A no scena z Arkiem z muzyczką klimatyczna. Miałem wrażenie, że zaraz Arek zastanie Julkę w wannie w zakrwawionej wodzie, ale to moja wyobraźnia po oglądaniu American Horror Story. :D
W każdym razie historia Julki jest raczej dobrze pokazana.
Niny oszczędności , a Arkowi wiąche róż kupili hah, których i tak nie dał Graży , chyba , że to były te same co Poldek dał przy pierścionku.:) Żeby było taniej:)
Dobrze, że w ogóle z kranu leciała woda. Przecież równie dobrze mogli dać tylko dźwięk szumu, a samą wodę mielibyśmy sobie "wyobrażać". ;) Tak jak było w przypadku herbatki.
No taka cierpiąca dziewczyna może dołować człowieka, ale tacy ludzie naprawdę są, znam osobiście osoby, które wpadły w depresję z różnych powodów.
Nie tylko Ty :) Myślę że Julka po szczerej rozmowie z Bożeną w końcu się jakoś podniesie a i jakiś chłoptaś się dla niej znajdzie.
Na horyzoncie na razie nie ma nikogo.
Może wyjdzie , że Ramona do jakiegoś Francuza wskoczyła do łóżka hah i wtedy Jasiek byłby wolny:)
Albo znów Julka wyjedzie do Poznania do matki.
A może Norbert? Oboje mają problemy z psychiką, pasują do siebie. ;)
Choć szkoda byłoby rozdzielać Norbiego i Kamę.
:P hehe Już bardziej ktoś taki jak Kobi, ktoś kto pokaże jej tę dorosłość. Ale też nie, on niezbyt odpowiedzialny... to nie wiem. Zobaczymy co się wydarzy niedługo.
Ale ona by mu sama rady nie dała, Olka wymiękła to oni oboje się doprowadzą do jeszcze większej depresji.
No i to nie tylko w "Klanie" niezły jest! Coś mogliby pokazać chociaż jak Kamilka go odwiedza czy coś. Jakoś zero zainteresowania...
Sorry za czepialstwo, ale oni nie popełnili samobójstwa z miłości, to miała być taka szopka dla rodziców, tylko przypadkiem pojawił się tam naprawdę zatruty napój. Samobójstwo z miłosci do Hamleta to popełniła Ofelia. W sumie to jest kilka analogii między obiema parami.
Julia wypiła napój pozorujący śmierć, żeby uniknąć ślubu z Parysem (była już wtedy żoną Romea); Romeo myślał, że ona naprawdę nie żyje i otruł się. Ona się obudziła chwilę po jego zgonie i widząc co się stało, przebiła się sztyletem.
Także Elmoo ma rację.
Przecież jej rodzice NIE WIEDZIELI, że ona wyszła za Romea, ojciec Laurenty potajemnie dał im ślub w swojej celi.
Gdyby po tym wyszła za Parysa popełniłaby bigamię.
Nie wiem dlaczego muszę to pisać, ale jeżeli ktoś jest niewinny przymuszenie wyklucza winę) to nie popełnia przestępstwa.
W średniowieczu (a wtedy dzieje się akcja tego dramatu) nie patrzono na to tak wyrozumiale jak dziś.
Dzisiejszy odcinek średni. Po pierwszy nagle się okazało , że odcinki są do tyłu i niby świat jeszcze nie było , nie wiem czy tak jest czy to wpadka montażowa, bo jakoś się to''kupy'' nie trzyma , ale skoro tak to dobrze, może pokażą coś bo dziś ciocia Stasia była i makutra co na plus:) Wątek Jaśka spoko, scena z Beatą najlepsza w odcinku , dobrze zagrana przez oboje , fajnie, zakończenie też , podobnie wizyta na Sadybie , spotkanie z Elą , Jurkiem i Stasią fajne , klimatyczne , no i wygląda na to , że młodzi zamieszkają tam , co na plus, gdyż będzie tam więcej scen , przynajmniej dwa watki się tam będą toczyć. Ponadto watek Julki też niezły , scena poranna z Miłoszem i Bożenką nawet na poziomie, głównie dzięki Miłoszowi o dziwo , Graża i Arek jak zwykle średnio , ale nie tragicznie , sceny w szpitalu ok, szczególnie końcowa, muszę pochwalić aktorsko Julkę , dziewczyna się rozkręca. Ola i Ewa- scena nudna, potem u Chwościka średniawo, choć zakończenie sceny całkiem niezłe , ale dynamika wątku strasznie wolna. No i Najgorszy wątek czyli Maciek i spółka , jedyne co zaświtało to to , że może matka Martynki zapragnie odebrać Poldka Graży co byłoby jakimś plusem, ale wątpię by na to wpadli scenarzyści.
Po prostu odcinek, który miał być w Wielki Piątek nie był emitowany i dlatego był dzisiaj, przez co trochę zamieszania !
Tylko , że program zawsze jest znany bardzo wcześnie i dotąd takich sytuacji nie było. Przesunięcia bywałby zwykle ze względu na niezapowiedziane sytuacje lub nieplanowane zbyt wcześnie transmisje.
Ja bym wolał, żeby matka Martyny zmarła i wtedy Martynka zamieszkałaby z Grażynką i dziećmi. ;)
Jak możesz Elmo. Ja bym chciał by matka Martynki była nowym czarnym charakterem , znikła Julia, Halszka, Rozłucki -jest etat do obstawienia, niech zacznie mącić i mścić sie na Grazy , że tej się układa . Ale Martynki w domu Graży nie chce:)
Nowym czarnym charakterem jest Marta. W przeciwieństwie do niej matka Martyny nie ma potencjału, żeby zostać czarnym charakterem...
Na razie Marty mało , więc jeszcze jej nie błogosławię nowym czarnym , a Matka Martynki wg mnie potencjał ma - pokazała to w kilku dawnych scenach - zależy jej na kasie , w oczach ma coś złego:)
Konflikt między matkami oznaczałby konflikt między Maćkiem i Martynką, za czym idzie więcej męczących scen z nimi (kłótnie, jęki).
Tak, odcinek przyjemny choć nieco po czasie. Może ze względu na Wielki Piątek nie emitowali, nie wiem. Była ciocia Stasia i rolmopsy Jurka - z indyka ;) Klimatycznie! Scena Beaty z synem ok. Ta z Julją teź niezła. Bożena nadal śpi i niczego nie świadoma. Róża na pożegnanie gdy najwięcej czasu z Miłoszem spędzała. No cóż... a co do zainteresowania Poldkiem przez mamę Martyny to może coś z tego będzie! Ciekawe czy jutrzejszy odcinek to będzie już po świętach akcja się toczyć.