Przy okazji znalazłem gif ze Stefanem - mój ulubiony od teraz:D
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m6fyyrEoel1r5xi7to1_250.gif

http://29.media.tumblr.com/tumblr_m1cfd86fu81qg076no1_500.jpg
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m1cfd86fu81qg076no2_500.jpg

http://static.tumblr.com/f7w1mzg/bi7lvgvhx/brother.gif

Stefan to okropny brat:
http://tvrecappersanonymous.files.wordpress.com/2011/09/brother-to-brother-damon -stefan-love.gif

Stefan jako Damon
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m0lapumGhX1qaho1po2_250.gif
http://28.media.tumblr.com/tumblr_m0lapumGhX1qaho1po3_250.gif

http://27.media.tumblr.com/tumblr_lstdcvVybf1qchywlo1_250.gif
http://26.media.tumblr.com/tumblr_lstdcvVybf1qchywlo2_250.gif
http://26.media.tumblr.com/tumblr_lstdcvVybf1qchywlo3_500.gif
Ha ha ha - potrzebna jeszcze Caroline do kolekcji :D

xDD Stefan -hero :PP

W ogóle jak delenowcy mogą tekst "lubię ją w każdej postaci" traktować jako dowód na miłośc Damona? :D
Elena mówi, że nie chce być wampirem, że nie chce być taka jaką się stała, Stefan to potwierdza a Damon mówi że taka jest jeszcze lepsza no i po ptokach, Elena jest taka jaką Damon ją chce a nie jaką ONA CHCE siebie! lol

Miłość jaką Damon darzy kobiety nie jest zdrowa. To takia typowa bezrefleksyjna uległość, poddańczość - psia miłość. Damon ma w du.pie jaka jest Elena, byle ją miał przy sobie, byle dawala mu jakies ochłapy uczucia. Ludzie zakochują się bo cos dostrzegają w 2 człowieku, coś co czyni go takim a nie innym. Gdyby bylo inaczej to przeciez obojętne jest kogo się wybierze. Elena celebrowała swoje czlowieczenstwo, była współczująca, wrażliwa i miała jakies zasady moralne. I to Stefan w niej kochał - i jak pokazał 1 sezon i Damon dzięki temu się w niej zakochał. Ludzie się zmieniają i jest to proces nieustanny ale zachwują tą esencję, rdzeń swojej osobowości mimo upływu czasu. U Elki jest inaczej - ma teraz w du.pie wszystkich na około, strzela fochy jak robi się cos nie po jej mysli, jest egocentycznką, jej współczucie to tylko wpomnienie, a wskoczenie do łóżka brata swojego ex-chłopaka dzien po zerwaniu to zalatuje już zdzirowatością. Gdyby Damon zacząl uzywac głowy a nie krocza to moze by to zauwazył. On jednak przyjmie kazdy chłap, ma zero dumy i godnosci. Po tym wszystkim, jak Elena wybrała Stefana i zostawiła Damona na śmierc w osamotnieniu w finale 3 sezonu, to myślałem ze pokaze on więcej rezerwy i zdrowego rozsądku.
Ale to typowe dla niego. Tak samo bylo z Katherine, łykał kazde jej kłamstwo jak wierny piesek jeszcze za swojego zycia. A potem w premierze 2 sezonu by ją przyjął z powrotem (wiedząc ze miała go gdzies przez 150 lat) gdyby tylko kiwnęła palcem. Jak kobiety mogą miec do niego szacunek jak on nie ma go do samego siebie. W miłości trzeba tez czasem uzywac rozumu.
Swoją drogą czy to nie załosne ze Katherine nie musiała go nawet "zauroczyc" by się zgodził na ten chory trójkąt, wiedząc ze Stefan tez z nią sypia w tym samym czasie? Stefan nie byl taki skory do "współpracy."

W sumie jakieś 99% racji.

edit: 100% :D

XDD

http://reginageorges.tumblr.com/post/35058833828 Kocham tego człowieka :D

Lubię to w Paulu ze nie łyka kazdego gó.wna jakie serwuje Plec i się z tym nie kryje. Np. z faktem ze Stefan uratował Matta a nie Elenę, albo ze nie uratował obojga.

Hehe, uroczy jest Pawełek. Jako osobę prywatną lubię go 5 razy bardziej od Iana, który mi się wydaje taki mocno zblazowany;) i och jaki to nie estem...

Ian to już zamienił się w Damona, ja już nie rozpoznaję, kiedy gra a kiedy jest prawdziwy :D

Ja też, i to mnie właśnie w nim wkurza troszku;) Rozumiem że się zżył z postacią, ale kurde nie jest aż taki zajebisty w tym co robi żeby robić z siebie nie wiadomo jakie cudo;)

szczerze, to nie wiem co Nina w nim widzi, chociaż ona taka sama jak on :D

XDDDDDD

Jeśli aktor normalnie jest taki jak wtedy gdy gry, to znaczy, że wcale nie jest aktorem.

czyli Smrod nie jest aktorem :D jest aktorzynką :D

ma aktorski wytrzeszcz <3

Matko Boska, aż się przeraziłam. Teraz to zdjęcie będzie mnie prześladować. Nawet się nie wgłębiam co tam pisze, bo nie dam rady. ;c http://stefansroom.tumblr.com/tagged/sorry-I-can%27t-help-what-makes-me-laugh

omg

"najlepszy aktor z najlepszym wytrzeszczem" ta nagroda jego :D

Sorki że tak się wetnę z nim ale... http://www.youtube.com/watch?v=AQ1GsDdfwls - no lofciam&lt;333 w samolocie już by mi nie zwiałXDDDDDD

"Olá!(Hello!) I’m so happy to be here and it’s a special moment for me being here with all of you. I have been unable to talk much with many of you today … because it’s been a hard day after being on a 20-hour flight ... I feel very tired right now.”

iiii;) http://www.youtube.com/watch?v=CG7Mg6R37zc - i spi z otwartą gębą, dobrze że mu mucha nie wleciała, albo cuś;))

Łajcik a kojarzysz może taki filmik,gdzie gracze Realu grają z JoMo w hmm kurde,nawet nie wiem co to za gra,ale powiedzmy,ze kulki...i tam chyba był Pepe,Krycha właśnie a JoMo miał rozstrzygnąć który wygrał czy coś...Dobra,pewnie wszystko pokręciłam,ale to taki zajebisty filmik a w ogóle nie mogę sobie przypomnieć sobie tytułu;/

WHAT???? O Boże, nie mam pojęcia, nigdy nie widziałam:((( No teraz to mnie podjarałaś, kurde muszę to znaleźć:)) a przypomnisz sobie jeszcze jakieś szczególiki może plizzz, będzie łatwiej, bo w ogóle nie kojarzę, chlip.

Wydaje mi się,że to było na jakimś treningu a panowie się bardzo nudzili ;) I na stówe tam był jeszcze Marcelo.. i tak śmiesznie debatowali kto wygrał..Łajcik mowię Ci boski filmik,kombinowałam na tysiąc różnych sposobów ale nie mogę tego znaleźć;(

:(((((
Słowa, klucze BEJBE PLIZZZ:)))

A w historii przeglądania paczyłaś? ;)

Słowa klucze...już takie głupoty wpisywałam,ale nic nie wyskakuje;( a co do historii przeglądania to miałam wgrywany nowy system i widzisz sama,dupa blada;/
cholerka,jak kiedyś na to trafię to zaraz Ci wyślę link ;) mówię Ci,filmik przegenialny ;)

Skarbie, pamiętaj o mnie:))
Zachodzę w głowę co tam mógł robić Józio, hehe. Ale filmik z youtube czy z jakiegoś innego "filmochowka"?

Szukałam chyba z godzinę,obejrzałam 50 filmików ale znalazłam ;))
http://www.youtube.com/watch?v=4M2BK_GO8wE
Enjoy!
Kocham ten filmik,zachowują się tak poważnie jakby to była sprawa wagi państwowej :D

I wszystko jasne :D

A co takiego?;D

No że istnieje taki filmik w którym grają chyba w kulki i jest tam chyba JoMo i chyba Ronaldo i Pepe chyba też :DD

hahahah :D faktycznie,bardzo rozbudowana ta moja wypowiedź;p a jaka rzeczowa ;D

http://static.tumblr.com/cwzh8ay/HGbmefycu/tumblr_m4ehdsndc51rr3mhco3_250.gif kocham tego gifa, no normalnie go wielbię xD Stexi <3

fajnie wyglądają razem :D

http://www.fanforum.com/66875656-post105.html

Wiedziałam! Taką możliwość - śmierć Stefa - obstawiałam sobie już wcześniej. Kurdę! Oby tylko nie zginął na długo :p Swoją drogą, jeśli takie coś ma uświadomić Elce, że to właśnie Stefa kocha to ja nie wiem.. Wiedziałam, że Delena się wydarzy prędzej czy później. Miałam jednak nadzieję, że w nieco inny sposób. Ale co do tego, że śmierć Stefa uświadomi jej kogo straciła jakoś do mnie nie przemawia (mimo, że sama uważam, że tak właśnie będzie). Znowu będzie latała od jednego do drugiego brata? W końcu trójkąta nie skończą, dopóki nie skończą serialu...

A czy to nie bylo tak w ksiązce (nie czytałem ale słyszałem rozne bity jakie ludzie z ksiązki komentowali) i tam tez niby Stefano umiera i wtedy Elka uswiadamia sobie ze to własnie bez niego nie moze zyc czy cos. Ogólnie to nie chcę by serial podązał za ksiązką bo taki numer z nagłym uswiadomieniem sobie uczuc w kryzysowej sytuacji wydaje mi się "tani" i tandetny.

Jezeli Stelena ma się zejsc w przyszłosci (i ciągle się nad tym waham, bo Elena mnie okropnie irytuje i obrzydza, a przy tym jestem ciekawy związku Steferine) to wolałbym zeby to był długi i powolny proces, który by mógł trwac nawet do 6 sezonu. Oczywiscie by mieli jakies wspólne sceny, gdzie następuje krok po kroku odbudowa zaufania, czułości etc., a zarazem chciałbym aby mieli od siebie tez niezalezne wątki, dzięki którym by dojrzeli jako postacie i zmienili się na lepsze. Jezeli ma Stelena wrócic to chciałbym by się pozbyli tej "licealnej" "słodkopiedzącej otoczki". Stefek musi zmęzniec i nauczyc się przeciwstawiac Elce, tak by ta płaczem nie mogła nim manipulowac - w tej chwili obchodzi się on z nią jak z jajkiem; jest zbyt pasywny. Mam nadzieję ze kolejne odcinki rozwieją w jego głowie obraz "idealnej Eleny - królowej współczucia, miłości i poswięcenia" i zrzuci ją wreszcie z piedestału. Powinien dostrzec jej błędy i jej je wytknąc, wyjśc naprzeciw a nie tylko kiwac głową i dać jej ujść na sucho z całym tym gównem jakie ona na niego sprowadza.
A Elce za to przyda się chwila autorefleksji, by w koncu zauwazyla ze nie jest pępkiem świata i nikt nie będzie się nad nią wiecznie rozczulał. Niech przyzna ze nie jest taka doskonała i ma wady. To mnie strasznie irytuje, ze uwaza się za swiętą! Ona chyba nigdy nie powiedziała o sobie złego slowa, nigdy nie skrytykowala swojego postępowania. WTF?! I niech w koncu zdecyduje czego chce - jak chce Stefana to niech postawi sprawę jasno przed Damonem - ze nigdy nie pokocha go taką miłoscią jak Stefano i ze mogą co najwyzej byc przyjaciółmi.

Książek też nie czytałam, ale wydaje mi się, że to jednak drugi z braci w nich umiera. Mniejsza o to, serial i tak nie rozwija się w 100% zgodzie z książkami.
Podoba mi się to co piszesz o Stelenie. Od początku byłam za nimi i to właśnie ta romantyczna miłość o tym zdecydowała, ale faktycznie czas dorosnąć - osobno i w związku. Na chwilę obecną wiem, że na Stelene nie ma szans, więc niech się rozwija Delena, a jak się to zakończy - zobaczymy. Teraz również liczę na Steferine - chociaż obawiam się, że to wydarzy się nieprędko. Chciałabym w końcu zobaczyć Kath i jej interakcje z Eleną - wampirzycą :D I ciekawa również jestem jakby wyglądała akcja między nimi gdyby Stefan faktycznie zginął - czy Kath obwiniałaby za to Elkę? W końcu byłaby to śmierć przez poszukiwanie tego lekarstwa na wampiryzm - ciekawe, ciekawe.. :)

Wiesz :) Romantyczna miłość nie musi oznazac naiwnosci. Zarówno Elena jak i Stefan patrzą na siebie przez różowe okulary - ma to swoje plusy i jest urocze ale związek nie moze opierac się tylko na tym. Stelena wróci, prędzej czy później (raczej później), to nieunieknione i tylko ktoś kompletnie zaslepiony tego moze nie zauwazyć. Mam nadzieję ze powróci ona tylko w dobrym stylu.
Sire bond dała szansę delenowcom na bardzo szybkie sparowanie Eleny z Damonem po rozstaniu ze Stefanem, daje to tez szansę na pokazanie bezintersownego i szlachetnego oblicza Damona, a Elenie szansę na wykazanie się wolą walki o związek z nim. (normanie jak z jakiegos taniego fanfica) Ale przy tym sire bond to niezły kokon ochronny dla Steleny, bo zawsze jakies okropienstwo jakie uczyni Elena względem Stefy w czasie trwania więzi będzie mozna lepiej lub gorzej usprawiedliwić ze "ona nie byla do konca sobą".
Jakby Katherine wróciła i zrozumiała jaka jest sytuacja, to by się tylko uśmiechnęła do Eleny i ją zgasiła, ze wcale od niej lepsza nie jest, chociaz próbowała taką zgrywać.

Wiem wiem.. Niestety ja mam słabość do takich ckliwych miłostek, dlatego ta cała "słitaśna" otoczka zdecydowała o moim shipie :p

Właśnie chciałabym zobaczyć w najbliższych odcinkach jak ktoś uświadamia Elenie, że właściwie niewiele różni się od Kath. W ogóle niech coś się dzieje w tym serialu, bo póki co we wszystkich serialach jakie oglądam nowe odcinki są straaasznie nudne i nic nie zachwyca.. Ja nie wiem co się dzieje, że tak jest. Chyba jakiś zły czas nastał dla scenarzystów i się nie starają :p

A widzisz! Moje ulubione sceny Steleny to 3 sezon - słodkogorzkie. Np głuchy telefon z 3x01, scena w schowku 3x03, walka Stefana z urokiem rzuconym przez Klausa z 3x05 albo sceny Steleny z 3x14 etc.
Plec ostatnio zmieniła ton wypowiedzi związanych z powrotem Kath. Wczesniej bylo - "wroci jak Klaus zniknie", a teraz mówi "Kath to sprytna i przebiegła kobieta, która gdzieś się czai w cieniu" :D Wiec bądzmy dobrej mysli :)

Z czasem jak serial się rozwijał do moich ulubionych scen również trafiły te z 3 sezonu bo widziałam niesamowitą chemię pomiędzy tą dwójką aktorów oraz prawdziwe uczucie pomiędzy bohaterami. Jakoś do Deleny nie mogę się przełamać, nawet jakbym bardzo chciała to nie potrafię dostrzec tego co widzę i czuję gdy oglądam Stefana a Elenę (nawet gdy nie są razem)

Myślę ze Damon i Elena mają jakąś seksualną chemię (w sumie są parą poza serialem), ale ich sceny drmatyczne ssą jajca. Ian nie ma zbyt bogatego warsztatu aktorskiego do takich scen i przez to wychodzą bardzo sztucznie i beznamiętnie. Np. w 3x14 jak Elka powiedziała, ze miłość Damona to problem - ten tylko zrobił wytrzeszcz i powiedzial jakies jedno zdanko, nie wiem czy to mialo wzruszyc czy co ale mnie bardziej rozsmieszyło. I takich kwiatków jest więcej.

Tą seksualną chemię czułam w scenie w motelu. Nigdzie więcej. Nawet w scenie ich długo wyczekiwanego seksu. Może to dlatego, że była ona przerywana scenami Caroline/Stefan - nie wiem. W każdym razie jeśli chodzi o Delenę odnoszę wrażenie, że ich czar prysnął bo przestali być dla siebie "zakazanym owocem". Może dlatego nie potrafię się wczuć w ten ich wątek :)

Dokładnie. Zakazany owoc zawsze kusi i wydaje się podniecający, chocby był sam w sobie robaczywy. Jak będą w stałym związku to to napięcie seksualne zniknie. W sumie to się nawet cieszę ze robią Delenę, fani Deleny "najedzą się do syta" i juz przestaną tak ujadać. Wiele osób moze się rozczarować, bo w ich głowach związek Deleny to jakas doskonałość, na ekranie nigdy nie spełnią tych oczekiwań, a związek bedzie normalniejszy/zwyklejszy niz się spodziewali.

A scena z 3x01 - głuchy telefon - miazga w wykonaniu Paula. Jeśli on nie dostanie nagrody Choice Awards dla najlepszego serialowego aktora dramatycznego, to padnę! A już w ogóle będzie śmiesznie jeśli tą nagrodę otrzyma Ian (czego się niestety spodziewam...)