poprzedni temat:
http://www.filmweb.pl/serial/Pamiętniki+wampirów-2009-502112/discussion/Stefan+S ilas+i+przyjaciele,2325872
http://oi42.tinypic.com/2njlz0z.jpg
;*
Wytłumaczyłabym o co chodzi, ale Ty mi kostiumu Slutty też nie wytłumaczyłaś, powinnaś wiedzieć o co chodzi ;D
Robiłam dzisiaj w autobusie, jak staliśmy długo na czerwonym - po chwili przyszłaś mi do głowy. Dosyć często mijam to miejsce tak ogółem :))
Ogółem to wydaje mi się, że szykuje się rozjeb Caroleny... Carleny.... (cholera wie jak to się nazywa xD)
Wydaje mi się, że to "dopóki jestem twoją przyjaciółką" z ostatniego odcinka było wymowne.
Może Elena straci przyjaciół i wtedy do niej dotrze, że związek z Damonem wyciągnął z niej to co najgorsze (choć potencjał na "sukowatość" to ona miała według mnie zawsze) i wtedy pod koniec sezonu rozstanie się z Damonem i "przemyśli swoje postępowanie" xD
No to jest niestety możliwe... A może scenarzyści zrobią w końcu fajny fanservice i pod koniec zabiją Elenę.
W męczarniach.... I będzie miała halucynacje jak Stefan i Damon układają sobie życie bez niej. I mają fajne relacje - bez niej xD
Fantazjuję.
Aaaa... miód dla uszu (oczu tak właściwie.. no nie ważne)
Elena zamknięta w sejfie na.... wieki! muahahaha.. zamieniona w kamień jako kotwica! O matko, to by dopiero było. Lepsze niż uśmiercenie :D
Myslę tak samo. Z resztą bedzie calosezonowa paralela. W tamtym finale Katherine mówila ze ona nie ma nic, a Elena chociaz nie zasluguje to ma wszystko. (szykuje się zamiana ról) + w 5x01 Caroline i Elena mialy taką scenkę w sypialni po telefonie forwooda, gdzie obie gadaly jak to się cieszą ze są razem. No i jeszcze ten motyw ze Caro byla taka pewna ze wybór Eleny "jest kompletnie odwracalny" i ze jeszcze bez problemu Stef ją weźmie. No to się przeliczy szmaciora. Byle tylko to nie byla podbudówka pod Stelenę. Juz wolę piękną smierc Katherine w finale gdzie Stef jest jej w pełni oddany, niz jakby miala go tracic na rzecz SzamatLENY. I mysl ze potem by mogli zrobic ohydne Datherine a Stefowi dac suk.ę z powrotem mnie obrzydza.
No coś za bardzo podkreślali tę ich przyjaźń - TVD kocha paradoks i odwrócone paralele xD Jak nic się pokłócą jeszcze. To dopiero początek końca pewnie.
Tak samo zresztą jest z tymi słowami Kath "wszechświat jest po stronie Eleny" (wczoraj już zdaje się z tobą o tym pisałam) - to też się aż prosi o taką odwróconą paralelę gdzie Elena dostaje od wszechświata po dupie, a Kath triumfuje.
A czy to nie jest tak zawsze? Na Damona w finale 3 sezonu spadly wszystkie mozliwe nieszczescia -a w finale 4 dostal wszystko na tacy - "nagroda". Teraz Kath i Stef obrywają - więc na koniec sezonu wyjdą na czysto. A ze nic bardziej nie przyciąga do siebie w TVD niz tragedie :d To bedą razem. Tylko zeby nagle się Damon nie obudzil ze swoją "miloscią" do Katherine. To by byla parodia - zabic mu jej nie bylo szkoda ale widzec ją ze Stefanem to juz tortura. Ja tylko blagam by Elena zostala za Damonem - tak, to szipowanie z wygody, by nie stanowila przeszkody :d Niech szmaciora trzyma waginę na wodzy. Nawet pewnie Stefowi nie jest przeznaczona, wiec niech spada :d i się niech nie wpycha gdzie jej nie chcą.
waginę na wodzy - umarłam xDDDD
To by było, hahaha. DE zazdrosne o SK :D Elka o Stefa, Damon o Kath. Yey, healthy relationship and big love.
Nie zgadzam się na niszczenie SK by przywrócic takie dno jak DK. Steferine ma wyboista przeszlosc, ale zawsze kiedy mieli scenki byl utrzymany romantyczny charakter tej relacji. Natomiat DK juz dawno stracilo caly swój klimat. W DK nic romantycznego nie zostalo. On chcial ją zabic, ona nadal ma go za wsiowego głupka i bawi się nim jak szmacianą lalką.
No sorry jak DK ma wrócic po 5x05? Damon bez mrugnięcia patrzyl jak umiera i jeszcze potem rzucil ironiczną uwagę z faktu ze dalej zyje. Nie wiedzę nic miedzy nimi - juz nawet Steroline ma większe szanse i lepszą podbudowę.
Wiem o tym, nie musisz mi tłumaczyć. Uważam tak samo, ale z drugiej strony wiem, że Plec jest zdolna do wszystkiego.
engame SK na ten sezon mamy na bank raczej. martwi mnie sezon 6 i szansa na "epickie" powroty. Niby DE jest populaniejsze niz SE i SK jak ladnie poprowdzą bedzie zdecydowanie populaniejsze niz DK, wiec po co by mieli robic gwaltowne przetasowanie w 6 sezonie?
No właśnie mnie martwi, że jest jeszcze jeden sezon. A umówmy się, TVD jest głównie pod shipy, Julie najbardziej martwi się epic journeyami, mitologia to bullshit i tło do shipów. I teraz pytanie co w kolejnym sezonie, skoro niszczą DE, Elenę i odbudowują SK? No mam nadzieję, że może będą tylko kłopoty po drodze, ewentualne wątpliwości w stylu "czy dobrze wybrałam/wybrałem", ale w końcu będzie happy end - DE i SK endgame.
no chyba ze bedzie tak - zrobią dokladną paralelę mini trójkącika Tessa-Silas-Amara i tego jak się on skonczył w 5x07.
Steferine jak Simara - true love. Elena jako Tessa - wredna zazdrosna suka, która zazdrosci szczęscia innym. A jak się trójkąt zakonczyl? Tessa silą rozłączyla zakochanych i wyszla "na swoje." Moze tak samo bedzie z Eleną. Jakos tam namiesza, tu cos bedzie knula, tu cos powie i wyjdzie na to ze Stefan, mimo ze zakochany w innej, skonczy sezon z Eleną. Chyba tak wolę - bo chociaz jest wtedy czansa na reunion z Katherine i podbudówka na kolejny sezon.
Uh, ale to po pierwszy zrobi ze Stefana idiotę, a po drugie po takim czymś DE jest już spalone..
moze przesadzilem. Elena namiesza byle ich rozdzielic. Sama z nim nie bedzie, ale i Katherine z nim nie bedzie. Elena po prostu po dramatycznym rozstaniu z Damonem bedzie chciala się rzucic zdesperowana w ramiona Stefana - gdzie ten juz nie bedzie w niej zakochany. Namiesza, naplącze i zakonczy się sezon z "nadzieją Eleny na związek ze Stefanem- bezpiecznym wyborem", gdzie widz bedzie wiedzial ze Stefan kocha inną i nie chce byc z Eleną.
W sumie byly slowa Eleny z 5x01 z halucynacji "Zostan ze mną Stefan, nie odpuszczaj" - tez to sparalelują tylko ze w innym kontekscie i kontrastowo.
Szczerze? Wolałabym żeby tak było. Długo już czekam na SK, mogę poczekać jeszcze. A jeżeli nie będzie do końca rozwinięte w tym sezonie i będą tylko flashbacki i sceny, w których będzie widać, że oboje coś jeszcze do siebie czują (może jakiś pocałunek chociażby) to jest duża szansa, że będą endgame, a na to liczę. No zobaczymy czy masz rację :D
No akurat paradoksalnie z zimna się akurat nie cieszę ;D Musiałam sweterek założyć i kaloryfer odkręcić dzisiaj, a ja nie przywykłam do chodzenia u siebie w swetrach ;D
No i zmarzłam bardzo, ale takie są koszty gapienia się na śnieg ;D
Wiem ;D Ale za lekko się po prostu ubrałam dzisiaj i kozaki mam u rodziców... jeszcze nie jestem gotowa na skrzypiący śnieg, ale na padający jak najbardziej ;D
U mnie tutaj zimy są bardzo łagodne o ile w ogóle są...
W tamtym roku jakoś trochę przed świętami były NOCE z 12' na plusie :o Sylwester z deszczem, bo też na plusie... Mało było śnieżnych dni...
Ciekawe jak w tym roku...
Za to w Polsce u mnie na wschodzie to zima potrafiła do.jebać -30 :D
No ostatnio to wszędzie praktycznie (poza Polską wsch. ;D) dupa a nie zima. Na Święta i Sylwestra nic nie ma, a nagle w marcu dowali, że aż się płakać chce. Albo tak jak te chyba 3 lata temu, gdzie na MAJÓWKĘ spadł śnieg i myślałam, że się pochlastam xD
http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/201105/1304431448_by_AmoreeeQ_600.jpg
:D
Za to w zeszłym roku majówka była upalna ;D Miałam poparzenie słoneczne xD
Też już tak dokładnie nie pamiętam, ale wiem że takie coś miało miejsce :))
Nawet dzisiaj o tym z kol. rozmawiałam.
No ja już majówek nie mam, bo tu nie ma takiego weekendu, to Polski przywilej :p
A nawet nie pamiętam jaką miałam :p
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/50989/absolwent 1/3 już za mną :D Na razie fajna, nawet pośmiałam się trochę :)
Jutro skończę czytać i film, dokładnie :D
Boję się, że jednak się nie spodoba, bo nie wyobrażam się sobie zachwycającą się filmem z '67... :D No ale przynajmniej krótszy niż ostatni :D
Ja coś czuję, że właśnie by mi książka nie podeszła - ze mną jest tak, że są gatunki gdzie mogę obejrzeć film, ale już książki bym z tego samego gatunku nie ruszyła. Romanse np. wszelakiego rodzaju - w życiu mnie nikt nie przekona do czytania romansów (chyba, że takie nietypowe), ale już film mogę sobie raz na jakiś czas taki obejrzeć.
I nie kusi mnie porównywanie - kompletnie ;D
No ale to nie jest jakiś romans/harlekin... :D Tzn. romans będzie i z tego co czytałam to nie jeden :D Ale chyba taki lajtowy i śmieszny, przynajmniej na razie było śmiesznie :)
Musisz spróbować :D
A ja właśnie prędzej książkę każdą przeczytam. np. "W sieci kłamstw" kiedyś (już pisałam o tym, ale tak na szybko żeby było jasne) narzeczony oglądał na świeżo po lekturze, wtedy wzbraniałam się od książki, no ale siadłam i chociaż film chciałam obejrzeć, po 10 minutach wyszłam z kuchni a ja jak już zaczynam oglądać to kończę, choćbym miała paść na twarz z męki... :D Ale teraz ostatnio wzięłam się za książkę i poszło, nawet całkiem znośnie :) Ale film już... ocena mówi samo za siebie... "Czyż nie dobija się koni" kolejny całkiem różny gatunek i rocznik, książka dobra a film... Bez komentarza... "Samotność w sieci", kolejny z innej beczki, książka bardzo fajna, film nuuuda, po łepkach...
A z takich bardziej zbieżnych ocen filmu do książki to też jakoś książki zawsze lepiej wypadają, nawet jak i to i to mi się nie podoba, to po filmie książka zawsze zyskuje w oczach jakieś dodatkowe plusy co poprawiają odbiór :)
A dodam, że mam spoooro na liście książek "ze starymi" filmami lub jakiś takich gatunków co filmy właśnie by mnie na pewno ululały, ale będęteraz czytać, czytać a później oglądać :D
Tzn ja nie miałam na myśli akurat tej konkretnej książki - taki tylko przykład dałam, że nie za bardzo lubię książki które skupiają się na historiach miłosnych, a jak już to są powiedzmy czasy wojenne, jakaś nie dajcie bogowie okupacja, to już w ogóle - po samych opisach mi niedobrze. No a film mogę sobie raz na jakiś czas obejrzeć i jak jest przyzwoicie zrobiony, to te góra 3 godziny mogę się w tej tematyce odnaleźć - myślę, że wiesz co mam na myśli :))
Ja akurat bardzo lubię oglądać stare filmy i rocznik nie ma dla mnie znaczenia. Prawdę mówiąc własnie jestem w trakcie wybierania sobie filmu z 2012 czy 2013 roku i za głowę się łapię, bo nie mam co obejrzeć ;/
Poza tym - nie jestem taka sroga dla adaptacji. Wiadomo - książka niemal zawsze lepsza, bo wkładasz w to swoją wyobraźnię, wszystko jest takie jakie chcesz, a potem film to spłyca. Często omija też lubiane wątki itp. No ale szkoda czasem ocenić film źle tylko dlatego, że wzorował się na książce w luźny sposób. Trzeba czasem docenić inicjatywę twórców filmu (czy serialu) - oni stoją wielokrotnie przed naprawdę trudnym zadaniem by kilkusetstronicową powieść zamknąć w góra 3 godzinach czy na odwrót zrobić z tego serial.
Książki chyba nie czytałam w takim temacie... Nie wiem, nie pamiętam, ale jak filmy jakieśoglądałam to fajne, więc podejrzewam że książki też się spodobają jak jakieś się trafią a chyba trafią, bo lista dłuuuga :D
A ja właśnie nie wiem...nie lubię?nie mogę?nie rozumiem?odrzuca mnie?od starych filmów... Nibyw eim, że powinnam brać poprawkę na rocznik i wziąć to pod uwagę, ale jak widzę te ich stroje, fryzury, makijaże to śmiać się chce... do tego często wiele rzeczy pozostawia wiele do życzenia... Zawsze omijałam, ale teraz będę miała okazję trochę pooglądać... :p Jednak wolę tą wpółczesną masówkę :D
A ja jestem... Jeżeli ktoś mi ucina, bądź leci po łepkach w ważnych momentach, albo aktorzy wyglądają inaczej, albo ogólnie mam co chwila zgrzyty to nie dostanie dobrej oceny i już... no przykro... :p
Nie no... jasne, ja rozumiem naprawdę i uważam, że to nawet dobrze o Tobie świadczy, że umiesz to powiedzieć wprost, a nie udajesz, że Ci się coś podoba tylko dlatego, że to "klasyk kina". Od tego są w końcu te rankingi, żeby brały pod uwagę opinię wszystkich ludzi. To naturalne, że komuś może się coś nie podobać, bo nie lubi i już ;D
Owszem, w niektórych starych filmach bije trochę sztucznością i takim teatralnym sposobem gry - teraz stawia się na taką nieco bardziej naturalną konwencję + praca kamery, montaż i cała strona techniczna jest na wyższym poziomie.
Niestety według mnie we współczesnym kinie często brakuje dobrych dialogów, a widza karmi się taką bezsmakową papką w myśl zasady "i tak łyknie jak głodny". Drażni mnie to, nie lubię jak ktoś mnie traktuje jak głupka ;D
Tak popatrzyłam na filmwebowy TOP to moje oceny wypadają bez szału przy tych klasykach... :D Czasami się zgadza, czasami może być a czasami to nie wiem czy ja jestem głupia czy 100.000 lub 200.000 użytkowników? :D
Są dobre produkcje, nawet nasze polskie, tylko często nie słychać o nich... :/
No ja chyba z TOP 25 gdzie nie widziałam/nie pamiętam tylko kilku najniżej mam 7 ;D I prawdę mówiąc wątpię by w TOP 100 (jak już "zaliczę" wszystkie) pojawiła się u mnie niższa ocena. Zdziwiła bym się mimo wszystko.
No z polskich produkcji to trafiają do mnie własnie te niszowe filmy o których nikt nigdy nie słyszał w zasadzie, ale tak czy siak mało oglądam, bo jak oglądam po angielsku to zawsze sobie wmawiam, że idzie za tym też aspekt edukacyjny xD i że wcale nie marnuję czasu ;D
Ja tam się nie szczypię, "klasykom" tróje wystawiam :D :D :D
No ale cóż ja poradzę...? :D
To pooglądaj, pooglądaj, polecić coś fajnego polskiego? :D
Od 7 w górę:
http://www.filmweb.pl/Symetria
http://www.filmweb.pl/Czeka.Na.Nas.Swiat
http://www.filmweb.pl/Masz.Na.Imie.Justine
http://www.filmweb.pl/film/Ego-2008-490190
http://www.filmweb.pl/film/R%C3%B3%C5%BCyczka-2010-490328
http://www.filmweb.pl/film/Randka+w+ciemno-2010-506606
http://www.filmweb.pl/film/Bokser-2012-594842
http://www.filmweb.pl/film/Yuma-2012-608593
http://www.filmweb.pl/film/Listy+do+M.-2011-613510
http://www.filmweb.pl/film/M%C3%B3j+rower-2012-630833
http://www.filmweb.pl/film/Drog%C3%B3wka-2013-631979
http://www.filmweb.pl/Skazany.Na.Bluesa
http://www.filmweb.pl/Jasne.Blekitne.Okna
http://www.filmweb.pl/Plac.Zbawiciela
http://www.filmweb.pl/film/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+na+wybiegu-2009-479915
http://www.filmweb.pl/film/Lincz-2010-577958
http://www.filmweb.pl/film/Pok%C5%82osie-2012-624892
http://www.filmweb.pl/film/Drogi-2012-656476
:D