Poprzedni temat: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-
502112/discussion/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2259918?page=20
:*
No ale powiedzmy, że to jest mój scenariusz w którym miłość nie czyni z facetów malujących konie pasjonatów ornitologii :D Coś czuję, że lubiłabym happy face Kola ^^
Można by ją nafaszerować werbeną w postaci tych ususzonych gałązek i dać też dożylnie... Ach te fantazje.
A jak wtedy podpalisz?
Chyba, że zrobić taki alkohol na werbenie... Werbenówka :P
Napełnić wannę i podpalić.
to twitty Plecowej z okresu 3 sezonu
http://tinypic.com/view.php?pic=32zuv68&s=5
http://tinypic.com/view.php?pic=2u4rm9i&s=5
No taaa... bo Klaroline to w świetle tego bardzo dobry pairing.
Według mnie właśnie Kenett :D by już bardziej pasował.
Bonnie potrafi być mroczna, jest ostra, nie pozwala sobą pomiatać (chyba że Elenie - ale to jest siła wyższa).
"No bo wiesz...Elka by się zaczęla tlumaczyc.....Silas -zalezy mi na tobie - moze jakbym cię poznala wczesniej....
i wtedy flashback :d"
- hahahaha xD Normalnie szok. To by miało szansę przebić śmierć Barta :D
Hipokryzja Plec mnie poraza. Jezeli piękna i silna Bonnie nie moze byc z morderczym wampirem - to jakie ona ma zdanie nt. Eleny i Caroline?
Nawet Klaus/Bonnie by mialo więcej sensu niz Klaroline, bo chociaz bym mógl 'kupic' jego nagle zainteresowanie i pociąg do niej. Bonnie to wszak jedna z potęzniejszych czarownic, do tego dojrzalsza od Caroline - to by moglo zainteresowac Klausa. A Caroline? Co ona ma, czego inne nie mają?
Tym bardziej, że zbrodnie takiego Kola były off screen i miały miejsce z kilkaset lat wcześniej, może to nie umniejsza okrucieństwu, ale gdzie tu do Klausa, który w tym samym sezonie zabił p. Lockwood i pocałował Caro (dokładnie pół roku odstępu - zima, a lato). Ale oni mają epic journey...
Ale nie... gdzie tam, fani nie mają wpływu na fabułę... w ogóle.
Panią Lockwood która nazywała Caroline zdzirą i która oddała ją "troskliwemu" ojcu dając jej werbenę i pozwalając by ją "nawracał" z wampiryzmu poprzez wystawianie na działanie promieni...
No proszę Cię;P
No cóz - to byl 3 sezon - i myslę ze to jest bardziej do wybaczenia niz to co robił Klaus- no daj spokój. Moze nie byly przyjaciókami od serca, ale myslę ze potem doszly do porozumienia.
Ja tego nie ogarniam właśnie. Druga strona że Caroline wybacza prawie wszystkim, bo ona taka "dobrotliwa';P
No ale mimo wszystko... Można nie lubić matki chłopaka, można nią nawet gardzić, ale życzyć śmierci? Przecież Tyler był w kompletniej rozsypce potem. Nawet płakał... (Trevino może nie do końca jest do takich scen stworzony, ale zawsze :D) No i jak? Jakim cudem pół roku później ona całuje kogoś kto zniszczył życie jej chłopakowi, którego ona nadal kocha?
Można nie lubić Deleny, ale przynajmniej im nie wcisnęli ekspresowego build upu w jeden sezon.
I tak się dziwię ze bylo tak 'subtelnie' ze dali kiss w policzek a nie w usta. Ale i tak Klaus byl panem sytuacji - jakby chcial to i z języczkiem Caro by nie odmówila.
Oczywiście, widać że nie poszedł za ciosem tylko z szacunku do niej - Accola nie zagrała żadnego zmieszania, nie odsunęła się, nie było żadnego "nie powinieneś". Nawet się ucieszyła.
Zresztą w tym odcinku z SilasoKlausem :D widać było (wg mnie oczywiście tylko), jak daleko zaawansowane są jej fantazje na temat Klausa. Silas wiedział co powiedzieć, co jest jej słabym punktem.
Nie chodzi o życzenie śmierci. Po prostu nie bardzo rozumiem takiego aż roztkliwiania się nad relacją Lockwood- Caroline w kontekście tego że Carol próbowała pomóc Caroline zlikwidować...W końcu jej ojciec dał do zrozumienia że jego córka est dla niego potworem. Carol pytała chyba co zamierza z nią zrobić, i nawet kiedy wychodziło na to że ojciec położy na szali jej życie, to jakoś to przełknęła.
Jak już to chyba nad Tylerem wypada się użalać w tym kointekście, ale nad Caroline?
Jakoś nie kumam łączenia tego;)
Bo ja wiem...Tyle że Elka jednego dnia mówi że kocha i WYBIERA Stefana, żeby za dwa dni przelecieć Damona.
Ale ja się nie roztkliwiam nad relacją Caro z Carol :) Tu zupełnie nie o to chodzi. Chodziło mi raczej o to, że do takiego ocieplenia relacji między Klausem a Caroline nie powinno dojść w tak szybkim czasie (a według mnie w ogóle).
To, że Caroline nie lubiła matki Tylera to nie jest powód by przyjaźnić się z jej oprawcą. To już nawet nie jest istotne kogo Klaus zabił, a sam fakt że zabił (i to bez powodu - nikogo nie ratował, nic mu ta śmierć nie dała. Zachował się jak.... jak Damon w sezonach 1-2).
No ale skoro już tak napisałaś o tej relacji na linii matka chłopaka - jego dziewczyna, to to rozwinę. Skoro Caroline wybaczyła swojemu ojcu i cierpiała w momencie kiedy umierał, to chyba powinna zrozumieć jak bardzo ohydne jest to, że spoufala się z mordercą matki jej chłopaka, bo Tyler też cierpiał i to bardzo. Wszyscy pomijają Tylera i to co on czuje, bo mają go gdzieś z powodu shippowania Klaroline - dla mnie to okropne. Caroline wie jak bolesna jest utrata rodzica, powinna więc okazać więcej wsparcia swojemu chłopakowi który stracił przecież WSZYSTKICH. Zamiast tego Juli zrobiła z Caroline kompletną idiotkę, która woli podniecać się takim Klausem i jednocześnie moralizować wszystkich wkoło (do czego na marginesie nie ma moralnego prawa).
Trudno też powiedzieć co Caro myślała o p. Lockwood, bo to nie było zbyt rozwinięte. Osobiście nie dziwię się aż tak reakcji Carol - sama bałabym się o swoje dziecko i nie dałabym go nikomu skrzywdzić.
No ale chyba znasz moje zdanie w tym temacie :D
Elka i Damon? Cóż... sire bond. Wierzę mimo wszystko, że nie zrobiłaby tego bez więzi.
Czym jest wiec ta więź, bo ja nadal nie rozumiem co ona zrobila z Eleną? W finale byla bez sire bond,a NIC się nie zmienilo. NIC. I wcale delikatniejsza wobec Stefana nie byla.
Ja tam z tą sire bond to już w ogóle zgłupiałam. Bo jak jest to można nią usprawiedliwić każdy wybryk Elki...Ona jak zwykle ma wygodnie;)
Cóż... przecież wiesz do czego oni są zdolni by coś przeforsować.
Ja to sobie tłumaczę tak - w naturze Eleny leży to że nigdy nie wie czego chce.
Chciała być ze Stefanem, bo był nieśmiertelny - chciała mieć dzieci i rodzinę
Twierdziła, że kocha tylko Stefana - czuła się dobrze w pobliżu Damona
Wybrała Stefana, bo go kochała dłużej i to jej się wydawało fair - gdzieś tam w tyle głowy pragnęła już Damona
W 4 sezonie zadziałało sire bond i już niczego nie była pewna. Uczucia nie były jednak sztuczne, a jedynie w sztuczny sposób pozwolono Elenie je uzewnętrzniać.
Nie rozumiem trochę pytania? Na co liczyłeś? Że po tym wszystkim powie "Nie kocham Cię Damon, wracam do Stefana?" To chyba jednak tak nie działa. Nie twierdzę, że zachowała się ładnie, bo tak nie było. Ale nie wiem o czym tu dyskutować.
Nawet dzisiaj na "anti delena" poczytałam sobie opinię jak to Elka się zakochała w Damonie w 3 odcinki - troszkę to nie fair. Uczucia miała wczesniej, dopiero sire bond jej "pozwoliło" się do niech przyznać przed samą sobą.
Nie zakochała się w Damonie w 3 odcinki - tylko odkochała w Stefanie w 3 odcinki. Co się niby stało z tą miłoscią do Stefana? Ani nie bylo jej zal ze odejdzie, ani nie bylo zadnego zawahania. Po prostu pustka totalna. Nie widzialem zadnego build-upu do czegos takiego - a zwlaszcza w pierwszych 6 odcinkach 4 sezonu. Sire wylączylo jej uczucia do Stefana - a jak sire zostalo zdjęte to jej uczucia i tak nie powrócily! LOL To się nazywa sloppy writing.
" tylko odkochała w Stefanie w 3 odcinki. Co się niby stało z tą miłoscią do Stefana?"
DOKŁADNIE. Po prostu Plec nie obchodziło jak to wyjdzie, Delena mUSIAŁA być ze sobą i koniec. Bo Delenowcy naciskali. Pies srał że to będzie żenujące, że Elka będzie całkowicie sobie zaprzeczać.
DE mogło być świetnym shippem, ale zostało zrobione perfidnie NA SIŁĘ. Ot, żeby było, ale jaki ma to sens przesłanki? Praktycznie żadne bo przecież Elka się wielce w finale deklarowała i to miał by wybór ostateczny. Po czym wskakuje do wyra Damona. Bleh.
Czy Elena nie powiedziala przypadkiem w finale 3 sezonu przez telefon do Damona czegos w stylu "Zalezy mi na tobie, ale nie wazne co do ciebie czuję - nigdy nie odkochałam się w Stefane" - po czym w 4 sezonie od 2 odcinka DE jest wpychana wręcz od gardel - i z niewiadomych przyczyn juz w 6 odcinku koniec SE - i od tamtego czasu uczucia Eleny nie drgrnęly ani trochę. Zabawne jest to ze Elka byla ze Stefkiem w normalnym związku i Stef byl dla niej dobry/bez zarzutu w 2 pierwszych sezonach - i ta jeszcze miala opory by byc ze Stefkiem na zawsze. A teraz, praktycznie od ręki, bez doswiadczenia prawdziwego związku z Damonem - zdecydowala ze chce z nim byc juz na zawsze wampirem. Normalnie jakosc scenariusza powalająca. Z fabulą moze się dziac wszystko dopóki jest to dobrze wyjasnione i pokazane - i bez zbędnego przymusu, w organiczny naturalny sposób.
"Czy Elena nie powiedziala przypadkiem w finale 3 sezonu przez telefon do Damona czegos w stylu "Zalezy mi na tobie, ale nie wazne co do ciebie czuję - nigdy nie odkochałam się w Stefane" - po czym w 4 sezonie od 2 odcinka DE jest wpychana wręcz od gardel ".
TO. TO MNIE BOLI.
Tu się mogę zgodzić - to nienaturalne, że tak potraktowała Stefana. Powinna to jakoś wyjaśnić: "Stefan, ja go kocham... i bla bla bla"
Była przywiązana do Damona, więc tylko uczucia do Damona to spotęgowało. Po fakcie i wszystkich doświadczeniach z Damonem po prostu przestała kochać Stefana jak przed przemianą.
Na dodatek ona pewnie nadal sądzi, że Stefan nie jest zadowolony z jej wampirzego oblicza, to też ta decyzja nie była taka trudna.
Oj tam dobrze wiesz jak to tu wygląda;) Damonowi każda z postaci wybacza wszystko, a już szczególnie Elka, nawet zamordowanie każdego możliwego członka własnej rodziny, więc nie wiem co może dziwić w tym że Klausowi Carolinka też szybko wybaczyła.
A Tyler mnie drażnił tym że dopóki dobrze się bawił, dopóki mu się wydawało że bycie hybrydą od Klausa jest takie fajne to Caroline miał gdzieś. Dopiero jak wyszło na to że Klaus ma na nią chetkę to ją docenił, wystraszył się i dopiero wtedy się o nią starał tak naprawdę. Wcześniej to takie wszystko było u niego letkie;)
Cóż, to wszystko zależy wiadomo od indywidualnego odbioru. Jakoś nie widziałam żeby jakoś wcześniej specjalnie roztkliwiano się nad Tylerem, dopiero osoby którym Klaroline się brzydzi/ lub wcześniejszy Forwoodowcy zaczęli go brać w obronę.
Wiesz... nie przepadam za Tylerem, bo to taka sobie postać, ale mimo wszystko staram się go obiektywnie oceniać . Według mnie Tyler naprawdę dojrzał i to właśnie dzięki pomocy Caroline w 2 sezonie. Nie jest to na pewno moje "love story", ale ich doceniam.
To, że Tyler nie malował koni i nie dawał jej drogich prezentów nie czyni z niego gorszego mężczyzny. Facet po prostu miał problemy - przypominam, że chciał się mścić na Klausie, bo ten odebrał mu wolność i sprawił, że prawie zabił swoją dziewczynę. Kompletnie mnie nie dziwi jego reakcja i to, że Klausa nienawidzi.
Co do Klausa i jego romantyzmu - (zdejmuję moje różowe okulary) Klaus to żałosny facet, wszystkich chcę kontrolować, pozbawia wszystkich wolności, myśli że jest Bóg wie czym. Caroline w moich oczach próbował kupić i tyle. Nie ma co go porównywać do honorowego Elijahy...
żeby nie było - lubię Klausa, ale jako postać w serialu. Klaroline było zbyt ekspresowe i naiwne by mogło mi się to spodobać.
"Według mnie Tyler naprawdę dojrzał i to właśnie dzięki pomocy Caroline w 2 sezonie."
No i pewnie dlatego nie chciał jej wypuścić z klatki kiedy była więziona przez Jules;P
proszę Cię, on za to co dla niego robiła wcześniej powinien biec w tę pędy.
Nie ukrywam że najbardziej to mnie Ty wkurzył tym szantażem emocjonalnym na początku 3 sezonu, w stylu pójdziesz ze mną do łóżka a jak nie to sobie znajdę inną, ta strasznie dojrzałe:/ Sorry ale nienawidzę jak facet postawia laskę w takiej sytuacji, to dla mnie zupełnie szczeniackie i żałosne.
Nie chodzi mi o malowanie koni ( zresztą Ty też malował, tyle że zdaje się jakieś tam stworki;)) ani o prezenty, zresztą Ty wcale biedniejszy nie jest a śmiać mi się chciało że tak to jakoś ukazali, jakby Klaus chciał ośmieszyć "biednego chłopaczka" który ma tylko pół Mystic FallsXD
A mnie akurat podobało się podejście Klausa, podobało mi się że ukazują inną jego stronę niż tą zwyczajową. Że potrafi okazać tkliwość pod tą skorupą zimnego sku*wiela;P Klaroline IMo miało momenty magiczne, ale Plecka to spsuła kompletnie, jak zawsze.
A Elijah jest boski, zgadzam się:)
Tyler był dupkiem, ale się zmienił...
Klaus jest morderczym psychopatą, ale ma swoje momenty w których gada o kolibrach...
Klaus próbował Caro zabić kilka razy by coś udowodnić.
Tyler stracił ojca i wujka przez wampiry, Caro go oszukiwała a Jules proponowała wsparcie i wydała mu prawdę o Masonie - jakoś mu się więc nie dziwię, że mógł być skołowany.
Tak, Elijah to ewenement. Choć naiwny z niego chłop, bo Elenę tak ceni - no ale na Elkę nie ma mocnych.
Skołowanie skołowaniem, ale zupełnie bez namysłu zawierzyć obcej babie i pozwalać by na jego oczach próbowała zabić dziewczynę na której podobno mu zależy a nie robi NIC STOI I PACZY, to jednak różnica;)
Ale dooobra, co się będziemy zjadały o nich, jak są dziwni, nielogiczni i kierowani przez sfiksowaną kobitę o "ciekawej psychice;P
No włąśnie to też mnie boli że robią z mojego ELiaszka takiego naiwniaka, ale co zrobić.
No właśnie ilekroć tu zaczynamy tę dyskusję o Klaroline to się dziwię, bo to jest jasne jak słońce, że możemy tak do rana dnia następnego, a to nic nie zmieni :P
Teraz dostaniemy Elijah Godfather i będzie śmiechowo :D
CZemu Elijah w zwiastunach wygląda tak:
http://vampirediaries.pl/wp-content/uploads/2013/08/elijah-the-originals-pilot-6 10x250.jpg
a w serialu zuupelnie inaczej :D ?
Z Eljaszem i tak nie jest źle, bo on w serialu jest po prostu less sexy.
Z Ianem to dopiero jest problem, bo poza planem to nawet niezły facet... a jak mu przypieprzą takie oświetlenie wprost na twarz, to straszy.
Dlatego nie ogarniam tych fanek które piszą " ja go lubię tylko w wersji Damon"
po artykulami w komentach na vampir.....pl zostawiaja ciekawe gify :D
http://i46.tinypic.com/316n8tv.gif
masz tu zdjęcia z 5x02 od rezysera - te z calusną Deleną ci się spodoba :d
http://beth-supernatural-diaries.tumblr.com/post/58699455337/spoiler-pictures-fr om-season-5-the-vampire
Eh jak ty mnie znasz. Kocham Delene
Ten pierwszy co leży to podejrzewam że Stefan a ten na końcu? Silas? Czy już Stefan?
Uśmiechnięta Elena - tak szczerzy te zęby że bym jej chętnie przywaliła czymś w tę mordę :/
Stefan pod wodą:
http://31.media.tumblr.com/1dccaf675213473168ce12b0c1c48872/tumblr_mrs91jKknF1sn vkk9o1_500.png
Katherine:
http://31.media.tumblr.com/5f0005e878dac45f2c4fc8173b94a0eb/tumblr_mrs91jKknF1sn vkk9o5_250.png
http://31.media.tumblr.com/104dbbbb26fa9811932b0128a5946e55/tumblr_mrs91jKknF1sn vkk9o8_250.png
Silas:
http://31.media.tumblr.com/fabd719a05453044774a9dc52240daed/tumblr_mrs91jKknF1sn vkk9o9_250.png
Kath poznałam bo ma taki złośliwy wyraz twarzy :) Czyli Stefan ciągle pod wodą.. . wiadomo kiedy go wyciągną? I kto?
Mają niby szybko zrozumiec ze Stefan to nie Stefan. Mozliwe ze juz w 2 odcinku Silas się ujawni. Tyle.
To jest w 5x01 - podczas jakies miejskiej uroczystosci na pozegnanie lata. Tłum na rynku a Silas ich hipnotyzuje i zabija/ oglusza ojca Bonnie - oczywiscie Bonnie wszystko widzi :d
Czyli tylko Bonnie go widzi? Pozostali nie?
To może ona w jakiś dziwny sposób znajdzie Stefana i wydostanie go z wody
Nie wydaje mi się zeby inni byli na tej uroczystosci - więc się zabawia mieszkancami MF. A Bonnie jest niewidzialna dla niego.
Silas spotka w 5x01 Damona - dojdzie miedzy nimi do krępującego uscisku. I nie wiadomo do konca czy Damon wpadnie na trop ze cos jest nie tak.
Bonnie jest niewidzialna, ale może jakoś tam może przesuwać przedmioty czy coś w końcu była wiedźmą, i może ona znajdzie Stefana, w końcu jako jedyna wie już że Stefan to nie Stefan.
Dla mnie to nie jest taka zla opcja. Wolę by Bonnie uratowala Stefana niz np. Elena czy Damon. bo blagam .... :/ Jeszcze potem bedzie im w dupę wchodzil, za to ze byli tacy wspanialomyslni i zrobią z niego wsiowego glupka. Wezmę kazdego innego. Bonnie z Jerem na spólę? Ok. Caroline jako przyjaciólka (bez romantycznych tonów w tle)? Ok. Katherine - BARDZO OK.
Byle tylko nie te zakochane gołąbeczki....
Ale ze TVD mnie nie lubi i zawsze robi mi na zlosc - to pewnie to na 100% bedą oni. :/
po prostu juz nie aktualizuję - kiedys raz usiadlem i powypelnialem i od tamtego czasu juz mi się nie chce. :D