jako minus uznaję też takie nagłe przerywanie akcji np. siekanina nad tym strumieniem i nagle niemal w pół strzału koniec sceny i już mamy poranek cisza i spokój
tak czy owak jeśli serial sie rozwinie dam wiecej niz 7 gwiazdek
w sumie troche mi ostatni brakowało solidnej drugowojennej produkcji
tutaj czuje sie troche jakbym grał w CoD 5 ;)
zgodzę sie z przedmówcami, że bohaterowie jacys tacy niewyraźni, w kompanii braci to były osobowosci, tutaj jakos tak nie bardzo... ja osobiścvie absolutnie tej kadry oficerskiej nie zauważyłem, ale byc moze to dlatego ze jeszcze nie znam tych ludzi ;)
Ja zasadniczo na początku Kompanii Braci też miałem problem z rozróżnianiem kto jest kim i mi się wszyscy mieszali. Ale z każdym kolejnym maratonem z tym serialem ;) coraz lepiej poznawałem tamtych bohaterów. Tutaj będzie podobnie zapewne. Wpływ na zlewanie się postaci w jedno ma m.in. to, że nie grają tu znane nazwiska.
Ale chaos walki w nocy pokazali rewelacyjnie :)
No i "Happy birthday" na koniec świetne :D