ja mysle ze Damon powinien byc z Caroline:D to mogloby byc smieszne hehe od samego początku jak w pierwszej serii ją zbajerowal spodobali mi sie jako para hehe i jakie by mogli miec sliczne male wampirzątka :D (wiem ze to niemozliwe ale jak to w takich serialach wszystko mozliwe:)

Według mnie bardziej barbie do Stefana pasuję a Elena do Damona

Nie ma co liczyć na ten związek.
Lepiej niech se Demoniasty inną lasencję znajdzie, bo tak to nic dobrego z tego nie wyniknie.
PS. Elisa123, mogę trzymać za Was kciuki, jak chcesz;)

Ja myślę, że nie będą razem :) Ale i tak będzie jeszcze z 7 sezonów xD

Obejrzałam dopiero 20 odcinków, ale w 3 dni:D Serial jest świetny. Na miejscu Eleny wybrałabym złego brata, damona oczywiście. Stefan jest nudny i przypomina mi Edwarda ze Zmierzchu. Już nie mogę się doczekac co będzie dalej, ale sesja, kolejne odcinki będą nagrodą za zdany egzamin:)

Liczę chociaż na dwu - odcinkowy romans ( wynikjący np. ze smutku i desperacji Eleny po pozornym opuszczeniu przez Stefana...blablabla), ale miło by było zobaczyć coś dłuższego i głębszego....

Ja myslę,że ona wybierze Damona,tylko nie tak szybko będziemy musieli jeszcze troche czekać.No bo po co byłyby te wszystkie sceny razem etc?
Chociaz z drugiej strony dziewczyna nie chciałaby skrzywdzic Stefana (przeciez go kocha),a Damon i tak jest jej najlepszym przyjacielem,więc nie straci ich,gdyby wybrała Damona mogłaby starcic Stefana (móglby odejsc lub sie zabic).Teraz jest ze Stefanem i ma wciąż Damona przy sobie,chociaz z drugiej strony Damon mógłby nie wytrzymac widoku Eleny ze Stefanem i po prostu odejsc.
Myslę ze miedzy Eleną i Damon'em wydarzy się cos blizszego,za plecami Stefana (w pózniejszych seriach).Uwazam,ze Elena nie chce na razie mówić co naprawde czuje do Damona ze wzgledu na Stefana,a coś czuje na pewno.
Albo moze bedzie chciala sprawdzic z którym jej jest lepiej i wtedy wybierze.Mozna tyle zakonczen ulozyc,a tylko jedna bedzie prawdziwa.
Pewnie Elena stanie się wampirem,pod koniec serialu i odejdzie ze swoim ukochanym (jeszcze nie wiadomo czy z Damonem czy ze Stefanem)
A ksiązkami nie ma co się sugerowac,bo serial jest inny,niby oparty na ksiazkach,ale fabuła troche inna.

Mam nadzieję, że nie! Stefan kochał ją od początku, i nie mogłaby go tak zranić, zresztą Stefan jest świetny :)) Damon nie zasłużył na nią po prostu. Elena i Stefan są razem boscy! ;]

moim zdaniem wybierze stefana:)

A ja bym chciała by Damon był w końcu szczęśliwy. No bo przecież kochał Katherine, a ona złamała mu serce mówiąc że kocha tylko Stefana to samo Elena (ale w jej przypadku widać że Damon coś dla niej znaczy). Jestem jak najbardziej za ich związkiem!!!

Stefan da sobie radę, wszystkie laski na niego lecą łącznie z wiekszościa na tym forum:P Mam nadzieję, że zginie w ostatnim odcinku żeby Elena mogła byc szczęśliwa z Damonem. Efektowne będzie zakończenie gdzie ktoś umrze. Obawiam się tylko że może to zostac źle przyjęte i będą zyli długo i szczęśliwie a Damonowi znajda jakąś nijaką dziewczynę żeby nie płakał do końca serialu

A tam i tak większość woli Damona :P
P.S też bym chciała żeby Stefcia pod koniec uśmiercili xD

Jeżeli ktoś z braci ma kiedykolwiek umrzeć to czuję, że będzie to Damon. Jeżeli nie zostanie zabity przez kogoś innego to sam zdecyduje się poświęcić dla innych, głównie oczywiście dla Eleny. Bardziej widzę jego w takiej właśnie scenie niż Stefcia.. mogłabym wytłumaczyć dlaczego, ale by mnie fanki Steleny zjadły ;]

Witam;)

Mam pytanie który sezon leci na TVN i który odcinek był dzisiaj bo nie mam zielonego pojęcia a chciałbym wiedzieć:) Zależy mi na tym:) Z góry dziękuje;) Pozdrawiam

Jak dla mnie Stefan zabije Damona. dlaczego? Był odcinek z Lexi (swoją drogą szkoda mi jej przy niej Stefan naprawdę żył, nie to co przy Elenie), podczas którego Damon zabił Lexi broniąc szeryfa, matkę Caroline. To wszystko działo się na oczach Stefana i Eleny, następnie wbija kołek w ciało Damona lecz nie trafia w serce. Jak dla mnie Stefan się zemści. Gdyby mój brat zabił moją przyjaciółkę zrobiłbym to samo z bratem. Mam nadzieję, że będzie kontynuacja wątku Lexi, ponieważ bardzo pozytywnie działała na Stefana :)

ano będzie, już niedługo, a przynajmniej wszystko na to wskazuje;p

Szkoda że Damon zabił Lexi... ona chyba by najbardziej pasowała do Stefana (pomimo iż miała chłopaka)
A Damon spełniłby swoje marzenia ;D

No dokładnie.
Zabicie Lexi było szczytem chamstwa.
Damon tak to zaplanował, by wyglądało, że ratuje szeryfową.
Tak naprawdę Lexi nikogo by nie skrzywdziła.
Tylko "dzięki" Damonowi wstrzyknięto jej werbenę, na co się oczywiście wkurzyła.
Biedna dziewczyna - raz do roku przyjechała jak zwykle uczcić urodziny Stefka, a ten perfida Damon musiał ją zlikwidować, bo to mu bardzo pasiło;(
Lexi była bardzo fajną, przesympatyczną postacią - szkoda, że dłużej nie pociągnęli jej wątku.
Spotkała ją śmierć - bo ośmieliła się pogrozić paluszkiem Damonkowi, który nie znosi, jak mu się zwróci uwagę. Poprosiła go tylko, by nie psuł jej spotkania z przyjacielem.
Temu dziadowi to wystarczyło do morderstwa;(

było fajnie kiedy Damon był zły i mordował;P teraz niby tam zabił dwie laski ale zanim mu się udało to zdazył się napłakac że jest zły, kiedys nie mial takich problemów;P I zgadzam sie z kims wyżej że jesli zginie którys z braci to właśnie Damon. Widzę to jak w filmie Pearl Harbor, ona jest ze Stefanem potem będzie troche z damonem a jak damon zginie to wróci do Stefana. Szkoda, że Elena ma taki słaby gust;p

Szczerze to ja już nie ogarniam waszych opinii... najpierw jękolicie, że chcecie aby wrócił bad boy Damon, a potem stękacie, że zabił Lexi. No to halo, o co chodzi bo już się gubię?
Zabił ją bo zależało mu na własnym tyłku, wtedy jeszcze nie dokonała się w nim " duchowa przemiana", był egoistą i tyle, chciał zrobić z siebie bohatera, nie dopuścić do tego, żeby szeryf dowiedziała się kim jest.
Nie usprawiedliwiam go, ale na tym polegała jego natura, za którą ponoć tak go pokochaliście.

Tak, uwielbiałam mimo wszystko Damona z tamtych czasów...
Chodzi mi o to, że teraz zaczyna mnie drażnić sposób w jaki go ukazują.
Mogliby w końcu się zdecydować, bo teraz ta postać robi się po prostu niewiarygodna.
To moje osobiste odczucia, więc wiesz;)
Wcześniej był zły, okej - teraz robią zaś z niego nie wiadomo kogo.
Raz zabija bestialsko, po chwili roztkliwia się jak dziecko nad dopiero co poznaną laską, ale podobno ma wszystkich w dupie.
Może gdyby zostało to ukazane w inny sposób - teraz te jego 'przemiany z kosmosu - w te i we wte" są dla mnie niezrozumiałe i powtórzę się - Damon stracił swą wiarygodność w tym wszystkim. Byłaby to wina scenarzystów... Albo Ian nie panuje już nad postacią;) już sama nie wiem...

I po prostu Damon dopiero teraz zaczął mnie z tym drażnić.
Wszyscy którzy mu nie pasują, przeszkadzają, denerwują - muszą "zdechnąć" - bo on chce.
Nie podoba mi się usuwanie dobrze zarysowanych postaci bez ważnej przyczyny, ot tak.

Tylko że tak samo zachowują się niektórzy nad tym forum tzn. są niezdecydowani: najpierw się roztkliwiają nad nim jaki to romantyczny, potem stwierdzają: ach, jednak wolę żeby wrócił bad Damon po czym załamani piszą: dlaczego Lexi zginęła?? Paskudny Damon!
Piszesz: "Może gdyby zostało to ukazane w inny sposób - teraz te jego 'przemiany z kosmosu - w te i we wte" są dla mnie niezrozumiałe" ale przecież ty sama - wybacz, może się mylę ale tak zauważyłam - nagle po ostatnim odcinku zmieniłaś swoje upodobania, Damon jest teraz be, wilkołaki wysuwają się na pierwsze miejsce, Stelena za to jest lepsza ;]
On z jednej strony chciałby być lepszy dla Eleny, z drugiej ona ma go tak naprawdę w dupie a on męczy się w tej postawie a'la Stefan. I za to uwielbiam tą postać, za to, że przez to że jest rozdarty wewnętrznie jest ciekawą postacią, nie wiadomo co mu przyjdzie do główki. A z szacunkiem do wszystkich fanów Stefana, ta postać jest do bólu przewidywalna, będzie dobry aż do śmierci co dopiero to jest dla mnie niewiarygodne, bo każdy ma chwile słabości, a on jest do licha wampirem. Tej sceny w odcinku "Miss Mystic Falls" nawet nie biorę pod uwagę bo zaskakująco szybko doszedł do siebie -_- Dlatego tak bardzo nie mogę doczekać się odcinka 15 kiedy to poznamy jego mroczną historię, już nawet można zauważyć, że Paul był znudzony dobrocią Stefka to podekscytowany wypowiadał się o retrospekcjach z swoim udziałem;d

Hehe, nie zmieniłam nagle upodobań;)
Od początku sezonu pisałam, że TVD już mnie tak nie zachwyca jak wcześniej.
Damon tak samo;)
Od dłuższego czasu nie jest dla mnie ta postać tak powalająca, jak niegdyś.
Wszystko się kiedyś może znudzić;)
Lexi było mi żal - ale nie psioczyłam aż tak strasznie jak teraz - to fakt.
Przełknęłam to w miarę łatwo;)
Ale za Masona byłam bardzo obrażona, pragnę przypomniećXD
Cholera mnie brała, że tak się go pozbyto jak psa...bo Damon miał takie widzimisię.
Teraz to żal mi Tylera, chłopak się pogubił co dla mnie dziwne nie jest - wszyscy go przeciągają na swoją stronę - musi być rozerwany, nie ma przebacz;)
Jednak wszyscy jadą na niego po całości.
O Jules i Brady'm to nawet boję się wspominać - taka nienawiść do nich wzrosła, tylko dlatego że sami chcą wymierzyć sprawiedliwość. Nie podoba mi się takie beztroskie gnojenie wilkołaków. Nie mszczą się bez powodu, nie są tacy jak Damon, co o byłe copa Cię zaj...bie, jak mu się nie spodobasz;)
I tak, zaczęłam dostrzegać dobro w Stelenie. Bo Stefek pasuje Elence i są razem happy jak króliczki;) Wiem że to nudziarstwo, ale widzę w tym coś takiego uroczego - czego wześniej nie dostrzegałam.
Dlatego z takim zapałem będę kibicować dla przeciwwagi - takiemu "związkowi niemożliwemu" - jakim w tym momencie jest Tyroline;)

Z kolei przez Mattoline to ja kiedyś zdechnę - przysięgamXD

No to na cześć TyrolciXD
http://www.youtube.com/watch?v=_8MJLjjTspk
A tu jaka ładna trójeczka;)
http://www.youtube.com/watch?v=j4MLCfnPZgU
No dobra, jak to ładnie i wiarygodnie rozegrają - i zrobią to zanim osiwieję;)
NIECH I TAK BĘDZIE, jak w jednym z moich ulubionych filmików Deleny;)
http://www.youtube.com/watch?v=zvg_PDVnV9A

Z czasów kiedy Damon był tak zajebisty, że aż brak słówXD

Przyznam, że trochę też się pogubiłam jak na to wszystko patrzeć, co czytam jakiś komentarz to każdy jakąś rację ma. Ja to ogólnie robiąc sobie powtórkę pierwszego sezonu kiedyś byłam zaskoczona, że praktycznie nie widziałam Stefana, pomimo tego że scen z jego udziałem była cała masa. Dopiero właśnie od tej sceny w Miss Mystic Falls jakoś wzbudził moją sympatię, a że teraz liczę na dalszy rozwój jego postaci to i jakoś Stelena mnie urzeka, dopóki nie zobaczę Deleny ;p Wtedy to już jestem zdecydowana komu kibicować :) Choćbym nie wiem jak uwielbiała postać Damona to pamiętam, że miałam podobne odczucia jak WhiteDemon z czasów Masona, wtedy zaczepki naszego bad boya wydawały mi się zupełnie niepotrzebne i drażniące. Robi się takie zamieszanie bo wszyscy oczekujemy akcji, ale czasami jej początki (jak zaczepki Damona w stosunku do Masona kiedy ten chciał go zaprosić na piwo) wydają się takie nieuzasadnione, dopiero później toczy się to w miarę spójnie. Jules to ja już może nie będę komentować bo działa mi na nerwy jak Luka, doczekamy się odcinka kiedy nakręcona blondie zginie z rąk Diabełka i pewnie wszyscy odetchną. Nie przeszkadza mi zupełnie rozchwianie emocjonalne u Damona, wręcz przeciwnie byłam mile zaskoczona, że jego postać się rozwija i w końcu wiemy co czuje, mnie to zawsze interesowało co siedzi w jego głowie ;p Poza tym nie wiem czemu fani Deleny tak się na to obrażają, że stał się uczuciowy, przecież to zapowiedź oczekiwanego długo związku i dziwnie by to wyglądało gdyby poszedł sobie zabić bez słowa a z a chwilę wrócił wyśpiewywać Elenie miłość... Ta postać dojrzewa dajcie jej czas :)

"Dlatego tak bardzo nie mogę doczekać się odcinka 15 kiedy to poznamy jego mroczną historię, już nawet można zauważyć, że Paul był znudzony dobrocią Stefka to podekscytowany wypowiadał się o retrospekcjach z swoim udziałem;d"
Ojjj ja też nie mogę się doczekać co oni tam natworzyli.
Hehe no i już po plotce, że chce odejść ;)

bo Damon w wersji "AAA! zabić wszystkich" jest ok gdy zabija ludzi, a nie postaci, które są fajne i które widz polubił :P

" zabij albo daj się zabić" tak mniej więcej brzmiały słowa Damona. W przypadku Lexi, chronił swoje 4 litery ( trochę też Stefana), przecież pani szeryf powiedziała mu, że wezmą pod lupę wszystkich, którzy niedawno przyjechali do Mystic Falls, więc pokombinował i wyszło na to, że Lexi będzie dobrą zmyłą, trudno taki był wtedy Damon, bezwględny, egoistyczny, nawet kiedy nie zabijał ludzi, robił to dla swojego dobra, żeby sprawa przycichła. Jesli chodzi o Masona, to zabił go bo wiedział, że tamten gdyby miał tylko okazję, zrobiłby to samo. Więc jego zabicie wydaje mi sie uzasadnione... tak przynajmniej ja to widzę... a jego teraźniejsza przemiana - niezwykle ciekawa, jego psychika jest tak zagmatwana, że dla mnie jest to fascynujące, miota się facet ale nawet to robi w sposób błyskotliwy i urzekający, brawa dla Iana:)

" zabij albo daj się zabić" - niby tak, ale wtedy jakoś Mason wydawał się być bardziej przejęty kamieniem i Katherine niż innymi wilkołakami wokół niego, nie szukał zaczepki, dopóki Damon nie wyskoczył na niego z nożem przy aucie, no nie wiem ja to jakoś tak usprawiedliwiam.

miało być wampirami, już mi się miesza :)

cykor z niego i tyle - jak się dowiedział, że dziabnięcie wilkołaka dla wampira jest śmiertelne to zrobił takie duże oczy, że padłam ze śmiechu :D :D

XD XD
Właszka, bo Damonek myśli, że kto jak kto - ale on to jest nieśmiertelnyXD
A tu taka niespodzianka.
Jak se tylko zdał sprawę, że może kipnąć jak każdy normalny - to zaraz się niepewnie poczuł;)

no i musiał ukatrupić pięknego Masona :( a że okazuje się, że jak wilkołak zdejmie klątwę z kamienia, to wtedy wampiry na zawsze zostaną pod jej wpływem (i na odwrót) i jeszcze to, że sie zadawał z Katherine... no chłopak sobie nagrabił :(

Dobra, może źle się wyraziłam;)
Nie o to mi chodzi, że zabija, kogo popadnie.
Chodzi mi o to, że traci na wiarygodności w tym swoim "złu"...
Wcześniej starszy Savatore mógł ciąć, siekać kogo popadnie - i to mu bardzo pasowało. I mi przy okazji...
Teraz jednak, gdy przeskakuje z "plus na minus" - widzę w tym wszystkim pewną nienaturalność.
Jakieś to takie nijakie;)
Nie przeszkadzają mi Damonowe odruchy serca.
Przecież w I sezonie chłopok tyż momenty miołXD
Np. po zabiciu trenera - Stefa pisze w swym pamiętniczku;) , że nie ma już w Damonie człowieczeństwa, że brat stał się naprawdę tym potworem, za którego tak pragnie uchodzić.
W tle zaś Stefkowych wynurzeń widzimy Damonka czule głaskającego Elenkę po policzku.
Takie gesty - proszę bardzo. Mimo że w ogóle w tym momencie było zaskakujące i nijak się miało do słów Stefy - że w bracie nic już nie zostało łagodności - dla mnie na przykład, nie było w tym zachowaniu Damona fałszu.
W I sezonie Damon tak naprawdę mógł robić co chciał - była ta postać w tym autentyczna.
Czy to jako bezwzględny killer, czy facet któremu jednak serducho drga i na prośbę dziewczyny wymaże Jeremy'emu bardzo przykre wspomnienia, by ten nie cierpiał po stracie.
Ale to wszystko było w Damonie wyważone, delikatne i przede wszystkim - prawdziwe.
Teraz zaś - jesteśmy z jednej strony wręcz epatowani Damonową wrażliwością.
Przesadnie pokazują nam, jak ten wampir dosłownie "zdycha" z miłości do Eleny;)
Z drugiej strony mamy leżącego na jezdni, biadolącego Damona - mamroczącego o wielkim kryzysie emocjonalnym, bo Rose którą ledwie znał nagle staje się dla niego istną gwiazdką na niebie, a jej śmierć staje się przyczynkiem do powrotu na łono zło i bestialskiego mordu na niewinnej dziewczynie...
Stefek jest dobry, ale przyzwyczailiśmy się do tego, do tej postaci to pasuje jak ulał.
A D. to jaki jest w końcu?
Bo ja już nic nie rozumiem.
Raz jest niemal Stefkową repliką, raz przepoczwarza się we wdzięcznego Kubusia Rozpruwacza.
No i okej - niech tak będzie, przewrotność i nieprzewidywalność to jedna z najpiękniejszych czy też może najgorszych wampirzych cech, które uwielbiam w tych fantastycznych postaciach - ale do cholery - gdzieś po drodze Damon stracił swą wiarygodność. A to jest najważniejsze w kreowaniu postaci. Bez niej wszystko szlak trafia;(
Czemu musi to teraz być takie...sztuczne?
Naciągane?
O ile w I sezonie Damonek wprost idealnie balansował pomiędzy drapieżnością a wrażliwością,
to teraz jest to dla mnie bezładny i fałszywy miszmasz.
Stracił swój urok, który pozwalał mu wyrżnąć pół miasta - mógł robić co tylko chciał, a i tak był autentyczny i prawdziwy w tej huśtawce nastrojów.
Teraz, w tym sezonie czuję inaczej.
On się robi niestrawny. No sorka, przecież nie będę Wam ściemniać;)
Oczywiście to zawsze są subiektywne wrażenia.

chyba tak naprawdę o to chodzi, żeby postać budziła sprzeczne emocje, a każdy ma prawo do subiektywnego osądu postępowań czy przemian danej postaci.

Heheh, dziękuję za tak miły odzew, a już się bałam - że będę się musiała schować pod stółXD

:D hehe proszę bardzo

nie łam się, mnie też to w nim wkurza i też to zauważyłam, nie mniej jednak nadal lubię tą postac:D

według mnie chłopak przechodzi kryzys wampirzy. znajomy twierdzi, że to dotyka ogółu wampirów po pierwszej setce ;)

Wszystko możliwe na świecie;) szczególni fantasy.
Kryzys wieku średniego jak widać nikogo nie omija - nawet wampirki muszą się na baczności mieć;)
To patrząc z tej strony - jakie Pearl musiała mieć ciężkie klimakteriumXD

w jej przypadku rozwinęło się to w zaawansowane staropanieństwo ;)

mimo to, że Lexi miała chłopaka była przyjaciółką stefana a on był wreszcie uśmiechnięty :P
Nie będę pisał jaki ten damon wkurzający raz zabija raz nie, ja go po prostu nie lubię;P
Stefek jest "wierny" Elenie, a ta jak ostatnia za przeproszeniem ku..a bawi się braćmi bez urazy dziewczyny :) ale najpierw okres w którym szaleńczo kocha stefana, potem burzliwy romans z damon'em, i co z tego wyszło? Zadajemy sobie pytanie " z którym będzie" niech się do cholery trzyma jednego, a nie porównuje chłopaków, bo są braćmi wrrrr Stefek jest przynajmniej ogarnięty :D PS. To moja opinia i nie jeździć po mnie, że aaaa ogarnięty się odezwał, jak można lubić stefana bla bla bla ;p

Nie wybierze, bo jeżeli tak to co się stanie ze Stefanem?
Bez Eleny, Stefan jest nikim.

Nie musi go wybierać, wystarczy że przez jakiś czas będą mieli pikantny epizodzik i będzie pokazana silna chemia między nimi.

a ja mam takie pytanie- Nina Dobrev i Ian Somerhalder coś kręcą ze sobą? W internecie jest pełno ich prywatnych zdjęc, moze to promocja serialu ale z tym co gra Stefana aż tyle nie widziałam. Wychodziłoby na to że aktorka grająca Elenę ma duzo lepszy gust niz jej postac:D

Też to zauważyłam. Na co 5-6 zdjęciu z nimi są tylko ci dwoje i zazwyczaj się obejmują ;)

nawet jak są zdjęcia głównych aktorów w 3 to Stefan stoi sobie z boku bardziej a oni albo sie obejmują albo ją całuje w czoło. I fajniexD