinek chyba najlepszy z całego sezonu. Symulacje podobały mi się najbardziej. :)
A co do Shaw, cytat z wywiadu: "So, the million dollar question once more: Is Shaw gone for good?
Shahi: ...That is what the team is going to have to figure out. Is she alive? Did Samaritan capture her? Where is she? The rule in TV is if you don’t see a body, then they’re not dead."
Potem: "But who knows? It’s definitely a goodbye for now, but not goodbye forever."
No i zapowiedź kolejnego odcinka też trochę myląca.
Wiemy na pewno, że odeszła przez ciążę i długo jej nie zobaczymy, ale czy wróci? Twórcy nawet sami nie wiedzą...(bazując na ich wypowiedziach)

ocenił(a) serial na 10
Lordnar

Odcinek meeeega super !!! Szkoda Shaw :(

ocenił(a) serial na 8
Lordnar

odcinek świetny !!!! Shaw jest w ciąży i to z bliżniakami, więc nie dziwie się, że musiała się wycofać z tej produkcji prynajmiej na jakiś czas...będzie mi jej brakować w tym serialu :(

ocenił(a) serial na 7
Lordnar

Najlepszy odcinek od 2 sezonów! Przełamanie schematów poprzednich odcinków, wartka akcja, sporo humoru, retrospekcje, wątek Shaw - Root, dramatyczne zakończenie - tak powinien wyglądać ten serial w każdym odcinku.

Shaw z pewnością nie zginęła, pewnie pojawi się w retrospekcjach, lub uratuje drużynę w momencie bez wyjścia pod koniec tego, albo w przyszłym sezonie.

ocenił(a) serial na 10
Lordnar

Ciekawi mnie, kiedy Sarah Shahi poinformowała producentów serialu, że jest w ciąży? Czy to wydarzyło sie to jakies kilka dni temu, bowiem chcąc wrócic do serialu jako Shaw to dopiero mogłaby sie pojawić w odcinkach nakręcanych pod koniec roku 2015 (Sic!). Cały rok czekać na Shaw hmmm... no chyba, że Sarah podejmie decyzję, ze juz w ogole nie powróci do serialu...

ocenił(a) serial na 7
_AGENT_NSA_

Ten odcinek był nagrywany 2 miesiące temu. Powiedziała im o ciąży (bliźniaczej) w momencie, gdy sama się dowiedziała, w trakcie 2 odcinka. Także całkiem sporo czasu jest już w ciąży. Wiele aktorek wraca bardzo szybko do seriali po ciąży. Czasami sobie sama myślę "ojej to już? Ledwo odeszła". Także to tylko decyzja Sarah, co zrobi.

ocenił(a) serial na 9
Badly

Nawet wcześniej, bo już w pierwszym odcinku. Więc niedługo powinna rodzić. ;)

ocenił(a) serial na 8
Lordnar

Świetny odcinek, tylko ta lesbijska deus ex machina mnie zdziwiła. W którym odcinku dowiadujemy się, że między Shaw a Root coś jest? Czy jakoś iskrzyło między nimi dotychczas? Nie przypominam sobie :P

Co zabawne, identyczna sytuacja była w finale Legend of Korra, może z miesiąc temu.

Czy to moja nieuwaga, czy te wątki po prostu jakoś po cichu rozgrywają ze względu na jakieś kontrowersje?

ocenił(a) serial na 9
dziki_wonrz

Iskrzyło między nimi już w drugim sezonie, kiedy pierwszy raz się zobaczyły. :p Może na początku bardziej ze strony Root, ale w kolejnych odcinkach, mimo że Shaw ciągle wywraca oczami, to jednak też coś tam czuła.

ocenił(a) serial na 10
dziki_wonrz

Od pierwszego ich spotkania Root pokazywała, że coś czuje do Shaw, a w tym odcinku nie było obustronności w pocałunku, tylko wykorzystanie słabości Root, by nie przeszkadzała w uratowaniu grupy.

ocenił(a) serial na 8
dziki_wonrz

Root robiła maślane oczy do Shaw od pierwszego spotkania i flirtowała z nią bezwstydnie, nie tylko werbalnie, ale i niewerbalnie. Na początku Shaw tylko wywracała oczami i coś tam odburkiwała, ale z czasem zaczęło jej na Root zależeć. Ktoś pamięta scenę gdy Shaw była na pseudo randce z jakimś gościem, Root zadzwoniła i powiedziała "I just couldn't bear it if anyone hurt you...I mean, besides me" i ta mina Shaw, widać, że zadziałały na nią te słowa :) Podobnych przykładów jest więcej. Gdyby Shaw nie chciała pocałować Root, to by ją po prostu pchnęła do windy, To był pocałunek pożegnalny, choć mam nikłą nadzieję, że Shaw przeżyła, a scenarzyści zostawili Sarze furtkę na powrót do serialu po urodzeniu bliźniąt.

ocenił(a) serial na 9
dziki_wonrz

Współczuję Twojej dziewczynie jeśli nie dostrzegasz takich znaków. xD

Nie no żartuję. Od dawna było widać, że między nimi iskrzy. Spojrzenia, słowa, mimika twarzy.

ocenił(a) serial na 8
lostek815

Może mam dupo-burgery.

Dzięki za odpowiedzi.

ocenił(a) serial na 10
dziki_wonrz

Deus ex machina, ta - http://root-x-shaw-blog.tumblr.com

Miłego oglądania ;)

ocenił(a) serial na 10
Lordnar

Wyśmienity epizod, pokazujący co robi maszyna cały czas, po za zakończeniem, lekcja Harolda była genialna w swojej prostocie, wszyscy którzy traktują świat jak partię szachów, zasługują na przegraną.

Lordnar

Rewelacyjny odcinek, chyba najlepszy w całym serialu. Ale tylko 9... Największy błąd to deadman switch czyli przycisk który trzeba cały czas trzymać aby cos dzialalo. Jednak w scenie widzimy ze Shaw juz pada i nie trzyma przycisku a,winda dalej sie zamyka.. Wynikalo by z tego ze wystarczyło go tylko nacisnac.. Więc spokojnie ktos mogl podbiec, nadusić i wrócić do windy.

Kolejna kwestia to ładunki wybuchowe z pociągu... Na symulacjach oraz w rzeczywistości od razu po rozbrojeniu wypadają policjanci, a więc Shaw nie miałaby możliwości przejąć ładunków.

ocenił(a) serial na 9
Zetnakatel

http://www.imdb.com/title/tt1839578/board/thread/238815905?p=2 Tutaj już ktoś chyba wytłumaczył. ;)

ocenił(a) serial na 10
Zetnakatel

Moim zdaniem przycisk musiał być wciśnięty kilka sec, póki winda nie zaczęła się zamykać, a Shaw właśnie tak długo go trzymała. Dodatkowo strzał w niego mógłby sprawić, że mechanizm zostanie zniszczony i wszyscy by zginęli, bo John był unieszkodliwiony, Harold nie umie strzelać, a naboje miał tylko John i Shaw.

ocenił(a) serial na 8
Zetnakatel

Niedociągnięć logicznych było znacznie więcej (maszyna przewiduje złożone interakcje międzyludzkie, jakby to była matematyka), ale kiedy w trakcie pierwszej symulacji Greer (czy jak mu tam było) mówi do agentki Samarytanina, żeby się dobrze bawiła, ja to odebrałem jako przekaz do widza "zapinamy pasy i lecimy na maksa". I zgadzam się, najlepszy odcinek całego serialu.

ocenił(a) serial na 10
Lordnar

Odcinek super, ale jedna rzecz mnie zaciekawiła. Po cholerę był im potrzebny kod do drzwi sterowni, jak w jednej z symulacji, gdy Shaw podała im kod, Root i Harold weszli przez drzwi, i w tej samej chwili od "dupy strony" pojawili się John i Fusco obezwładniając agentów którzy siedzieli za komputerami.

ocenił(a) serial na 10
Kopernicki

Kilka opcji.
1. Przygotowali plan nie uwzględniając poczynań Samarytanina, czyli nie brali pod uwagę, że jego agenci udostępnią dodatkowe przejście.
2. Spodziewali się, że prościej będzie wejść frontalnie, bo łatwiej zdobyć kod, a dodatkowo nikt z komputerowców nie ucieknie

ocenił(a) serial na 9
Lordnar

Odcinek zajebioza , fajne symulacje, już nie mogę się doczekać końca tej tryologii ;-D.

ocenił(a) serial na 9
Lordnar

Rewelacyjny odcinek. Jeden z lepszych w całym serialu. Coś mi się wydaje, że finał tego sezonu będzie najlepszy ze wszystkich! Tylko szkoda mi Shaw. :(

ocenił(a) serial na 8
lostek815

Nieeeeee! Jeszcze nie odcierpiałam utraty Carter, a teraz Show :(
Odcinek świetny. Minął mi nie wiem kiedy.
Sezon naprawdę porządny.

ocenił(a) serial na 4
Lordnar

Psychofani i ich oceny 9/10 albo nawet 10/10 (światowe arcydzieło sztuki serialowej). Nic dodać, nic ująć.

ocenił(a) serial na 10
per333

Psychofani? Kolejna osoba, która chce dyskutować o gustach i tym kto ma lepsze? Nie ma na świecie ocen obiektywnych, więc można zaakceptować fakt, że jednym podoba się pierdnięcie Biebera na ekranie, innym Impersonalni, a jeszcze inni wolą kino/seriale ambitne... i ciężko oczekiwać, żeby ktoś kto nie lubi ciężkich seriali sięgał po nie i ocenił obiektywnie. Działa to w każdą stronę.

ocenił(a) serial na 4
Lordnar

Nie o tym mówię. To, że "się podoba" nie oznacza, że jest arcydziełem światowej sztuki telewizyjnej i serialowej. Dojrzali ludzie umieją stopniować oceny i są zdolni do krytycyzmu.
Okay, podoba mi się utwór muzyczny wykonawcy A, lubię go sobie nucić, ale nie nazwę tego utworu światowym arcydziełem, dziełem epokowym, prekursorskim, genialnym. Bo taka ocena zarezerwowana jest tylko dla nielicznych, wyjątkowych, naprawdę genialnych dzieł. Krótko mówiąc nie o gusta rzecz się rozchodzi, a o dojrzałość odbiorcy, który zdolny jest dzięki swej dojrzałości do stopniowania ocen i rozumie skalę 1-10.
I każdą kategorię filmową i serialową oceniam odrębnie, ale są wspólne kryteria opisujące dzieło genialne, epokowe, albo co najmniej wybitne, o którym studenci filmówki będą się uczyć za lat 50 i 70, a trubadurzy i bardowie będą o tym układać pieśni i wiersze. ;)
Person of Interest jako serial komiksowy, z komiksowymi bohaterami, przyciąga mnóstwo psychofanów, którzy do refleksji i krytycyzmu zdolni nie są i którzy charakteryzują się tym, że jak coś "się podoba" to dostaje 10/10. Jak u małego dziecka. Albo przynajmniej 9/10. Tego typu ludzie, a mówimy tu o konkretnym sorcie, idą od skrajności w skrajność. Umiar, stopniowanie, zachowywanie proporcji, z tego oni nie słyną. Do tego to wszystko okraszone jest dziecięcą apologią pełną "wysokich tonów". Dlatego lubię czytać podforum poświęcone temu konkretnego serialowi, bo tu takich klimatów jest wyjątkowo dużo.

ocenił(a) serial na 4
Lordnar

P.S. I jeszcze jedna ciekawa kwestia: Filmweb, z czego psychofani nie zdają sobie sprawy, to nie jest fanpage dla piszczących nastolatków. Tutaj się rozmawia o filmach i serialach KRYTYCZNIE. I tak jest w przypadku "komentowania" dzieł lepszych od PoI. Zupełnie inny jest poziom i rodzaj dyskusji. Tutaj natomiast mamy taki mikro-fanpage, gdzie krytyczne zdanie o ukochanym komiksie wywołuje u dzieci dziecięce oburzenie i tupanie nóżkami. Jak śmiałeś powiedzieć coś złego o tak cudownym, wspaniałym, pięknym, wzruszającym serialu?! Przecież to herezja i świętokradztwo! I tu zwykle sypią się epitety. Czasem napisane łamaną polszczyzną, co jest wręcz urocze. I ten nieśmiertelny dziecięcy argument: po co tu dyskutujesz, skoro ci się nie podoba. Won stąd, trollu. Powtarzalne, przewidywalne, charakterystyczne.
Pewnym odbiciem poziomu serialu jest poziom dyskusji mu towarzyszących. Tu jest jak w przedszkolu.

ocenił(a) serial na 10
per333

Wszedłeś w temat odnoszący się do ocen konkretnego odcinka, więc nie spodziewaj się, że znajdziesz tu wielu ludzi, którym serial się nie podoba, skoro dotarli do 11 odcinka 4 sezonu, pamiętając, że poprzednie sezony miały po 22-23 odcinki. Nie ma sensu dyskutować o tym, jaki system ocen stosuje filmweb, bo i tak wszystko sprowadza się do oceny subiektywnej. Jest wiele portali, które pokazują faktycznie ocenę w skali od dna do arcydzieła, tam możesz spokojnie dyskutować (tu oczywiście też, ale to bezcelowe) i oceniać obiektywność innych osób przez pryzmat twojej obiektywności.... brzmi cudownie, bo oczywiście obiektywność nie powinna być stopniowana, albo jest, albo jej nie ma.

Dziwi mnie, że pomimo może ułudnego wrażenia, że jesteś osobą inteligentną i oczytaną, próbujesz ośmieszać ludzi na filmwebie mówiąc, że źle oceniają i są dziecinni, skoro ta strona od dawna nie jest skierowana do ludzi szukających w życiu 10 różnych interpretacji danych rzeczy. Logicznym jest, że im prostsza konstrukcja filmu/serialu, tym więcej ludzi będzie w stanie go zrozumieć i tym samym zwiększy się liczba osób, z którymi nie podyskutujesz. Kino/seriale ambitne ogląda mniej osób, przez co łatwo jest znaleźć porządnych dyskutantów.

Tak, wiem, pewnie mnie wyśmiejesz. Nawiasem ten serial w swojej kategorii dla mnie jest 9-tką i raczej nic tego nie zmieni.

ocenił(a) serial na 8
per333

Wybitny pisarz Jacek Dukaj:

""Chyba najskuteczniejszym propagatorem idei kluczowych dla nowoczesnej SF jest Jonathan Nolan, brat Christophera Nolana, jako autor „Person of Interest”. Ten emitowany w otwartej telewizji amerykańskiej serial z widownią przekraczającą 15 mln staje się powoli almanachem motywów postcyberpunka spod znaku późnego Gibsona czy „Cryptonomiconu” Stephensona. Nolan opowiada nam de facto historię narodzin AI prowadzącej wprost do Technologicznej Osobliwości. Bijatyki i strzelaniny można sobie przewinąć; najsmaczniejsze koncepty i gry pojawiają się w tle. Ponieważ jednak serial utrzymuje format kumpelskiego thrillera, a w każdym odcinku Jim Caviezel daje komuś w zęby, masowa widownia ogląda „Person of Interest”, nie odczuwając instynktownej alergii na intelektualną SF."

Czy autor "Lodu" jest przedszkolakiem?

ocenił(a) serial na 4
szynolub

Ale jaką Dukaj daje ocenę temu serialowi? Tak konkretnie? Uważa, że to światowe arcydzieło? Szczerze wątpię. Bo nawet wyłuskując z dzieła pozytywy trzeba rozumieć gdzie to dzieło się na skali plasuje. Pozytywne aspekty posiada dzieło oceniane od 4/10 wzwyż. A czasem nawet i te słabsze "utwory" mają swoje mniej słabe strony...

Osobiście nie jestem fanem twórczości Dukaja, ale jestem fanatycznym fanem science-fiction. I może dlatego jestem surowy wobec komiksów w sztafażu sf, które psują gatunkowi reputację. Dobre sf to mądre sf, a ten serial do mądrych nie należy, pod żadnym względem. Przeczytałem zbyt dużo dobrej literatury sf, by przymykać oczy na liczne w PoI głupotki. A problem zaczyna się od tzw. psychologii opisywanych postaci. Tutaj dostaję postacie czarno-białe, płaskie, komiksowe, bez żadnej psychologicznej głębi, takie pasujące do kreskówek dla dzieci, a nie do poważnej fabularnej opowieści.

Ja nie wnikam w gusta Dukaja, pewnie nie są zbieżne z moimi, tak jak jego literatura nie trafia w moje gusta, ale nie sądzę by Dukaj, pisarz, który na polskim poletku osiągnął sukces, infantylizował swoje oceny. Z przytoczonego przez Ciebie cytatu wyraźnie wybrzmiewa, że Dukaj dostrzega wady i płycizny PoI, a to implikuje wniosek, że Dukaj nie uważa PoI za arcydzieło.
Osobiście zaś mogę dodać, że przyrównywanie PoI do twórczości Gibsona i Stephensona jest dla tych pisarzy obraźliwe, bo żadna ich powieść nie była komiksowa w sposobie konstrukcji postaci i fabuły.

ocenił(a) serial na 8
per333

Ale to w założeniu jest komiksowy serial, który przemyca coś więcej w sobie. i w swoim gatunku ociera się o arcydzieło, ale tylko w swoim.

to serial zrobiony z myślą o amerykańskich przedstawicielach klasy średniej, którzy chcą się dobrze bawić po pracy, a jednocześnie ten serial mówi o czymś więcej, między słowami, jak to zauważył Dukaj.

ocenił(a) serial na 8
per333

Człowieku, Gwiezdne wojny też nie są arcydziełem dla Ciebie? ale przecież dla mnóstwa osób są, mimo uproszczeń, komiksowej formuły, czarno-białego świata i tak dalej.

ocenił(a) serial na 4
szynolub

Gwiezdne Wojny z lat 70-tych do dziś są wymieniane wśród filmów znaczących w swojej kategorii. Jak to można porównywać do PoI, o którym za lat kilka mało kto będzie wspominał? Gwiezdne Wojny doczekały się statusu serii kultowej. Z PoI dzisiejsi jego psychofani wyrosną. PoI nie osiągnie nawet takiego statusu jak Battlestar Galactica, a co dopiero wspominać o Gwiezdnych Wojnach.

ocenił(a) serial na 8
per333

Ja nie mówie o porównaniu tego serialu do Gwiezdnych wojen, ale Gwiezdne wojny to przykład, że taka czarno biała i uproszczona produkcja może być arcydziełem.

PoI cenię sobie za nawiązania do Hitchcocka, do literatury SF i literackiej klasyki, za świetne fragmenty (pojedynek szachowy) i za opowiedzenie w formule komiksowego serialu o poważnych problemach takich jak inwigilacja i narodziny sztucznej inteligencji.

ocenił(a) serial na 4
szynolub

Gwiezdne Wojny były historią uproszczoną, ale pamiętajmy kiedy stworzoną. A wszystko powinno ewoluować poprzez rozwój. Jeśli już musimy dostać film niemy, to niech to będzie film artystyczny nawiązujący do epoki kina niemego i będący hołdem mu złożonym. Wszystko musi mieć swój czas i miejsce. Tamte Gwiezdne Wojny trafiły w swój czas idealnie i naprawdę były pewnym znaczącym etapem w historii kina fantastycznego. Podobnie jak E.T., były "cytowane", do tych filmów się nawiązywało, na różne sposoby. Przecierały szlaki.
Czy PoI przeciera szlaki czy jest raczej momentami wręcz anachroniczny w sposobie budowania dramaturgii? A przez to staje się co najwyżej tanią rozrywką.

I nie jest adresowany do klasy średniej, bo klasa średnia to ludzie wykształceni, dużo bardziej wymagający i bardziej krytyczni niż młodzież. Prędzej Breaking Bad był adresowany do klasy średniej. A może nawet The Wire uznany przez BBC za najlepszy serial polityczno-kryminalny w historii.

ocenił(a) serial na 8
per333

Tak ale przecież powtarzam, że ten serial nie ma ambicji by przecierać szlaki, by dokonać wielkiej rewolucji.

Skoro wciąż jest zapotrzebowanie na rozrywkowe blockbustery i ludzie to oglądają,, to na takie seriale też wciąż jest zapotrzebowanie.

Nie dogadamy się, ale to jest własnie sedno sprawy, a o gustach się nie dyskutuje.

ocenił(a) serial na 4
szynolub

Ja cały czas pytam czy PoI wykazuje cechy arcydzieła, a więc czy zasługuje na ocenę 10/10? Bo to że się niektórym podoba, to ja tego nie kwestionuję. Pytam więc o zasadę: czy jeśli coś się podoba, trafia w gusta, to automatycznie jest arcydziełem czy niekoniecznie?

ocenił(a) serial na 8
per333

To wszystko jest subiektywne, umówmy się, że w tej sytuacji taki serial nie jest arcydziełem w szerszej skali, ale może być arcydziełem dla pojedynczej osoby. i nie obierałbym tej osobie prawa do takiej oceny.

może porozmawiamy o filmo/serialo terapii? O społecznym oddziaływaniu filmów/seriali? Może dla kogoś dany serial jest ważny z jakiś bardzo subiektywnych względów, może w jakim sensie identyfikuje się z bohaterem? to temat-rzeka.

W swietnymm wywiadzie dla Stopklatki twórca tego serialu Jonathan Nolan mówił, że w młodości identyfikował się z Brucem Wayne'em, kiedy przybył do Stanów i w Chicago ukrywał swój brytyjski akcent, za który można było tam oberwać na ulicy. musiał ubrać maskę, grać kogoś innego i dlatego Batman był dla niego ważniejszy, niż dla kogoś, kto niekoniecznie tak się z Batmanem identyfikował.

ocenił(a) serial na 8
szynolub

Imo, fabuła serialu już się przejadła, jedyne co go nosi to gra dwóch aktorów.
I nadal jest dobry :)

ocenił(a) serial na 4
szynolub

P.S. i żeby nie było - rozumiem ramy gatunkowe. W kategorii kino familijne również mogą istnieć arcydzieła, jak w każdej kategorii. Dlatego dałem E.T. ocenę 10/10 , bo ten film był kamieniem milowym w historii kinematografii i tego konkretnego trudnego gatunku jakim jest kino familijne (a więc też dla dzieci). E.T. był wielokrotnie "cytowany", zarówno w filmie, jak i w literaturze. Do tego filmu odwołuje się wiele innych dzieł, w najróżniejszy sposób. I choć dzisiejszych dzieci E.T. już nie zachwyca, to nie zmienia to faktu, że film przeszedł do historii kina.
Czy za lat 10 będzie się jeszcze wspominać PoI jak, dajmy na to, po 25 latach wspomina się Twin Peaks a po 15 latach serial X-Files? Czy PoI to jest właśnie serial epokowy, w ramach swojego gatunku i na miarę czasów, w których jest realizowany?
PoI ma pecha, bo tworzy się go w czasach, gdy powstaje mnóstwo naprawdę świetnych seriali rozrywkowych. Weźmy nawet rzecz fantasy - Grę o Tron, z postaciami bez porównania bardziej złożonymi i motywami dużo lepiej "uwiarygodnionymi" niż w komisowym PoI.
Weźmy rozrywkowy serial Breaking Bad, którego każdy odcinek oglądało się w skupieniu, a sposób opisania postaci był rzetelny psychologicznie i przekonujący. Albo lekko groteskowe, okraszone czarnym humorem "Fargo", z postaciami celowo przerysowanymi, ale niebanalnie urozmaiconymi charakterologicznie, a to wszystko podlane sosem wyrafinowanej sztuki telewizyjno-serialowej w postaci znakomitych zdjęć i świetnej reżyserii, czego skutkiem liczne elementy "artystyczne" zgrabnie harmonizujące z fabułą, tempem, montażem.
Jeśli daje takiemu Fargo ocenę 8/10 (bardzo dobry), to na ile zasługuje czarno-biały komiks, z postaciami wyciętymi z szablonu?

ocenił(a) serial na 8
per333

Każdy ma prawo do swojej opinii, chyba też na tym polega kryzys współczesnej krytyki filmowej. nie mam krytyka, o którym wiem, że jego gust stu procentowo pokrywa się z moim.

Więc nie ma sensu patrzeć na opinie innych, to wszystko jest subiektywne.

A skoro są ludzie zachwyceni PoI, to widocznie wciąż jest zapotrzebowanie na takie seriale. I wąpię, by jego twórcy mieli ambicje, by był drugim Twin Peaks.

Dla mnie PoI to pierwszorzędny serial trzeciorzędny.

ocenił(a) serial na 4
szynolub

I tu wracamy do początku tej rozmowy. Czy wszystko co "się podoba" jest perełką sztuki serialowej, światowym arcydziełem, rzeczą epokową i genialną?

ocenił(a) serial na 8
per333

Równie dobrze mógłbyś się czepiać tych, którzy uważają za arcydzieło "Zmierzch".

Powtarzam- to jest subiektywne, jeśli ktoś uważa, że dany serial jest arcydziełem w swoim gatunku, to ma do tego prawo. zwłaszcza, jeśli nie jest w tym osamotniony.

Tak bardzo boli Cię, że niektórym ten serial się bardzo podoba i bardzo go chwalą? Przecież to jak dyskusja ateistów z wierzącymi, nie dogadamy się :)

ocenił(a) serial na 4
szynolub

Tak, czepiam się tych, którzy dają Zmierzchowi ocenę 10/10.

I nie, nie boli mnie gdy dzieci nadużywają ocen skrajnych i lecą po bandzie. Mnie to bawi. I jest dla mnie dowodem i przejawem ich dziecięcości. Bo, jak mówię, dzieci nie mają tej zdolności do refleksji, krytycyzmu i zachowywania proporcji, co dorośli. Ich oceny są niedojrzałe, bo podyktowane dziecięcymi emocjami i nieukształtowanymi jeszcze w pełni gustami oraz nieukształtowaną wrażliwością artystyczną.
Problem jaki stwarzają na takich portalach jak Filmweb (który nie jest fanpage'em dla piszczących nastolatków) polega na przeszacowywaniu ocen. Dla nich skala 1-10 jest zbyt skomplikowana, zbyt zniuansowana. One powinny dostać odrębny portal ze skalą 1-3 albo nawet 1-2, gdzie 1 to "nie podoba się", a 2 to "podoba się".
Nomenklatura Filmwebu jest przez nich regularnie ignorowana, bo jej nie rozumieją.
I nie, nomenklatura Filmwebu nie jest subiektywna, jest jasna, czytelna i generalnie prosta.
Innymi słowy odnoszę się do kwestii jak najbardziej wymiernych, a nie subiektywnych. Względnie obiektywnie można ustalić, że PoI nie jest arcydziełem światowej sztuki telewizyjnej, niezależnie od gustów. A mimo to dostaje od najmłodszych 10/10 bez oporów, bez zażenowania. I o tym właśnie mówię: nie o gustach czy subiektywizmach, ale o zasadach.

ocenił(a) serial na 8
per333

a ja się czepiam zepsutych nudziarzy, którzy bezmyślnie dają 10/10 nudnemu kazachskiemu filmowi, bo chcą pokazać jacy to są zajebiści i mądrzy, że podoba im się tak film.

świata nie zmienisz, a wiadomo, że oceny na filmwebie są subiektywne. równie dobrze można się czepiać ludzi wybierająych oscarowych zywcięzców, też wskazują najlepsze filmy, ale od 1 do 10.

i też werdykty są kontrowersyjne.

irytująca potrafi być nawet recenzja od najwybitniejszego i najmądrzejszego krytyka. czy przejmuję się że Sobolewski krytykował Pulp Fiction i Miasto 44? Nie, i tak obejrzałem te filmy i mi się podobały.

ocenił(a) serial na 4
szynolub

W ten sposób nihilistycznie relatywizować i podważać można wszystko. Tymczasem jesteśmy na Filmwebie, jesteśmy tu gośćmi i powinniśmy się stosować do zasad tutaj przez gospodarzy zaproponowanych. Pierwsza zasada: skala ocen od 1 do 10.

ocenił(a) serial na 8
per333

I vice versa. Nie dogadamy się, ale dziękuję za wymianę zdań.

ocenił(a) serial na 8
per333

P.S. W ogole skąd wiesz kto ocenia i na ile ten serial i że jeśli ktoś dał 10/10 to jest od razu bezmyślnym nastolatkiem? Sorry, ale dla mnie to jest nihilistyczne relatywizowanie.

To wszystko jest subiektywne, umówmy się, że w tej sytuacji taki serial nie jest arcydziełem w szerszej skali, ale może być arcydziełem dla pojedynczej osoby. i nie obierałbym tej osobie prawa do takiej oceny.

może porozmawiamy o filmo/serialo terapii? O społecznym oddziaływaniu filmów/seriali? Może dla kogoś dany serial jest ważny z jakiś bardzo subiektywnych względów, może w jakim sensie identyfikuje się z bohaterem? to temat-rzeka.

W swietnymm wywiadzie dla Stopklatki twórca tego serialu Jonathan Nolan mówił, że w młodości identyfikował się z Brucem Wayne'em, kiedy przybył do Stanów i w Chicago ukrywał swój brytyjski akcent, za który można było tam oberwać na ulicy. musiał ubrać maskę, grać kogoś innego i dlatego Batman był dla niego ważniejszy, niż dla kogoś, kto niekoniecznie tak się z Batmanem identyfikował.

Czy ten, kto ocenia Imperium kontratakuje wyżej niż Obywatela Kane'a jest od razu przedszkolakiem? Czy nie ma racji? Podobnych przykładów można by znaleźć więcej...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones