ja nie wybaczyłabym Mikael' owi xD (jeżeli nie tak pisze się to imię to przepraszam dziewczyny, nie chce mi się sprawdzać :D)

wrrrrrrrrrrr, dlaczego oczekiwania na następne odcinki tak się dłużą?!
swoją drogą, przesadzają trochę z ożywianiem postaci...

no dokładnie, to samo napisałam wyżej, mogli by wymyślić coś innego.

Nie ma co się bać :) na pewno jej nie zabiją :) tak mi sie wydaje że jej zdaniem będzie przygarnięcie 2 brata Salwator :P którego Elka nie wybierze.

A poza tym oglądalność by spadła ^^ bo większość osób woli energiczną Kat niż ospałą Ele :P

VD bez Katherine ? :<

Czy tylko mi podobają się te wszystkie powroty? :p

mnie równierz sie podobają :) czekałem na powrót lexi :) Bo lubie tą aktorke :) No i czekam na powrót ROse :)

Jeśli pojawiają się duchy to po kogo trzeba zadzwonić?

Może to juz faktycznie koniec Katherine
Była potrzebna do wskrzeszenia Mikaela
i tyle..
Ale mam nadzieje;p
Bo w sumie chyba twórcy by nie robili takiej niespodzianki
Poinformowali by chociaż ,że jakaś postać umrze
a takiego infa o ile dobrze pamietam nie było.

Moim zdaniem to przez to, że Vicky powróciła to zaburzyło jakąś równowagę i duchy jakoś powracają... To by wyjaśniało tytuł kolejnego odcinka "Ghoust town" (miasto duchów) i to że Anna czuła dotyk Jeremy'ego. Myślę, że to pewnie będzie wątek na 2-3 odcinki i pewnie Bonnie coś wymyśli, żeby przywrócić równowagę. Co do Katherine to myślę, że jej nie uśmiercili i Michael też raczej ją potrzebuje, aby zdobyć jakieś info o Klausie itd :)

Myślę, że jeśli mieliby już uśmiercić postać Kaśki, zrobiliby to w bardziej spektakularny sposób. Przecież nie jest ona jakąś tam sobie poboczną postacią. Dzięki jej pojawieniu fabuła TVD rozwinęła się, i mimo że w 3 sezonie jeszcze nie zaistniała, nie powinni zabijać jej w przeciągu bodajże ilu ? 3 sekund ? 4 ? Mikael się nią pożywi, ale nie jej zabije - ona jest mu jak na razie potrzebna:)

Też mi się tak wydaje. Mam taką luźną hipoteze dlaczego Stefano, Demon i Elena widzą duchy.Bracia już kiedyś umarli po czym stali się wampirami ,Elena umarła i jej wujek/ojciec ją przywrócił, więc każde z nich było po "drugiej stronie"

Zgadzam się. Jak na razie wiemy, iż duchy mogą widzieć Jer i Matt - Obaj panowie byli po drugiej stronie. Na końcu odcinka dowiedzieliśmy się również, że i Damon może widzieć duszki, natomiast z promo siódmego odcinka wynika iż zdolnym do tego będzie również Stefan - Oni jako wampiry już raz umarli i także byli po drugiej stronie. Nie do końca wiadomo czy także i Elka będzie w stanie je widzieć, ale jeśli tak - Twoja hipoteza może się sprawdzić:) Zastanawia mnie jedynie fakt, dlaczego wcześniej zdolnym do komunikacji był tylko Jeremy. Zapewne coś wydarzyło się podczas odprawianego przez Bonnie rytuału. Dziwnie teraz będzie, bo każdy mieszkaniec MF doznając śmierci i powracając do świata żywych, będzie zdolny do kontaktu z duchami?:)

A może tego właśnie chcą scenarzyści? Wszyscy są pewni, że Katherine nie zostanie zabita ot tak, po prostu, a tu niespodzianka.

Ale jakim sposobem on miałby ją zabić? Przecież Katherine nie wykrwawi się na śmierć, jak to bywa w przypadku pożywienia się człowiekiem przez wampira. Kath nie jest człowiekiem. Mikael musiałby przebić jej serduszko kołkiem, a nie wiem czy to by mu się opłacało, bo jest ona dobrym źródłem informacji i bądź co bądź - to ona go obudziła:)

Po prostu skojarzyło mi się to ze śmiercią Jenny. Też nikomu na myśl nawet nie przyszło, że scenarzyści mogą ją uśmiercić, a tu bum! Dlatego teraz taka myśl mnie naszła :)

Fakt, jednakże jak dla mnie błędem jest porównywać Jennę z Katherine:) Bynajmniej jak dla mnie - Kath jest o wiele bardziej rozbudowaną i znaczącą postacią aniżeli Jenna. Racja, zabicie Jenny było dla nas szokiem, nikt się tego przecież nie spodziewał, jednak później łatwo dojść do wniosku, iż Jenna w sumie nie odegrała żadnej znaczącej roli w fabule Pamiętników:) Uśmiercając Katherine, producenci zrobiliby poważny błąd.

Cóż... Po prostu tak sobie tylko pomyślałam :) Oczywiście w żaden sposób nie porównuję Jenny do Katherine. Szczerze powiedziawszy, śmierć Jenny nie wpłynęła na mnie jakoś szczególnie. Przeglądając forum dostrzegłam, że wielu użytkowników strasznie rozpaczało po jej odejściu z serialu. Mnie to nie ruszyło. Szkoda mi było jedynie Alarica. To już bardziej mnie ruszyła śmierć Johna. Wiem, wiem, okropna jestem ;)

Mnie również bardziej ruszyła śmierć Johna :P W przypadku Jenny wszystko stało się tak nagle, dopiero co dowiedzieliśmy się, iż jest ona wampirem - Za chwilę Jenny nie ma:) Nie rozumiem dlaczego niektórzy tak bardzo za nią tęsknią, ale to szanuję:) Każdy ma prawo mieć swoją ulubioną postać i przeżywać z nią co mu się podoba. Śmierć Johna sprawiła, iż go polubiłam za co producenci mają u mnie duuży plus;)

No właśnie :) Postać Johna była mi właściwie obojętna, aż do momentu, gdy uśmiercił Annę - moją ulubioną żeńską postać w PW. Od tej pory nienawidziłam go definitywnie. Wszystko zmieniło się w chwili, gdy oddał swe życie za Elenę. Wtedy mu wybaczyłam te jego wstrętne grzeszki ;) Bardzo cieszy mnie to, że Anna znów powraca. Mam tylko nadzieję, że nie zostanie jedynie na kilka odcinków, tylko na dłużej. Wydaje mi się, że to była najlepsza i najciekawsza dziewczyna Jeremiego. Patrząc na zwiastun mam cichą nadzieję, że jednak jego związek z Bonnie dobiegnie końca ;)

Szczerze mówiąc, również mam cichą nadzieję, iż Jer będzie jednak z Anną . Jednak to aut. świadczyłoby o przedłużaniu wątku z duchami, a ja chciałabym aby skupili się bardziej na historii Pierwotniaków:) Zdaję mi się również, że wątek Bonnie&Jer pojawił się jedynie po to, aby doszło do spotkania z Anną. W końcu jeśli Bonnie nie kochałaby Jerremiego, i nie powiedziała o tym wiedźmom, Jer byłby już martwy i żaden wątek z duchami nie miałby miejsca. Zastanawia mnie jednak fakt dlaczego Matt mógł ujrzeć Vicki ? Ba, nawet z nią rozmawiać. Rozumiem, że umarł i bla bla ale czy w takim razie każdy mieszkaniec Mystic Falls, po przejściu klinicznej śmierci może widzieć duszki ? Ale o tym w temacie 3x06 :)

tez jestem pewna ze jej nie zabije! Pokazal tylko czym sie zywi i tyle.A tak z innej beczki to nie macie tez tak ze jak Stefek stal sie teraz tym "zlym" to zyskal w waszych oczach?odrazu atrakcyjniejszy :) nie zebym nie uwielbiala Damona ale przynajmniej Stefo nie jest juz taki nudziarz jak wtedy, kiedy usychal do Eleny a i ona wykrzesala wreszcie z siebie troche ikry. I mam nadzieje ze bedzie jakis przelom u Deleny bo iskrzy ze szok :D

Mnie tam nic nie interesuje, Spoiler w którym pojawia się Lexi jest boski i tan tekst Damona -wymiękam :)

Powariowaliście? Oczywiśćie że Katherine przeżyje, ma mnóstwo fanów jest jedną z najlepszych postaci, za duże ryzyko byłoby gdyby ją zabili. NIECH UŚMIERCĄ DO JASNEJ CIASNEJ TĄ BONNIE! I mogę się założyć że Rebekah zostanie zabita :D tylko jeszcze nie wiem kiedy ale będe na to czekała + Te powroty są jakieś nudne, niech skończą ten wątek, a rozwiną Michaela! I więcej scen Deleny

A to nie jest tak że KAt jest jakoś związana z Eleną? W którymś z odcinków 2 sezonu jak bracia Salvatore próbowali zranić Kath automatycznie zranili też Elenę? Czyli wydaje mi się że jak Kath umrze to również będzie po Elenie. Wg mnie Kath nie umrze

Kat była związana z Eleną przez zaklęcie, które rzuciła czarownica Lucy . Teraz już to nie działa.

up

Ej no. Rebekah nie może zginąć -_- A przynajmniej, ja bardzo, bardzo tego nie chcę.

A ja sie cieszę, że Mason wrócił, gościu który go gra jest nieziemski!:P
Ale skoro wracają wszyscy, to czy to znaczy, że wróci też Elijah i Rose?

Elijah ma wrócić, ale nie jako duch :D
Rose... nie sądzę .

Odwal sie od bonie bo ją bardzo lubie !

Scena z odcinka :)
http://www.youtube.com/watch?v=y-Rk34kMJ9c&feature=channel_video_title

ee..dlaczego Ian ma tyle podkładu na twarzy ?? Wygląda okropnie...;/

Wiecie co, Elena szybciej zostanie wampirem jak Katherine zginie ;d

Jezu on wygląda gorzej niż okropnie...po prostu...tragicznie:/ Jak można coś takiego facetowi zrobić?!

dopiero jak napisałyście to zauważyłam i faktycznie przegieli:)

to wyglonda na o ze wroci cala ekipa z pierwszego sezonu. Lexi znow bedzie ogarniac stefana aby kontrolowal ten popend do krwi, michael bedzie powoli likwidowal te wampry no a bonni bedzie ta rownowage porzadkowala w jakas jedna całosc. powoli zaczyna byc tego wszystkiego wedlug mnie za duzo. wampiry wilkolaki duchy wszystko narazie jest super miodzio aby tylko akcja nie spadla.

I dlaczego jego samochód wydaje takie dziwne dźwięki? Klocki hamulcowe mu się zepsuły czy rdza coś zżera?

Lubię jak Damon jest taki ironiczny:D Damon jeszcze nie wie, że to nie koniec powrotów:)

Miałam napisać kolejną recenzję na ,,zakazaną", ale po takim słabym odcinku zrezygnowałam. Dobrze, że nie siedziałam do 2 bo bym dodatkowo była na siebie zła.
Przede wszystkim po tym odcinku widać jak słaby jest (na szczęście był) cały wątek z duchami. Jedyny w miarę fajny to trio Mason - Damon - Alarick, chociaż wolałam żeby obyło się bez tej całej gadki o ,,odkupieniu". Stelena, której fanką nigdy nie byłam, ale która w ostatnich odcinkach jakaś taka lepsza w oglądaniu była teraz opanowała odcinek na całego, ze swoim starym patosem i tanim sentymentalizmem. Nawet Lexie mnie zawiodła. Cały pomysł z powrotem materialnych duchów - idiotyczny i na całe szczęście zakończony.
Jedyne co mnie w tym odcinku zachwyciło to to że był to odcinek pełen zakończeń - koniec duchów, koniec Jonnie, koniec kłótni Ricka i Damona. Teraz zaczyna się najciekawszy wątek, czyli Pierwotni.

Ależ nieciekawy odcinek, najsłabszy tej serii. Jedynie kilka scen zapamiętam z niego: jak Lexi walnęła Stefciem (piękne!) i ze 2 sceny z Damonem.
Mam nadzieję, że faktycznie duchów już nie uświadczymy, nie kleiło się to wszystko. A jeszcze na koniec uścisk Anny i Pearl -do zrzygania. Toć ona ma już 150 ileś lat, mogłaby ciągle nie ryczeć za tą matką jak wieczna 15latka, na którą wygląda. Jedynym jasnym momentem jest Lexi, szkoda że jej nie ma w serialu, w końcu kobieta z głową na karku, którą nie jest tak do szpiku kości zła jak Kat. Natomiast pominięcie w serialu Klausa, Mikaela, Kat, która nie wiadomo czy jeszcze chodzi po ziemi oraz choćby 1 Delenowej sceny uważam za skandal! I mam nadzieję, że ten naszyjnik nie zwiastuje kolejnych duchów. Raczej liczę, że on jako reprezentant Stefkowej nadziei musiał ocaleć ;)

Tak ja myślałam, nie ma Klausa, jest pi*daXD

Niestety :).

Obejrzałam właśnie odcinek. Iiii? Dawno nie było tak słabego odcinka. Nie jest jakiś najgorszy, ale generalnie nie wiem po co to wszystko miało być. Jestem niezadowolona.

Jeden z najgorszych odcinków TVD, wątek z duchami w ogóle się nie kleił, pojawienie się Lexi ma na celu jedynie powbijanie Stefanowi paru kołków w tors, dodatkowo Elena jak zwykle zwarta i gotowa by ponownie zrobić ze Stefana ciepłą kluchę. Zdecydowanie za dużo Bonnie i nawet Caroline jakoś tak przynudzała. Jedynym plusem było pojawienie się Masona, no i to, że Alarick i Damon w końcu się pogodzili. Co z Tylerem, Rebekką, Klausem, Eliaszkiem, Mikaelem, no i z Kat? Trzeba czekać następny tydzień, mam nadzieję, że teraz przynajmniej nie zawiodą.

Ale nudy, chyba najnudniejszy odcinek z calej serii. Są juz moze gdzies napisy do tego odcinka? Oglągałam juz po angielsku, ale przydalo by sie jeszcze po polsku obejzec.

na chomiku kwakwa napisy juz sa

Co za beznadziejny odcinek. Nic mi się w nim nie podobało, może oprócz pozbycia się na zawsze (?) tego poje banego wątku z duchami. Dobrze, że tej idiotki Viki nie było bo już całkiem by mnie szlag trafił :D Z tych duchów to jedynie Mason coś wniósł, bo pokazał jakieś sekretne miejsce, a reszta to jakaś totalna porażka. A ta Lexi też się uczepiła tego Stefana jak rzep do psiego ogona, jakby własnego "życia" nie miała ;P
Dobrze, że Bonnie kopnęła w tyłek tego Jerra, niech sobie teraz wzdycha z miłości do trupa :D
Bardzo mi brakowało Klausa (ogólnie pierwotniaków), Kath, Tylera i może tego łowcy, bo ciekawa jestem jak się z nim sprawy potoczą :) Oni chociaż trzymają poziom tego serialu :)

Mi się właściwie odcinek podobał, poza tym, że te duchy były trochę śmieszne z tą inwazją na MF i było za dużo Bonnie ;)
Co mi się podobało: Damonkowe przeprosiny, szczególnie, jak Riczka przepraszał xD I to, że Bonnie i Jerek mają kryzysik, może wreszcie się rozstaną ;) I ciekawe, co to za obrazki znaleźli w tej jaskini... No i co z tym naszyjnikiem.
Brakowało mi dalszego ciągu sprawy Kat i Mikaela... No i mam ogromną nadzieję, że Elka jednak da sobie spokój z nawracaniem Stefka na męczydupizm. Niech on nie reaguje na terapię, a ona zostawi go na pastwę losu i pójdzie wreszcie do Damona :D
Ach, no i sceny z Anną były strasznie smutne :( Żal mi jej, dobrze, że chociaż matkę znalazła.
I żałuję jeszcze, że Jenna się nie pojawiła razem z resztą duchów :(

"Bonnie i Jerek mają kryzysik" - ja bym takiego faceta od razu kopnęła w dupę, zwłaszcza że przyznał się, że nadal kocha inną, może ona tego jeszcze nie wie, ale Elena na pewno jej to powie, mam przynajmniej taką nadzieję :) Zresztą ich związek jest cholernie nudny... ;P