T: 56
Poprzedni (55): http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele+%3A%29,2766851
Uwaga, mam problem pierwszego świata tak zwany.
Idę w poniedziałek, niestety przymusowo, na uroczystą kolację i trzeba być elegancko ubranym. Co oprócz sukienki można założyć, koszul nie lubię, spodni w kant też nie. Nie wyjeżdżać mi też ze szpilkami, bo będzie open bar i nie mogę się ośmieszyć :D
O, proszę. Idziemy na zakupy :D
A tak poważnie to sama nie wiem, nie jestem specem. Ja bym po prostu poszła w sukience i tyle :D No ale nie będę Cię namawiać. A jakaś prosta tunika elegancka?
W tunikach wyglądam hm co najmniej zabawnie. Nie pasują mi. Czarne spodnie mam, sandały na koturnie. Albo bluzkę, albo kombinezon jak jakiś trafię to zakupię. Jak ja nie lubię takich akcji.
Sukienka, spodnica, nawet jakies ladne jeansy + te szpilki, tunika, zalezy co za towarzystwo, jaka okazja. Ja bym raczej sie ubrala wygodnie, wiadomo nie w dresach, ale tez bez pompy, do tego makijaz, fryzura, akcesoria tez duzo daja :)
Spódnica/spodnie+bluzka i marynarka :P? Jak założysz marynarkę i jakąś elegancką bluzkę to i dżinsy mogą być ;) Ja bym założyła sukienkę i baleriny najpewniej.
Jutro chyba pójdę na chrzest i zakładam zwykłe czarne spodnie, szpilki i bluzkę łososiową z koralikami przy dekolcie.
Ja niestety mam bal w pracy i normalnie mnie skręca. A już mam to gdzieś, zrobię tak by wyglądać schludnie, nie będę się pindrzyć nie wiadomo jak.
Jak po kolacji, jaka byla ostateczna kreacja?? :) Czekamy na relacje! No i ten open bar :D
Wynudziłam się. Alkoholu pić nie mogłam z powodu tatuażu, który robiłam sobie w ten sam dzień. Do wygojenia zero alkoholu. Po prostu tak wyszło z terminami, 3 miesiące na niego czekałam, a później wpadło to. Posączyłam wino, niedobre bo niekorkowane, więc jakbym siarę piła. Moja kreacja była na czarno, oczywiście spodnie, bo kompleks nóg, koturny, czarna bluzka z ala krawatem. Dorwana w Mohito. Najlepsza była fotobudka. Jak oglądałam wczoraj zdjęcia to się uśmiałam, wyglądaliśmy jak na dobrej imprezie. Różne gadżety były do tych zdjęć od peruki,po dziwne okulary,czapki czy tablice z napisami.
A i mam zdjęcie ze Skibą z Big Cyca :D
A duza impreza byla? :)
Ooo, a jaki, gdzie? Jakies foto? :D
Brzmi w porzadku, wazne, ze Ty sie dobrze czulas. A reszta poodwalala sie czy skromnie czy roznie? :P
Ja nigdy nie bylam w takiej fotobudce, ale po zdjeciach widac, ze smieszna sprawa :)
Nie przepadam za nim. Moze nie to, ze nie lubie, ale bardzo obojetny :D
Spora, na około 200 osób. Być może nawet więcej.
Tatuaż to polinezyjske pióro https://www.facebook.com/344655408974275/photos/a.385327011573781.1073741861.344 655408974275/870935139679630/?type=3&theater
Taki specyficzny gościu. Jak płacą mu za takie żarty to chyba sama zastanowię się nad podobną karierą. Jeszcze się najem,napiję i przenocuję za darmo :)
Ojej, dla mnie to bardzo duza :D :O
To doslownie Twoj czy jako przyklad? :) Tez na reku? i tez taki duzy? A to pierwszy czy masz juz? :) Ja nie mam zadnego, w sumie czasami przemyka przez mysl, ze moze bym zrobila, ale to nie jest jakis mus, no ale podobno po pierwszym sie zaczyna :D
A jeszcze jakies gwiazdy byly? :D
Mój właśnie. To był mój pierwszy raz, a podobno chce się więcej. Oby nie, bo jeszcze w rękawach wyjdę ze studia.
Co do gwiazd to oprócz mnie nie było nikogo. Tak serio to nie, jakiś DJ ale nie znam się na nich i chyba też jakiś od Skiby. Rozruszał gości, potańczyli sobie. Sala była spora,więc ilości osób nie odczułam.
Szczerze ja bym raczej w innych wzorach szukala, ale najwazniejsze, zeby Tobie sie podobal, bo zostanie juz z Toba :) Ale ladnie wykonany :)
Gdzie robiony i jaka cena? :D
No Madame to najwieksza gwiazda :D
Każdy element tego tatuażu ma znaczenie w dodatku ułożone jest w kształt pióra, które również jest symboliczne. Cała ja w tym obrazie. W studio profesjonalnym zostało zrobione i trochę mnie to kosztowało. Warte ceny, jestem bardzo zadowolona.
Tobie co się podoba? Dla mnie robiąc sobie tatuaż musi być z jakiegoś powodu i coś znaczyć. Nie sztuka walnąć sobie trupią czaszkę żeby była i już.
Ojej, opowiedz cos wiecej w takim razie :))
Nie no domyslam sie, ze nie kolega tuszem z dlugopisu :D Ale tak orientacyjnie chce cene z polskiego miasta :D W Niemczech drozyzna :O
Nie wiem, raczej bez glebokiego dna, ale tez nic tandetnego typu ta trupia czacha wlasnie :D Moze jakies zwierze, moze jakis symbol, wszystko tez zalezy od techniki i pomyslu, z fantazja to i kota mozna fajnego wytatuowac, ze nie bedzie wstyd :D
Ale jak mowilam, nie myslalam intensywnie, wiec ciezko mi powiedziec cos blizej.
Nie da się ceny przewidzieć. Każdy inaczej się ceni. Mój zaprojektował sam wzór, ja nakierowałam go o, co chodzi i jaki chcę. Opis to tajemnica, to tylko dla mnie ;)
Tak, cerę tłustą można olejować. Lniany np. Jest wskazany do cery tłustej i trądzikowej. Oleje powstrzymują przetłuszczanie wręcz. Wiadomo, wcierasz kropelkę w całą twarz na noc i tyle albo pod krem. Naprawdę jest efekt. Poczytaj o lnianym i arganowym :) Albo Ci wyślę.
Tak, 4 to dobrze :)
To pokaż bananowca :)
A brat ponowił prośbę?
http://i.imgur.com/shD3oJE.jpg
http://i.imgur.com/KTZl3cS.jpg
Cholera zaraz nie będzie :/
Zapomnialam skomentowac jakos :D :O
Piekny ten torcik :)) Ja w ogole tak srednio przepadam za takimi owocami w galaretce, bo za galaretka srednio przepadam, ale moze to kwestia zlych ciast w przeszlosci, na pewno sama bede chciala poprobowac i dac szanse :) Moze kiedys sciagne od ciebie to owocowe cappuccino :D Bo to ten tort, co nie? A jak myslisz z jakimi owocami by pasowal jeszcze??
Moj bananowiec chlodzi sie. Nie mialam oczywiscie masla roslinnego i widac w masie to maslo, ale ze wspomnien jak mama robila to tez zawsze takie bylo, pewnie nie wiedziala, ze trzeba roslinnego uzyc :D
Musze tez nowa tortownice kupic, bo ta przecieka...
Tak, to to cappuccino, tylko niższe i góra galaretkowa. A wiesz, że ja też takich nie lubiłam nigdy? Tzn nie przepadałam. A teraz strasznie mi smakowało! Nie wiem, może to sam fakt, że sama zrobiłam? A może dlatego, że mi ten krem kawowy bardziej smakuje niż zwykła bita śmietana. Taki słodko-kawowo-kwaskowaty wyszedł. Ciekawe połączenie.
Ja jeszcze winogrona często w galaretkę wrzucałam, banany, borówkę amerykańską, ananasy i brzoskwinie. Innych nie pamiętam, ale podejrzewam, że wiele można. Tylko to kiwi jest ryzykowne z galaretką zdaje się :)
To czekam :D
To ja czekam na wlosowe newsy :D Albo moze jakies fajne blogi/strony wlosowe??
A Ty w ogole jakie masz wlosy??
Dopiero bede sie zabierac co tam jak tam trzeba przygotowac...
Nie, od Wielkanocy od poinformowania sie nie odezwal :D
Jest goraco... 28'
To może zamiast zalewać Cię informacjami podeślę tylko te najważniejsze + te blogi. Dziewczyny strasznie dobrze te blogi prowadzą, wszystko elegancko tagują i naprawdę wszystko można znaleźć. Są zakładki typu "problemy" itp. a w nim spisy konkretnych postów, które omawiają dane zagadnienie. Rozdwajanie, puszenie, jak pielęgnować, czego nie robić itp.
Podstawowe zasady pielęgnacji (+ we wpisie linki do poszczególnych zagadnień): http://www.anwen.pl/2011/10/przykadowy-tygodniowy-plan-pielegnacji.html
Chyba najpopularniejszy w Polsce blog o włosach. Lubię, ale chyba wolę ten poniżej.
Tutaj też jest zakładka włosy, a w niej WSZYSTKO, absolutnie wszystko: http://www.blondhaircare.com/
Lubię tego bloga, bo dziewczyna miała na początku zniszczone włosy, a teraz długie i piękne. No i trochę podobne strukturowo i kolorystycznie do moich przez co podobne rzeczy mi pasują. A teraz jeszcze wzbogaciła bloga i jest ogólnie o zdrowym lajfstajlu, że tak to ujmę :D
Na tym pierwszym blogu jeszcze jest taka fajna seria, gdzie dziewczyny wysyłają swoje włosowe historie i opisują zmiany jakie zaszły na ich głowach. Niektóre są strasznie motywujące, polecam: http://www.anwen.pl/search/label/Moja%20w%C5%82osowa%20historia
Szczególnie zdjęcia robią wrażenie i pozwalają uwierzyć, że każdy może poprawić stan włosów, nawet jak połowę stracił przez chorobę. No i zawsze można podejrzeć jak inne dziewczyny pielęgnują włosy, to też duży plus, na końcu każdej historii jest opis pielęgnacji.
Alina ma blog makijażowy ogólnie, ale o włosach czasem też pisze (a ma piękne) i od niej wrzucam spis olei:
http://www.alinarose.pl/2014/06/jaki-olej-do-olejowania-dla-wosow.html
Tak jak mówiłam, patrz na "wysokoporki" raczej - lniany, pestki dyni itp. (Ale zostań przy lnianym, serio) Rycynowy, kokosowy odpada raczej, bo typowo do niskiej.
Jak wpiszesz nazwę jej bloga + olej lniany, to powinno Ci wyskoczyć kilka postów o jego licznych zaletach i jak ona go używa. Możesz też wpisać jej blog + olejowanie twarzy - też dużo informacji.
Chciałabym się umieć malować jak ona...
+ Błędy przy olejowaniu: http://www.alinarose.pl/2016/03/jak-nie-olejowac-wosow-najczestsze.html
A jeśli chcesz zobaczyć jak olejować, to odsyłam do 2 pierwszych blogów Anwen i BHC, tam są zakładki o olejowaniu i opis metod. Ja stosuję tę klasyczną, 2 duże krople na łapę i rozcieram po włosach, ale są i inne :)
Jak masz jakieś pytania, to spoko, pytaj, ale myślę, że jak sobie te polecane poczytasz na spokojnie, to załapiesz szybko podstawy ;) Wrzucam umyślnie tylko 3, bo tego jest tak dużo, ale te informacje się wszędzie powielają.
Tylko pierwszy blog "znam" poki co a podzial olei wlasnie m.in. z tego czytalam, dokladnie ten :))
Ojej to bede czytac i cos dzialac :D
Dzisiaj nie bede myc jeszcze wlosow :O Jutro, ale poki olej chce wyprobowac siemie lniane, co to , jak to dziala :)) Probowalas? :)
Nie urodzilo sie, bodajze koniec pazdziernika termin :)
Ja wczoraj troche siedzialam na wizazu i w tej mojej niemieckiej drogerii dm jest taka marka "Balea", ona przewaznie jest na najnizszej polce lub drugiej od dolu, smiesznie tanie! Zawsze je omijalam a jak teraz ostatnio wybieralam szampon to w koncu padlo na jeden z nich i faktycznie jest bardzo fajny, ale to pisalam juz. No i wczoraj szperalam sobie po kosmetykach i ta marka ma bardzo dobre oceny!! Musze poprobowac. kilka juz mam upatrzonych, moze dzisiaj sie wybiore, albo na dniach i trzeba bedzie potestowac :))
Niestety ja mialam takie podejscie w wielu sprawach, ze jak cos jest tanie to jest gownem... Ale nie wszystko, jezeli cos przetestowalam i sie sprawdzilo to polubilam sie z ta rzecza, ale dla nowych rzeczy juz ta rezerwa "aaa, nie warto, tani szajs" tyczy sie wszystkiego: kosmetykow, ubran, jedzenia. A tu prosze, kolejny raz mile zaskoczenie :))
Kolor i dlugosc wiem! :D Ale pytalam o nisko-srednio- czy wysokoporowate :D :PP
A z cera jaka u Ciebie? Ja raczej jednak tlusta, bo strefa T to standard, ale policzki tez potrafie miec tluste, ale nie tak jak reszta. Ale teraz na szczescie bez syfow, bo po tabletkach... Od czaaaasu do czaaasu cos wyskoczy.
Jeszcze post gorny :P
Ananasow tez wlasnie nie mozna, podobnie jak kiwi, papaji.
Po schlodzeniu masy ulozylam te banany i zalalam galaretka, ale one mi sie poodklejaly... :( I nie sa zatopione w galaretce... Na przyszlosc banany trzeba schlodzic razem z masa, wtedy sie wtopia, stopia i polacza razem z masa i tylko zalac galaretka na koniec :))
http://imgur.com/RVivVlP pospieszylam sie i juz pokroilam i przypomnialam sobie o zdjeciu :D
http://imgur.com/Kolim7z tu wlasnie widac te kawaleczki masla, ale to jest tylko wizualne, bo w smaku nie czuc ani nic sie nie slizga po zebach :D
Nie wiem tez dlaczego wyszlo mi rzadkawe... Tzn. jest sztywne, nie rozplywa sie, stoi, ale takie bardzo chybocace sie :D :D :D Galaretki zrobilam w mniejszej ilosci wody, ale masla powinnam dac 200 a dalam 250, no ale bez przesady... odrobinka masla by mi tak "rozwodnila"?? :O
Jest pyszne, mooocno bananowe!! Pokochasz :)) No i nie potrzeba piekarnika :D
Próbowałam, nawet polecałam Ci z tydzień temu :D
No to spokojnie jeszcze sobie zdążą znaleźć kogoś innego jak coś :D
Jeśli chodzi o kosmetyki do włosów, to jak się w ten temat "wgryziesz", to się przekonasz, że nie ma co się rzucać na te najdroższe kosmetyki z najwyższej półki, a przynajmniej nie zawsze. Balei akurat nie miałam, ale mam i miałam bardzo dużo takich taniutkich szamponów i odżywek i sprawdzały się dużo lepiej niż znane marki. Co nie znaczy oczywiście, że wszystkie droższe kosmetyki są złe. Takie też zdarza mi się kupić, ale to muszą być bardzo tego warte - dobre oceny, fajny skład kosmetyku, pewniaczki takie.
Aaaa! Nie zrozumiałam :D Myślę, że końce włosów to wyska/średnia. A naturalna góra to średnia/niska. Ale wiesz... trudno mi powiedzieć, bo przez ten lek ogólnie mam takie wysuszone te włosy i ciężko mi stwierdzić.
Ogólnie to nie ma co się tym aż tak sugerować. Do olejowania początkowo używałam lnianego (wysoka), potem przeszłam na arganowy (średnia), ale i kokosowym mi się zdarzało olejować (niska) i tragedii nie było. Także trzeba po włosach patrzeć i samemu wyciągać wnioski.
Z ubraniami i jedzeniem też raczej mam tak, że tanie to pewnie szajs, chociaż z żywnością trochę mniej. Próbuję, potem oceniam. Najwyżej zje się raz i więcej nie kupi.
Z cerą też trudno powiedzieć obecnie, bo j/w - lek. Teraz jest sucha, ale coraz ładniejsza. Parę miesięcy temu była tragedia normalnie. Dermatolog mi powiedziała, że mam "dziwną cerę", bo z jednej strony bardzo przesuszona, a z drugiej pod spodem tłusta i zanieczyszczona. Także dopiero pewnie za parę miesięcy będę w stanie stwierdzić jaką mam teraz cerę. Syfów nigdy za dużo nie było. Gorzej zaskórniki :/
A strefa T wiadomo, standardowo.
Właśnie z tym ananasem to różnie chyba. Bo oni na galaretkach piszą o "świeżych owocach kiwi i ananasa", a taki z puszki chyba normalnie się da. Mnie się kojarzy, że i ananasa takiego zalewałam.
Fajnie wygląda :) Ale chciałam w sumie środek zobaczyć :D Widzę, że kroisz jak ona :D Ja się pierwszy raz u niej na blogu spotkałam z takim sposobem. Muszę tak kiedyś pokroić. Zawsze tak od środka jak na zdjęciach co wrzuciłam :)
Nie mam pojęcia czemu rzadsze. Może faktycznie to masło?
Wiem, ze polecalas, ale nie pamietam czy stosowalas... I jak?? :D
Do twarzy ostatnio kupilam zel i tonik z Balei, ale jeszcze mojego Vichy koncze, ciekawe czy duza roznica bedzie :)
No wiem, ze czasami marka to nie wszystko, ale jednak tez czesto nie moze byc zle, bo przez sama marke nie moga pozwolic sobie na bubel.
Zaskorniki tez, ale u mnie tylko nos i policzki pod oczami :D W Polsce w moim maisteczku rodzinnym mialam taka fajna kosmetyczke, w liceum regularnie chodzilam na oczyszczanie twarzy, na poczatku studiow tez sie staralam, ale ciezko mi bylo dogrywac z wolnym, bo tylko na weekendy w domu a i lenistwo tez wzielo gore, bo buzia sie bardzo polepszyla i odpuscilam w koncu :P Ale takie oczyszczanko polecam :)
W ogole poszlabym na jakis profesjonalny masaz, albo krotkie SPA :D
Ja to nic nie zalewalam, bo nie robilam :PP
Srodek taki sam przeciez bedzie :D Tu nie bedzie zakalca, nic nie wyrasta, bo masa owocowa, chlodzona :P Ale jak dojde do srodka moge zaspokoic Twoja ciekawosc :D
2 raz dopiero tak pokroilam, pierwsze bylo buraczane, ktore ona tez w taki sposob pokroila :D Nie wiem, chyba taka juz z gory sugestia u mnie :PP A i tez pomyslowe, bo nie trzeba miec kwadratowej/prostokatnej blachy zeby pokroic w kostke. Tortownica nie musi oznaczac kawalkow w trojkaty :D
Nie wiem... :P
Nie pamiętam prawdę mówiąc, ale wiem że mi się nie chciało za specjalnie. To samo laminowania żelatyną. Muszę kiedyś spróbować jeszcze z ciekawości :)
Nie może, a jednak buble się trafiają od czasu do czasu, bo ludzie i tak kupią, bo marka i w ogóle.
Też chodziłam na oczyszczanie do kosmetyczek, ale na dłuższą metę nie dawało rady niestety. Mam nadzieję, że teraz efekt leku się utrzyma i wczesną wiosną pójdę na kwasy może. Dopiero wtedy gdzieś będę mogła.
Masaż też jest na liście tegorocznych planów :)
A no tak, faktycznie, przecież to będzie identyczne w środku. Coś mi się ciasta chyba pomyliły :D
No pomysłowe trzeba przyznać ;)
A ja miałam pytać o laminowanie :-)
Jednak zanim siemię lniane, zapomniałam, że zostawiłam sobie pół banana. Siedzę teraz z nim, łyżką oliwy i łyżką miodu na głowie :-) :-) :-)
Laminowałam, ale tylko z raz czy dwa razy żelatyną, a potem jeszcze taką gotową maską do laminowania :) Spróbuję jeszcze kiedyś.
Kupiłam ocet jabłkowy :)
Tylko nie wiem czy dobry kupiłam... Niby chyba nie jest to ten spirytusowo-jabłkowy, a sam jabłkowy, ale ma 6% kwasowości i nie wiem czy nie powinien mieć mniej.
Nie znam się, a znaleźć nie mogę. Wszędzie tylko info jak samemu zrobić i takie "obojętnie", a to jest jednak ocet. Nie chcę włosów tym spalić :D
Nie wiem, ja też czytałam że obojętnie, bo to chyba o markę się tyczy, bo ocet jabłkowy to ocet jabłkowy. Też mam szóstkę. I daję łyżeczkę na szklankę.
No właśnie doczytałam już, że chyba mniejsze jest lepsze, ale ten polecany z blogów ma 5%, wiec 6% to mała różnica.
To się uspokoiłam :D
Tragedia wyplukac banana z wlosow... Nie wyplukalam dobrze na pewno, pozniej Moj mnie wyiska :D :D :D Ale zapach öadny jest, zobacze jak z puchem po wyschnieciu i stanem :)
Zjadlam Kinder Country, to jest z tym ryzem preparowanym?? Calkiem smaczny :))
Wczoraj w ogole kupilam 5 kosmytykow z Balei: chusteczki do demakijazu, peeling to twarzy, maska taka nakladana plachta na twarz, zel pod prysznic i odzywka do wlosow :)
No tak właśnie słyszałam, że trudno :D
Jaki umlaut się wkradł :D
Tak, to ten. A bueno? :D Bueno lepsze :D
A ja widziałam klasyczne Toblerone w Auchan, po prostu w innych miejscach leżą 4 rodzaje. Kupię któregoś dnia :)
Zaszalałaś :)
Ale piękny zapach jest i nie były specjalnie spuszone! :o :-)
Nawet nie zauważyłam :p
Jak piszę bez polskich znaków to piszę z laptopa to niemieckie literówki mogą się zdarzyć :p
Bueno też mam, jutro zjem :-)
Toblerone ostatnio też kupiłam, razem z tymi Kinder, ale jeszcze nie otworzyłam :D
Kup! :-)
Taaa, zapłaciłam 5,97 :D No śmieszna cena :-)