Wiem, odnoszą się do jednego, ale ten ogólny zamysł trwa kilka odcinków. Przynajmniej ja to tak widzę. Zresztą mam nadzieję, że wątek wyłączenia człowieczeństwa Eleny nie będzie trwał długo. Już wystarczy, że mamy cure i SB.
Ja jestem ciekawa tylko Silasa, cieszę się, że będziemy mieć spokój z cure na chwilę...
Ten, że Elka ma zrobić burdę ? Kompletnie mi się to nie podoba, to byłoby ciekawe, ale na jeden odcinek, nie wiem czy na dłuższą metę bezduszność Elki będzie mi się podobać.. Z resztą wkurza mnie to, że tak mało jest wyjaśnione jeśli chodzi o te wszystkie sire bondy, wyłączniki etc... Klaus i Hayle jakoś mnie nie interesują, cholera już powrót do cure... I to Damon i Bekah... O nie....
No to rozumiem:D ale generalnie z tym Silasem to będzie dramat, on jest jakiś zmiennokształtny, znowu nie będziemy wiedzieć czy ten kogo się całuje, rozmawia or whatever to ten czy może Silas złodziej życia... Ale już chyba nie dla Elenki mam nadzieję bądź kogkolwiek....Oprócz Silasa...
A ja mam właśnie nadzieję, że Elena je ostatecznie dostanie, napisałam o tym esej na pierwszej stronie:P
Przeczytałam i zgadzam się na pewno z tym, że ani Damon ani Stefan to nie jest dobry pomysł, co ja gadam TRAGICZNY, Elena z tej trójcy na pewno jest najsensowniejsza to prawda, ale tylko wtedy jeśli znowu zdecyduję się być wampirem, bo jako człowieka znowu sobie jej nie wyobrażam, no i co Klausem w takiej sytuacji, przecież nie odpuści... Jeśli chodzi o rozwianie wszelkich wątpliwości jeśli chodzi o trójkąt to masz 100 % racji...
Nie jestem pewna, czy będziemy mieć spokój z cure "Not giving up on their search for the cure, Damon and Rebekah (Claire Holt) work together until his unwanted advice catches her off-guard" - 4x16 :P
Tak, tak właśnie widzę, cholera miałam nadzieję, że choć na jeden odcinek dadzą sobie siana... Tak by the way, po co teraz Elence cure? O.o Po co ma być człowiekiem? Jak ona ma niby normalnie żyć... HELOŁ?
Wiem, o co Ci chodzi:)
Ja też mam taką nadzieję, bo im dłużej, tym więcej szkód wyrządzi, tym większe będzie miała wyrzuty sumienia..
Damon będzie ją pilnował. Sytuacja wygląda teraz źle, ale jak to minie, to przecież nie może być gorzej. Musi być lepiej :)
Nie no, jakoś mi się nie chce wierzyć, że w 4x17 będzie już po wszystkim...
http://2.bp.blogspot.com/-d5CYO0I-h1Q/UPwo3HIkoFI/AAAAAAAAAb4/c0qC-690SQQ/s1600/ the-vampire-diaries-season-4-poster-trio.jpg poza tym to pewnie odnosi się do wyłączenia człowieczeństwa... Elena jest wolna od cierpienia, z dłoni spływa jej krew.. pod nią wielka kałuża..a my naiwnie myślałyśmy, że to oznacza koniec sire shmire
ale mi chodzi o te plakaty, które ukazywały się dwa tygodnie przed odcinkiem. Odnosiły się konkretnie to jednego odcinka. A do 4x17 nie będzie po wszystkim, to jest pewne. I to właśnie symbolizuje ten plakat promujący drugą część sezonu.
Wiem o które ci chodziło. W każdym razie będą to przeciągać do finału...zapewne...dobija mnie to lekko.
BO JA CHCIAŁAM ŻEBY JE SAMA WYŁĄCZYŁA, HELLLOOOŁŁ
A NIE PRZEZ SIRE SHIT
To miała być JEJ decyzja. JEJ.
CHOLERA.
STOP. DAMON NIE-DOSTANIE-CURE-NOPE
Jest tylko jeden mały problem z tym wszystkim, jakby Elenka wzieła cure to Klausik na pewno by jej w spokoju nie zostawił i nie wyjechał do Nowego Orleanu.... Ja Wam mówię, złamią sire dzięki wyłączeniu człowieczeństwa, a lek dostanie w nagrodę Silas... Choć powiem Wam, że jeśli Silas sprowadzi całą gromadkę na ziemski podołek to Julia miałaby szanse reaktywować Kola do The Orginals...
Klaus i tak by jej nie zostawił, przecież niedawno co im groził śmiercią, nie? A teraz się zmył, reszta się go w ogóle nie obawia..
W sumie jakby tak pomyśleć..... sire bond tworzą uczucia, tak było powiedziane. So, Elena kocha Damona --> tworzy się sire bond ----> uczucie się zwiększa ----> Elena słucha poleceń
Elena wyłącza człowieczeństwo -----> nie rozpoznaje miłości, nie kocha Damona ------> sire shmit przestaje działać
Czy to w ogóle ma sens?
Ja tak obstawiam odkąd to obejrzałam, to jedyna alternatywa do stawania się na powrót człowiekiem, więc MUSZĘ w to wierzyć. Sire bond aktywuję się przez uczucia, jak nie ma uczuć to po cholerę komuś sire bond. Żeby zerwać sire bond trzeba komuś kazać odejść, żyć własnym życiem, nie myśleć o drugiej osobie. Ale przecież jak ktoś nie ma uczuć to po ch uja ma o kimś myśleć, już go nie kocha, bo tego nie ma. So zobaczycie stopniowo Elka będzie się zatracać, będzie mieć coraz mniej z człowieka i wtedy Damon or ktokolwiek stwierdzi Damon, trzeba przełączyć Elenkę na tryb normalny, a tu zonk nie działa, Elenka dalej w trybie awaryjnym...
Tak, tylko wiesz, na dłuższą metę to się raczej nie sprawdzi..jak jej człowieczeństwo wróci, wrócą uczucia, wróci miłość... to i wróci sire bond, nie? Gubię się już w tym..
Ja też się gubię, ale tonący brzytwy się trzyma....Ja to raz pęknie to chyba nie da się tego przywrócić. Popatrz na Tylera i resztę hybryd. Hybrydy opierały swoją bond na wdzięczności, kiedy okazywało się, że Papa Klaus w cale nie jest kochanym misiem to usiłowali się wydostać z tego przezwyciężając strach i ból przed przemianą. W sire bond wampirzej, która jest oparta na miłości, trzeba kogoś od siebie odesłać, pozwolić mu odejść, czy nie to właśnie zrobił Damon? Przekreślił wszystkie uczucia Elenki względem siebie karząc się jej "wyłączyć" jej uczucia znikną, nie będzie go kochała to zerwą sire bond. Nie da się jej odtworzyć, jakby się dało to Klaus już by o tym wiedział i próbował raz jeszcze zasaierzyć swoje hybrydy... Nie wiem czy nie bzdurzę :D
Nie bzdurzysz, tylko nie wiem do końca czy możemy porównywać ze sobą hybrydzie i wampirze sire bond... W serialu nic nam nie wyjaśnią, w wywiadach nic nam nie wyjaśnią, to skąd mamy wiedzieć o co chodzi? Jakieś podstawy powinni nam objaśnić... W ogóle brakuje mi jakieś Plackowego wywiadu po tym odcinku. Mam nadzieję, że udzieli jakiegoś, chociażby na twitterze..
O nie.... Tam jakieś 10000 pojawi się słowo road... Moim zdaniem to podobne, nie wpływa ponoć na uczucia, trzeba wykonywać polecenia, tylko oparte na czym innym... Tak mi się wydaję... Ale mało jest informacji to prawda...
Tylko ona potrafi uśmiercić tyle postaci.
Szkoda mi Jeremiego...Jego wątek ciekawie się rozwijał,
Nie ma żadnych granic-nie zdziwi mnie już nic,nawet jak wysadzi pół Mystic Falls w powietrze.
bo Elena wyłączyła człowieczenstwo, Defan miał ładną scenę i sypią się hejty, a Jer nie żyje i Matt płakał.
Ada, kocham Cię:D
Julie napisała na twitterze, że mamy wszystkich wycałować i wyściskać, just because, więc :**************
:********************* Ściskam mocno w takim razie i też kocham!
ale czemu mnie kochasz?:D
Wiem Aduś, ale już nie wiem czy się śmiać czy płakać
http://media.tumblr.com/3722eee6c6185dc07875a27ea9f2ee21/tumblr_inline_mgsnyx28h U1r5lhz2.jpg
i hug Bamona aka shipu, który był przeze mnie wyśmiewany, a teraz się cieszę na ich widok. Koniec świata no.
To nie wiesz, że nie możesz ich lubić, skoro wcześniej się z nich wyśmiewałaś? Hipokrytka..:P
A tak poważnie, to mnie też ta scena urzekła.
Dżuli musiała na siłę stelenowcom pokazać, że jednak Damon TROSZCZY się tam o wszystkich nie tylko o Elenkę, a do nich subtelne ratowanie życia nie dochodzi to dałą hug :D
To była cudowna scena, już ją chyba z milion razy widziałam :) Liczę na ich przyjaźń. Ale tylko przyjaźń :P
http://www.youtube.com/watch?v=Ra4yIZ8JtDA
Znalazłam w ostatniej części Piły inspirację jak Julie mogłaby zakończy trójkąt. Mam nadzieję, że ona nie widziała tego filmu:)
"NO AU NO MANIPS JUST THEM JUST BAMON MY OTP
they HUGGED
i can't process."
Cieszę się ich szczęściem:D