...oglądając pierwszy sezon, rzuciło mi się w oczy, że praktycznie każda aktorka z czołówki (Darlene, Angela, Joanna-żona Wellick'a, Krista), ale też i sam główny bohater - mają gigantyczne usta! Wyglądają straaaasznie nienaturalnie. Chyba najgorzej u Angeli (w połączeniu z tymi doklejanymi rzęsami - dramat). Czy pod...
więcejCiekawy obraz zepsuty współczesnym zdemoralizowanym przećpanym światem z gejami i korporacjami w tle jako największa władza nad cywilizacją.Nie wspomne już o markach-gdyby powstał podobny Polski serial na pewno aktorzy czesto wspominali by o Biedronce,Orlenie,Kamisie itd.
poza Slaterem nikt tam nie gra, reszta robi miny i wytrzeszcza oczy; nie rozumiem tej wysokiej oceny, podejrzewam że wyśrubowało ją pokolenie fb, czy innego ACTA; główny bohater to ani hacker, ani socjopata, tylko znudzony narkoman z hipsterską manierą; już wolę sobie poczytać, co nowego wrzucił do sieci Assange czy...
więcejCzekam na jakiś serialik o "hakerze", który nie mieszka sam w brudnej chacie, nie jest lekomanem, ale popija browarki, pali normalne szlugi i potrafi (i lubi) dać komuś w ryja :)
Jedna rzecz mi tu fabularnie bardzo mocno zgrzyta.
Wszyscy zapewne pamiętają dyskusję Eliota z Mr Robot na koniec drugiego epizodu, tę po której Eliot ląduje na ziemi. W trakcie tej rozmowy Eliot bardzo detalicznie i szczegółowo opisuje swoje starcie z ojcem, po którym wypadł przez okno. Co oznacza, że nie ma...
Czy ktoś jeszcze przypuszcza że Mr. Robot jest inspirowany serialem Dexter?
1) W obu serialach słyszymy przemyślenia głównych bohaterów.
2) Dexter jest psychopatą a Elliot ma chorobę psychiczną, przez co trudno odnaleźć im się w kontaktach interpersonalnych.
3) Oboje śledzą konkretne cele (akurat oboje korzystają...
Pierwszy odcinek trochę flaki z olejem, dużo gadania i przemyśleń, ale wydaje mi się,że się rozwinie i będzie całkiem w porządku.
Największy zawód serialowy, tyle zachwytów a mnie wynudził maksymalnie, postacie nijakie, otoczka hakerska kompletnie do mnie nie przemawia, ktoś to porównywał do Dextera - wewnętrzne dialogi dexa to zupełnie inna liga, zwrotów jak i akcji brak, 2 odcinki zostały mi do końca a nie mogę się zmusić żeby dokończyć...
Zaraz pewnie mi sie dostanie od "znawcow tematu" i fanow tego typu kina.
Ogladam, ale kazdy odcinek mnie koszmarnie nudzi. W prawie kazdym odcinku jest wiele przydlugich scen, meczacych dialogow albo monologow, spojrzen z ktorych nic nie wynika... Co n-ty odcinek ma rzeczywiscie jakas ciekawa hakerska akcje....
ten sam koncept, inne środowisko. Bardziej współczesne. Więc Jeśli "twórcy" odpalili dolę autorowi FC , to spoko, jeśli nie to powinni shakować im serwery z nową serią. Just for justice ;) Low budget, ale ogląda się to nawet nieźle, dzięki zagrywkom z FC oczywiście.
Zastanawia mnie czemu tak często w filmie spotykamy się z homo, trans i różnymi podobnymi dewiacjami? To ma być jakieś propagowanie, czy co?
Serial trochę o superbohaterach...
Mamy geniusza z wycofaniem społecznym (uff całe szczęście, że jest przystojny), który walczy z cyber-złem, aby w końcu iść na ostateczne starcie z korporacją, która zabiła mu ojca...
Jest dziewczyna, bardzo krucha i wrażliwa, w której nasz bohater się kocha, jeszcze nie odważył się...
Zobaczyłem 1 odcinek. Ostatnio 2 . Coraz gorzej. Główny "bohater" wręcz jest wkurzający. Reszta to bzdety. Szkoda czasu.
Pytanko mam takie, czy Tyrell Wellick to gość co siedzi w musku Eliota, czy jest rzeczywisty ? pozdrawiam wszystkich serdecznie. !!! Elo trzy dwa zero
Irytujący, bzdurny, pokręcony i mega NUUUDNY. Tempo rozwoju fabuły przypomina żółwia astmatyka ze złamaną łapą. Główna postać jest antypatyczna a tzw aktorstwo kiczowato kiepskie. Do tej pory nie zauważyłem nawet dwóch linijek kodu, same komendy. Żeby choć malutki DOS-owy pliczek wsadowy (.bat) lub skrypt pod Linux...