Jeden z najlepszych seriali w moim dotychczasowym życiu. I to jest pewne. Oryginalny, zabawny, w całej okazałości, w każdej serii. Obejrzałem wszystie 4 sezony, wszystkie odcinki jeden po drugim w chyba 2 tygodnie. Ogląda się z taką chęcią, że trudno się powstrzymać od włączenia kolejnego odcinka. Szczególnie w pamięci utkwiła mi scena ostatniego odcinka, chyba drugiego sezonu, gdy Earl pozostaje w więzieniu. Miał przesrane, ale takie jest życie. Serial opowiada o ludziach z prawdziwego życia, tego w którym o kase nie łatwo, choć im przytrafiła się nagroda, bo zaczęli czynić dobro. Żadnego zabijania, bicia, tylko Karma. Nie wiem co dokładnie myśleć o tej karmie w prawdziwym życiu, ale w serialu jest to naprawdę wyjątkowo ukazane. Earl, Randy, Joy, Catalina (gorrrąca), Darnell, to niezapomniana 5tka. Żal, że w tym składzie się ich już nie zobaczy.