PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78156
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

na moim pierwszym forum "jak to sie zaczelo" pisalam opowiadania, zwiazane z poczatkami milosci Agenta FBI i pani antropolog:)
Na tym forum pozwstana fiki, jak mowi na nie Nionia:)
- pozdrowienia dla niej:** - beda opowiadania sugerujace, jak mowi sam tytul zakonczenie ich milosci:)
niedlugo pierwsze opowiadanie:)
pozdrawiam

BonesBooth

tak mi sie wydaje, klopoty to ich specjalnosc!
czekam na dalsza konfrontacje i pojawienie sie w niej Booth'a

BonesBooth

zapowiada sie ciekawa konkurencja
juz nie moge sie doczekac!!!
czekam na cedeka:)

BonesBooth

Noo konkurencja jest :)
Jak zwykle cudnie :))
I nie moge sie doczekać reakcji BOotha... Odwróci się za nią czy nie zwróci uwagi?? xdd

mala270

super opowiadanko:)
jak zwykle zreszta nie ma co sie oszukiwac:)

Tempe

wprowadzasz rywalizacje miedzy obiema paniami
super!
ciekawe jak to sie skonczy???????
kogo wybierze Booth??

Tempe

czekam z niecierpliwoscia na dalsze ciag wydarzen
i na konfrontacje tej trojki

Tempe

mam nadzieje, ze pociagniesz watek wczesniejszej
znajomosci Cam i Bootha:)
czekam na cdk:)

Tempe

tak pociagne watek ich znajomosci:)
bedzie rywalizacja o wzgledy Agenta:)
bedzie zazdrosc, tak, jak obiecalam:)
juz mam nawet pomysl:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Mnie się podoba twoje opowiadanie. Fajne wprowadzenie Cam. Czekam na kolejne części:)

_nn_

kolejne czesci??
mam z nimi problem, bo chcialabym, by Bones zobaczyla ich pocalunek, ale nie bedzie wtedy opka z zoo, wiec musze sie zastanowic, jak mam to zrobic.

Inesita84

w glowie kotluje mi sie kilkanascie pomyslow,
ale jeden wyklucza drugi:(
zobacze, co sie da w tej sprawie.
Moze przeloze pocalunek, po obiecanych opkach??
pomocy!!!

Inesita84

napisala najnudniejsza moim zdaniem czesc,
ale nie wiem jak dalej to ciagnac:(

Inesita84


Brennan siedziala u siebie w gabinecie,
czekajac na przybycie partnera.
Mial by za 15 minut,
a minelo juz pol godziny.
Zaczela sie martwic.

Nigdy sie nie spoznial.
Byl bardziej punktualny,
niz ona sama...
Pomysla, ze poczeka jeszcze 10 minut,
jak sie nie zjawi,
zadzwoni do niego...


Booth wpadl do Instytutu, jak burza.
Wiedzial, ze jest juz spozniony,
a partnerka moze sie o niego martwi.

Nie czekajac na nic,
skierowal sie w strone platformy,
z nadzieja zastania tam Bones.
Jedyna osoba, ktora tam spotkal byl Zack.


- Zack - krzyknal
- Gdzie Bones - zapytal

Wytraszyl mlodego chlopca, swym krzykiem.
przez chwiele nie mogl dojsc do slowa.
Zmartwiony tym faktem,
Booth podszedl blizej...

- Zack, ducha zobaczyles? - spytal z ironia
- Nie, ale mnie wystraszyles - powiedzial
- Przepraszam, to jak gdzie jest Bones - powtorzyl pytanie
- Nie wiem
- Jak to nie wiesz - zdziwil sie Booth
- ostatnio widzialaem ja na spotkaniu z nowym szefem Instytutu
- Zack, co ty bredzisz?
- jakim nowym szefem
- a gdzie jest Goodman?
- odszedl, a jego posade zajela mloda pani patolog
- patolog??
- stary cos Ty pil
- nic mowie, jak jest
- to co to za kobieta?
- nie wiem o niej duzo,
- wiem tyle ze jest bylym patologiem
- i... - ciagnal dalej Booth
- nazywa sie Camille
- Camille Soroyan
- jak??
- Camille Soroyan - powtorzyl przestraszaony Zack
- Camille Soroyan - szepnal z niedowierzaniem Booth
- jestes tego pewien?
- tak,
- wszyscy juz wiedza o niej
- pracuj i nie marudz - powiedzial na odchodne


Szedl w strone gabinetu Bones.
Jego mysli byly zaprzatniete,
tym, co powiedzial mu przed chwila Zack.

- To nie mozliwe - pomyslal
- To nie moze byc ta sama Camille
- Nie to nie moze byc ona
- Jednak ile w DC moze byc patologow??
- na dodatek o tym samym nazwisku - zastanawial sie

Szybkim krokiem kierowal sie do gabinetu Bones.
Po chwili byl juz obok niego...

Inesita84

wstawie jakas sprawe i poczekam jak to sie potoczy:)
pozdrawiam:)

Inesita84

Mnie się nie wydaje ta część wcale taka nudna :)) jak zawsze bardzo mi się podoba :))
HYmmm... Co by tu zrobić?? xd Może, że kiedy był już koło niego(gabinetu) to stamtąd wyszła Cam, albo że go zauważyła i zawołała... Nie wiem naprawdę... Jak bd miała jakiś pomysł to Ci napisze, bo na razie to nic nie wymyśle :))Ale i tak wierze że bez mojej pomocy byś cobie poradziła... Znaczy poradzisz bo i tak nic nie pomogłam xd :))

mala270

naprawde??
ciesze sie naprawde:)
na Ciebie mozna zawsze liczyc:)
buzka:*

Inesita84

mala dobre pomysly mi podrzucasz:)
napewno skorzystam z nich:)
juz mi w glowie zaswitalo:)

Inesita84

narazie zabawie sie:)
nimi oczywiscie w kotka i myszke:)
beda blisko, ale sie nie spotkaja:)
do czasu...

Inesita84

czy Booth przyzna sie sam do znajomosci z pania patolog??
czy ktos mu w tym pomorze??
i jakie beda tego konsekwencje??
przekonamy sie wkrotce:)
pozdrawiam:)

Inesita84

prosze, prosze cos mu swita w glowie:)
czekam na rozwoj wydarzen:)

BonesBooth

i przestraszony Zack:) dobre, dobre:)

Inesita84

w pierwszej czesci nie znalazlam nic nudnego!!!
podoba mi sie:)
teraz zabieram sie za czytanie drugiej:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Booth albo sie przyzna albo nie. musze to przeczytac czekam na cdka!

Nionia

juz go napisalam:)
zaraz wstawiam:)

Inesita84

Szybkim krokiem kierowal sie do gabinetu Bones.
Po chwili byl juz obok niego...

Wszedl do srodka.
Bones byla zajeta jakimis raportami.

- Czesc - powiedzial
- Czesc - odpowiedziala

Odczula ulge widzac go calego.
Miala juz okropne mysli w glowie,
spowodowane jego przedluzajaca sie nieobecnoscia.


- Czemu sie spozniles? - zapytala
- Miales byc tu jakis czas temu
- Martwilam sie o Ciebie
- Przepraszam, maialem zadzwonic,
- powiedziec, ze sie spoznie
- musialem wypelnic jeszcze jeden raport
- i dluzej mi z nim zeszlo
- przeprasaza- powiedzial calujac ja w usta
- nie gniewam sie wazne, ze juz jestes
- to co ta za sprawa
- o ktorej mowiles mi przez telefon

Usiedli oboje na kanapie.
Przez chwile byl zamyslony.
Nie slyszal co do niego mowi.

- Booth
- jestes tu - zapytala machajac mu dlonia przed oczami
- slucham??
- tak
- mowilas cos?
- przepraszam, zamyslilem sie
- widze, czy cos sie stalo?
- nie, po prostu jestem zmeczony
- te raporty daly mi w kosc
- slucham?
- w co?
- nie rozumiem co to znaczy - powiedziala
- tak sie tylko mowi Bones
- nadal nie wiem
- co to znaczy - powtorzyla
- nie wazne Bones
- wracajac do sprawy
- niedaleko Wesolego miasteczka
- znaleziono zwloki dziecka
- to na co czekamy? - spytala wstajac z kanapy
- jedziemy tam
- juz dobrze, jedziemy - rzekl usmiechajac sie do niej


- Zack - krzyknela Bones
- po co go wolasz - zdziwil sie Booth
- bedzie mi potrzebny
- acha, rozumiem
- ja Ci juz nie wystarczam - posmutnial
- oj gluptasie, wiesz on mi pomoze w identyfikacji
- to Ciebie kocham nad zycie - szepnela mu do ucha
- no i niech tak zostanie - rzekl puszczajac jej oczko

Romantyczny flirt partnerow
przerwalo nagle pojawienie sie Jack'a.

- Zack'a nie ma w Instytucie
- jak to nie ma
- nie rozumiem - rzekla skolowana Bones
- byl tu przed chwila
- nawet zamienilem z nim kilka zdan - potwierdzil Booth
- poszedl z nowa szefowa
- w teren - zasmial sie Hodgins
- jak to - oburzyla sie Bones
- Zack jest moj
- jak ona smie
- jeszcze tego brakowalo,
- by zabierala mi pracownikow - powiedziala ze zloscia
- Bones uspokoj sie
- pewnie pojechali na miejsce zdarzenia
- tam ich spotkamy - probowaj ja uspokoic
- Jedzmy, tam sie z nia rozmowie - rzekla schodzac z platformy

Po chwili opuscili Instytut.
Udali sie do samochodu.
Lagodzac zlosc Bones,
tym razem Booth pozwoli prowadzic partnerce...

Inesita84

mysle, ze ciekawsza od poprzedniej:)
kolejna juz mam w glowie:)

Inesita84

zabieram sie do pisania, bo znajac moja skleroze,
to do jutra zapomne, buuu
pozdrawiam:)

Inesita84

ja juz sobie ta jazde wyobrazam:)
"Jedzmy, tam sie z nia rozmowie"
dobre:)
Bones zaczyna grozic:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

jaki pantoflarz! hehe nie no zart! pozwolil jej prowadzic zeby sie biedaczka uspokoila dobre! czekam na konfrontacje Cam-Bren! czekma na cdk!

Nionia

wsciekla Bones w jego cacku tego jeszcze nie bylo:)
na dodatek za kierownica:)

Inesita84

nie zajada daleko:)
tego jestem pewna:)
juz tego dopilnuje:)

Inesita84

a co do konfrontacji Cam-Bren, to nie nastapi szybko:)
ja cos wymysle:)
zabieram sie za zabawe w kotka i myszke:)

Inesita84

i do pisania kolejnych jednopartowek,
ktore mnie wkrecily na maksa:)
pozdrawiam:)

Inesita84

jak zwykle obie czesci sa super:)
czekam na nastepnego cdk:)
lub kilka:)

Tempe

"zabawa w kotka i myszke"
tez sie zapowiada ciekawie:)
Ines Ty to masz fantazje:)

Inesita84

nie mam nadzieje, ze nie beda miec wypadku!
nie tylko nie to, plizzz

Tempe

ines, ines kombinujesz ;p ale to dobrze ^^ już widzę tą szatańskość w oczach Brenn ;p CZEKAM! nie zapominaj o nas biednych beztalenciach, niemogących się z tobą równać ;p

Tempe

Jak dla mnie ta część nie jest wcale ciekawsza...
Bo obie są cudne :))
Tak, tak baw się z nimi w kotka i myszke, ale nie rób im krzywdy ;p
A noo i cieszę sie że mogłam pomóc, choć ja nadal uważam że nie pomogłam ;p :))

mala270

Bones za kierownica!!!
uwaga na drodze!!!

BonesBooth

juz nie moge sie doczekac,
co jej "zrobi" na miejscu zdarzenia
czekam na ciag dalszy:)

ocenił(a) serial na 10
BonesBooth

Obie części są wspaniałe. Mam nadzieję, że Temp i Seley nie będą mieć wypadku.
Czekam na kolejne opowiadania:)

_nn_

zweifn masz racje z tym kombinowaniem:)
az sie boje, co mi jeszcze wpadnie do glowy!!!

Inesita84

mala Twoj pomysl napewno znajdzie sie w dalszych czesciach:)
obiecuje:)
jak juz Ci pisalam na ciebie zawsze mozna liczyc:)
pozdrawiam:)

Inesita84

nie, nie martwcie nie zrobie im krzywdy,
tak jak mialam zamiar, ale wypadek bedzie
niedlugo, tylko jeszcze nie wiem w jakich okolicznosciach i z kim:(

Inesita84

oto kolejna czesc,
ktora powstala wczoraj poznym wieczorem,
a nawet juz w nocy:)

Inesita84

Lagodzac zlosc Bones,
tym razem Booth pozwoli prowadzic partnerce...

Tak jak sie domyslal,
bedzie zalowal tej decyzji...


Przejechali kilka przecznic
i Booth nie wytrzymal.
Kazal sie jej zatrzymac,
przy najblizszym skrzyzowaniu,
bo inaczej, to po nich beda musieli przyjechac,
gdyz spowoduje wypadek.
Bones niechetnie sie zgodzila,
przyznajac racje partnerowi.
Siedzieli chwile,
juz na wlasciwych siedzeniach,
czekajac na uspokojenie wscieklej Tempi.

- To jak kochanie
- uspokoilas sie? - spytal zatroskany
- Tak - przytaknela
- Mozemy jechac?
- Tak jedzmy,
- bo zaraz to nie bedzie na co patrzec
- juz na samo mysl zaczynam sie zloscic
- co ona moze zrobic ze szczatkami - rzekla

Ruszyli w dalsza podroz.
To byl ostatni raz,
jak prowadzila Bones.
Tego byl juz pewien...

- Przepraszam Cie Booth
- ale ta nowa szefowa mnie wkurza - rzekla
- taka jest straszna - zapytal
- Chodzi o to, ze ja
- ja mam swoj zespol Zezulcow,
- tak, jak ich nazywasz
- i nie potrzebuje intruzow
- kochanie powoli
- nie przesadzasz troche
- musisz ja poznac
- moze nie jest taka zla - rzekl
- skad mozesz to wiedziec?
- co wiedziec - spytal
- jaka jest?
- kto, jaki jest
- bo juz sie zgubilem
- powoli, kto taki Tempi? - spytal lekko skolowany
- nowa szefowa Instytutu
- znacie sie?
- nie skadze
- czemu tak pomyslalas
- bo powiedziales, ze musze ja poznac
- bo taka jest prawda
- po jednym dniu nie mozesz ocenic osoby
- daj czasowi czas - zripostowal
- co??- nie wiem co to znaczy
- nie pierwszy,
- nie ostatni raz - pomyslal
- tak glosno mysle - rzekl
- juz nic, zmiennmy temat
- nie mowmy juz o niej
- bo na sama mysl
- mnie skreca ze zlosci

Jechali chwile w milczeniu, ktore przerwala,
jak zwykle to bywa w takich sytuacjach, Bones...

- Mozesz przyspieszyc - spytala, szukajac przycisku
- nie mozna jechac szybko,
- widzisz jaki jest korek?
- czego szukasz? - zapytal zdziwiony jej zachowaniem
- syreny, wtedy bedziesz jechal szybciej
- whoa, powoli Bones
- nie mozna jej uzywac kiedy tylko chcesz
- to po co Ci ona
- jak nie zamierzasz jej uzywac - spytala
- to mial bys sarkazm z Twojej strony?


Nie odpowiedziala...

- Zaraz bedziemy - rzekl
- Chce byc pierwsza, zanim
- zanim? - spytal
- tam jest cialo, juz sie nie poruszy
- nie ucieknie, zaraz tam dojedziemy
- chce byc wczesnie, zanim ona cos posuje - dokonczyla
- Ona nic nie naruszy
- o ile mi wiadomo jest patologiem
- a od kosci jest antroplog - blysnal wiedza
- prosze, prosze Agencie Booth
- jednak wspolpraca ze mna nie idzie na marne - zasmiala sie
- Tak, masz racje - rzekl posylajac jej cudowny usmiech
- To dobrze, ze sie uspkoilas
- Nie lubie jak sie zloscisz
- Ja tez - syknela

Po chwili...

- Mozesz skrecic w lewo
- bedzie szybciej - poprosila
- o zaczyna sie - powiedzial
- co znowu sie zaczyna
- prosze tylko bys skrecil w ta uliczke,
- bedziemy szybciej, zaufaj mi
- Nie prowadz z siedzenia pasazera,
- OK?
- wiem lepiej sie prowadzi na Twoim miejscu
- nie zaczynajmy od nowa - powiedzial
- i kto teraz jest zdenerwowany - zapytala dolewajac oliwy do ognia
- dobrze, jak chcesz...
- zrobimy po Twojemu
- tylko zeby nie bylo
- bym nie musial powiedziec:
- "A nie mowilem..." - powiedzial skrecajac w lewo...

Dojechali do konca ulicy,
gdzie zauwazyli znak,
informujacy o robotach drogowych...

Inesita84

milej lektury heheh:)
nie przesadzilam???

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Zdecydowanie nie przesadziłaś. Fajna kłutnia. Ja na kłutnie nie mam pomysłu niestety;/

izalys

acha zapomnialam:(
zweifn, o jakich beztalenciach mowisz??
bo ja takich nie znalazlam na FW:)
wszystkie piszecie super:)

Inesita84

jestesmy ludzmi i popelniamy bledy i co z tego???
pokazcie mi osobe, ktora ich nie popelnia,
uscisne jej dlon z szacunku:)
choc wiem, ze takiej nie ma:)