mam takie same odczucia co do bohaterów, jaaa takiego dupka to bym już dawno zostawiła, albo chociażby powiedziała mu o tym, że mnie rani itp, dlatego i do niego i do niej jestem już nastawiona bardzo negatywnie,aż miejscami miałam dość, przewijałam, byle do końca a nuż mnie zaskoczą, natomiast co do dramy to dla mnie strata czasu, skoro jest to zakwalifikowane jako komedia romantyczna to powinno być coś bardziej sympatycznego, w końcu dlatego wybieram taki gatunek, żeby się odprężyć ehhh

Można też zobaczyć wersję Tajwańską, tam 2 sezony ale oni lubia tak przeciagać. Osobiście sie dopiero zabieram a aktora grającego gł.boh. nie znowszę, tak jak w Playful Kiss, będzie pewnie to samo. Za całokształt polubie ale on będzie zadrą w oku ;)

http://www.filmweb.pl/serial/E+Zuo+Ju+Zhi+Wen-2005-284975

No właśnie nigdzie nie mogę znaleźć tej wersji jakbyś podesłała mi jakiś link byłabym wdzięczna ;)

Ja oglądam po ang. Mam na gooddrama.net

http://www.gooddrama.net/taiwanese-drama/it-started-with-a-kiss sezon 1
http://www.gooddrama.net/taiwanese-drama/it-started-with-a-kiss-2 sezon 2

miłego oglądania

Dzięki ;)

nie dlatego, ze lubia przeciagac, a dlatego, ze chcieli sie oprzec w calosci na mandze. ;)
przez to tez urwano w tak dziwnym momencie drugi sezon - manga nigdy nie zostala ukonczona przez smierc autora kaoru tada.;)

To samo uczucie. Ja już kilka razy zastanawiałam się po co ona za nim tyle gania, skoro ją tak żle traktował. Nawet po ślubie nie był dla niej dobry. Z drugiej strony ona też jest strasznie głupia, skoro dała sobą tak pomiatać. I jeszcze jedno nie widać między nimi tego uczucia, romansu. Chodzi mi o Seung-jo Baek, w dramie, w ogóle tego nie pokazali, że się w niej zakochał- jakiegoś uczucia z jego strony. Na początku myślałam, że się zmieni dla niej, będzie bardziej przystępny, ale rozczarowałam się.

Ja też myślałam, ze on się zmieni przestanie być taki gruboskorny i chamski, ale totalnie mnie rozczarowali . W Personal Taste było widać jaj Jin Ho się zmienia i przestaje być obojętny, a tutaj nawet po ślubie to wyglądało tak jakby miał ja gdzies i zrobił to z przymusu. Wg mnie Ha Ni powinna być mniej uległa i naiwna, chociaż nawet ją rozumiem- kiedy ona chciała o nim zapomnieć, on robil jej nadzieje i na nowo wzbudzał jej uczucia, a potem znowu był debilem,który tylko ja ranił. Przynajmniej youtube zrobił dobra robotę, bo zrobili odcinki specjalne, ale bez polskich napisów. Dopiero po obejrzeniu tych 7 kilkunastominutowych odcinkach, można było dostrzec, ze jednak ją kocha- starał się dla niej, powiedział, że widzi tylko ją i przestał jej dokuczać . Serial wciąga, ale koniec nie jest satysfakcjonujący :/

Zgadzam się w 100%. Ja co prawda jeszcze niczym w lapka nie rzuciłam, ale im dalej oglądam tą dramę, to tym bardziej mam na to ochotę. W życiu nie oglądałam tak denerwującej dramy, mam ochotę ich oboje udusić.. xD Ja on może być taki wobec niej, ona tak się stara, ciągle jej coś nie wychodzi, ale ma dobre intencje, a jemu to zwisa... :||| Nie wiem czy dotrwam do końca xD

Była to pierwsza drama , którą obejrzałam. Oczywiście Oh Ha Ni strasznie mnie irytowała na początku , ale później z każdym odcinkiem wydawała się coraz bardziej sympatyczna. Kiedy zaczęłam oglądać pierwszy odcinek zastanawiałam się " co ja wogólę robię?' . Pierwszy raz spotkałam się z takimi .. ' banalnymi ' sytuacjami ( nie wiem , jak inaczej mogłabym to określić ). Ale przyznam szczerze, że teraz bardzo się ciesze ,że ją obejrzałam. Jest w niej wiele przezabawnych sytuacji , czasem wzruszających i romantycznych . Ja również nie mogę zrozumieć, dlaczego Oh Ha Ni tak długo za nim " latała " i dlaczego bohater nadal jest dla niej taki niemiły. Ale ja zauważyłam pewną zmianę w jego zachowaniu. I to właśnie na tym polegała jego miłość . Sam przyznał ,że jego życie polega na dokuczaniu Oh Ha Ni . Wydaje mi się to trochę urocze. No cóż, oczywiście nie każdy może się ze mną zgodzić. Jak dla mnie od początku do końca drama jest świetna. Nie wiem , jakie inne mogliby zrobić zakończenie. Po prostu żyli szczęśliwie ;) .
Podsumowując polecam ją każdemu ;)

Przecież Seung zmienil się bardzo. Na początku był strasznie wredny i nieczuly, natomiast później jego złośliwość była bardziej z przymrużeniem oka i z uśmiechem. Ha ni, mimo że ją polubilam, to była momentami strasznie żałosna,a Seung stawiając jej wyzwania motywował ją do działania. Bardziej bym tu zarzuciła Ha ni straszne lenistwo, że takimi podchodami trzeba jej było drogę torować. Mimo wszystko bardzo przyjemnie oglądało mi się ten serial, śmiałam i płakałam, czasem równocześnie:) było trochę niezrozumiałych dla mnie sytuacji i zachowan, ale to pewnie poniekąd wynikało z różnic kulturowych.

Ta drama to była droga przez mękę. Oboje bohaterów irytujących jak diabli ale bardziej niż on irytowała mnie ona. Dawno się tak nie wkurzałam oglądając zachowanie głównej bohaterki. Nie dziwie się ze facet z nią pogrywał jeśli cały czas mu na to pozwalała, nie wspomnę o stalkingu. Rozumiem bycie zakochaną ale fakt, że gdziekolwiek sie nie odwrócił to ona już tam była i ze wsparciem matki nachalnie mu sie narzucała był odrzucający. Facet ponadprzeciętnie inteligentny, ogarnięty i w miarę reprezentatywny i ona bez umiejętności robienia czegokolwiek dobrze, chodząca katastrofa. Nie dziwie sie, że miał problem z zaakceptowaniem uczuć do niej. Każdy człowiek z rozumem by sie kilka razy zastanowił przed wejściem w związek z kimś takim zwłaszcza, że nie nadrabiała ani urodą ani inteligencją.

Co do zmiany głównego bohatera to myśle, że w przeciwieństwie do niej u niego faktycznie widać zmianę w zachowaniu. Na początku był zarozumiały, zimny i oschły a z czasem zrobił się bardziej czuły i ciepły. To, że robił jej na złość wynikało bardziej z chęci droczenia się lub zmotywowania jej do czegoś niż faktycznej chęci zranienia jej (pomijając fakt randek z Panią Perfekcyjną - wtedy po prostu próbował zaprzeczyć uczuciom jakie miał do Ha Ni i spróbować z kimś kto nie będzie zamieniał mu reszty życia w problem do rozwiązania ale jak widać serce nie sługa). Co do Ha Ni to jedyne co jej wyszło to udane CPR. Ta scena była jednak tak nierealna w porównaniu do całej dramy. Zawiodła robiąc CPR na manekinie ponieważ nawet nie widziała jak poprawnie ucisnąć albo ze trzeba wydać rozkaz dzwonienia po karetkę i nagle w obliczu wypadku przy ogromnym stresie staje się ekspertem od pierwszej pomocy. Serio? Szkoda to komentować.