Jak to możliwe, że tak wysublimowana relacja między Pokorą a Langerem została tak spłaszczona?! Bardzo lubię Julię Pietruchę , ale zabrakło chemii ewidentnie tutaj i jakiejś tajemnicy…
Ja akurat uważam, że oboje aktorzy zostali dobrani wyśmienicie. Gierszał urodził się, by zagrać Langera. A Julia? Julia jest tak absolutnie, zniewalająca piękna, że zapiera mi dech, gdy ją widzę na ekranie. I gra fantastycznie. Chemii może na razie nie ma, ale Nina z urodą Julii wyraźnie zachwyciła Langera. Nic dziwnego. W książce także od razu nie wybuchła fascynacja. Na razie są na etapie poznawania się.