ooo, rzadko się trafia na kogoś kto to widział :D Też żałuję :( bardzo mało odcinków. I mimo, że wszystko zakończyli to spokojnie można było to rozciągnąć na jeszcze co najmniej jeden taki sezon. Co prawda samo zakończenie mnie bardzo ucieszyło, ale chciałam jeszcze :P
Bardzo mi się ten serial podobał, można powiedzieć że był taki życiowy ;) Samo zakończenie mi się podobało, chociaż szkoda że wykorzystali na to tylko ostatnie minuty serialu ;/
A mogłabyś mi polecić jakiś serial,który Ci sie podobal?:))
No właśnie, kiedy nareszcie się doczekałam połączenia, wiadomo kogo ;) to zakończyli serial i dali nam 5 min, żeby się nimi nacieszyć :P
Ale nie wiem co już widziałaś :) I jakiego typu serial ma to być? Z takich podobnych to najbliższe będą Switched at Birth i One Tree Hill. Innego typu to np. Teen Wolf, który teraz chyba wszyscy oglądają :) i mnie się bardzo podoba :)
u mnie w porządku:)) męczący miałam dziś dzień, ale przeżyłam;PP
wieczorem planuję pooglądać sobie HoD:DD wczoraj mi to świetnie zrobiło na dobranoc:)))
też dobrze:D pewnie Ci coś fajnego z wyjazdu przywiozą, a na pewno dobry nastrój, bo się za Tobą stęsknili:DDD ;PP
A czemu miałaś męczący dzień? Jeśli mogę spytać :)))
Widzę, że HoD Cię wciągnęło na dobre:DDD
No przywieźli, przywieźli :DDD Opaleni, zadowoleni wrócili, a to najważniejsze :DDD
jestem z powrotem:) zdrzemnęłam się trochę w międzyczasie spontanicznie:)))
mój organizm zawsze sam sobie bierze to czego chce;PPP
pewnie że tak^^ pracy sporo miałam po prostu;P zawodowej i w domu też, bo przemeblowuję trochę mieszkanie;PPP
upał mniejszy, więc dzisiaj się za porządki zabrałam:DD
taaak:)) ten serial jest świetny:DD przypomina mi chwilami taki serial komediowy "Men in Trees", a czasami też "Gotowe na wszystko" nie mówiąc już o tym, że główna bohaterka bywa czasami przezabawnie irytjująca jak jedna z moich ulubionych kobiecych postaci serialowych, Blair Woldorf;PP z fabuły można się pośmiać do łez;PPP
super^^!! grunt to wypoczynek:DD dlatego odpalam sobie HOD a potem wracam do łóżka;P
spokojnej nocy i do napisania:**:)))
tak:DD dzięki^^!! już zdążyłam się zorientować, że są tam całkiem niezłe zbiory filmowe i serialowe:DDD
uśmiałam się wczoraj na odcinku HoD z "duchem". sceny przerażonej Zoe, kombinującej jak by tu ściągnąć Wadea do ochrony bezcenne;PP
złapałam się też na wzroście sympatii do Lemon;P miałaś rację, że kiedy się ją bliżej pozna, można lepiej zrozumieć jej motywacje i spojrzeć na nią bardziej pozytywne:))
a co u Ciebe Kochana? jak przygotowania do wyjazdu:))? i kiedy się wybierasz na wakacje:D?
Teraz dopiero zauwazylam Twoja odpowiedz. Filmweb mnie nie poinformował...dziwne :)
No na kino.maniaku jest dosłownie wszystko :) tylko tak jak pisałam, nie o każdej porze dostępne dla każdego :)
Haha, tak, to był swietny odcinek, wszyscy patrzyli na nią jak na wariatke i Wade, który nad nia czuwal ;) to http://karnina00.tumblr.com/post/51899142276 z tego odcinka, prawda? Uwielbiam te scenę :D
No mowilam, ja mam z Lemon różnie, bo jej sposób postrzegania życia jest mi bardzo odległy, ale staram się ja zrozumieć i czasami jej współczuję, przez co nawet ja polubiłam z biegiem czasu :)
Przygotowana jak na razie jestem tylko mentalnie :D właściwie to mentalnie juz na tych wczasach jestem :D ale poza tym to jeszcze nawet nie zaczelam się pakowac :) ale jeszcze sporo czasu, lecimy w pn :) i zmieniliśmy kierunek, jednak będzie Portugala :)
hej:**:DD
ja z kolei dostałam ostatnio powiadomienie o otrzymaniu 2 nowych wiadomości, z czego znalazłam na forum tylko jedną......... :( ;P
no ale nie ma systemów doskonałych;)))))
znalazłam tam sporo fajnych opcji, nie tylko dla siebie:DD
a jak najlepiej korzystać z tego serwisu? wykupując jakiś pakiet?
taaaaaak:D i jeszcze te sceny, w których Zoe stara się przekonać Wadea, żeby został z nią w nocy , ale korzystając z kanapy a nie jej łóżka;PPPP padłam ze śmiechu:DDD
no i coraz mocniej shipuję Lemon (rzeczywiście łatwiej teraz zrozumieć czemu jest taka jaka jest:))) i burmistrzowi........;PP, ale jak sądzę w ich przypadku raczej nie będzie happy endu ;(, czy jednak się mylę;PP?
Wcale Ci się nie dziwię:))) Portugalia:DD? Suuuper:)) Uwielbam południową Europę:))
co prawda byłam jak do tej pory po sądziedzku czyli w Hiszpanii którą kocham całym sercem, ale do Portugalii też mnie baaaaardzo ciągnie:))) podobno jest cudna^^
System jest fatalny, jak się dostaje kilka odpowiedzi jednocześnie to strona przekierowuje tylko do tej ostatniej, a pozostałe nie sposób znaleźć. Może kiedyś ulepsza fw na tyle, żeby nas wszystkich zadowolić :D
Wiesz co, nie wiem, bo ja tam nigdy niczego nie wykupywałam :) zalogowałam się i tyle. Jeżeli serwer jest zablokowany to po prostu nie oglądam :D albo szukam czegoś innego w zastępstwie :)
Haha, Wade myślał, że go do łóżka próbuje zaciągnąć podstępem :D to się zdziwił :D
Nie chce Ci spoilerowac. Ale w drugim sezonie myślę, że trochę Ci się odmieni, bo Levon będzie z kimś naprawdę wspaniałym :) ale sprawa Lemon/Levon jest chyba wciąż otwarta, mimo wszystko.
Też byłam parę lat temu w Hiszpanii, ale akurat nie jest to moje ulubione miejsce na świecie :D słyszałam, że Portugalia jest zupełnie inna. Mówi się, że jeżeli Hiszpania to ogień to Portugalia to woda. Także przekonam się sama :)
tak to bywa problematyczne. trzeba samodzielnie szukać w gąszczu postów tych zaadresowanych do siebie;PP
prawda - to było by istotne udogodnienie:DDD
uhm, to ja też tak zrobię i przetestuję serwis w praktyce:DD
ooooo! to super:))) czy to ma coś wspólnego z tą fajną kobiecą postacią, o której mi już wspominałaś:))?
wątek Levon spodobał mi się, m.in. ponieważ jest stylizowany na seny z klasyki hollywoodzkich melodramatów;DDD
jest klimat^^, też w sposobie w jaki sceny Levon są filmowane plus pasująca do całości muzyka i ciarki są;PPP
to zależy jeszcze gdzie w Hiszpanii byłaś:)) Ja na przyklad jestem zakochana w Andaluzji:)))))))))))))))
a moja znajoma rekomendowała mi zwłaszcza portugalską kuchnię i opowiadała, że rzeczywiście chociaż zwłaszcza Amerykanie;PP uważają, że Hiszpania i Portugalia to jest to samo;))), to jednak dwa różne światy:DD
także czekam też na Twoją podróżniczą relację z pięknej Portugalii:DDD
haha tak, ma ;) Lavon zdecydowanie zasługuje na szczęście :) I mimo, że zawsze kibicowałam L/L to jednak Lemon od początku traktowało go jak zastępstwo, kiedy życie jej się waliło to leciała do niego, a tak to utrzymywała dystans. Poza tym, co wyjdzie później, zachowywała się jak pies ogrodnika. Ale to już drugi sezon ;) A tak poza tym to uwielbiam przyjaźń Levon/ Zoe/Wade. Mają fantastyczne sceny :)
Byłam w Costa del Sol, więc to też ten rejon. Ale pamiętam dużo wrzasku, lecące z pokoi okna, dzieci które nie płaczą tylko wrzeszczą i ogólnie jeden wielki cyrk na kółkach :D Zdecydowanie mają temperament. Dla mnie było tego trochę za dużo :D Ale rejon sam w sobie nie najgorszy. Byłam, zobaczyłam i raczej nie planuje powrotu ;P
tak:) też lubię ich trio:DDD
hmmmmmm ja mam zupełnie inne wspomnienia:))) może też dlatego, że sporo spcerowałam i zwiedzałam w czasie pobytu. pamiętam czyste baseny w których się napływałam:DD piękne morsko-górskie widoki, pyszne jedzenie i genialoną malagę oraz cafe frappe popijaną w uroczych kawiarenkach i nocne pokazy flamenco:PP
poza tym wiele pewnie też zależy od biura, które załatwia miejsce pobytu. może akurat miałaś pecha......
oczywiście gusta są różne i nie twierdzę że Hiszpania w każdej postaci jest super, ale moje wspomnienia są zdecydowaie pozytywne i to bardzo:))
No ale przede wszyskim życzę Ci teraz Kochana udanej wyprawy do Portugalii:DDD!!
Miejsce było akurat świetne,hotel z basen na dachu, dobrze to wspominam :D a plaża była na przeciwko hotelu, co prawda trzeba było przejść przez ruchliwą drogę, ale można było przeżyć :P To nie tak, że nic mi się tam nie podobało, po prostu wolę inne miejsca. Moi rodzice byli w Maladze na wycieczce i też im się bardzo podobało, ja niestety byłam 2 dni chora po wyprawie do Sevilli, z której pamiętam jedynie okropny ukrop i mroczki przed oczami :D Jedzenie i flamenco to tak, duży plus tego miejsca. Ale już na przykład za corridę, duuuży minus. Warto być, przeżyć i zobaczyć, ale co komu pasuje, mnie się tam trudno żyło, nawet te parę dni :D Miałam okazję być już w paru miejscach, a te wakacje są akurat na mojej liście na szarym końcu :D
A ja po prostu kocham zwłaszcza właśnie Andaluzję za wieczory flamenco, pyszne jedzenie, fiestę i ceramiczne rękodzieło i ten międzykltrowy klimat, w którym wpływy hiszpańskie łączą się z arabską kultrą i tradycją, a no i jeszcze za przepiękne, różnorodne krajobrazy i arhitekturę (uwielbiam np.ażurowe stiuki :))))) Na corridzie z kolei nigdy nie byłam i nidy się pewnie nie wybiorę:// Szkoda mi zwierząt... Myślę że ja z kolei do Hiszpanii jeszcze wrócę bo nie zbadałam jej wielu zakątków:DDD
Wieczory flamenco i sama muzyka flamenco to magia. Coś pięknego. Podobnie zresztą jak portugalskie fado, którego mam nadzieję będzie dane mi posłuchać tam na miejscu :) Fiesta jak fiesta, najgorsza jest sjesta :D jejku :D zawsze kiedy chciałam coś kupić to wszystko było zamknięte :D Na corridzie też nie byłam, co prawda samą arenę zwiedzaliśmy, ale na szczęście nic się wtedy nie odbywało. Ale za to jak rano włączałam tv leciała corrida, przychodziłam z plaży leciała corrida, dosłownie o każdej porze dnia i nocy na każdym programie. Szlag mnie trafiał :D mam duży uraz do nich za wielbienie tego okropnego "sportu". Wiem, że to tradycja i taka kultura. Ale dla mnie to nienormalne podniecać się publicznym zabijaniem zwierzęcia. Dostawałam mdłości za każdym razem kiedy to widziałam. Natomiast kultura arabska mnie fascynuje, byłaś może w Maroku? pytam, bo to blisko tamtych terenów. Zupełnie inny świat. Też już raczej tam nie wrócę, ale warto :)
a ja tam doceniam hiszpańskie, włoskie, czy greckie sjestowanie:DD jest w nim coś mądrego i zdrowego;PP sama lubię sobie odpocząć po lunchu/ obiedzie. niestety polscy pracodawcy raczej nie uwzględniają tego obyczaju;(( ;)))))
ja podczas pobytów w Hiszpanii akurat nie zwróciłam zupełnie wagi na te corridowe okrucieństwa. ale zgadzam się z Tobą, że taki "sport" kiepska "zabawa" a już na pewno mnie to nie bawi.....
a do Maroka akurat jeszcze nigdy nie zbłądziłam:D ale kiedyś chętnie się wybiorę:DD
Może i mądre, ale mnie jako przedstawicielowi społeczeństwa konsumpcyjnego bardzo brakowało tych kilku godzin na zakupy :D bo zazwyczaj było tak, ze wyjeżdżało się na wycieczka z rana, później coś zwiedzało, a później był czas wolny, który akurat przypadał na sjeste. W ten sposób nie można było zakupić nawet żadnych pamiątek :D
Myśmy w Maroku tylko jeden dzień spędzili, wybraliśmy się, bo to blisko z tamtych okolic po prostu :) chyba godzinę płynęliśmy z Gibraltaru. Także jak jeszcze będziesz tam kiedyś to polecam taka wycieczke :) bo na wczasy to chyba bym się tam nie wybrała. Owszem, ciekawe miejsce, ale nie lubię być przewiązana do hotelu, a tam bez ochrony lepiej się nie zapuszczać ;)
moje pobyty w Hiszpanii nigdy nie były jakoś wyjątkowo sztywno zorganizowane, bo ja nie przepadam za ograniczeniami zwłaszcza na wakacjach;PP
dlatego sjesta mi nie przeszkadzała i po prostu jeździliśmy na zakupy w porach kiedy mieszkańcy już byli na chodzie:)) a że sklepy są długo czynne to rękodzieło i inne różności kupowałam także wieczorami, również na klimatycznych lokalnych targach:DD
a ponieważ chodziliśmy spać raczej późno;) to sjestę wykorzystywaliśmy w inny sposób;))
wiesz co, my lubimy chodzić swoimi drogami i dlatego wycieczki organizowaliśmy sobie przeważnie sami (krzystając m.in. z szybkiej kolejki dotowanej przez UE), więc podczas pobytu na Costa del Sol np. z wycieczki do Maroka (tej programowej) akurat zrezygnowaliśmy i daliśmy się zawieść tylko do Giblartaru gdzie (jak pewnie wiesz:) mieszkają prześmieszne makaki:DD zrobiłam im sporo fajnych fotek;P
co do kultury arabskiej to owszem ciekawi mnie ale jestem jej umiarkowanym fanem;PP (zwłaszcza w tej "czystej" czy ortodoksyjnej postaci) jednak kiedy wybierzemy się do Afryki Północnej (którą mamy gdzieśtam w naszych planach wyjazdowych to zahaczymy też pewnie o Maroko:))
jak na razie konsekwentnie eksplorjemy chętniej daleki wschód;PP
A no chyba, że tak :) my zawsze jeździmy z biurem podróży, a później oczywiście sami zwiedzamy okolicę, ale dalsze zakątki wolimy zdecydowanie zwiedzać z przewodnikiem :)
Fanem kultury arabskiej to ja też nie jestem, ale jednak jest w niej coś interesującego. Poza tym zobaczyć jak skrajnie bieda może mieszać się z przepychem to można tylko tam. No i jazda na wielbłądzie to też nie lada gratka ;)
zgoda:D - zdecydowanie do zawiedzania dalszych zakątków przewodnik jest potrzebny, chociaż ja czasami wolę tego elektronicznego, czy papierowego;PP
a co do bezpieczeństwa to zdecydowanie masz rację; rzeczywiście w krajach arabskich/ muzułmańskich ochrona jest potrzeba, zwłaszcza turystkom/ podróżniczkom bo tamtejsi mężczyźni kojarzą nas zdecydowanie negatywnie (mówiąc delikatnie:///;P), nie mówiąc już o terrorystach zawsze chętnych do mniejszej lub większej rozróby z udziałem obcokrajowców:/
Też tak myślę:)) Jest w kulturze arabskiej magia, a zdrugiej strony także trochę makabreski.....
W Azji wschodniej np. Chinach też można zobaczyć takie obrazy związane ze skrajnym rozwarstwieniem ekonomicznym, nie wspominając już o Singapurze....:(
No a jazdy na wielbłądzie to Ci zadroszczę;)) bo jeszcze nie mialam okazji. Moi rodzice zwiedzając Bliski Wschód jeździli i też mówią że to fantastyczne doświadczenie:DDD
Tak, ja pamiętam, że miałam wtedy akurat włosy na blond zafarbowane, oj to nie był dobry pomysł :D nie dawali mi spokoju. Wszyscy wokół mnie skakali :D
Pewnie tak, w sumie w wielu miejscach na świecie tak jest. Ale tam wyjątkowo, widzisz skrajnie biedną dzielnicę, gdzie ludzie mieszkają w domach dosłownie wykutych w kamieniu, niczym nie wykończonych, a stamtąd wchodzisz wprost na pałac, który jest co roku, na przyjazd króla nowym złotem dekorowany.
Nigdy nie dotarłam do Chin, także zazdroszczę. To dopiero zupełnie inny świat :)
Mnie się najbardziej marzy wypad do Rio :) mam nadzieję, że kiedyś mi się uda ;)
aaaaaaaaaaa jestem po pirackim;P odcinku HoD^^! (1x09)
pierwszy raz tak mocno śmałam się i płakałam niemal jednocześnie;PPPPP
genialny odcinek:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
oo szybko Ci idzie :P kurcze, średnio pamiętam ten odcinek, co tam się działo?:D
mam akurat dziś czas i ochotę na oglądanie:DD
to ten odcinek o święcie dziękczynienia w pirackiej wersji:))
nie pamiętasz:D;P? Zoe chce wyjechać do NY ale musi wyrobić limit wyleczonych pacjentów;PP a Wade za namową Levona chce wyznać jej na lotnisku uczucia;PP
najpiękniejsza;P jest w tym odcinku Lemon;PPPPPPPPPPPPPPPPPPPPP
dała czadu w starciu z teściami in spe;DDDDD
aaa ok, pamiętam już :D mnie się miesza numeracja odcinków :D bardziej po fabule kojarzę :D Zoe w końcu nie wyjechała, nie? Wade to jest taaaka ciapa :D czeka i czeka, nie wiadomo na co :D no, ale inaczej serialu by nie było :D A mama Georga to straszna kobieta, brrr nie znoszę jej. Na szczęście rzadko się pojawia :) Lemon była dobra w tym odcinku :D
ja w sumie też zwykle bardziej fabułę pamiętam niż numery odcinków;PP
tak Zoe została żeby pomóc małemu piratowi;P i jego rodzinie:DDD
Lemon zyskała mój szacun rozgrywając teściów z miną niewiniątka;PPP
a Wade?? What the hell;P?? jakiś taki ciapciak z niego wyszedł w tym odcinku;))))))))
A spiskowanie George/Lemon/Wade już było?:D I jeszcze był jeden genialny odcinek jak się Lemon z Wadem bawiła :D Potrafi dziewczyna się rozluźnić kiedy chce ;)
A Wade to zawsze tak :D niby chce, a nie chce :D On po prostu boi się wyznać swoje uczucia, żeby go Zoe nie wyśmiała. No i zobowiązań boi się jak ognia :)
taaaaaaaaak:DD Lemon była świetnym "mózgiem" spisku^^!
szkoda tylko, że na koniec stwierdziła że takie rzeczy to nie dla niej;(( ;P
ona zdecydowanie za dużo od siebie wymaga. wymyśliła sobie siebie jako tzw. "panią idealną" i brnie na oślep do tego wzorca "po turpach" siebie i innych......
mam nadzieję, że z czasem to się jakoś zmieni, bo dziewczyna nie jest szczęśliwa a szkoda. jak mówiłam - zaczynam kibicować jej przemiane w szczęśliwszą Lemon:DD
a Wade to mam nadzieję, że niedługo pójdzie po rozum do głowy;PP i zawalczy o Zoe jak prawdziwy facet;PPP ten pierwszy argument to jeszcze jakoś mogę zrozmieć;P ale drugi;PP???
buziaki Kochana i spokojnych snów:DD:**
do napisania:DDD
Z biegiem czasu zrozumie, że nie da się wszystkiego kontrolować. I jej idealny świat trochę się zawali.
Chyba za duże nadzieje pokładasz w Wadzie :D
no zdaje mi się, że już powoli zaczyna to rozumieć^^
mam nadzieję, że jej się ułoży:DD
serio?:D a myślałam, że fajny z niego chłopak;PPP
Ja też mam nadzieję, że jej się ułoży, baaardzo jestem ciekawa trzeciego sezonu, nie mogę się już doczekać :)
Moim zdaniem fajny, ale bardziej jako uroczy łobuz. Do idealnego wzorca mężczyzny to mu tak daleko jak stąd do Bluebell :D Poza tym w drugim sezonie bardzo Cię zawiedzie. To tylko tak uprzedzam ;) potrafi być wkurzający i myśleć innymi częściami ciała niż trzeba ;) ale ja nie potrafię dużej się na niego gniewać niż 3 odcinki :D
ja mam jeszcze przed sobą półtora sezonu do oglądania:DD
pewnie też jak skończę nie będę mogła doczekać się kontynuacji:)))
w sumie niech Wade sobie będzie jaki lubi;PP
mam tylko nadzieję, że akurat Zoe ma głowę na miejscu (oprócz serca i innych części ciała;PP) i będzie potrafiła sensownie odpowiedzieć na jego powiedzmy....... niezdecydowanie......;))? ;PP
swoją drogą niezdecydowanie to jedna z cech które najmniej mi odpowiadają mężczyzn;PPP
To nie do końca jest niezdecydowanie, bardziej sabotowanie czegoś co w jego odczuciu i tak się nie uda. Ot, takie dziwne stworzenie :D ale jest szansa, że zmądrzeje w ostatnim sezonie :D przynajmniej końcówka drugiego dała na to nadzieję :D
Ale z Zoe i jej głową to widzę, że też trochę idealizujesz :D ta dziewczyna jest jak dziecko we mgle :D zobowiązań boi się podobnie jak Wade i to właśnie ona jest bardziej niezdecydowaną osobą :)
masz przewagę Kochana bo znasz bohaterów już dużo lepiej niż ja;PP
cóż mi pozostaje;PP? po prostu dalej oglądam:DD;**
a możliwe, możliwe że idealizuję. w życiu też zazwyczaj chcę widzieć ludzi lepszymi niż rzeczywiście są;PP ale wiesz co:D? to czasem daje im pozytywnego "kopa" żeby poszkać w sobie siły i tej lepszej strony siebie, bo jak sądzę niemal każdy ją ma;DDD
a wracając do HoD, to podoba mi się też relacja Zoe i Levona:D - fajna, prosta, przyjacielska i bez żadnej ściemy^^
Poznasz wszystkich aż za dobrze :D
Nie martw się, też idealizuje i dla każdego znajduje zawsze wytłumaczenie :D tak już mam ;)
ale jeżeli chodzi o Zoe to z biegiem czasu zobaczysz, że jest bardzo niezdecydowana i chwiejna.
a relacja Zoe/Lavon jest świetna, to trzeba przyznać. Rzadko się trafia, szczególnie w serialach, taka damsko-męska relacja bez żadnych podtekstów, kiedy od początku do końca wiesz, że nic więcej poza przyjaźnią z tego nie będzie:) szczere, czyste, przyjacielskie relacje :)
hej :*
a wszystko dobrze :) oglądam seriale, piszę pracę, rodzina do nas przyjechała na parę dni i na wakacje niedługo jadę. Tak w skrócie ;P
a co u Ciebie?:) znowu pełna chata ?;)
Ja sobie małą przerwę od seriali zrobiłam :))) A gdzie się wybierasz na wakacje?
Tak znowu rodzinka w komplecie :D Koniec luzu :PPP
Oglądałaś tbbt, przez ten czas? :DD
a musieliśmy trochę zmienić plany wakacyjne, miała być Grecja, będzie Portugalia :) ale już i tak nie mogę się doczekać :)
pewnie mają Ci dużo do opowiedzenia :) a jak się z chłopakiem mieszkało?:))
No właśnie nie za bardzo. Miałam taki plan, ale jakoś na tbbt czasu brakło. Widziałam chyba 2 albo 3 odcinki 6 sezonu :) wczoraj mi się przypomniało znowu o tym serialu, bo nasz ukochany Howard zapowiadał z Niną Paramore na tca. No i Jim dostał nagrodę za Sheldona <3
O ale super :)) Już Ci zazdroszczę tych wakacji :PPP Może byś mnie zabrała ze sobą? Mogę się nawet do walizki schować :PPP
nooo odkąd przyjechali to cały czas nawijają :DDD Ale cieszę się że wrócili zadowoleni :DD Szczerze to powiem Ci, że całkiem nie źle mi się z chłopakiem mieszkało:DD Poza wczorajszym dniem kiedy się ostro pokłóciliśmy:)) Ale tak to naprawdę było ok :DD Myślałam, że będzie gorzej i że będziemy sobie do gardeł skakać :DDD
Aha rozumiem :) A jak Ci się podobały te odcinki, które oglądałaś? :D oo jak miło, że Jim dostał nagrodę :)))
No jasne ;) tylko może być mały problem, bo grzecznie obiecałam nie przekroczyć 20 kg :P żeby nie trzeba było dopłacać za nadbagaż :D
A gdzie w ogóle byli?:) W sumie gdzie by się nie pojechało, wakacje zawsze są udane :) przynajmniej ja jestem zawsze zachwycona każdym nowym miejsce, aż żal później wracać :) wiadomo, wszędzie lepiej gdzie nas nie ma :D
No to dobrze, że się ostatecznie dogadaliście :) ważne, że się nie pozabijaliście, bo to mogłoby nie wróżyć najlepiej :D ale skoro potraficie się dogadać i pogodzić to najważniejsze :) w końcu w każdym związku są wzloty i upadki.
A nie były najgorsze. Nastraszyłaś mnie tym Howardem, że odcinki kiedy będzie w kosmosie będą słabe, ale nawet mi się podobały. Właściwie to wręcz najbardziej się śmiałam kiedy zadzwoniła pani Wolowitz, "Hooowaaaard" "nie wrzeszcz, usłyszałbym cię nawet bez słuchawki" :D całkiem fajnie :)
No właśnie nawet się trochę zdziwiłam, że dostał. Oczywiście Sheldon jest idealny i zasłużył, po prostu nie sądziłam, że nastolatki też go tak uwielbiają :D
Trzeba by kiedyś do Tudorów wrócić :P
ale ja ważę 50kg, więc to tylko 30 kg nadbagażu:PPP Ale możemy się umówić, że za sobie dopłacę ok? :)))
W Sarbinowie byli :))) Ja mam tak samo, gdziekolwiek pojadę to mi się podoba :DD I za każdym razem jest żal wracać;)
Całe 9 dni było naprawdę ok, tylko wczoraj był zgrzyt :PPP
To dobrze, że Ci się podobały :DDD Bo mi tak nie za bardzo, wkurzał mnie Howard w tym kosmosie :PP Fakt ten moment jak zadzwoniła pani Wolowitz był naprawdę zabawny :DDD
Jak to się zdziwiłaś??? :DDD Przecież Sheldona wszyscy kochają hehehe :DDD
No niby trzeba by było :PPP
Dobra, możemy się tak umówić :D to tak co się stawisz w poniedziałek na lotnisku :D
Nie byłam, ale na pewno fajnie :)) Uwielbiam jeździć nad polskie morze :) W tamtym roku byliśmy w Gdyni, świetnie było:)
Mnie pani Wolowitz zazwyczaj bardziej drażni niż śmieszy, ale akurat to było mega :D
No niby tak, ale jednak królują tam raczej młodzieżowe seriale, zazwyczaj aktorzy Glee zgarniają takie nagrody. A tu niespodzianka :)
Tez mi się nie chce jakoś za bardzo ;P może jak wrócę z wakacji ;)