http://m.wirtualnemedia.pl/m/artykul/tvp2-pokaze-piata-serie-serialu-o-mnie-sie- nie-martw_2
Ślub głównych postaci serialu, moim zdaniem, jest uzależniony od tego czy scenarzystki mają w planie i dostaną zezwolenie na 6 sezon czy też nie.
A tak nieco złośliwie, co do ewentualnie dalszych sezonów. Może zakończenie serialu nastąpi wtedy kiedy rozpadnie się związek Igi i Marcina i koniec tego zwięczy powrót Igi do Krzyśka. To była by heca! Fantastyczna komedia.
Dżizys xD A Marcin wróci do Gadomskiej i wszyscy razem staną na ślubnym kobiercu :D
I to byłaby petarda między oczy, wtedy już na pewno nie będziemy błagać o następną serię!!!
Rozumiem,że ta "głupota" dotyczy mojej wypowiedzi :) Myślałam,że zostanie ona potraktowana z przymrużeniem oka,ale cóż. Nie chodziło mi o nic innego,jak tylko o to,że same się na to wszystko nakręcamy. Ona odejdzie od niego,nie,to on odejdzie od niej,tak będzie,nie,tak będzie. Nie mam na myśli tego,że te nasze dyskusje są złe,czy cokolwiek innego,ale chodzi mi o to,że przyda nam się trochę zdrowego dystansu. Na te wszytkie rozważania pozytywne,jak i negatywne przyjdzie jeszcze czas,cały sezon przed nami. Fakt,faktem,że te spojlery pozytywnie nie nastrajają,wiemy to,ale nie dajmy się też do końca zmanipulowac,przecież wiadomo,jak to działa.
Masz rację, w poprzednich seriach tak nam słodkości serwowali, tłumacyli że te "wirusiki" to takie nieszkodliwe, a wyszło co innego. Niesmak pozostał i teraz nam się wszystko źle kojarzy.
Tak jesteśmy spragnieni tego szczęścia Igi i Marcina, że jakiekolwiek negatywne komentarze tak nam podnoszą ciśnienie, że tylko ziółka na uspokojenie. Może tak nas dołują, a będzie "miodzik prosto z pasieki":)))
No, kurteczka(!) ile można czekać na miłość tak niemożliwą, że aż stanie się realna? Ale jak na 1 pocałunek czekaliśmy 7odc. a na coś więcej aż 27odc. to może w 5 serii zobaczymy wreszcie to na co czekamy.
To nie tak. Pisząc o głupocie miałam na myśli moją złośliwą wypowiedz zamieszczoną wcześniej. Mam nadzieje, że Cię nie uraziłam.
Pod tym samym hasztagiem można znaleźć jeszcze wideo z planu, jak Marta i Krzysiek idą chodnikiem. Jak da się na głośno, to można nawet zrozumieć mniej więcej co mówią.
Halo,halo dziewczyny :D Przecież wszystkie chcemy obejrzeć ten 5 sezon,jaki by on nie był,więc proponuję trochę wyluzować,zanim zejdziemy na zawał razem z naszymi wszystkimi teoriami :)
Myślimy pozytywnie! Załóżmy,że Iga jest jednak w ciąży. Marcinek razem z nowym mecenasem wybierają się do Adama,by opić jeszcze nienarodzonego Kaszube. Przy okazji Marcin przedstawia Adamowi Pawła i mówi,że to teraz on będzie tutaj wpadał i podtrzymywał honor prawników-balangowiczów. Po tej cudnej scenie udaje się do Igi,wręcza jej bukiet czerwonych róż,mówi jak bardzo ją kocha i jak bardzo jest szczęśliwy,mamy sielankę...
Sprawa Krzyśka rozwiązuje się szybko,tak szybko,że już w drugim odcinku razem z Martą postanawiają wyjechać i tyle widziałyśmy humoru Małeckiego(a tak serio,to może zostać,ale błagam w mniejszej ilości). Reszta sezonu,to wylewajaca się z każdej strony miłość IgMy. Słuchajcie,Marcin powiększa swoją kolekcję krawatów,a przy okazji odkrywa,że z ubryjskiego jedwabiu produkują też kocyki dla dzieci,ucieszony robi zapas na kilka lat. Iga sprawdza na jakich powierzchniach w 'motylkowie' będzie miał zastosowanie spirytus salicylowy,bo wiadomo małe Kaszubiątko to raczej spokojnym dzieckiem nie będzie. Oliwka cieszy się,że w końcu nie będzie najmłodsza w tej rodzinie,a Hela z radości na wieść o rodzeństwie nauczy się skakać przez kozła.
Wiem,że to niemożliwe,ale trzeba jakoś odciążyć te nasze biedne mózgi :)
Podrzuć Twoją wersję scenarzystkom, one nie potrafią pokazać na czym polega miłość i szczęście. One tylko potrafią mnożyć przeszkody:)
Muszę donieść, że pod artykułami streszczającymi 5 sezon już sa negatywne opinie, że Iga nie jest w ciąży i nie bedzie ślubu, a nawet są komentarze, że stracili widza.
Tak sobie myślę i nie rozumiem tego pędu fanów do małego kaszubiątka do ślubu to ok sama bym chciała to zobaczyć o ile scenarzystki nie popsuły by tego i na ślubie IgMy więcej by było Krzyśka albo jakiś wypadków. Jak ma być ślub to ma być na poważnie i to ma być ich chwila a Krzyśka wysłać po vhsy do Niemiec. Ale co do dziecka to fajnie by było zobaczyć Igę w ciąży, zaangażowanie Marcina ale co potem? Iga siedziała by w domu i co pokazywali by jak zmieniają razem pieluchy? Na szczęście OMSNM to nie M jak mdłości więc ciąża Igi to ewidentnie chyba koniec serialu bo ciężko wykorzystać w takim serialu o takiej dynamice główną bohaterkę z niemowlakiem przy piersi.
Zresztą jest tyle innych możliwości zawsze mnie zastanawiało dlaczego nie ma w serialu świąt to wspaniała okazja do pokazania ciepła i rodzinnej sielanki albo jak scenarzystki boją się wtrącać religijnych tradycji ( chrzest Rafałka to chyba wypadek przy pracy) to chociaż urodziny. Serial będzie miał już 5 serię i jak na razie mieliśmy urodziny Aśki i Oliwki a reszta to nie wiem nie urodziła się tylko z księżyca spadła. Wyobraźcie sobie urodziny Igi i Marcin w ramach prezentu zabiera ją na weekend do hotelu i mielibyśmy pokazane to czego nam poskąpiono w 3 sezonie:) Tak sobie marzę bo zdając się na wcześniejsze doświadczenia to w hotelu lub w jakiejś innej romantycznej scenie zobaczymy raczej Krzyśka i Martę.
"Krzyśka i VHS-y wysłać do Niemiec"!!! i za to CIĘ uwielbiam Lipa88_2:)
Pisałam o tym kilka wpisóþw wcześniej, że ta ciąża, potem Iga z maleństwem to też dobry temat.
Marcin wraca z pracy, a Iga wychodzi do fryzjera i kosmetyczki, a on wtedy zajmuje sie dzidziusiem i wtedy przydarza mu się, że dziecko trzeba szybciutko przewinąć bo "awaria" w pieuszce, a to uleje się maluszkowi na jego umbryjski jedwab z manufaktury, a to upragnionemu synusiowi ząbki sie wyżynają i płacze, a Iga właśnie spotkała koleżankę i poszła z nią na kawę. To nie ma być tak, że Iga urodz,i Iga wychowa, a jak już będzie odchowany, to Marcin zabierze go na ryby. Chciał być tatą, to niech od narodzin nawiązuje z dzieckiem więź, czyli to czego mu tak brakowało. Niech będzie tatą z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko ojcem, który dał mu życie. Niech obserwuje potomka, by potem wiedzieć czy posłać go do szkoły muzycznej, czy może sportowej.
Co do uroczystości to chciałabym zobaczyć urodziny Igi, bo to by oznaczało, że Marcin wymyśli coś ekstra, wyjazd, albo kawiarnię, a wtedy jest tak pięknie między nimi. Iga to raczej wymyśli na urodziny dla Marcina tort w gronie rodzinnym. A ja uwielbiam jak oni gdzieś tam wychodzą i nic poza nimi się dla nich nie liczy. W tym Marcin jest lepszy, bardziej pomysłowy. To nie chodzi o drogie prezenty, tylko tę czułość między nimi. Oni tak sami tylko we dwoje to są naprawdę cudowni, każda taka chwila kiedy są tylko we dwoje jest zawsze przepiękna. Nie ma piękniejszych scen w tym serialu niż te, w których oni są tylko we dwoje.
No niestety w internecie pojawiły się informacje że z ciąży najprawdopodobniej nici,ba Marcinowi w tej sytuacji nie będzie śpieszyć się do żeniaczki,do tego zacznie imprezować pod wpływem nowego kolegi z pracy . Czyli pan idealny mecenas "pokaże rogi " . :D
Źródło :
http://swiatseriali.interia.pl/newsy/seriale/o-mnie-sie-nie-martw-1108/news-o-mn ie-sie-nie-martw-beda-bronili-krzyska,nId,2254622
"Jednocześnie zatrudni nowego adwokata, Pawła Radeckiego (Marcin Korcz). Jego pojawienie się nie wróży nic dobrego dla związku Igi i Marcina, ponieważ zagorzały singiel wciągnie Kaszubę w wir szalonych imprez."
http://superseriale.se.pl/newsy/o-mnie-sie-nie-martw-5-sezon-iga-i-marcin-nie-we zma-slubu-zwiastun_880442.html
"W premierowym 1 odcinku 5 sezonu "O mnie się nie martw" Iga Małecka (Joanna Kulig) i Marcin Kaszuba (Stefan Pawłowski) zaczną dyskusję na temat przyszłości swojego związku. Wyjdzie na jaw, że Iga, wbrew swoim podejrzeniom, wcale nie jest w ciąży. I w związku z tym Marcinowi nie śpieszno będzie do ołtarza."
Wiedziałam, że ta "ciąża" Igi to tak tylko na podtrzymanie, by czymś zająć nasze myśli. Podejrzewałam niestrawność! Krzyśka aresztowali, by jego fani się o niego martwili, czyli każdy dostał coś co zajęło jego myśli na czas oczekiwania na nową serię.
Pralinka coś wspominała, że chyba został złamany schemat serialu i teraz nam zaserwują nerwówkę, a potem słodkości. Też coraz bardziej sie przychylam do tej opinii, bo ile jeszcze tej biednej Idze mogę dołożyć aby wreszcie była szczęśliwa? Marcina przedstawiają w gorszym świetle, by potem się okazało, że poszedł z kumplem ze stusiów do baru i tam zrozumiał jak do tej pory głupio żył, jakie to było puste i co może stracić, wracając do takiego życia. Kolorowe plotki wciskały i wciskają nam kit, bo czymś nas muszą zająć, czymś nam muszą cisnienie podnieść. 4 seria miała być taka słodka, sądząc po 3 pierwszych odc. a potem się zaczęły nudy i niekończaca się historia kobiety z problemami, która powinna się zakończyć po 3 odc. a trwała do końca serii.
Jeszcze 12 dni i wtedy zobaczymy ile nam próbowali wcisnąć, a co nam przygotowały scenarzystki.
No wiesz akurat w artykuły z SE to ja nie za bardzo wierzę,ale informację z ŚS często się jednak potwierdzają .
" Krzyśka aresztowali, by jego fani się o niego martwili, czyli każdy dostał coś co zajęło jego myśli na czas oczekiwania na nową serię." Zobaczymy czy to będzie prawda i czy nie rozciągną tego na cały sezon,bo jeśli tak to ja tego na pewno oglądać nie zamierzam . Na razie jedyny główniejszy wątek który się ciekawie dla mnie zapowiada ( w sensie nie mam do niego obiekcji ) to pojawienie się matki Igi ( Pilaszewskiej w tej roli się nie spodziewałem ) i to całe swatanie Irenki . :D To może być ciekawe . Tylko z kim ?
Wiele razy się zarzekałam,że nie będę czytać, słuchać, oglądać niczego, dopóki nie zobaczę tego w odcinku. Mam niesamowitą słabość do tego serialu i będę go oglądać, bez względu na to co nam scenarzystki zaserwują. To nie miałoby sensu, nie dowiedzieć się, czy jednak... !
Krzysiek będzie się przewijał przez cały serial, bo myślę, że połowa fanów serialu, to fani jego postaci. Nie mam nic przeciwko by wrócił klimat 1 serii i równowaga. Powtarzam, Krzysiak też sam serialu nie uratuje, to musi być zrównoważone. Teraz relacja I&M zrobiła się trochę mdła, ale żeby było dobrze to musi pójść do przodu, bo piętrzenie przeszkód jest bez sensu. Nikt nie uwierzy, że oni mają stale pod górę, stale się kochają, choć już prawie się nie widują, tak są zajęci pomaganiem innym. Nie samą pracą żyje człowiek, a żeby pomagać to sam musi być choć trochę szczęśliwy. Bez miłości to będzie tylko sfrustrowany i w końcu sam będzie potrzebował pomocy.
Mam tylko nadzieję, że wątek Krzyśka nie zajmie połowę odcinków, a potem ślub I&M wcisną nam pomiędzy ślub Marty, Krzyśka i Pani Irenki.
I&M zasłużyli sobie na bajkowy ślub, my również, bo my żyjemy tym serialem i czasami mam wrażenie, że już tylko nam fanom zależy na ich szczęściu.
Chciałabym się mylić, lecz wysłanie Krzyśka nawet do Młocin parostatkiem jest niemożliwe. A może się mylę bo np. kapitanem tego parostatku zostanie Ferdek (teść pana Domagały), kaowcem Pażdzioch a Iga i Marcin będą odgrywali role cudownych aktorów Himilsbacha i Maklakiewicza i na końcu okaże się, że scenarzystką chodziło nawet nie o Rejs ale serial rodzina Kiepskich.
Mnie już w tym serialu nic nie zdziwi nawet jakby Zarzycki wziął Krzyśka na wspólnika:)
A co do tego imprezowania Marcina to może za bardzo się nakręcamy. Po pierwsze to ci od spojlerów z reguły inaczej interpretują wydarzenia a poza tym jak Marcin trochę wyluzuje to chyba nic złego. Same a przynajmniej niektóre z nas pisałyśmy, że z Marcina zrobił się taki stary dziad i chciałyśmy by odzyskał swój blask może te imprezki mu go wrócą. Nie można do tego podchodzić od razu, że będzie krzywdził Igę bo pójdzie się zabawić. Zobaczmy jak to będzie wyglądało, poza tym może na dobre im to wyjdzie. Pisałam o tym podczas 3 sezonu że Marcin zbyt łatwo wszedł w rolę głowy rodziny. Za duża zmiana i przyszła prawie bezboleśnie, kiedyś musiało się to odbić czkawką. I może w 5 będzie ta czkawka. Ja nadal wierzę że jest dla IgMy nadzieja tylko muszą złapać równowagę i te wszystkie wydarzenia będę do tej równowagi prowadzić. Nie mogą żyć samymi problemami i sprawami innych ludzi. Marcin, który każdy wieczór spędzał na zabawie nie może zostać zamknięty w domciu i pilnowaniu czy dzieci lekcje zrobiły. A Iga też musi się nauczyć bawić.
Zobaczymy, ja bym bardzo chciała zobaczyć ich razem jak się bawią może te całe imprezowanie Marcina do tego doprowadzi. Oby!
No właśnie może rzeczywiście nie będzie tak źle! Zobaczymy ;)) Może te spojlery tak to wyolbrzymiają, a w rzeczywistości to Marcin tylko raz czy dwa pójdzie do klubu z dawnym kolegą A gdyby tak z tym powróciły jego lekkość i humor to by było fajnie. A Igę też by mógł zabrać ze sobą. Obojgu by to dobrze zrobiło : D
Podzielam Twoje zdanie. Zresztą w podobnym tonie pisałam już kilka razy. Nie możemy opierać się tylko i wyłącznie na tym, co jest pisane w gazecinach. Nie znamy tego, co wymyśliły scenariuszki. Z całą pewnością zdarzy się, że Idze i Marcinowi będzie pod górkę, ale to chyba w życiu jest normalne. Gdyby było im jak po maśle serial stałby sie nudny i skupiłybyśmy sie jedynie na banałach typu czy Iga jest zgodnie z naszymi gustami ubrana, uczesana itp. Oczywiście podobne rzeczy dotyczyły by Marcina. To nie jet tak, że w przeciągu kilkunastu miesięcy ludzie diametralnie się zmieniają. Charakterów nie da się zmienić, można je naprawiać ale nie wyeliminować. Oni muszą w tej kwestii porozumieć się itd. Marcin nie jest kimś, który nagle sflaczeje. Kiedyś tłumione emocje muszą, nawet z byle powodu, wyjść na zewnątrz i wtedy bedzie tragedia.
Problem polega na tym, że scenarzystki w 3 serii zrobiły z Marcina wzór - partnera, męża i ojca, a potem stracił swój urok i jakby zaczął się w tym wszystkim dusić.
To nie ten Marcin z 1 serii! W 4 serii ten idealny facet, stał się zgorzkniały, przybity, nijaki. Nie wierzę, że on od razu tak się zmienił i teraz znów, tak od razu będzie lekkoduchem.Jego postać i Igi, jest prowadzona nierówno. Coś się tam scenarzystkom nie udaje zrównowarzyć ich postaci. Asia się zmieniła, Mrta, Krzysiek, a I&M stale w problemach, stale coś nie tak między nimi. Z jednaj skrajni w drugą, całe 3 serie Iga wrzeszczała, teraz się uspokoiła i spotulniała, tak nagle -to nie Iga! Dlaczego I&M nie mogą mieć problemów pokazanych tak na wesoło, jakieś nieporozumienia, niedomówienia, a nie jakieś stare, ciężkie i smutne sprawy. W 1 serii wszystko szło nie twierdzę, że jak po maśle - żle, dobrze ale szło, a od połowy 3 serii to już tak pod górę, że tchu brakuje. Na dodatek nic się między nimi nie posuwa do przodu, bo oni znów Krzyśka bedą ratować!!!. Dlaczego oboje? To Kaszuba przestał być skuteczny, czy Iga jest po prostu niezastąpiona? Na wszystko jest czas, a dla siebie go nie mają! Co to za miłość?
Zgadza się, ale tutaj zaraz z jednej skrajni przechodzi w drugą. I&M wyjechali na ryby-szczęście. Wracają-Kinga z dzieckiem. Marcin dla Igi przygotował niespodziankę-romantycznie, dzwonek do drzwi-Kinga wpadła na nocleg! Marcin radośnie zerka na Igę, bo może jest w ciąży-Krzyśka aresztowali!!!
Cieszymy się chwilkę, by za moment znów dostać po oczach, uszach i głowie, bo my czekamy na szczęście, na jakąś dłuższą chwilę szczęścia między I&M, a tego nam jakoś pokazać nie mogą, lub nie chcą!
Wszystkim bohaterom w serialu jakoś się te drogi życiowe prostują, a I&M stale na tej drodze do szczęścia coś staje. Aż się boję czasami pomyśleć, co będzie, jak im sie uda ten ślub wziąć w pośpiechu, tak gdzieś między porodem, a kolejną ważną sprawą do załatwienia??? Czy w ogóle ślubu nie przełożą bo ktoś, lub coś będzie ważniejsze niż oni sami dla siebie:)
Infiniti9 mam mnóstwo wątpliwości tak jak Ty ale popatrz na te zdjęcie najnowsze z nad Wisły. Ja dopiero dziś je zobaczyłam i aż mnie ciarki przeszły jak on na nią patrzy. To jest miłość. A komplikacje muszą być i jak scenarzystki będą źle kombinować to zawsze można odpalić najlepsze momenty albo popatrzeć na takie zdjęcie i lepiej się robi.
Lipa88_2 uwielbiam Twoje komentarze , albo poprawisz mi humor, albo dasz mi do myślenia. Masz absolutną rację, to zdjęcie to taki balsam dla naszych oczu spragnionych takich scen. Na zdjęciu widać tę miłość, ale to zasługa, tej pary aktorów. Oni tak świetnie grają, że my w to wierzymy, ale scenariusz jest trochę toporny i pokazuje tylko namiastkę tego co można zobaczyć chociażby na tym zdjęciu.
Mam nadzieję, że ta scena znajdzie się w jakimś odc. i bedzie trwała dłużej niż chwilę i może będzie takich chwil więcej. Co im szkodzi pokazać nam więcej tak pięknych scen, tak pięknego uczucia jak miłość? Mam nadzieję, że ta seria, to będzie takie spełnienie naszych życzeń. Może to bedzie seria wyjątkowa i nie będziemy czyhać na momenty, tylko się nimi delektować do woli.
Dzięki:) Cieszę się, że poprawiam Ci humor a do myślenie to Ty też sporo dajesz. I jak nawet ten sezon nie będzie do końca taki jakbyśmy chciały to mamy nasze forum i będziemy rozkładać odcinki na czynniki pierwsze. Już nie mogę się na to doczekać:)
To prawda, zdjęcie jest przepiękne, na sam widok buzia się uśmiecha, ale ile jest pięknych zdjęć scen których nie było w serialu. To tak denerwuje. Jakby nam na złość robili. Ja już czasami myślę że powinnam inaczej patrzeć na ten serial, z przymrużeniem oka, bo za bardzo się wyczuwam a później i tak niema tego co chciałbym zobaczyć.
Jak nie dadzą tej sceny z tego zdjęcia to dziewczyny ruszamy szturmem na stolicę. Odnajdziemy te sadystki scenarzystki i przedstawimy naszą koncepcję serialu:)
I jak Ciebie nie uwielbiać Lipa88_2:)))
Wszystko dla dobra serialu, NASZEGO SERIALU!!!
Casami mam wrażenie, że już tylko nam fanom serialu zależy na szczęściu i miłości I&M. Scenarzystki mają jakieś upodobanie do komplikowania ich relacji. Wynajdują tak karkołomne przeszkody, a nam dla osłody fundują tylko 1,5 minuty na koniec odc.(scena nad Wisłą 13odc. 2 serii). Już nie wierzyłam, a tu taka piękna scena, taka króciutka, ale cofana po tysiąc razy.
Nie pamiętam ile to razy już chciałam palcem popchnąć Igę w stronę Marcina i odwrotnie, by im pomóc zbliżyć się do siebie:)))
Zdaję sobie sprawę, że w serialu musi się coś dziać, ale dlaczego kosztem I&M? Teraz sprawa Krzyśka i ślub Ewalinki, co to ma z I&M wspólnego?
Jak nie poświęcą całego odcinka na ślub I&M, jak nie pokażą od samego poczatku jak się do ceremonii przygotowują, to zamieszanie, zdenerwowanie i wszystko co ze ślubem zwiazane to bedę miała żal i to ogromny. Kogo obchodzi ślub Ewalinki i Jacka, skoro my czekamy na bajkowy ślub I&M?!!! Nie chcę się niczego domyślać, chcę zobaczyć I&M szczęśliwych. Nie chcę krótkiej relacji z ceremonii i napisu "żyli długo i szczęśliwie", chcę zobaczyć, że ślub to dopiero początek ich szczęścia.
Obawiam się że to jest cena jaką płacimy za 5 sezonów. Polacy lubią kabarety i gdyby w serialu byłoby mniej wątków komediowych a więcej romantycznych to pewnie skończyło by się na 2 lub 3 sezonach. Co nie znaczy, że scenarzystki powinny przykładać się tylko do tego wątku komediowego a IgMę to tak z przymrużeniem oka traktować. W 1 sezonie było więcej bohaterów a równowaga była zachowana potem zaczęły skręcać na niewłaściwe tory.
Dlaczego I&M nie może przydarzyć się coś śmiesznego?
Jak nie przebiegła Gadomska, głupiutka Dorota, to namolna Kinga! Dlaczego I&M nie mogą się tak jak Marta i Krzysiek raz porządnie zabawić, troche przecholować z winkiem? Jakieś zabawne, lekkostrawne historie, pomyłki - takie jak w 1 serii?
Jak nie mają scenarzystki pomysłu na nich, to niech się serial sensownie skończy, bo teraz to wygląda tak, jakby I&M byli ze sobą, bo my fani się tego domagamy.
Ciśnienie musi być, ale nie przez same przeszkody. Śmiesznie i romantycznie może być nie tylko za sprawą Krzyśka.
Już w 2 sezonie pisałam że chętnie zobaczyłabym podchmieloną Igę. Masz rację IgMa zamiast samych problemów mogłaby mieć jakieś zabawne przygody ale scenarzystki jakoś zaszufladkowały te postacie i IgMa jest od wzruszeń ( jak na lekarstwo) i płaczu a Krzysiek od śmiechu ( często od zażenowania i irytacji w moim przypadku).
Zobaczymy jak to teraz będzie ale jak wytną tą scenę albo będzie tylko kilku sekundowa to się naprawdę wkurzę bo nie mogę się napatrzeć na te zdjęcie. Zawsze to Iga była bardziej wylewna w kwestii uczuć a na tym zdjęciu po prostu widać te uczucie Marcina.
Tak to zdjęcie bardzo pozytywnie nastraja, tak wygląda miłość!
Patrząc na to zdjęcie jestem dziwnie spokojna, mimo tych złych wieści na temat Marcina, że jednak tak źle nie bedzie. Tak kochający Marcin nie skrzywdzi Igi, nawet jeśli to scena przeprosin z jego strony. Ale myślę, że to scena wyznania miłości. Ten widok w tle, woda i tylko Iga i Marcin, już raz tak było, Iga popędziła za Marcinem i było pięknie. Liczę na powtórkę ze szczęścia, a scena będzie długa i bardzo romantyczna, a forum rozgrzane do granic możliwości.
Zdjęcie mam w laptopie, spoglądając na nie umilam sobie czekanie na 5 serię. Jak tego nie pokażą, to sie popłaczę, jak można nam to zrobić?
Mam nadzieję że tym razem to Marcin popędzi za Igą nad tą Wisłę i przeprosi i powie że kocha. Ale się nakręciłam teraz to już w ogóle nie mogę się doczekać:)
Nie no jak tej sceny nie będzie w serialu to nie wiem co ja zrobię. Jak tak patrzę na to zdjęcie to czuję tą miłośc między nimi i zaczynam wierzyć, że jest jeszcze jakaś nadzieja. Woda plaża słońce i I&M wpatrzeni w siebie.Czy może być coś piękniejszego ;))
Taka mi myśl przyszła xD
A jak nasz Marcinek znowu przez przypadek za dużo wypije i pójdzie tak podchmielony na rozprawe Krzyśka? Z checią bym zobaczyła jak Iga po raz drugi mówi "i to jest wlasnie to moje cholerne szczescie ze jak nawet pojde do adwokata to trafie na pijaka i palanta" a Marcinek "ale pani brzydko mówi, musze wodyyyyyy" kocham tą scene:D
Hahaha pamiętam to :D Jeden z moim ulubionych odcinków 1 serii ;)) Ale z drugiej strony myslisz ze Krzysiek bedzie mial rozprawe. Oby nie bo wolalabym zeby nie przedluzali tej sprawy za bardzo. Bo IgMa znowu zejdą na dalszy plan :\
Wszystkie sceny Igi i Marcina tylko we dwoje są najpiękniejsze w serialu. Po prostu czekam na tę scenę, ale mam taką cichą nadzieję, że to nie jedyna taka scena w tej serii i nie wydarzy się w ostatnich minutach ostatniego odc..
"Czy może być coś piękniejszego?" Może, jak zobaczyły całą tą scenę i wszystko co się dalej wydarzy.:)))
Takich scen marzy mi się jak najwięcej bym mogła potem odtwarzać je sobie w nieskończoność ;)). Nieważne gdzie i w jakich okolicznosciach. Po prostu chce znowu zobaczyc ich szczesliwych i tą milosc miedzy nimi ;)) Bo jak I&M są szczęsliwi to my na forum również ;))
I niech nas wreszcie ktoś wysłucha!!!
Szczęście I&M to nasza radość.
To forum jest niesamowite jak I&M, to forum żyje Igą i Marcinem.
Dokładnie!! To właśnie oni zazwyczaj są głównym tematem naszych dyskusji. To oni tworzą ten serial, nie jakiś tam Krzysiek. Bez nich ten serial nie miałby sensu i to forum. Bo inaczej o czym byśmy tak zawzięcie dyskutowały ;))))) ??
I&M to esencja tego serialu i dyskusji na forum. Żaden żart Krzyśka tak nie rozgrzewa forum, jak sprawy między I&M.
Masz rację, bez Igi i Marcina, a przede wszystkim bez Joanny Kulig i Stefana Pawłowskiego, ten serial nie miałby sensu, a forum tym bardziej. Coś w tej parze głównych bohaterów jest magicznego, że chce się oglądać i partrzeć na nich, gdy są razem. Są fantastyczni, wyjątkowi, jedyni:)))
Kolejny raz się z Tobą zgadzam :)) Joasia i Stefan są świetni i fantastycznie razem grają. To właśnie dzięki nim I&M są tacy magiczni i czuje się tą chemie między nimi.
I&M przyciągają jak magnes i sprawiają, że chce się ich oglądać razem szczęśliwych ;)))
Tak JK i SP, są świetni oboje i fantastycznie grają swoje role. W sobotę przyjechali moi rodzice z babcią "na grzyby", jest ich mnóstwo. Ale przy kolacji temat rozmów, tak niewinnie zahaczył o OMSNM!!! Mąż wyjął szapmana i zaprosił rodziców i babcię na wspólne oglądanie odcinka, w którym będzie ślub I&M:))) Powiedział, że też będziemy na tym ślubie, tyle że przed ekranem:) Tatuś powiedział, że to już niezłe wariactwo z tym serialem, ale na ślubie Igi I Marcina "trzeba być, obowiązkowo!";)))
Który polski serial, wzbudza takie emocje? Który serial w ogóle wzbudza takie emocje, tyle komentarzy i który ma takich fanów, i tak niesamowite forum???
Masz rację,ten serial i ta para ma w sobie coś takiego że wywołuje tyle emocji.Wcześniej oglądałam seriale o zupełnie innej tematyce ale nigdy żaden nie wywoływał tyle emocji i zaangażowania i to na dodatek Polski,zawsze omijałam szerokim łukiem.Życie toczy się między rodziną,pracą a serialem.
Kupiłam śs ,,Iga i Marcin pokonali wszystkie problemy i mogą cieszyć się swoją miłością.Wydaje się , że w najbliższym czasie los nie szykuje im kolejnych nieprzyjemnych niespodzianek'' - i zdjęcie igmy znowu z nad Wisły <3 11 DNI <3