* * * **** *
* * * * * * *
* * * **** * *
* * * * * *******
* * * * * * *
* * * * * * *
Przegral
We wszystkich filmach/serialach psychologicznych znajdowalem niespojnosci fabuly nawet w takich dzielach jak Fight Club, Milczenie Owiec. W tym anime nie bylo zadnych niedociagniec jesli chodzi o logike,
przemyslana od poczatku do konca, poza jednym szczegolem, ktory zaraz opisze. Oczywiscie mozna sie przyczepic, czemu w niektorych momentach L postapil tak czy inaczej, ale jak na geniusza mial prawo miec swoje odchyly :).
Pod wzgledem "emocjonalnosci" bylo super, genialnie, caly czas trzymalem strone Lighta. L tez byl rowny ziom, jego portret psychologiczny byl wyjatkowo przekonujacy, oryginalny, ciekawy. Natomiast Near wrkuwil mnie dwukrotnie: pierwszy raz, ze wogole sie pojawil: taki bachor, ktory ciagle przyjmowal pozycje jakby robil klocka, bezemocjonalny "robokop" a drugi raz, ze wygral. No w sumie Lighto nie popelnil bledu tylko T, ktory dzialal na wlasna reke..., serce sie kroilo jak patrzylem jak Yagami umiera.
Odnosnie zakonczenia
W ktoryms z odcinkow w tym przerywniku widzialem napis, ze kto uzywal notesu nie pojdzie do nieba i piekla. W przedostatnim odcinku wiedzialem, ze notes nie zadziala, bo Lighto za bardzo sie cieszyl. Wtedy pomyslalem sobie, ze Lighto zginie i odrodzi sie jako shinigami i zabije L squad i spk. Jednak w przerywniku ostatniego odcinka bylo, ze kazdy kiedys umrze i pojdzie do nicosci Mu. Tu byla wlasnie ta niezgodnosc. Zastanawiam sie co chcieli przekazac producenci tego anime pokazujac totalny upadek Kiry, bo przeciez mogli skonczycz dowolnie to anime(mange), ze takie bezemocjonalne psychole jak Near wygrywaja, ze kazda utopia kiedys sie rozsypie, wiec nie warto sie starac.
All in all
Anime super, idealne, rozumiem strone ludzi, ktorzy trzymali strone Neara, wiec nie moge tego podniesc jako zarzutu. Kreska ladna, anime zdecydowanie dla doroslych i ludzi inteligentnych. Temat rowniez trafiony w 10. Daje 10/10
A mi sie serce kroi jak czytam twój post. "niespojnosci fabuly nawet w takich dzielach jak Milczenie Owiec"?? "w tym anime nie bylo zadnych niedociagniec jesli chodzi o logike"??
Po pierwsze, porównywać milczenei owiec do death note jest komicznym posunięciem.
Po drugie, spogladając na "death note" pod innym kątem, można odnieśc wrażenie, że ta "logika" jest troche naciagana. sam fakt całego tego "inteligentnego" myślenia. jak dla mnie to nie inteligentne myślenie tylko scenariusz tak obmyślany, zebyśmy podczas układania tych puzli w całośc byli zachwyceni pomysłowościa (nie L, N czy Raito tylko scenarzystów). o ile epizody z L były jeszcze fajne i można było sie porwać w cała gmatwanine zdarzeń o tyle wprowadzenie N było dla mnie pzreciaganiem fabuły. Tu się z tobą zgodzę, L był o wiele fajniejszy od N, głównei pod względem osobowości. O ile L było mi żal, że zginał o tyle kibicowałem, żeby N poległ na polu walki. Także reasumując, należe chyab do tej nielicznej grupy do ajkiej anime "death note" nie przemówiło. było ciekawe, owszem, ale do czasu.
"Po pierwsze, porównywać milczenei owiec do death note jest komicznym posunięciem"
A do czego mialbym porownac death note zeby NIE bylo komicznym posunieciem ? do naruto ? Podaj lepszy przyklad, bo naprawde jestem ciekawy ? Wiem ze ten przyklad jest troche przejaskrawiony, ale chodzilo mi o to, ze wspolna plaszczyzna jest yagami i hannibal.
"Po drugie, spogladając na "death note" pod innym kątem, można odnieśc wrażenie, że ta "logika" jest troche naciagana. sam fakt całego tego "inteligentnego" myślenia. jak dla mnie to nie inteligentne myślenie tylko scenariusz tak obmyślany, zebyśmy podczas układania tych puzli w całośc byli zachwyceni pomysłowościa (nie L, N czy Raito tylko scenarzystów)."
Ja rozrozniam dwie rzeczy :
1 naciagana logika - wiekszosc fajnych filmow ma naciagana logike, inaczej nie bylyby "fajne"
2 niespojna logika - wiekszosc fajnych filmow ma niespojna logike, przez co nie daje im 10/10
"A do czego mialbym porownac death note zeby NIE bylo komicznym posunieciem ?" - do czegoś klasy i pokroju "desu noto".
"yagami i hannibal" - co ma wspolnego hanibal z lightem? to to już wogóle komiczne posunięcie. może jeszcze porównasz clarice do L?
"1 naciagana logika - wiekszosc fajnych filmow ma naciagana logike, inaczej nie bylyby "fajne"" - "fajny film" - ciekawe, fajnym filmem bym nazal czysta rozrywkę a nie jak wy tu nazywacie "desu noto" - popis psychologoicznych zahowań. Milczenie owiec nie nazwał bym "fajnym filmem". byl wstrzasajacy, frapujący, ciekawy ale cholerka jasna nie "fajny". poza tym, jesli film ma "naciagana logitke" to staje sie malo prawdopodobny i bardziej to przypomina basn a nie film. jak juz ogladam film, w ktorym próbuje sie logicznie wyjasniac fabule to
neich to nie przeradza sie w sience-fiction.
To właśnie cały urok kryje się w tym, że zgrabnie połączono kryminał lub jak kto chce dramat psychologiczny z fantasy. Zwykle w takich produkcjach autorzy za bardzo skupiają się na efektach specjalnych i wychodzi kiszka - tu nie - chociaż parę scen było naprawdę niezwykłych i przywodzących na myśl dzieła np. Franka Millera. Całość jest spójna i osobiście nie widzę żadnych większych luk w fabule. No właśnie fabuła - nie ma co się czepiać - jest to wierne odwzorowanie mangi, a co pierwotny autor miał ma myśli jest święte, bo on jest CAŁKOWITYM twórcą fabuły a przecież każdy ma prawo do pisania o choćby naciąganym świecie;p Ale jedno przyznaję - N jest wkurwiający. No i rzeczywiście Hannibal ma niewiele wspólnego z Kirą, chyba tylko to że obaj są szalonymi geniuszami. Bardzo lubiłam Yagamiego ale myślę że dobrze że zginął - jeśli nie, mielibyśmy niepokojące zakończenie, ale i szanse na kontynuację, a wiadomo jak siquele wyglądają :( (teoretycznie wprowadzenie N i M było już siquelem i trzeba przyznać że druga część jest gorsza). Nie mam żadnych zarzutów do DN, anime ładnie oddało klimat mangi i miało "swoje momenty". I nie szkoda że się skończyło.
Milczenie owiec jest cienkie jak dupa weza :D.
"ciekawe, fajnym filmem bym nazal czysta rozrywkę a nie jak wy tu nazywacie "desu noto""
widac, ze nie rozumiesz co napisal ten koles, bo jemu o co innego chodzilo, swiadczy to o twoim niskim IQ i dlatego nie zrozumiales desu note i widzisz wszystko jasne, juz wiesz czemu jestes w tym waskiem gronie :D
No już bez wyzywania proszę! Ja także dałem 10, ale zgadzam się z tym, że były odcinki, które nużyły...
"Milczenie owiec jest cienkie jak dupa weza :D." - oj, zawiało wysoka inteligencją. Nie rozumiesz chyba istoty słowa "fajny", pochodzącego od angielskiego (albo raczej amerykańskiego) słownika i "przerobionego" na nasze potrzeby. Słownictwo w USA jest mocno ograniczone i niestety coraz częściej naszą piękną polską mowę zniża się do tego poziomu. Opisanie tym słowem czegokolwiek oznacza ograniczone możliwości językowe. To słowo jest tak banalne, że raczej w pracy maturalnej byś tego nie użył. Opisywanie w taki sposób filmów: "film był fajny" - jest infantylne. Żaden szanujący się krytyk nie będzie o dobrym filmie pisał w ten sposób. Takim mianem można określić kino które jest np. rozrywką, kiedy o filmie nie można powiedzieć nic głębszego.
Do Pana "filmowykrytyk" - chwalenie się własnym IQ świadczy albo o wielkim narcyzmie albo o braku wysokiego IQ. Także jak tak bardzo chcesz innym pomniejszać ich inteligencje, radze zmierz w pierwszej kolejności swoją. Przy czym radze się przygotować na druzgocące doświadczenie.
Panowie (Panie [???]i Panowie)...
Nie rozpaczajcie. Wasze życzenia spełniły się. Istnieje film "Death Note :R", Reżyserska wersja historii z zupełnie innym zakończeniem ;]. Co prawda fabuła jest bardzo okrojona (a odcinek 7 był taki cudowny), ale po obejżeniu już raz serii to nie przeszkadza (moim zdaniem ten,kto nie oglądał serii nie zrozumie reżyserki). Generalnie wszystko idzie podobnymi torami, jednak tam, gdzie w serii pojawił się "N" mamy czystą satysfakcje z jego "niepojwieniasie", czyli "zakończenienajakieczekaliśmy". Jeśli ktoś zna VeohTV, to proponuje tam szukać.
kurde szkoda, ze to juz koniec. Bardzo dobre anime, szczegolnie lubialem L i Raito. Jak dla mnie 11/10
Zgadzam się całkowicie. Również kibicowałam Lightowi szczególnie po tym jak pojawił się Near (w moim rankingu najgorszych bohaterów zajmuje pierwsze miejsce). Szkoda, że zginął, ale pewnie jakoś bym to przeżyła, gdyby Near poległ... Zadecydowanie zakończenie mi się nie podoba.
Uważam, że anime jest jak najbardziej logiczne trzeba się tylko trochę głębiej zastanowić nad niektórymi sprawami. Co więcej żaden odcinek nie był dla mnie nużący, akcja trzymała w napięciu do końca.
Ja nie rozumiem jak można lubić Light przecież on był okrutny... Może bym się tak nie przyczepiła gdyby nie fakt, ze bez mrugnięcia zabijał niewinnych ludzi. Zgadzam się, ze od momentu wprowadzenia N anime straciło na wartości. Zakończenie bardziej podobało mi sie w mandze, gdzie Light błaga Ryuuku o to, żeby go nie zabijał.
Ehh przykro mi to stwierdzic ale zawiodlem sie na tym anime. Bylo zdecydowanie przeintelektualizowane. Pomysl tlumaczenia fabuly przez glownych bohaterow moze i byl oryginalny, ale zupelnie, moim zdaniem, nietrafiony. Ta hermetyczna forma wykluczala z definicji jakiekolwiek zaangazowanie widza w probe wyjasnienia motywow postepowania bohaterow. Zgodze sie, ze pewien komentarz byl niezbedny do wytlumaczenia niektorych zawilych watkow, ale miejscami odnosilem wraznienie ze film kierowany jest do przyglupow, ktorzy najbardziej oczywistych powiazan przyczynowo-skutkowych nie potrafia zrozumiec. Te zarzuty dotycza glownie poczatkowych oraz koncowych odcinkow. Te ostatnie byly zreszta zupelnie niepotrzebne. Nie dosc ze wtorne w stosunku do wczesniejszych, to jeszcze do bolu przewidywalne. Serial moze i jest spojny logicznie, ale niektore posuniecia boahterow sa tak dalece przemyslane, ze az nieprawdopodobne. Zupelnie jakby nie brali pod uwage przypadku czy jakiejs oczywistej niepewnosci zwiazanej z podejmowanymi dzialaniami. Tlumaczenie ich niesamowitej domyslnosci i przewidywalnosci, faktem, ze byli superinteligentni jakos do mnie nie trafia. Nie jest to moze, az tak irytujace i klujace w oczy, jak w durnym Prison break'u, ale mimo wszystko psuje ogolne, dobre! wrazenie jakie serial pozostawia. Mimo tych wszystkich mantamentow serial oglada sie dobrze. Czesciowo za sprawa wyrazistych bohaterow i intrygujacej fabuly jako calosci, a czesciowo - swietnej strony wizualnej. Z czystym sumieniem dam 7/10
Muszę się zgodzić. "Tlumaczenie ich niesamowitej domyslnosci i przewidywalnosci, faktem, ze byli superinteligentni jakos do mnie nie trafia" - dobrze ujałeś najbardziej irytujący mankament w tym anime. widzowie dostawają gotowe odpowiedzi na tacy i są zachwyceni jak te "części układanki" wspaniale do siebie pasuja.
Oryginalnie zakonczneie bylo pelne krwi, sesku a kira wygrywal. Ale wydawca nagle dostal guza mozgu i zmusil tworce do napisania happy endu, i tyle na temat czemu zakonczenie jest lekko mowiac z dupy ;] I tak w anime jest lepiej przedstawione niz w mandze, w mandzie bylo zalosne.
Ale Godsmak gada dłupoty, Żałosny Typek...
Szkoda że takich seriali nie pokazują w Polsce, z pewnością byłoby mnóstwo fanów tego anime, Nie długo ma sie pojawić w Polsce Kanał Animax, mam nadzieje że znajdzie sie tam miejsce dla Death Note
do "CayyMan" o fuck. kurcze, facet jakie ty anime ogladales, ze desu noto jest az takie super? dragonball? boshe, jak nie duzo nektorym do szczescia potrzebne, ladnie poukladana fabula, logika - "byle by sie poskladalo jakos w kupe" i wystarczy. "lain" sobie zapusc, zobaczysz co to mistrzostwo wsrod anime.
nie jestem prowokatorem. "desu noto" uwazam za czysta rozrywke a nie glebokie kino. a ty nie potrafisz podac nawet chociaz jednego "za" m ówiacego dlaczego uwazasz, ze nie mam racji. take jesli chcesz sie przekrzykiwac to przynajmiej znajdz jakies konkretne argumenty. aczkolwiek nie spodziewam sie gornolotnych wypowiedzi po tobie.
Ogólnie anime było naprawdę nieziemskie. Oczewiście pare rzeczy na minus:)
Tłumaczenie jak dziecku zwrotów akcji. Wiele razy bylo tak że musiałem przez pare dobrych minut słuchać tłumaczenia co się wydarzyło mimo to że już dawno, dawno wszystko zrozumiałem.
Przewidywalność głównych bohaterów jest czasami drażniąca.
Druga połowa Anime jest troszke słabsza.....chociaż N i Mello nawet przypadli mi do gustu. Wizualnie N troche nie pasował....był poprostu za dziecinny. Ale Mello z blizną :) Sądziłem że przejmie death note i stanie się jeszcze gorszym i bardziej bezlitosnym Kirą, którego obawiać się będzie musiał nawet sam Yagami. Myśle, że to byłoby dosyć ciekawe:) Druga połowa troche przekombinowana, przewidywalny ostatni odcinek, troche niezrozumiałe poświęcenie Mello. Wiedziałem, że będzie kluczową postacią ale... Nie wiem słabo to wyszło.Ale warto, naprawde wciąga.
W sumie też uważam, że druga część jest trochę słabsza. O ile pierwsza pokrywa się z mangą a nawet wprowadza ulepszenia to w drugiej zostalo parę rzeczy wyciętych... Prawdę mówiąc gdyby nie Near to bym nic nie narzekała :-)
Oczywiście ten serial jak kazdy ma minusy. Tu macie racje, N był dziecinny i mnie też wkurzał, niektóre odcinki były niesamowite, ale te podczas więzienia Raito i mIsy mnie nudziły az nie chciałem oglądać, Twórcy Powinni skończyć na tym jak L ginie i jak świat ulega Kirze, Treaz Zamierzam obejrzeć film Desu Noto i zobaczyc czy jest tak samo dobry
O tak, z tym jak powinna się seria zakończyć zgadzam się całkowicie :-D
Słyszałam, że twórcy filmu zarówno pierwszej jak i drugiej części dość luźno potraktowali fabułę. Z tego co wiem nie ma paru bohaterów, a innych trochę pozmieniali. Ale też zamierzam obejrzeć podobno aktor grający L świetnie pasuje do swojej roli :-)
O tak, z tym jak powinna się seria zakończyć zgadzam się całkowicie :-D
Słyszałam, że twórcy filmu zarówno pierwszej jak i drugiej części dość luźno potraktowali fabułę. Z tego co wiem nie ma paru bohaterów, a innych trochę pozmieniali. Ale też zamierzam obejrzeć podobno aktor grający L świetnie pasuje do swojej roli :-)
akurat bym sie sprzeczal. wyrzucone watki w filmie tylko podzialaly na plus. nie ma M ani innych watkow rozciagajacych fabule. tylko starcie meidzy L a Raitem. mozna sie skupic an jednym, a nie plakac nad kolejnymi bzdurami jakie sie mnoza w dalszej fabule anime. zakonczenie filmu tez jest inne niz anime. i jak dla mnie tez wielkim plusem to jest. o wiele barzdiej bym strawil takie zakonczenie w anime :].
jedyne czego mi brakuje w filmie to dobrej kreski. w anime jakos to z poczatku mroczniejsze jest.
Nie zgodziłaby się. Uważam, że film warto obejrzeć, jednakże zakończenie jest gorsze niż w anime. A jeżeli mam być całkiem szczera to żadne z nich mi się nie podoba :-)
Niemniej sądzę, że warto zobaczyć oba filmy, niektóre rozwiązania są naprawdę intersujące. I oczywiście niezaprzeczalnie świetna kreacja L jest tu sporym atutem podobnie jak Ryuk.
Też liczyłam na to, że Mello stanie się zły albo i jeszcze gorszy. Miałam nadzieję, że przejmie zeszyt i będzie starał się rywalizować z Kirą o władzę nad światem, a N zginie marnie próbując przeciwdziałać im obu (albo stając po stronie Kiry). Brakowało mi Matta (tego kolesia, co jechał samochodem i go rozstrzelali).
Serial świetny, nie nudziły mnie nawet te wieczne rozmowy, N mnie wkurzał (zwłaszcza pod koniec, gdy przedstawiano jego podobieństwo do L). Denerwowała mnie postać Misy. Odcinek 25 przekonał mnie trochę do yaoi.
Postać L przemawiała do wyobraźni. Pierwszy raz widziałam w anime tak niezwykłą postać, dopracowaną w każdym szczególe.
Mocną stroną była też muzyka, Light's theme (przy wpisywaniu imion) i L's theme (analizowanie i dedukcja) oraz op i ed z drugiej części.
Koniec końców, jak Raito już umierał, to liczyłam, że w rękach Misy zobaczymy zeszyt... Cóż, chyba się zagalopowałam.
Tak, serial ma może parę niedociągnięć, ale mimo to uważam, że jest jednym z najlepszych jakie oglądałam. Też brakowało mi Matta, no i Near również mnie denerwował lekko mówiąc. Właśnie przez to zbytnie podobieństwo do L, pod tym względem wolę Mello. Muszę przyznać, że trochę czegoś innego się spodziewałam po niektórych postaciach np po Mikamim ^_^
Chodzi mi o to, że film jest kiepsko zrobiony (plastikowy Ryuk itd.). Tylko postać "L" przypadła mi do gustu, szkoda, że nie zrobią tego w porządny sposób, można zrobić z tego niezłą kasową produkcję...
kasową produkcją ten film był raczej, tylko nie u nas :/. mnie tam Ryuk sie podobał, całkiem sympatycznie go zanimowali. do aktorów też nie można się doczepić.
Mi tam się też Ryuk podobał. Myślałam prawdę mowiąc, że gorzej go zrobią... Film bardzo dobrze się przyjął w Japoni a nawet stał się hitem. Aktorzy też świetnie zagrali chociaż Light nie przypadł mi aż tak do gustu... Zadecydowanie film okazał się dla mnie lepszy niż się spodziewałam, nie wiem czemu większość osób uważa inaczej...
Druga część serialu (po śmierci L) jest zdecydowanie gorsza. Nie wiem, czy z wiekiem, czy za dużo seksu z Misą wpłynęło negatywnie na Kire. A może poprostu żądza władzy już mu przyćmiła umysł. Facet popełnia ciągle błędy w konflikcie z drugą generacją L. Zupełnie inaczej mógł rozegrać rozmowę z N, który pytał się go fałszywą regułę. A tym samym i nie wzbudziłby podejrzeń wśród swoich ludzi, a N byłby w pacie. Poza tym N i Mello są strasznie sztuczni. Jak dla mnie zupełna parodia interesującej kreacji jaką był L/Ryuuzaki. A zakończenie? Cóż, oglądając na początku serial spodziewałem się, że może być "happy end", ale patrząc na zdziecinniałego i mocno przekombinowanego N miałem coraz to większą nadzieję, że jednak Kira wygra.
Jak dla mnie film porządny, chwilami przekombinowany. 8/10
Ja właśnie skończyłem całą serie i pisze świeżo po. Zgadzam się z opiniami że serial przyjemnie sie ogląda do momentu pojawienia się N. Odcinki z L były wciągające i zarwałem noc żeby je dokończyć. Potem to już w sumie czekanie na końcówkę, i można by się zgodzić że wygląda to jak sequel chociaż starałem się dostrzec jakieś przesłania (ponurą wizję świata - przynajmniej dla mnie tak wyglądała). Co do super i przewidywania inteligencji, też mi na początku trochę przeszkadzała ale uznaje to za plus bo naprawdę dobrze to skonstruowano. Całość ubarwiona jest fenomenalną ścieżką dźwiękową. Ogólnie anime daje 9+/10
Autor tematu napisał że nie było niedociągnięć jeżeli chodzi o logikę, no cóż: dużo wątków było strasznie naciąganych, np podstawowa rzecz w anime: Raito zabija ludzi na podstawie informacji podawanych w telewizji. Kto słyszał o tym żeby w telewizji pokazywano twarze przestępców i do tego ich nazwiska?
Pomijając to, wszystko jest strasznie przejaskrawione (jak to bywa bardzo często w anime). Zachowanie Raito czasami wskazuje na zupełny brak inteligencji, potrafił przewidzieć wiele skomplikowanych sytuacji, ale nie potrafił przewidzieć że jego wizja z góry jest skazana na klęskę (każdy głupi wie że nie można zabić wszystkich złych ludzi bo trzeba by było wyludnić naszą planetę). No i nazywanie tego serialu psychologicznym jest też pewnym nadużyciem (nikt się w nim głębiej nie zagłębia w psychikę wszystko jest raczej bardzo powierzchowne). Mimo niedociągnięć anime bardzo mi się podobało. Nie bez znaczenia jest świetna kreska i momentami naprawdę tajemniczy klimat, ale porównywanie go do Milczenia Owiec to dla mnie herezja (widać że autor nie ma zbyt dużego pojęcia na temat dobrego kina).
>>>"Kto słyszał o tym żeby w telewizji pokazywano twarze przestępców i do tego ich nazwiska?"
może w japonii pokazują? XD
szczerze mowiac nie zwrocilam na to wiekszej uwagi, ale faktycznie dziwne by bylo gdyby autor(ka?) zostwil(a?) takie niedopaczenie o.o
>>>"Zachowanie Raito czasami wskazuje na zupełny brak inteligencji, potrafił przewidzieć wiele skomplikowanych sytuacji, ale nie potrafił przewidzieć że jego wizja z góry jest skazana na klęskę"
mi sie to wydaje logiczne, myslenie emocjonalne nie ma nic wspolnego z inteligencja lub nie
wydaje mi sie, ze po prostu uzaleznil sie od zabijania, a troche tez probowal znalesc sobie usprawieliwienie dla tych zabojstw testowych (w koncu dosyc mocno sie przejal na poczatku)
pozatym jak L stwierdzil, byl cholernie dziecinny i mial silne poczucie sprawiedliwosci. mi to pasuje doń.
Ja bym pozwiedzał że raczej miał urojone ambicje wicie taki notatniki można rożnie interpretować , jako znak boski też i próbowanie naprawianie świata nie wiesz ile osób w samej Polsce by tak zrobiło :).Ale nie zawsze było logiczne właśnie ta tv choć tutaj tez jakoś nikt sie nie spostrzegł, żeby wrobić kogoś bo skąd on może wiedzieć czy to prawdziwy zabójca ? albo samo uśmiercanie czemu nigdy nie zabił ? przecież ile razy by to mu pomogło choć może i wkopało .., no ta super inteligencja tez sam nie wiem, może tak sceptycznie podchodźmy że nigdy nie mieliśmy geniusza w domu :).Sam L bardzo inteligenty i dobry ten N trochę mi nie pasował w ogóle cała ta rodzinka jakaś z kosmosu :) jeden bawi się jak dzieciak drugi zagryza czekoladę , ale jest szefem mafi no hehe mimo wszystko kreska cudna, fabuła i muzyka daje 9 :)
zgadzam sie w 100%...Każdy może sie przyczepić do czegokolwiek,ale patrząc na całokształt tego anime jest po prostu genialne.Ma w sobie wszystko co powinno mieć dobre anime:jest zaskakujące ,wciągające,postarali sie nawet o dobry soundtrack.Zdecydowanie jedno z moich ulubionych z tego gatunku...Z czystym sercem daje 10.
LOL Piszesz "(...), ze takie bezemocjonalne psychole jak Near wygrywaja (...)", a czyli Twoim zdaniem Raito był tym normalnym? To chyba inne anime oglądaliśmy. Ja tam byłem za L cały czas, a moją ulubiona postacią jest Ryuk.
Jak mawiał Ryuk "większość ludzi opętanych przez shinigami źle kończy". Jak Ci się oryginalne zakończenie nie podobało to tu masz "Fake Ending" http://deathnote.pl/viewpage.php?page_id=24 .
Tak Ryuuke jest najlepszy.
Nikt kto igra ze śmiercią i to w takich ilościach nie będzie bezkarny. Ryuuke mówił to już na samym początku czyż nie?
Alternatywne zakończenie podobało mi się do momentu aż Light nie zaczął znów kombinować...ja go po prostu nie lubię.
Przecież to nie byłby Raito jakby nie kombinował, jakby odpuścić i siadł zrezygnowany ;)
E tam czepiacie się jest coś co musi zrobić każdej nocy !
http://www.youtube.com/watch?v=W0EhlpS5_Ds&feature=related
;) przypomina się mi ta Animka :) takich charakterów było dużo choć by Hitler :)
Musze na wstepie napisac, ze nie jestem fanem anime, mang, czy tez innych bajek... Nie, ze ich nie lubie, poprostu nie mam na to czasu zazwyczaj mangi sa pisane tomami, a gdy robia z tego anime staraja sie ukazac wszystko to co bylo w fabule, dlatego wychodzi duzo odcinkow, na co trzeba miec duzo czasu. Wracajac do tematu "death note" co mnie sklonilo do obejrzenia tego anime? przede wszystkim sam pomysl notatnika smierci, znajduje go mlody, inteligenty chlopak, co z nim zrobi? Postanowilem obejrzec i sie przekonac, jestem pod wrazeniem, caly klimat anime mi sie podobal. Raito w sumie chcial dobrze, trzeba stwierdzic, ze nie byl do konca egiosta bo mimo, ze chcial byc "bogiem nowego swiata" pomogl wielu ludzia, zmniejszyl przestepczosc na calym swiecie. Dlatego mialem nadzieje, ze przezyje, niestety tak sie nie stalo, ogolnie to ostatni odcinek mnie zawiodl, myslalem, ze pokaza gdzie znajdzie sie po smierci, lecz tak sie nie stalo. L, postac dziwaczna, tez mi sie podobala, chyba najbardziej podobalo mi sie to, ze gdyby nie fakt, ze Kira to Raito to byliby najlepszymi przyjaciolmi. Cale anime bylo przemyslane, przemyslenia Raito, L iraz N dotyczace ich kolejnych ruchow bardzo mi sie podobaly. Pomimo zakonczenia i tak daje 10/10. Dla tych ktorzy nie wiedza istatnieje drugie zakonczenie, ktore wedlug mnie jest duzo lepsze niestety nie jest w formie anime, a jedynie mangi :)
To prawda. Tylko w formie mangi ale wielka szkoda. Bo mogli to narysować i wydać jako alternatywne zakończenie. Mi również się bardzo podobało. Zwłaszcza że to zakończenie daje obietnice dalszych przygód Kiry. To by było naprawdę interesujące. Ale nie wiem czy japończycy się na to zdobędą. Bo to już jest naprawdę ingerowanie w świat bogów. Bogów najwyższych ;)
A dla mnie to już był przesada ! to jak nie wiem Jekson z 13 z piątku choć samo zakończanie obejrzeć można ,ale dobre zakończanie jest w filmie tak jak bym chciał , tez mi bylo żal Rayto ale cóż zawsze darzyłem go jakaś sympatią :)
Mam pytanie gdzie ogladales film,ja mam drobniutki problem ze znalezieniem go-mile widziana pomoc. Mi sie najbardziej podobalo orginalne zakonczenie w mandze. Raito przestałam lubic,gdy zaczął zabijac niewinnych ludzi..od tego momentu przestalam darzyc ta postac jakakolwiek sympatią.
Hmm polecam Ci stronkę :
http://www.realitylapse.com/videos/death-note.php
Jest to wersja dosyć mała 60mb ale za to bardzo dobrze skompresowana i dużo animie nie traci napisy pobierz z http://animesub.info/ gdybyś miała problem z formatem :
http://www.free-codecs.com/download/real_Alternative.htm
ściągnij tej kodeki no a jak nawet nie masz playera to polecam ten :)
http://subedit.prv.pl/
No tak z wami kobietam to tak jest ufanie ostrożnie jedna pomyłka i skreślony na całe życie xD , ja tam mam sentyment do psychopatów hmm ciekawe dla czego :)