na tamtejszym forum, czyli nie ze mną? oż Ty małpo xD

No a tam nic się nie udzielałaś? :D
Wiem gdzie Cię szukać ;p

żartuję :) udzielałam się, ale w sumie już jakiś czas temu skończyłam oglądać i tam nie wchodzę, Tobie też radzę ostrożnie zaglądać, żebyś sobie nie zapoilerowała, wiesz jak to na forach... ja sobie takiego spoilera w trakcie oglądania Internatu zafundowałam, że nie pytaj...

Wiem...ludzie nie myślą pisząć ważne tematy/wątki z serialu...a przecież jest opcja do zaznaczenia "uwaga spoiler"... :/ I tym sposobem ja się dowiedziałam czegoś o Carolinie, chyba wiesz o co chodzi? ;p I o krecie też już wcześniej chcąc nie chcąc się dowiedziałam, także cała frajda zepsuta... :/

SPOILER INTERNAT SPOILER LOLA 881 NIE CZYTAJ SPOILER SPOILER SPOILER ja sobie zaspoilerowałam o C. czytając tytuł jednego z odcinków z późniejszego sezonu, a z forum dowiedziałam się, co stanie się z F. w ostatnim odcinku, szkoda... KONIEC SPOILERA

Oj finał... ja przepłakałam cały odcinek, chociaż jak sobie przypominam, to właściwie płakałam przez 2-3 ostatnie odcinki, bo 7 sezon jest trochę inny, tam akcja trwa kilka, góra kilkanaście dni, a w drugiej połowie sezonu wszystko się dzieje prawie w czasie rzeczywistym, tj. godzina po godzinie, emocje są nieziemskie. Będziesz płakała ze szczęścia, smutku, ze wszystkiego na raz. Właśnie dla mnie to jest największa zaleta Internatu, że wszystko jest całością, od szczegółu przechodzą do ogółu i odwrotnie. Nie ma się wrażenia, że po każdym sezonie scenarzyści na siłę odgrzewają stare kotlety lub gubią się w coraz to bardziej szalonych pomysłach, byleby potrzepać jeszcze hajsu. Nie wiem, czy twórcy El Internado od początku wiedzieli, co będzie w 5,6,7 sezonie, ale przynajmniej starają się sprawiać takie wrażenie i wszystko jest spójne i konsekwentne. Jasne, że są jakieś kwestie, które mi się nie spodobały, wątki czy postaci, które bym zmieniła lub wywaliła, ale w sumie po czasie i to akceptowałam. Np. wkurzyłam się na pomysł z duchami, proroczymi snami i innymi telepatiami, ale to była kwestia przyzwyczajenia, jak pojawiał się kolejny duch czy sen, to już tylko zacierałam rączki, co z tego wyniknie :) oj, dźwiękowiec jest super, myślę, że świetnie zagrał swoją rolę xD obejrzałaś już 5x01?

zobaczyłam wczoraj połowę i zasnęłam ;) 1:00 już była i jakoś nie miałam już sił. Dzisiaj dokończę :)

haha, biedna :P

i już się wszystko spieprzyło :( Hector umiera, masakra jakaś. Ten idiota Noiret, powiedział Ivanowi, że Maria nie jest jego matką, a Ivan był taki zadowolony kiedy się dowiedział, ale jestem zła;/ Retro z nazistami są ciekawe, ale przerażające to wszystko, no i ten dziadek Marcosa i Pauli...aż mnie ciarki przeszły.
A i Rebeca już jest ::)

No wątek z Noiretem mącącym między Marią a Ivanem strasznie mnie wkurzył, bo już było tak blisko, by się szczęśliwie "odnaleźli", a zawsze on stoi na przeszkodzie... ale z drugiej strony Noiret dobrze to wykombinował, najłatwiej osłabić wroga poprzez dezintegrację, Ivan i Maria staliby za sobą murem, a tak już Ivan jej nie ufa i jeszcze jest zdruzgotany. W ogóle jak Noiret sprowadził tę drogą kobietę, która mieszkała przez ścianę z Marią w psychiatryku, to sama zwątpiłam w Marię, w końcu była w tym wariatkowie, może jednak nie jest matką Ivana, tylko coś usłyszała i się jej wydawało, że chodzi o nią. Ale na 100% jest matką Ivana i obiecuję, że do końca sezonu raz na zawsze w to uwierzą i widzowie i Ivan. Retro są przerażające i teraz już często takie będą, ale myślę, że ten projekt Geminis jest genialnym pomysłem (tzn. fabularnym, nie samym w sobie :)). W tym sezonie dochodzi Rebeca i Lucia, obie bardzo lubię.

Rebece już lubię, ma misje naprawiania świata, podoba mi się ;) nareszcie Marcos przejrzal na oczy.
Noiret to idiota. I szczerze mowiac to ja akurat nigdy nie watpilam w Marie, jakoś nawet nie pomyślałam, ze faktycznie mogłaby być szalona. Tak dobrze jej z oczu patrzy,ze od razu ja polubiłam i jej zaufałam :) A po jej retro mam ochotę ja przytulić. Kolejna strasznie smutna historia życia :( Idę oglądać 5x03 :))

Super, że lubisz Rebecę - to fajna postać, niby taka twarda agentka, ale też ciepła i urocza kobieta :) a poza tym gra jedną z głównych ról w El Barco (Statku), więc kolejny plus na przyszłość :P Noiret nie jest idiotą, jest wcieleniem zła, czasami gdy nasza ekipa coś knuła, a on nagle wychodził zza rogu, to aż podskakiwałam ze strachu :) No, biedna ta Maria, ale za to śliczna jak z obrazka. Oglądaj i wracaj opowiadać :*

No idiota tak w przenośni, generalnie to jest cwany i pewnie mądry na jakiś tam pokręcony sposób, no ale...to wciąż idiota :D rzeźnik żyje...;/ oglądam 5x04:)
aa podoba mi sie ten nowy nauczyciel :D mam nadzieję, że nie okażę się psycholem :D

a kto jest nowym nauczycielem? Hugo? rzeźnik z Bełżca też mnie zawsze przerażał, i w wydaniu młodego lekarza i w wydaniu starego dziada :)

Kurcze właśnie nie wiem jak ma na imię...nauczyciel wfu, taki cwaniaczek, zarywa do Marii ;) a Reb oburzona, że Martin zabił ojca Elsy, a przecież ona sama właśnie po to tam jest i to samo by z nim zrobili...nie kumam :D idę oglądać dalej, haha, dzisiaj już od 18 siedzę i oglądam :D

od wfu to Hugo, faktycznie przystojniaczek, będzie jeszcze Fernando (?) od rysunków - dla mnie jeszcze przystojniejszy :) Reb jest oburzona, bo nie wie, dlaczego Martin zabił ojca Elsy, widzi tylko, że wbił mu śrubokręt w plecy, a to niezbyt dobrze o nim świadczy, jeśli się nie zna kontekstu :) do tego Martin z nimi nie współpracuje, nie jest człowiekiem Saula najprawdopodobniej nawet nie wie, że zabił nazistę, więc to podejrzane, że se tak przyszedł i zaciukał dziadka za free xD a poza tym Rebeca i Fermin mają obsesję, by tych nazioli nie zabijać, tylko stawiać sprawiedliwie przed sąd, dobrzy z nich ludzie :P

Tak Fernando już jest, brat Amelii, nie? O nim mówisz? Powiem Ci, że ja ich na początku nie rozróżniałam :D jacyś podobni są :) ale jakoś bardziej mnie ten Hugo kręci, ma niezłe gadane :D
Aa myślałam, że się tam nie rozczulają nam nimi ;) przed sąd...urocze...jeszcze wierzą w sprawiedliwość :D ta Reb ma znowu jakaś dziwna moc, dear God, a Julia zaś z duchami gada, a dokładnie z mama Ivana, myślałam ze nam już daruja ten wątek :D
Hector widział nagranie jak Noiret mówił o Irene. Też policjant się wziął za Noireta. No, ale pewnie w kolejnym odcinku już ten policjant nie będzie żył, wiec się nie nastawiam na wyjaśnienie sprawy.
Od razu wiedziałam, że Fermin ukradł dziecko dla Irene :) i dobrze, bo ci psychole nie wiadomo co mu robili. Jak Noiret się wydarl na Else to zwatpilam, ale im Fermin popsul szyki :D tylko biedny Marcos.
Rozczulają mnie sceny dziewczynek z Ivanem i dziewczynek z Jacinta, zawsze się rozkleję.
A teraz idę już spać, widziałam dzisiaj 3 odcinki :O

Fakt, nie pomyśleli z Fernando i Hugo, wprowadzając ich mniej więcej w tym samym czasie, a kolesie są podobni bardzo :) Ja wolałam Fernando, ale może dlatego, że było mi go żal, widać, że dobry chłopak i niczego nie świadomy, jeszcze chory w dodatku. Śmieszne było jak Hugo tak latał za Marią :) no, Reb ma moc, Lucas ma moc, Julia ma moc... chyba ktoś tam z twórców lubił takie klimaty. Akurat mnie najbardziej przypadła do gustu moc Reb, ale duchy Julii najbardziej popychały akcję do przodu. No, Noiret był strasznym chamem, jeśli chodzi o stratę Samuela, bo oczywiście ten dzieciak był mu potrzebny bardziej niż Elsa, ale bardzo jej pociskał, aż żal się robiło. Marcos zawsze jest biedny, chyba się już z czasem przyzwyczaił, że cała rodzina mu znika, a na dokładkę dziadek był nazistą gorszym od Hitlera xD były już retro z Saulem? jeśli nie, to masz taki mały spoiler :)

No Ivan i Julia są strasznie kłótliwi, na takie prawdziwe OTP feels będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Wkurzające, że Ferminowi i Marii się nie układa, ale z drugiej strony w takiej sytuacji jest ciężko - on ją kocha, ale obowiązki go wzywają... i to bardzo niebezpieczne, już raz Ivan musiał zabijać jakiegoś kola, który wdarł się do pokoju Marii. A tak jeszcze z moich wynurzeń: podoba mi się, że w Internacie postacie są takie wielowymiarowe, dobrzy popełniają błędy, źli w końcu pokazują ludzkie oblicze, w sumie nikt nie jest do końca czarny lub biały, czego nienawidziłam, bo jak np. widziałam chamskie zachowanie Ivana, to miałam ochotę go zdzielić w łeb, a jak okazywało się, że ktoś zły nagle na chwilę zmiękł, to oczywiście było mi go żal, niczym Dana z OTH :P Sporo też będzie osób, które będą złe, bo muszą, a to już w ogóle mnie rozbrajało. Tylko jednej osobie do końca życzyłam jak najgorzej i nie miałam cienia litości. I wbrew pozorom nie był to Noiret. Ciekawe, czy też będziesz miała podobnie.

muszę jeszcze wrócić do Glee, non stop słucham Yesterday Lei/Rachel, przepięknie i za każdym razem się wzruszam, a już chyba setny raz słucham/oglądam. Nie wyobrażam sobie odcinka 5x03.

Smutne to... ale się chłopak załatwił, tyle już osiągnął, tyle miał, a jednak... w ogóle ta śmierć Cory'ego tak bardzo się kłóci z "misją" serialu, że rozdziera mi serce myśl, co też będą musieli wykombinować, żeby godnie pożegnać Cory'ego, a jednocześnie Finna. No i nie wiem, jakim cudem Lea jest taka silna i potrafi skupiać się na pracy, ja chyba przesiedziałabym pół roku zawinięta w koc w ciemnym pokoju.

bardzo smutne, cały czas widząc Leę na ekranie to myśle o Cory'm, nie potrafię się wyzbyć uczucia smutku oglądając nawet jej radosne sceny, a nie sądziłam, że jestem z tych co nie odróżniają serialu od rzeczywistości ;) no,ale jakoś tak samo to przychodzi i przez słowa ta piosenka w wykonaniu Lei rozdziera moje serce.
Tak samo jak ostatnio oglądałam sobie 2x06 i akurat była scena w klasie kiedy rozmawiali o tym, że Lindsay Lohan wróciła z kolejnego odwyku. Jakoś w kontekście tego co się stało bardzo zwróciłam na te scenę uwagę, a tak to nawet nie pamiętałam, że była kiedykolwiek taka rozmowa.
A Lea wydaje się naprawdę świetną osobą. Jej przemowa na TCA była piękna, a teraz widać że radzi sobie jak może. Silna kobieta, piękna i urocza.

Hej, jest ktoś?:)

O matko kochana jak mnie tu dawno nie było O.o Ciekawe czy mam dalej limit xD Widzę Stefcio za pana mórz robi :DD

Sądząc po Twojej dacie przystąpienia do filmjebowej społeczności (zerknęłam na profil), mogę śmiało stwierdzić, iż możesz z nami spamować do woli:D Hej:D

Hej :D No własnie pamietam że jako nowy członek miałam limit, ale nie pamietałam ile on obowiązuje. Wcześniej było 6 postów - i do widzenia. Nie było jak pogadać :D Przez wakacje kompletnie zapomniałam o Pamiętnikach. Wiem tylko że Stefcia i Elka mają jakąś paranormalną super hiper więź która połączy ich na zawsze :DD

3 miesiące, jesteś wolna:D My również. Przez całe wakacje przeżywałyśmy inne seriale:P A 5 sezon zapowiada się katastrofalnie xD

Jak możesz tak mówić ? Nie znam żadnych spoilerów, ale znając życie Plackowa w którymś wywiadzie pewnie powiedziała, że sezon będzie epicki. Więc nie ma się co martwić :DDD

Ja tam się nie martwię :P
To pewnie nie widziałaś nowej scenki: http://www.youtube.com/watch?v=Uo0RVrxvzzo ;)

O dziekuję, nie widziałam. Kiedyś dzięki takiej scenie nie mogłabym się doczekać. A teraz to mnie to jakoś tak nie rusza specjalnie :D Co z tej Deleny skoro STELENA FOREVA XD

Dokładnie. Znowu będzie zastanawianie się czy aby Elena nie kocha bardziej Stefana, żenua.

No właśnie. Julie ma coś nie tak z głową. W pierwszym odcinku 4 sezonu Elka zapewniała Stefanię, że kocha go nad życie. Kilka odcinków potem - nie jednak nie. Wybrała Damona to niech z nim zostanie już do końca. Albo nie bo fani Steleny Julie nie polubią. To będa związani na zawsze więzią z dupy wziętą. Wszyscy będa szczęsliwi....I wychodzi na to że nikt nie jest zadowolony XD

http://elenaglibret.tumblr.com/post/62500452707 nie wiedziałam że fandom OUAT jest taki powalony, wtf?

a nie pamiętasz tych fanfilmików, w których Stefan bzykał się z Damonem, a Elena z Kath? xD

Stefan z Damonem? xDDDDDDDDD O matko.
No i jak, obejrzałaś w końcu 5x01?:P

Tak, obejrzałam! Blaine <3 fajny odcinek, chociaż przez to "wielkie wydarzenie" niewiele było o innych postaciach. No i wciąż czekam jak na szpilkach co zrobią odnośnie do Finna :( tu masz endgame TVD: http://www.youtube.com/watch?v=i1bTF4XaY3Q xD

I bardzo dobrze, Klainowcom należy się taki odcinek, po pierwsze za te wszystkie cierpienia, a po drugie dlatego, że dopóki Blaine nie skończy szkoły to będziemy liczyć ich wspólne momenty na palcach jednej ręki. Jeszcze jeden szczęśliwy odcinek z Beatlesami, a potem się zacznie:( Ja też, pewne jest że umrze, ale w jaki sposób to aż się boję myśleć..
Nie, dzięki, nie chcę tego oglądać;P

Należał, należał, zwłaszcza po tym, jak Blaine cierpiał pół sezonu :( na Beatlesów też czekałam :) tylko że - jakkolwiek wspaniały byłby odcinek - i tak czułam już napięcie związane z 3 odcinkiem, chciałabym mieć już to za sobą.

Też mi go było żal i cierpiałam razem z nim, ale nie zapominajmy że to on zdradził. Halo, Kurt też istnieje w tym pairingu:) Ale to jak walczył o Kurta przez cały sezon, coś niesamowitego... dopiero po Glee, po Klaine, dotarło do mnie że Zade to jedno wielkie nieporozumienie, a finał to jeden wielki bullshit.
Ładnie zrobili z "Yesterday", taka subtelne nawiązanie do Cory'ego. I niestety ciężko było oglądać Rachel, szczególnie w scenie oświadczyn. Kiedy się uśmiechała to jeszcze bardziej widać było ból Lei.
Będzie ciężko, ale w następnym odcinku będzie Demi i na razie myślę tylko o tym:D

wiem, że zdradził, ale w sumie większą część tego wątku widzieliśmy z jego perspektywy, może dlatego bardziej było mi żal jego, zwłaszcza, że miał autentyczne wyrzuty sumienia... a ten Adam był jakimś oblechem, cieszę się, że zniknął. tak, wiem, że Kurt też jest w tej parze :) ale Kurt był od początku w Glee (i od początku go lubiłam), Blaine pojawił się później, a i też nie od razu przypadł mi tak do serca, więc - jak już go pokochałam - to teraz się podniecam tą postacią na prawo i lewo :) ja nie oglądałam Glee przed śmiercią Cory'ego, nie znam żadnych spoilerów ani informacji dotyczących kręcenia odcinków, więc nie byłam pewna, czy ten nowy był kręcony, kiedy Cory jeszcze żył, czy dopiero po jego odejściu, ale jak tylko usłyszałam to Yesterday, to wiedziałam, że po... wielki szacun dla Lei, że potrafiła normalnie funkcjonować przy powstawaniu nowego sezonu, wiem, że praca pomaga zapomnieć, ale i tak podziwiam, że od razu weszła na plan, a nie postanowiła przez pół roku płakać gdzieś w odosobnieniu, a dopiero potem pracować i zapominać. Co to jest Zade? Ja Demi znam słabo...

Mniejsza z tym. Ale racja, POV ze strony Kurta było słabe. Mogli się bardziej postarać. No ale ważniejsza była Marley i jej adoratorzy;P
Kurcze, sorry, pomyliło mi się.. myślałam że oglądałaś TEN serial:/ Sporo osób tu go oglądało, musiało mi się pomylić. Milczę, nie chcę ci niechcący zaspoilerować coś co może kiedyś obejrzysz:) Zapomnij:P

a mniejsza z czym? chyba nie oglądałam, bo nic takiego nie kojarzę, coś z TW?

Hart of Dixie;)

a, spoko, słyszałam, że też fajny serial :) ostatnio wszystko jest bardziej intrygujące niż TVD

Patrz jakie cudo:
http://twentyoneklaine.tumblr.com/post/62455173605/we-met-right-here

Oh, czyli jest już nowy odcinek Glee, zaraz się za niego zabiorę. :))

Jest, jest:) Właściwie to miałam prośbę do Ciebie w tej sprawie, ale nie wiedziałam czy jesteś na bieżąco z odcinkami;)

Jak obejrzę ten odcinek to będę na bierząco haha (jestem w trakcie oglądania) Jeśli masz jakiś request to trochę to potrwa, bo musiałabym pobrać odcinki, ale chyba dałoby się to zrobić, cokolwiek to jest, domyślam się, że Klaine :D

Nie, chciałam sidebar... :D Kiss z ostatniej sceny:D Jeśli możesz oczywiście:) Szablonu nie zmieniłam, więc rozmiar i kolor ten sam co zawsze :D

okay, to ściągnę odcinek, nie wiem ile to potrwa.. :)