T: 39 Plajtu, plajtu... c.d. :D
Poprzedni (38): http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2374678
http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/3540/najgorzej-dobrane-pary-w-literaturze tylko 2 pary znam, więc ciężko ocenić artykuł, ale wklejam :D
Z BB jestem na 4x10 ;)
Pytanie - macie jakieś leki do polecenia na bolące gardło?
Dwa dni miałam gorączkę i okropnie spuchnięte mam to gardło, do tego boli jak diabli. Jem witaminę C, mleko z miodem, jakieś inne magiczne tabsy na gorączkę, które mi zostały po innych chorobach. Daleko mam trochę do lekarza, więc póki nie umieram to nie pójdę, ale zaraz chyba się wybiorę do apteki. Zazwyczaj biorę neo-angin czy coś tego typu, ale może znacie jakieś lepsze lekarstwo :P
Z gardłem właśnie też mam problem, na szczęście rzadko "bierze" mi gardło ;p No jak już to dzień/dwa i przechodzi, inne miejsca mi trzyma długo :D No ale to właśnie mleko z miodem i czosnkiem i Strepsils/Cholinex, na kaszel i katar znalazłam juz dobre - dla mnie - lekarstwa :))
Mi właśnie Cholinex nic nie daje i strasznie nie lubię smaku. Może mi pani w aptece coś doradzi.
A co masz dobrego na katar i kaszel? Bo ja jestem wiecznie chora więc na zapas pytam :P
Na katar krople Xylorin a na kaszel tabletki Thicodin, albo syrop Supremin :) U mnie max. kilka dni i nie ma śladu po tych dolegliwościach :))
Możesz też spróbować domowych sposobów ;p
Na bolące gardło polecam płukanie wodą z wodą utlenioną a na katar inhalację (z rumianku) ;)
A z leków to Faringosept lub Tantum Verde, Otrivin, Acatar (tabletki, mi pomagają), Flegamina (na mokry kaszel) albo Supremin (na suchy kaszel).
Btw, http://idoltina.livejournal.com/46284.html to jest fantastyczne! ;D
Mi też zawsze Acatar pomaga i Flegamina. Za to Tantum Verde nienawidzę smaku :P Spróbuję z tą wodą utlenioną, dzięki ;*
Zapisałam się i tak do lekarza na jutro, bo masakra ;/
Ja za to nienawidzę Strepsilsów :D
No i może dobrze, lepiej pójść niż przechodzić. Kuruj się ;*
Ja się potrafię w lato rozchorować, także.. :D
A pogoda jest ostatnio (przynajmniej u mnie) jakaś popieprzona, więc nic dziwnego. Chodzę od kilku dni z bólem głowy -,-
Rozumiem, że "Ty też potrafisz się rozchorować w lato", a nie "Ty też chodzisz od kilku dni z bólem głowy"?
Pewnie pierwsza opcja, ale jak mnie boli głowa to myślenie też boli xDD
Nie wiem czy lek sie zmienil, czy moj organizm, ale kiedys tez Flegamine stosowalam i chwalilam a teraz jakos juz nie ma tego efektu...
Bardzo mi się podoba, nie ma praktycznie do czego się przyczepić. Poza tym, że Skylar mnie denerwuje bardzo :P
Uwielbiam prawie wszystkich bohaterów, najbardziej Jessego, Saula i Mike'a.
Do Waltera mam mieszane uczucia, nie mogę powiedzieć, że go nie lubię jako postaci, bo jest i dobrze napisany i dobrze zagrany, ale normalnie też taka nienawiść we mnie narasta jak sobie pomyślę jak skrzywdził tym wszystkim swoją rodzinę i Jessego ;/ Jeszcze teraz ta akcja z otruciem małego chłopca, przesada gruba.
hehh,Skyler denerwuje absolutnie wszystkich,a to znaczy,że ta aktorka zajebiście ją zagrała ;p mnie też wkurzała,ale idzie się do niej przyzwyczaić ;)
Jesse,Saul,Mike..też moi ulubieni + jeszcze epicki Gus,ale wiemy jak skonczył ;)
To właśnie mi się tak w tym serialu podoba,że taka niby cipka ten Walter a ewoluuje w bezwzględnego badassa.
Więcej nic nie mowię,bo piąty sezon jest pełen niespodzianek a nie chce psuć Wam oglądania ;)
Odcinek z muchą dobry,nie?;p
Much była świetna ;D
Chociaż Skyler od jakiegoś czasu mniej mnie wkurza ;) Zwłaszcza jak się wzięła za pranie brudnych pieniędzy ;P A dla aktorki pełen szacun ;)
poczuła zapach pieniędzy po prostu ;)
http://www.youtube.com/watch?v=8UUD3zyu7Ek
ogarnij to ;) tego chyba jeszcze nie było ale to nie jest spoiler,nie będziesz wiedziała o co chodzi :)
Ja jej współczuję normalnie grać taką postać nienawidzoną :D Niby nic nie robi takiego, a i tak człowieka szlag trafia :D
Tak, Gus też był świetny ;)
Mi też się sama ta koncepcja podoba, ale kocham Jessego strasznie i to mi łamie serce, np. jak czuł się winny za śmierć Jane, a Walter... no po prostu sku.rwiel :D
Matko, właśnie mnie ten z muchą tak wynudził, że prawie umarłam :D Jakbym wiedziała wcześniej, że to tylko taki zapychacz to bym przewijała :P
Niby fajne były tam ukryte treści itd. ale nie mogłam pojąć czemu Walterowi tak nagle odje.bało to tego stopnia :D I że cały odcinek o tym...
A mnie ten odc z muchą też się podobał tak jak Maladze,właśnie takie niby pitu pitu ale przyjemne ;p
Jesse widać,że mimo wszystko dobre serducho miał.Ja się w sumie ze śmierci Jane cieszyłam,bo przy niej by się stoczył kompletnie.
Oni wszyscy poza planem też się lubili,oglądałam z nimi wywiady i comic cony i Walt tak prywatnie to nieźle odpierd.ala :D
Oglądałam jak ten gościu co gra Walta czytał list od fanki i po prostu nie mogłam ze śmiechu :DD I jak Aaron podziękował za Złotego Globa, haha ;D
Ja nie mówię, że mi jej jakoś bardzo żal, ale żal mi Jessego. Widać było, że ją bardzo kochał i naprawdę długo to przeżywał, od tego momentu właściwie zaczęła mu się rozwalać psychika. Ile złego może spotkać jedną postać, to jest nie do uwierzenia :D