Jakby ktoś nie oglądał IV sezonu pomimo tych paru lat, które minęły od premiery to:
UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER etc.
W odcinku, w którym Earl jest przy Joy w czasie porodu i czeka na swojego (bez urazy
mały) prawdziwego syna pokazano, że jest przy niej - więc odpada opcja "podmiany
dziecka", a tak sobie to początkowo tłumaczyłam:
skoro Dodge ironią losu okazał się jego biologicznym synem, to jeszcze większą ironią
byłoby gdyby okazało się, że po tych wszystkich obelgach, które usłyszała Joy na temat
bycia puszczalską urodziła swojemu mężowi dwójkę jego dzieci: jedno nieświadomie, a
drugie podmienione w szpitalu.

ALE - ta opcja odpada, bo zgodnie z serialem Earl widział moment, w którym rodzi
dziecko. Poza tym (wcześniej widziałam wersję z jakimś dziwnym dubbingiem/lektorem, a
dopiero teraz normalną, angielską) w ostatnim odcinku IV serii Darnell mówi, że trzy DNA
ze szczoteczek do zębów są zgodne, a jedna nie pasuje. Czyli Dodge i Earl Junior są
dziećmi Joy.

Więc kto jest ojcem E.J.?
Jest wspomniane, że Joy przed ślubem miała bujne życie seksualne, a Earla wrobiła w
ślub z desperacji. Ale potem zakochała się w Darnellu i co prawda zdradziła go trzy razy
z Earlem, ale przecież była w nim zakochana.
A w momencie kiedy orientuje się, że po raz drugi zaszła w ciążę stwierdza z
przerażeniem, że szanse na urodzenie białego dziecka ma 50% i czarnego też 50%, bo
mniej więcej w tym samym czasie spała tak z Earlem jak i z Darnellem. Gdyby był jeszcze
jakiś trzeci kandydat, szanse byłyby 33,(3) na 66,(6).

Ostatnia scena - Joy mówi: everybody calm down, tak jakby sobie coś przypominała.
Co? I dlaczego niby nie wpadła na to wcześniej?

Na angielskojęzycznych forach jest teoria, że DNA się nie zgadza, bo służby specjalne
miały zmieniać Darnellowi grupę krwi - ale przecież uciekli stamtąd, żeby Joy mogła
wystąpić w "Estrada or Nada" i do niczego takiego nie doszło. A nawet gdyby doszło, to
Darnell przecież by o tym wiedział, a nie patrzył z niezrozumieniem na Joy.

Wszyscy poprzedni kochankowie Joy pochodzili z Camden. Niech mnie ktoś poprawi,
jeśli się mylę, ale tam nie było żadnego drugiego czarnoskórego mężczyzny poza
Darnellem. Ten imigrant, który nosił kolorowe tuniki i stwierdził, że Patty i Catalina są jego
żonami bo kiedyś się o niego otarły i którego Earl uczył amerykańskiego nie pasuje, bo
Joy go przecież nie znała/nie lubiła i śmiała się z jego wymowy.

No wkur... mnie to. Ciąg dalszy miał nastąpić, nie nastąpił i nie zanosi się na to, żeby miał.
No zrujnowałoby całą stację zapewne, gdyby nakręcili jeszcze jeden, dodatkowy,
bonusowy, godzinny odcinek i wszystko w nim wyjaśnili choćby z szacunku dla tych
paru milionów widzów, którzy przecież na pewno by to obejrzeli.

Na stronie serialu znalazłam informację, że nie powstały scenariusze do odcinków piątej
serii. Czy to ma znaczyć, że jeszcze nie wpadli na żadne sensowne wyjaśnienie?

No jak Firefly cholera jasna.