Ja jestem na bieżąco, ale ostatnio zaczęłam oglądać od nowa i teraz jestem na 1x10, a serial ma jak na razie 4 sezony po 13 odcinków więc szybko się ogląda :D
Aaaaaa jak na razie to ekstra! Już kocham Andy i Sama :) jestem na 3 odc. Jutro napisze wiecej :)
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :D Andy przez te 4 sezony będzie miała 3 facetów więc przyjdzie i czas na Sama :D No, ale jak dla mnie to najfajniejszy będzie Nick, ale on pojawia się dopiero w 3 sezonie :D Szybko Ci idzie LD
Odnośnie HoD :) Ja tylko wiem, że mnóstwo nowych facetów dołączyło do obsady. Josh Cooke będzie grał zagubionego w Bluebell Nowojorczyka, skąd my to znamy ;) Ryan McPartlin będzie grał najbardziej pożądanego kawalera na Południu, cokolwiek to ma znaczyć :D I Robert Buckley dołączył do obsady, ale nie wiem w jakiej roli. Czytałam w jakiś wywiadzie, że Wade się ogarnie, ale raczej będzie z dala od Zoe. A dokładnie “Wade is in a good place! He’s kind of a little bit in territory. He’s not really romantically involved; he’s basically just kind of running the Rammer Jammer with Lemon and doing his thing,” No i dziewczyna, która spoilery na stronie HoD umieszcza napisała, że fani Zoe i Georga mają dostać szanse w tym sezonie zobaczyć ich razem. Sama już nie wiem co z tego będzie. I ciekawe czy to ostatni sezon. A poza tym pojawi się babcia Lemon i Tansy ma powrócić.
Odnośnie zaczętego wątku...: Tylko problem, że z Stefanem mam już działke, a od przyszłego roku ma zacząć budowa domu... :( mam go dość, ale tyle lat i jeszcze te plany... No nie jest łatwo. A Damon... jak to Damon kocha, ale się nie zmieni...
To nie ciekawa sytuacja...Powiem Ci tak, jeżeli czujesz, że jest szansa uratować Twój związek ze Stefanem to spróbuj to zrobić. A jeżeli nie, to skończ to. Wiem, że to trudne to tylu latach, ale jeżeli będziesz to ciągnąć dalej to tylko będziesz krzywdzić jego, a przy okazji siebie samą również.
No tak, oczywiście masz racje... Wiesz, prawda jest taka, że nigdy w życiu nie powiedziałabym, że kobieta może kochać jednego mężczyznę i jednocześnie być zakochana w innym. Nigdy, dopóki to nie dotknęło mnie. To się na prawdę zdarza eh :(
Powiem Ci, że ja do nie dawna też uważałam, że coś takiego jest nie możliwe. Ale w życiu zdarzają się tak rożnie sytuacje, że wszystko się może zdarzyć. Radzę Ci żebyś przemyślała dobrze tą całą sytuację i dopiero wtedy podejmiesz decyzję :) A co Ci serce podpowiada? :)
No właśnie i tu pies pogrzebany. Bo serce i rozum mówi: bądź ze Stefanem, to odpowiedzialny, pewny meżczyzna i w sumie go kochasz. Ale duża część mnie ciągnie do Damona. Gdy jestem ze Stefanem, myśle tylko o Damonie, chemia przeogromna... Ale boję się zostawić Stefana. Wychodzę z założenia, że to co czuję do Damona z czasem może minąc, zacznę załować no i co wtedy?. Ale TERAZ strasznie ciężko mi to przerwać. Tym bardziej ze Damon mi tego nie ułatwia... Łazi za mną i nie odpuszcza. Właściwie to zrobił coś niedamonowego... hehe oświadczył mi się heh...
Jasna cholera, to ja już nie wiem co mam Ci doradzić...;/ Pomyślałam o tym samym, że to co czujesz do Damona może być tylko chwilowe. Może rutyna się wkradła w Twój związek i poczułaś, że potrzebujesz "nowych wrażeń"? Nie wiem... Ale z drugiej strony, jeżeli jesteś ze Stefanem i myślisz o tym drugim, to faktycznie nie jest najlepiej ;/// Wow to Damon zaszalał...Szczerze nie zazdroszczę Ci tej sytuacji..
No dokładnie, zaszalał... :( wiem, że myśli o mnie bardzo poważnie. To dobry facet. A ja zrobiłam mu nadzieje. Z Stefan... to... facet ideał, heh mój narzeczony... Tak, myślę, ze rutyna namieszała tu najwięcej. Ale wiem też, że ciężko będzie mi bez niego. Ta rutyna to zawsze jakaś stabilizacja, to co jest tu i teraz. Czasami żałuję, ze poznałam Damona, bo przez niego przeżywam katusze. Te wątpliwości, są cieżkie do zniesienia. Eh, ale co ja tu zaśmiecam forum moimi problemami sercowymi :) Co u Ciebie? Nowa praca się sprawdza? :)
Ehh..Co Ci faceci z nimi robią :))) Mówię Ci przemyśl sobie wszystko dokładnie na spokojnie, powinno pomóc :))) Najważniejsze, żebyś nie podejmowała decyzji pochopnie, bo to są zbyt ważne sprawy. Oj tam bez przesady, że zaśmiecasz:DDD Potrzebowałaś się wygadać i tyle :)) U mnie nic ciekawego, też nie dawno miałam kryzys w swoim związku, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze:)) Niestety z tamtą pracą nie wyszło, obecnie jestem na etapie szukania nowej :)))
No... ale też co my byśmy zrobimy bez nich :) To cieszę się, że w Twoim związku wszystko wszyło na dobre :) Hm... a w jakiej branży szukasz?
dokładnie :)) Teraz już jest ok, ale mieliśmy 2 poważne kryzysy, więc lekko nie było :))) Mam nadzieje, w tym roku na tym koniec :))) Wiesz co w żadnej konkretnej, w rożne miejsca wysyłam cv :)
Hm... teraz cholernie ciężko z robotą, ale z całego serducha będę trzymać kciuki byś znalazła ta wymarzoną robotę :)
Muszę przestać myśleć o tych facetach, lepiej skupię się na serialach :) Dzięki Kochana za wsparcie :*
Seriale są świetne na to, żeby zapomnieć chodź na chwilę o swoich problemach :)) Nie ma za co :*** Jak będziesz chciała pogadać, to wal jak w dym :D :***
"Back in the Scorch—why did you lie that there’d be a cure at the safe haven?”
Rat Man shrugged. “I don’t think it was a lie at all. By completing the Trials, by arriving at the safe haven, you helped us collect more data. And because of that there will be a cure. Eventually. For everyone.”
lol :D
Uda Ci się, bo to jest w zasadzie pierwsza taka prawdziwa książka, a nie ff, którą czytam po angielsku i muszę czasami sprawdzać znaczenie słówek :P
Możesz wrzucać cytaty, to pokomentujemy :D
"He might find a sort of peace with her, but he resolved right then and there that he would only trust Minho and Newt. No one else."
Brotp feels :D I wkurza mnie Tom wkurzony na Teresę :D
http://media.tumblr.com/1be23cdc2be24155d98cbadfd1703c03/tumblr_inline_mkb0q17Tf r1qz4rgp.gif
Też mnie wkurza :D Ale na kogoś innego nie będzie taki wkurzony, wprost przeciwnie :D
Ale ja tam B. lubię :)
:(((((((( Nie chciałam nic wspominać, żeby nie spoilerować Ci :( Szkoda mi go. I reakcja Toma :(((((