http://www.filmweb.pl/film/Aryskotraci-1970-35162

1) Jest to animacja, którą miałam na liście
2) Jest to "9" Marty
"Dwie pieczenie", jak to mawiają ;D

Nie widziałam :<
Zaznaczam :D

Fajne, kotki są <3 ;D

58% :D :PP

Naprawdę idę, papa ;*

No dobra, przecież Cię nie zatrzymam siłą ;P
Dobranoc ;*

Aaa super że obejrzałaś ;* Ja kocham tę animację <3

Twoja lista ulubionych to już tylko 20 filmów - 16 właściwie, bo 4 na pewno nie obejrzę ;)
A kilka i tak tylko do odświeżenia, żeby ocenić uczciwie ;)

A których na pewno nie obejrzysz, oprócz Titanica? :)

No to może już wymienię całą 20, bo raz na jakiś czas do tego wracamy, to już będziesz wiedzieć o wszystkich ;)
1) Wilk - obejrzę na bank jeszcze przed Oskarami
2) Miłość - też sobie kiedyś zobaczę, ale nie mam ochoty za bardzo teraz
3) Adwokat diabła - mam nawet także zobaczę ;)
4) Przeminęło - no wiesz... kiedyś ;)
5) Nie lubię poniedziałku - widziałam z milion razy ;D Ale w sumie obejrzę w jakąś niedzielę przed ciężkim poniedziałkiem i wtedy ocenię ;)
6) Wszystko o Ewie - jestem umówiona z Rose ;) Też w sumie mam ten film, bardzo jestem zresztą na niego napalona, bo lubię Bette niezmiernie <3
7) Wróg u bram - już pisałam Kejt, że pamiętam tak dobrze tylko jedną scenę xD Warto by powtórzyć zatem ;D
8) Zabawna dziewczyna - pamiętam tak z dzieciństwa ten film, potem chyba jeszcze w gimnazjum go oglądałam, ale też wolę powtórzyć.
9) Król Lew II - powtórzę cz.1 i dopiero obejrzę tę, wtedy zobaczę też te "Powroty do morza" i inne takie ;)
10) Sami swoi - tę część też widziałam parę razy, ale planuję kiedyś zrobić maraton wszystkich, to wtedy ocenię.
11) Dookoła świata z Timonem i Pumbą - nie jestem pewna czy będę chciała to obejrzeć, może po KL mi się odmieni
12) Wyprawy kulinarne TiP - jak wyżej
13) Mulan - ;)
-14,15,16) 3 części Ani z Zielonego wzgórza - w sumie pamiętam, że kiedyś oglądałam, ale tego raczej na 90% nie obejrzę. Może z 10 lat temu to tak, ale teraz już za późno na Anię.
17) Duma i uprzedzenie - na to też specjalnie ochoty nie mam. Niby lubię nawet tę historię, ale dużo bardziej chcę sobie serial zobaczyć w końcu cały na spokojnie.
18) Gladiator - ściągnęłam już nawet, może kogoś zmuszę na wspólny seans ;)
19) Titanic - to wiesz
20) Życie za życie - widziałam kiedyś chyba, bo nawet ostatnio znalazłam go u siebie na DVD, ale nie pamiętam, ten też jest w bliskich planach, bo K. Spacey <3

1. Wilk jest według mnie genialny, już czekam, aż będzie dostępny w internetach w ładnej wersji <3
2. Miłość jest cudownym filmem, ale również bardzo męczącym, że tak to określę. Trzeba to obejrzeć w odpowiednim czasie po prostu :)
5. Nie lubię poniedziałku jest genialne, kiedyś bardzo uciekałam od tego filmu- byłam głupia xD
6. Wszystko o Ewie jest mistrzowskie po prostu, aktorska perełka no i Bette jak zwykle cudowna <3
Niedługo planuję obejrzeć z nią jeszcze Mroczne zwycięstwo i Jezebel :)
7. Chyba się domyślam jaką scenę zapamiętałaś :DDDD Też muszę odświeżyć ten film sobie :)
10, 11, 12. Ja kocham tę animację, ale masz rację, lepiej powtórzyć sobie chyba Króla Lwa najpierw ;)A co do tych 2 ostatnich, to ja mam szczególny sentyment do tych bajeczek z dzieciństwa, dlatego też taka duża nota.
Co do Ani, to mam nadzieję, że się kiedyś przełamiesz, bo według mnie na ten film nigdy nie jest za późno:) Ja czytałam książki chyba jak byłam w liceum jak dobrze pamiętam i wtedy też tak sobie myślałam, że już za stara dupa ze mnie na takie rzeczy, a jednak się myliłam, bo bardzo mi się to dobrze czytało :) Film w sam raz na niedzielne popołudnie :)
20. To też muszę powtórzyć, chociaż dobrze pamiętam jak się skończył ten film, ale wywarł na mnie takie wrażenie, że chętnie zobaczę to ponownie :) No i też uwielbiam Kevina <3

1 - też już zaczekam, mimo że miałam iść do kina ;/
7 - Taaa, Kejt napisała to samo i potwierdzam, że dokładnie TĘ zapamiętałam ;P
6 - też mam kilka w planie, ale może już nie tak szybko, bo już teraz mam dwa filmy z Davis w ulubionych (na profilu), a nie chcę wypełnić nią całego wyświetlanego pola ;D
10 - "Króla" widziałam z 1,5 roku temu ostatnio i już mi się tak nie podobał jak w dzieciństwie, ale może teraz inaczej będzie jak jestem w takim bajkowym ciągu? Może mnie to zmotywuje do obejrzenia powiązanych ;)
Ania - czytałam jak byłam w podstawówce jeszcze i rzeczywiście świetna książka(i), no ale mimo wszystko teraz to już dla mnie za późno, tego raczej jestem pewna ;) Zresztą jest tyle innych...

1. :(
7. hahahah <3 Dobra scena, dobra ;D No i Jude jest w tym filmie taki CUDOWNY!!
6. Ja mam 2 filmy Leo i jest mi aż wstyd momentami xDDD Czuję się jak jakaś gimbazjalna psychofanka :D
10. To bardzo możliwe, warto spróbować :)
Ja Anie oglądam zawsze w domu, jak leci w TV, to taka mała tradycja <3 Najczęściej jeszcze mama ze mną ogląda :) Ogólnie kocham wszystkie części, ale zawsze najbardziej czekam na tą ostatnią, tą nie-książkową, o wojnie. Ania i Gilbert to jeden z moich czołowych shippów i uwielbiam ten moment w którym się spotykają <3 Kurczę, może jednak potrzebuję trochę romantyzmu w swoim życiu ;D

7 Jude to w ogóle w tamtych czasach to było spełnienie marzeń ;P
6 (śmieszne, że zamieniłam kolejność na samym początku i się tego trzymamy xD) Gdyby to był Titanic (wybacz ;*) i powiedzmy... Romeo i Julia to może jeszcze, a tak nie jest źle ;)
Ania - no rozumiem, takie tradycje są urocze swoją drogą <3
Romantyzm powiadasz... Muszę to odnotować. http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20130911013204/degrassi/images/f/fd/Dean_w ink.gif

Oj tak, niezły był, to trzeba mu przyznać :D Może tak po obejrzeniu wszystkich interesujących mnie filmów z Leo zacznę seanse z Jude'em! ;D Chociaż to jeszcze z Kejt pogadam, bo to z nią miałam tak zacząć oglądać :)
haahha no właśnie zastanawiałam się czy napisać tę 6 przed 7, ale pomyślałam, że lepiej jak zostawię jak jest :D
Nie no spoko, Tobie potrafię wybaczyć nawet to, że nie przepadasz z Titanic'iem (śmiesznie to wygląda, pewnie źle odmieniłam xDDD ) Ja właśnie nienawidzę Romea i Julii, według mnie dużo hałasu o nic i cała ta historia trochę z d**y za przeproszeniem :) Ale chciałam obejrzeć tę wersję w której gra DiCaprio właśnie, bo jestem ciekawa jak to przedstawili.
Ojjjj Dean <333

Oj długo miałam nawet tak, że jak mi ktoś kazał opisywać coś zbliżonego do ideału, to Jude mi stawał przed oczami jakoś automatem xD
C na K się zamienia ;) Kurczę, nie sądziłam że to problem jakiś wymagający wybaczania - tak tylko napisałam ;D No ale skoro wybaczone, to nie wnikam ;)
Wiedziałam który wybrać ;D

A myślisz dlaczego AŻ TAK lubię Holiday, Bliżej i Wroga? :D
Ok, postaram się zapamiętać :) Z "w każdym razie" się udało :)
hahahah nie problem, tak sobie po prostu zażartowałam :D Kim ja jestem, żeby hejtować kogoś za to, że nie lubi tego co lubię ja? Jasne, miło jest jak ktoś docenia to co mi się podoba, ale bez presji :**** :D
Oj wiedziałaś! :D

;D
Och jej... zapamiętałaś? Nie wiem co powiedzieć.
Napisałabym kim, ale tym razem postawię na umiar ;))

Tak :* I co śmieszniejsze, teraz ja wszystkich poprawiam hahahahha :D
<3333333
Co sądzisz o Dysi tak nawiasem mówiąc, zauważyłaś że to połączenie Twojego imienia i Dyni? <3
Mogę tak do Ciebie mówić?:D

<3 Chociaż nie wiem czy to dobrze ;D
Prawdę mówiąc sądziłam, że to jedynie zdrobnienie od Dynia, nie wpadłam na to, że może to być połączenie z imieniem ;)
Możesz do mnie mówić jak tylko chcesz ;))
Ja mam trochę z Tobą problem natomiast, bo już parę razy chciałam do Ciebie napisać tak jak nazywam "moją Martę", ale za każdym razem łapałam się na tym, że to dziwne jednak ;D

Cieszę się więc, bo Dysia mi się jakoś bardzo spodobało :D :*
A jak ją nazywasz, jeśli mogę spytać? :)

No to mnie też się będzie podobać ;D
MARTUCHA głównie - szorstka miłość ;D Ale przeważnie to głupku jednak xD
Ostatnio jakoś mnie wzięło na Martosińska, ale nie mogę sobie odtworzyć czy rzeczywiście tak do niej mówię, czy tylko tak w głowie powtarzam jak o niej myślę ;)

Dobrze, że się powstrzymywałaś, bo Martucha to jedyna odmiana mojego imienia której nie lubię ;D Kiedyś ktoś tak do mnie mówił, a bardzo nie lubię tej osoby :D Ale głupku może być, nie ma problemu :** Martosińska nawet nie słyszałam, ale śmiesznie brzmi &lt;3
Do mnie jednak najczęściej Martuś mówią, mama zawsze Marteńka, Martunia i Marteczka jeszcze mówiła, ale chyba już za stara na to jestem i coraz rzadziej to słyszę :(( hahah xD No i po nazwisku bardzo często ;)

Nie no, Głupku to tylko na specjalne okazje ewentualnie, chyba że dla Marty właśnie na co dzień xD

Nie wiem jak do mnie mówią rodzice xD To jest takie naturalne słyszeć swoje imię, że czasem nie rejestruję ;D Chyba Kasieńka czasem bywało, Kejti też chyba... Dziadek zawsze Katarzyna (zresztą ogółem faceci jakoś tak lubią Katarzyna mówić xD) "Siostra" do mnie mówi Kasik lub Kasiczku - to akurat pamiętam. Ja do niej obowiązkowo Anson ;D
Marta właśnie najczęściej na Pando się zwraca, choć i mamie też się powie ;)

Kasiczek <3 jakie urocze :*
Ja właśnie zawsze jakoś na to uwagę zwracam, tata do mnie perełko mówi, chociaż i gorzej ostatnio potrafi xDD
Mama to tak jak mówiłam + córeńko oczywiście :D
Rodzeństwo to różnie, najczęściej Marta chyba po prostu, ale też mamy takie przezwiska u siebie, z filmów czy bajek więc też się zdarza ;)
Panda to piękne przezwisko! <3

Też to lubię - zawsze mówi: "Co jest Kasiczku, czemu się nie odzywasz, obraziłaś się?" - standardowy tekst ;)
Nawet ostatnio o tym rozmawiałam, że jak wrócę do domu to koniecznie zwrócę uwagę jak do mnie mówią poszczególni członkowie rodziny ;D
No może i niezłe, ale nie wywodzi się z niczego pozytywnego ;)

Ja w ogóle zawsze marzyłam o fajnym przezwisku i nigdy nie miałam :( Tzn. dziewczyny które poznałam właśnie na forum mówią do mnie Marlina, ale reszta moich znajomych tak nie mówi.
Nikt nie musi wiedzieć, z czego się wywodzi przecież :D ;*

Haha, urocze ;D Marlina fajne jest ;)
To ja miałam w życiu sporo takich randomowych przezwisk, ale dosyć ulotne były, bo odeszły wraz z ludźmi z którymi kontakt mi się urwał właściwie ;) - Czikorita lubiłam, Cykson, Cykuś, Shakira nawet gdzieś się przewinęło xD

Lubię jak tak mówią ;)
Ja takich o których się zapomina po tygodniu, też miałam kilka, ale właśnie takiego na stałe nie miałam chyba nigdy ;) Tzn. poza tymi w domu ofc :D

Nie no, te to nawet trwałe były ;D Niektóre konta jeszcze mam ponazywane przez to dziwacznie xD

Ja niestety sporo tych kont mam od gimnazjum i bardzo dużo mam takich martusi nieszczęsnych hahahah xD Dobrze, że chyba tylko tutaj mam to 47 xD

Zastanawiająca jest ta liczba ogółem ;D

Z tego co pamiętam, to chciałam samo martusia_ mieć, ale oczywiście zajęte, więc dodałam 4, a że martusia4 ( od daty urodzenia chyba, nie pamiętam dokładnie ;D ) to dodałam 7, bo niby szczęśliwa liczba xD Nie myślałam kiedyś, że mogę być przez to kojarzona z jakimś 47 letnim pedofilem :DDDD

Hahaha xD Jaki zawiły tok myślenia, prawie jakbym o sobie czytała <3 Ja nigdy właśnie nie dodaje daty urodzin, bo nie lubię cyfry "3" ;)
No już Ci pisałam ostatnio, jak już Cię dostrzegłam to dawałam Ci 13 -16 lat ;D Także nie sugerowałam się liczbą aż tak bardzo ;D

Hahaha :* Mnie czasem bardzo trudno zrozumieć :D
Ja 3 w sumie lubiłam zawsze, bo w podstawówce i liceum to był mój numerek w szkole xD Lubiłam go bardzo, bo nie pytali mnie na początku, bo najczęściej 1 i 2 szedł do odpowiedzi, a często było tak, że potem szli od dołu czy coś hahah ;D
W liceum natomiast byłam 1 i nienawidziłam tego z całego serca :DDDD
Pamiętam jak mi o tym pisałaś :D Teraz się zastanawiam, jak ogromne głupoty musiałam tam pisać i jak musiałam się zachowywać, że tak właśnie pomyślałaś :D



Nie czytałam tego co napisałam 2 razy, więc są możliwe błędy :DD :*

Ja miałam numerki z przedziału od 5 do 11. Z tym, że nie wszystkie "zaliczyłam" ;)
W Liceum w 1 klasie byłam własnie 11 i to było świetne, bo pytali zawsze 10,15, 20, a od drugiej klasy byłam własnie 10, bo ktoś tam się przepisał już po semestrze i po roku zmienili numeracje na właściwą. Pamiętam, że na początku 1sem w drugiej klasie ciągle mnie brali do odpowiedzi, aż się wszyscy zaczęli śmiać już z tego ;D
To nie pod wpływem wypowiedzi (bo nie czytałam za bardzo jeszcze wtedy wszystkich tych głupot ;D) Tylko sama nazwa "Martusia" - pomyślałam, że albo młodziutka albo głupiutka ;*
Przepraszam, trochę mnie zdrobnienia zawsze śmieszyły, ale teraz muszę przyznać, że jakoś tak w mojej głowie jesteś taką Martusią i już mnie to nie razi ;)
Btw, pod wpływem bajki przypomniało mi się jeszcze, że parę osób w dzieciństwie mówiło do mnie "Gąska" ;) A na Martę mówię też "Malta" - wyszło w praniu ;) Poza tym "Gwiazdo" do mnie w domu czasem mówią ;D

No mnie właśnie w liceum bardzo często pytali, bo wiadomo najlepiej zaczynać od początku listy.... xD
A ja wtedy w myślach przeklinałam własnego ojca za nasze nazwisko ahhaha ;D
Aaa tylko dlatego tak pomyślałaś, uff trochę mi ulżyło powiem Ci szczerze :D Myślałam kiedyś, żeby założyć sobie nowe konto, ale trochę mi szkoda prawdę mówiąc, ładny kawał czasu już mam ten profil no i nie chciałoby mi się chyba zaznaczać jeszcze raz tych 500 filmów :)
Nie przepraszaj, nie masz za co :DD
Do mnie dzieci czasem tak mówią, Malta, jak R im się nie udaje wymówić :D

Poprzednie konto miałam koło 2007 roku założone, ale musiałam założyć nowe, trochę go żałuję ;D
No tylko dlatego. Prawdę mówiąc potem nawet jak czytałam Twoje wypowiedzi to miałam takie "Hmmm... nie taka głupia jak na 16tkę" xD
Nie mam problemu z "r" jak by co xD

"Hmmm... nie taka głupia jak na 16tkę" hahahahhahahahhahhaha UMARŁAM :D :***
Wierzę, że umiesz ;)

Jakieś takie słodziaszne te wszystkie odmiany ;D
Dziwnie mi się zwracać Martuniu jednak ;D

No my akurat sporo takich zdrobnień od imienia mamy i prawie wszystkie takie słodziaszne :D
Zwracaj się jak Ci wygodnie ;*
Do mnie Martuniu to chyba tylko mama mówi :D

No myślałam o zwracaniu się "Marta", ale czuję się teraz lekko pod presją wymyślenia czegoś słodszego z większym wkładem emocjonalnym, bo widzę że jesteś wymagająca w tej kwestii ;D

hahahahhahaha nie jestem aż takim potworem :D Przynajmniej mam taką nadzieję :D
Ja nawet lubię swoje imię, bo jest dość neutralne, więc Marta jest jak najbardziej w porządku :)

No to tymczasowo może być Marta, chyba że chcesz żebym mówiła inaczej ;D
Potworem nie jesteś, ale chciałam żebyś zadowolona była po prostu, skoro taka biedna jesteś, bez przezwiska ;D

Możesz mówić jak chcesz ;* Marta jest jak najbardziej w porządku ;D
Przyzwyczaiłam się do tego, że nie mam przezwiska, chociaż ciężko było, nie ukrywam :(((
hahahaha ;D

No właśnie nie jestem przekonana, bo wałkujemy ten temat od godziny już ;D
Może Rose Ci coś wymyśli - już widziałam, że do Kasi mówi "Grucho". Tyle jest fajnych owoców/warzyw, coś Ci znajdzie ;)
Mnie przyszła do głowy od razu Karambola, cholera wie czemu ;P Znam jednego Banana i Pomarańczę xDDD

No właśnie, chyba pora iść spać, bo już od godziny o tym piszemy :D
Coś się kiedyś znajdzie, wierzę w to :D

A tymczasem uciekam spać, bo jakaś strasznie zmarnowana jestem :) Dobranoc Słońce :*

Też się chyba zbiorę za chwilę ;D
XDDD

Dobranoc Martusiu ;*

:*

czy tak w głowie powtarzam jak o niej myślę LOL xDDDDD