Parę lat temu przeczytałam trzy części książki które zostały przetłumaczone na polski, a teraz oglądałam film. To co zauważyłam to to że w filmie wiele wątków zostało pominiętych, abo przeinaczonych, oraz usunięto z niego bardziej kontrowersyjne sceny. No i postać Lei w filmie wzbudza więcej sympatii niż w książce.
Zgadzam się, chociaż wszystkich tomów nie czytałem. Serial mi się bardziej podobał, co jest rzadkie.