Marty Byrde doradca finansowy pierze brudne pieniądze dla kartelu narkotykowego.Wraz ze swoją rodziną zostaje zmuszony przeprowadzić się z Chicago do Ozark.Pierwszy sezon ma 10 odcinków.
Odpaliłem pierwszy sezon, w okolicy 3-ciego czy 4-tego odcinka jakiś typ ciągnie drugiemu druta. Póki co odpuszczam. Ale mam pytanie czy dalej będzie kolejnych akcji więcej? Jeśli nie to może dam mu jeszcze drugą szansę.
wystarczylo wyrwac chwasta. ale to by byl serial wtedy :) tymczsem dostalismy jakies marne popluczyny i zwykla popyline z ucietym bezsensownym zakonczeniem, totalnie patologicznym przekazem i wyciagnietym srodkowym palcem w kierunku widza. z roku na rok netliks upada coraz nizej.
Ten serial to fantastyka. Księgowy z Chicago wrzuca do pieca ciało za ciałem i w ogóle go to nie rusza. Kura domowa, która stawia się baronowi narkotykowemu. Dzieci o wszystkim wiedzą i jest gitara. Jest pięknie :)
ale 3 sezon juz delikatnie meczacy
od poczatku serial ma momenty w których przynudza, a tworcy maja irytujaca sklonnosc do spieprzenia wiekszosci zwrotow akcji, bo wszystkie sa strasznie przewidywalne.
3sezon wyraznie idzie w przynudzanie i slabe dialogi
niby mozna ale czy warto? chyba niekoniecznie. taki...
Naiwny i sztuczny serial, co chwila jakaś drama. No i wątek agenta FBI. Nie jestem homofobem, ale nie mam ochoty oglądać takich scen. Dotarłem do 7 odcinka i dalej nie dam rady.
Ogólnie serial nie jest zły, fabuła nieco oklepana, ale męczy mnie pranie mózgu przemycane w serialach Netflixa. A to przemowa do striptizerek o prawach do godności a to wątek homoseksualny. Jestem tolerancyjny, ale nie cierpię prania mózgu zarówno w wykonaniu TVPiS jak i Netflixa.
Ładne zdjęcia, fajna muzyka, dobrzy aktorzy, ale zabrakło fabuły... do tego totalne bzdury i nieracjonalne, pozbawione sensu i logiki postępowanie z bratem który rzekomo ma chorobę afektywną dwubiegunową, tymczasem w filmie to jakieś zdziecinnienie starcze i demencja, a może alzheimer...