Ciekawe co bylo inspiracją:D?

Król Lew - Simba i Skaza
Gwiezdne wojny
Batman
:D?

Ja tam słyszę wyraźnie inspiracje Star Wars :D

a zobacz fryzurę Chucka :D LOL

http://www.youtube.com/watch?v=WHpbDpbRfUQ&list=PL14a7ZExn4qxvpohAZhl7n1sD7bgDDT DA&index=6

Widziałam xDDDD

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Blair też tam była i też nic nie zrobiła. Żal mi tych scenarzystów, naprawdę ;)

Z Chair podobal mi się oprócz wymienionych - moment w 3 sezonie jak byl w szpitalu i mial retrospekcje ze smierci Barta - i Blair go pocieszyla - gralo To Late M83 - ladny moment.

Ano to też ;)

Coś mi mówi, że gościa nie lubisz :D

Trochę się to miesza z moją wizją niespoilerowania w momencie gdy zaczęłam się kruszyć i przyjmować do wiadomości ewentualne rozpoczęcie tego serialu. :D Dan mnie przekonał.... :P Ale OK, zajrzę do filmików :)

Jeny, po angielsku to brzmi jeszcze gorzej...I ich serio ludzie shipowali? Cholera, aż nabrałam ochoty na to. Ja strasznie lubię szukać drugiego dna, ciekawe czy by mnie Chuck "zauroczył'.

Cofam komentarz o garniaku... różowy cardigan bije garniak.

tak - i to nie wiesz jak szalony byl ten fandom....

mieli tez piękne sceny - sam muszę przyznac:
http://www.youtube.com/watch?v=rKnV8zPBIYo


Byl to "gorący, namiętny, niebezpieczny" romans -wiec wielu chocby z tego powodu im shipowalo... dla mnie związek byl toksyczny i zniszczyl Blair...

Nie podoba mi się ten facet, chyba by mnie ten ich namiętny romans nie poruszył...parę scen za namową obejrzałam, ale średnio mi się to podobało.

A ten Nate? Albo nie, nie mów...wkręciłam się :D

Chuck urodą nie grzeszy - ale to nie za to kobiety go kochały - ale za to ze byl bad boyem....


Nate http://images5.fanpop.com/image/photos/30400000/chace-crawford-chace-crawford-30 409339-449-750.jpg

przez wielu uwazany za najprzystojniejszego z "trójcy" - serial zaczal się kiedy on byl w zwiazku z Blair - dopiero potem nastapil transfer do Chair.

No ale ja się właśnie spotkałam z jego odbiorem jako jakiś fenomen w świecie mężczyzn, co mnie dodatkowo zniechęciło, bo doszłam do wniosku, że jaki fenomen taki pewnie i serial...

No rzeczywiście Nate jest boski... chociaż Dan wygląda uroczo.

Dlatego ja się smieję z tych komentarzy ze ktos tam woli Damona bo jest przystojniejszy etc. Nawet brzydal jak Chuck byl uwielbiany i uwazany za pięknisia tylko z faktu ze byl bad boyem. To ten typ osobowosci czyni w serialach -teen drama - męzczyznę pociągającym - zwlaszcza dla mlodej damskiej widowni. Jo Mo dla wielu tez ma dyskusyjną urodę (od zachwytów po obojetnosc) - ale i tak jest uwielbiany i okreslany jako HOT

No ale tak już działa umysł kobiety. Co ja mam Ci tłumaczyć. Faceci są obiektywni albo wam się podoba albo nie. Charakter nie ma znaczenia przy takiej ocenie. My jesteśmy jakby bardziej zaprogramowane na wyłapywanie cech charakteru, które dopiero w następnej fazie powadzą do analizy wyglądu. Dlatego z jednej strony podobają nam się fizycznie faceci, którzy sprostują naszym zapotrzebowaniom emocjonalnym.

Nie działa to też jakoś bezgranicznie, gdyby takiego Damona grał ktoś naprawdę nieatrakcyjny liczebność fanów Deleny spadła by na łeb na szyję... Ale w życiu codziennym można znaleźć takie przełożenie. Niby szaleje się za wysokimi brunetami o brązowych oczach, ale jak ci dwa miłe słowa powie średniego wzrostu niebieskooki blondyn, to nagle się okazuje, że ideał. (To tylko przykład).

A co do Chucka - Nie jest facet zły, ale do jakiś kanonów piękna to jednak daleko...

Ja myslę ze obu plciom podobają się osoby zdecydowane, pewne siebie etc. Np. Katherine podoba mi się 100 x bardziej niz Elena - szara myszka. Jedna aktorka - zupelnie inny odbiór postaci.

Choc to prawda ze męzczyzna potrafi bardziej obiektywnie ocenic walory fizyczne - co nie oznacza ze nie moze czuc silnego pociągu do kobiety, która nadrabia swoją osobowoscią braki w wyglądzie!

To już zależy od oczekiwań, są tacy którzy chcą silnych charakterów i ich to pociąga, są i tacy którzy za atrakcyjne uważają ciche, kruche, delikatne itp. Nie wszystkim podoba się Kath, są na pewno mężczyźni którzy uznają ją za zbyt ostrą i sukowatą, a to właśnie Elena będzie wzbudzać zachwyt.

Nie chciałam sugerować, że mężczyźni są płytcy, bo się sugerują atrakcyjnością fizyczną, ale to jednak kobiety są lepsze w otrząsaniu się z pierwszego (gorszego) wrażenia. Oczywiście każdy jest w stanie przez charakter dorobić sobie aurę, która stanowi w dużej mierze podstawy pociągu.

Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź i zobaczysz dlaczego je porównałam ;)
Chodziło mi o sam schemat, że można fajnie poprowadzić taką relację, a nie o sam fakt że SC i DB jest podobne ;D
No nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, żebyś dokładnie mnie zrozumiał ;D

No ja rozumiem - od przyjazni do czegos wiecej :D Tylko ze przy DB bylo się "czego zlapac" - bo mieli swietną komediową dynamikę i ciągle ze sobą walczyli. Nie widzę potencjalu na cos ciekawego i bombowego z SC.

Ja nie wiem czemu ludzie porównują Dair do Steroline.....zupelnie inna dynamika. DB nienawidzili się jak psy przez pierwsze sezony, byli do siebie uprzedzeni - a jednak od niechcenia sobie pomagali. To byla taka relacja milosc-nienawisc. Oni ze sobą rywalizowali, kłocili się, walczyli LOL a połączyly ich wspólne zaintereswania, milosc do kultury i sztuki. Blair byla bogatą wredną snobką a Dan biednym pyskatym pisarzem - taka historia o kopciuszku trochę. Mieli chemię i potencjał. ....A Steroline....LOL Zachowują się jak strare malzenstwo, we wszystkim się zgadzają, Caroline idealizuje Stefana - jest slodko i milo - nie ma zadnego konfliktu, zadnego napięcia - nie ma pola dla wzrostu - nie ma tej fazy "docierania się charakterów". Kochalem DB - SC nigdy im do pięt nie dosięgnie. W porywach będą słodcy (a to juz widzalem i mam dosyc), ale z pewnoscią nie ekscytujący i wystrzalowi jako para.

mój post z początku tematu:

Ze Steroline są takie problemy:

1. Caroline miala juz zbyt wielu adoratorów z tego zamknietego hermetycznego grona bohaterów - Damon, Matt, Tyler (którego niby kocha i który wraca), Klaus (do którego ma uczucia). I teraz dorzucic Stefana? Pogięlo ich? A moze wsadzic Stefana do nastepnych trójkątów milosnych, jakby chlop się zbyt malo wycierpiał (nie wiem który fan by mu zyczyl takich tortur ponownie)

2. Caroline i Stefan to przyjaciele. Jedna z niewielu niespieprzonych relacji w tym serialu. A romans to zniszczy. Mogę się zalozyc o wszystko. Caro miala byc nową Lexie dla Stefana - podniesc go na duchu, rozsmieszyc. Nie widzę niczego romantycznego miedzy nimi. Troche zalatuje mi to relacją rodzenstwa - zero iskier. A teraz jakby nagle po 4 sezonach zaczęli na siebie spoglądac z ukradka i rozbierac się wzrokiem.....nie mogę sobie tego wyobrazic... niesmaczne...po prostu nie mogę sobie tego wyobrazic - nie mogę zwizualizowac ich pocalunku etc.

3. Niektórzy ludzie są dobrzy w roli przyjaciól, ale nie ma nic ekscytującego w nich jako parze romantycznej. Stefan jest mily i Caro jest mila. Mogliby się zejsc w ciągu 1 dnia jako para. Nie ma konfliktu, nie ma niczego dramatycznego. Plaska para. I szczerze mam dosyc Stefana w pseudo-slodkich i milusich romansach. Niech dadzą mu cos bardziej dynamicznego, pasjonującego.

Nie no ja się zgadzam z większością, po prostu też nie chcę do końca oceniać i wieszać na nich psów, skoro tego nawet jeszcze nie widziałam. Bo może wcale nie byli by złą parą ;) Poza tym naprawdę to mało prawdopodobne żeby zrobili romantyczne SC, więc nie rozumiem po co wałkować ten temat, a praktycznie na każdej stronie się on przewija ;D Oczywiście nie chcę się kłócić, ale nie byłabym sobą gdybym się w końcu nie wtrąciła :D

Nie no :D pisz co dusza zapragnie - przynajmniej w tym temacie nikt cie nie zje :D

Jakies szanse na romantyczne SC to moze byly w 2 sezonie, kiedy jeszcze bylo duzo czasu by to rozwinąc, kiedy Caro byla rewelacyjna i stawala się dojrzalą i przebojową dziewczyną, kiedy jeszcze mieli chemię (bo wtedy jeszcze mogli nadac temu romantyczny posmak bez niesmaku - zwlaszcza ze mieli ladne momenty z potencjalem - jak ten na ganku w 2x13), kiedy Caro nie miala 1000 adoratorów.... ale teraz? Dziwna by byla z nich para - zwlaszcza ze Caro w 3 i 4 sezonie shipowala aktywnie Stelenie....

No mi się SC właśnie bardzo podobało w 2 sezonie, teraz według mnie największym minusem, przeszkodą czy jak to tam nazwać jest fakt, że Caroline miała już kilku facetów z tak małego grona, że to byłoby trochę niezręczne, no ale xD Chociaż akurat mi to że Caroline była za Steleną nie przeszkadza ;)

Największym minusem jest Caroline - zrobila się pusta, plytka - ciągle wszystkich poucza i moralizuje na kazdym kroku - a sama potem te same blędy popelnia. Zeby nie bylo - Stefan od wielkiego dzwonu tez ma swoje momenty, kiedy próbuje osądzac innych i mówic jak mają zyc. I wlasnie dlatego potrzebuje dziewczyny diametralnie róznej od siebie - kogos kto "potrząsnie" jego swiatem. Nie chcę by Caroline upodobniala go do siebie i zmieniala na swoją modlę.


A przy tym - moze sam zabrzmię plytko - ale Caroline zbrzydla w tych odcinkach pod koniec sezonu okropnie - tragiczne włosy - totalne siano i bajzel, zero makijazu (no mogliby chocaz jej oko umalowac by nie wygladala jakby wstala z łózka - zwlaszcza ze blondynka i bez tego mdlo wygląda), ciuchy ciotki klotki.

Byk? :D

NIE :D

IDĘ SPAĆ, jestem zła.

Mała podpowiedź: Jestem uparta, zaborcza, mam raczej trzeźwe podejście do świata, przy tym jestem zdrowo jeb*nięta, dość radosna, mam wielu znajomych, lubię się czasem pokłócić, ale też potrafię dobrze słuchać :D

Więc jak myślisz? :D

Opis nie pomaga, bo: uparte są np. koziorożce i byki :)
Trzeźwe podejście mają znaki trygonu ziemi: Byk, panna, koziorożec...
Zaborcze sa właśnie byki, no i może skorpiony...ale skorpiony znowuż bywają wredne.

Wodniki są w sumie sympatyczne, towarzyskie, uparte i do tego lepsze chyba w dziedzinach technicznych.
Wagi też są sympatyczne...
Chyba, że jestes też gadatliwa to wtedy mogłyby być bliźnieta...one są zdrowo jebniete :D

No nie jest to takie łatwe jak się nie czuje od razu jakiejś dominującej cechy :P

Strzelam: WODNIK

Nie :***

Ale podpowiem Ci że wymieniłaś już mój znak w tym poście ;)

Błagam okaż się Bliźniakiem, bo jak panną czy koziorożcem to padnę. Te dwa od razu odrzuciłam :)

Bliźnieta?

" to wtedy mogłyby być bliźnieta...one są zdrowo jebniete :D"


No dzięki, ahahah:P

Ej, to jest komplement :P

Chyba żeXD

Hahahaha matko zaczęłam naprawdę śledzić te zgadywanki z zainteresowaniem xD A ja wiem jaki Marta ma znaaaak :D

Chociaż prawdę o sobie napisała? Czy nikt jej nie lubi i jest nudziarą i smutasem? XD

Jedna z rzeczy które mi się z nią najbardziej kojarzą to właśnie uśmiech/śmiech :D Nie będę jej tutaj słodzić, ale jest bardzo dobrym słuchaczem i dręczę ją i męczę moimi problemami całymi dniami i nocami, a ona nie narzeka :D Uparta trochę jest :D No i jebnięta ;/// xD Wszyscy ją lubią nie wiem za co ;/

No u mnie się doigrała za ten znak parszywy...Jak już zgadnę to ją pomęczę chyba moimi problemami skoro z Marty taka Matka Teresa :D

Znienawidziłaś mnie za mój znak zodiaku? :D
LOL xD

Ciebie się nie da nie lubić... Wszyscy Cie lubią ponoć :P

Normalnie zaraz sprawdzę datę urodzenia na fb...zaraz Cię znajdę. Zagram nieczysto :D

WAGA?!

Znajdziesz na fb? No chyba niee xD

Ale zgadłaś! ;D
(to nic że powoli kończyły Ci się już znaki.. ) hahahah ;D

Lubisz pandy :P

O_____________________O


Mam fw powiązanego z fejsbukiem? xDD

Nie, ale je pracuje w ruskim wywiadzie. :P

Zaczynam się bać :(

Słusznie, też się siebie boję czasem :P

Spoko. Mi się nie chcę nawet własnych prawdziwych znajomych oglądać na fejsie - także czuj się bezpieczna :P

"Wszyscy ją lubią nie wiem za co ;/ "


Kejt ;**** ahahahhahahahha

Posłodziłaś mi <3
Chyba Ci wybaczę ostatnią wpadkę hahaha ;D

<33333