Możliwe, że obie opcje? ;)

Jak najbardziej :D

Wskoczyło na podium rekomendacji :o Z Herculesem? :D 75%? :O ciekawe... :p http://www.filmweb.pl/film/God%27s+Not+Dead-2014-684049

http://www.filmweb.pl/film/%C5%BBycie+Pi+3D-2012-282892 ktoś chętny na seans? :)

i jak podobało się? Szczerze to ja po tych zachwytach nad Życiem Pi się czułam rozczarowana...jakoś^^

Btw, czy ktoś słyszał słodsze ILY?

http://33.media.tumblr.com/43b383aec08f64d409ff3c1bb8083fd1/tumblr_nb4jdhvKm11qk oxo1o4_250.gif
http://33.media.tumblr.com/f167c4f0fdd92fe45bddfbf73eb9bb4d/tumblr_nb4jdhvKm11qk oxo1o3_250.gif
http://31.media.tumblr.com/bcf7a3ee479f1934a22ebfefb0c8b919/tumblr_nb4jdhvKm11qk oxo1o6_250.gif
http://31.media.tumblr.com/17768c12ff60174a862acd82d4206bef/tumblr_nb4jdhvKm11qk oxo1o1_250.gif
http://31.media.tumblr.com/9d78ede7fa831505b5686db338a193f2/tumblr_nb4jdhvKm11qk oxo1o2_250.gif
http://38.media.tumblr.com/5bfd7d20d94fff39d5f4ab2d53c779b3/tumblr_nb4jdhvKm11qk oxo1o5_250.gif


Oki, słodkie jak na typ wredoty jaką jest Stu, nazywam go Damonem bez kłów^^ Madame, fajnie że obejrzałaś QaF, ja się postaram w końcu ruszyć z Carnival, bo jak ostatnio próbowałam to mi z durnej stronki online jakieś wirusy syfv porobiły i się wystraszyłam^^.

Jeszcze nie widziałam... książkę muszę dokończyć, ale choroba łąpie, puszcza, łapie puszcza i tak jakoś... Ale książka bardzo fajna :))

Madame obejrzała QaF :D? Czekam na opinię.

A Ty widziałaś???

Kilka odcinków, ale dałam sobie spokój ;)

Ale którą wersję bo amerykańska ma 5 sezonów a brytyjska tylko kilka^^.

http://www.filmweb.pl/serial/Queer+as+Folk-2000-101037 tę ;d

Ha, i tu jest pies pogrzebany;) Tak coś czułam że tą widziałaś^^. Wersja USA jest wg mnie okropna, plastikowa że szczena boli. Postacie sztuczne że szok. Też zdzierżyłam tylko kilka odcinków więcej nie dałam choć i tak to było okraszone cierpieniem^^. Za to wersję brytyjska kocham i polecam, od jesieni zeszłego roku widziałam już 3 razy;) Sympatyczne takie.

Powiem Ci tak, ogólnie postać Briana mnie wkurzała, a raczej kreowanie go na takie bóstwo, pokochałam od razu za to Mikey'a i kibicowałabym im razem, ale mam zaspoilerowaną większość, więc wiedziałam, że nie ma szans, a Justin za to wkur.wiał mnie nieziemsko :D Podobało mi się w sumie, ale przestałam oglądać, bo denerwuje mnie taka ilość niepotrzebnych scen seksu w serialach, o ile przymykam oko w Grze o tron, to QaF nie był tego wart :>

Wiesz serial jak na tamte lata jest całkiem niezły. Typowy angielski serial. Przedziwne relacje między wszystkimi, imprezy, seks seks i seks, narkotyki i poczucie humoru. Dlatego ogląda się całkiem przyjemnie. Chłopaki w tych rolach bardzo autentyczni ;)

Oj tam, czy aż tam tyle było tego seksu?^^ Z początku tak ale potem sobie odpuścili.

Było było, ale w angielskich serialach jakoś to wszystko z humorkiem pokazane, więc nie rażą mnie. Sceny nawet odważne. Na tyle, że w naszej tv do dziś by serial nie przeszedł.

Hm, a ja tak czekałam kiedy się Stuart w końcu prześpi z Vincem..ech;)

Hmm też czekałam czy coś się rozwinie między nimi. Nie oglądałam drugiego sezonu, także nie zdradzaj mi :) Z drugiej strony ich przyjaźń jest taka czysta, szkoda było jej psuć. Stuart na pewno to wiedział o doceniał.

Ja nic o II nie mówię^^.

DYNIUŚ TY CZASEM TEGO NIE CZYTAJ BO SPOILERUJĘ EKHEM;)
Wiesz że na końcówce I sezonu się poryczałam? Bo miałam jakąś taką schizę, przeczucie że Stuart umrze. Wieeem, trochę śmiesznie bo nie było powodu ale co poradzę na reakcje niekontrolowane^^. Kiedy Vince był cały w skowronkach gdyż sobie uświadomił że to co czuje do Stu to prawdziwa miłość i nie szkodzi że jest niespełniona bo dzięki temu może trwać wiecznie, nigdy się nie zmieni, nie dojrzeje ani nie umrze. I tak biegł do tego klubu. A Stuart już tam był i przygnębiony, w depresji taki bo wszyscy się od niego odwrócili. (Przez to że zraził Vince'a, akurat chciał dla niego dobrze żeby Vince w końcu go sobie wybił z głowy. I by mógł sobie ułożyć życie z Cameronem...) No i jest scena jak tańczy i widzi jakiegoś kolesia. A to był ten sam przez którego zginął ich kumpel. Od razu poznałam gada. Wtedy zaczęłam ryczeć bo sobie pomyślałam no teraz będzie drama. Ten dupek tam stoi jak jakiś cholery anioł śmierci a Stuart ma doła i na pewno do niego podejdzie, pójdą razem do jakiejś meliny, Stu weźmie trefne prochy i też umrze. Nie cierpię jak mi giną ulubione postaci, szlag mnie zaraz trafia...(Ty byś widziała jak wyłam po śmierci Antoniusza i Kleo.) A tu nagle leci raining man i pojawia się Vince wybawca, Stu już nie widzi nikogo innego ha. Co to była za ULGA. Bosz jak ja ich kocham:)))

Poważnie? Tamten facet to ten sam od nieszczęsnych dragów? Absolutnie nie zauważyłam. Mało spostrzegawcza jestem. Ja absolutnie nie pomyślałam, że Stuart może umrzeć. Nic z tych rzeczy. Ciężko mi zrozumieć, bo widać to, że mają się ku sobie i nie jest to tylko przyjaźń. Mimo to wciąż na tym poprzestają. Do czego to zmierzało. Tylko do tego, że Vincet był wstrzemięźliwy niczym ksiądz, a Stuart zupełna odwrotność. Biedny Vinc ile się musiał napatrzeć na obcych gości, w tym nieletnich.
Lubiłam go z Cameronem taki poukładany facet. A, co do niego. Pierwszy raz jak go zobaczyłam, to zgadnij co pomyślałam?:D "O to Hugh Jackman też tu grał? Niesamowite."

To ci powiem że w qaf us miałam to samo. Ten Brian to mnie tak.wkurzał..masakra. A Stuart z wersji UK to co prawda jego pierwowzór, tyle że u mnie różnica w odbiorze postaci była taka że Brianowi miałam ochotę dać w mordę i nic więcej. A Stuartowi najpierw dać w pysk a potem się na niego rzucić^^. I to nie sam fakt że gra go Aidan bo za pierwszym razem jak obejrzałam ciągiem 8 odcinków to nawet go nie poznałam:). Dopiero potem po tych 4 godzinkach sprawdziłam na fw kto gra Stuarta i było takie AAAAA NO NIE WIERZE. Doooobre..Paluszek gejem^^. Bo w sumię to zaczęłam oglądać dla Hunnama. Ale zgadzam się że w obu wersjach Mike i Vince są przesłodcy. Dla mnie w każdym razie wersja usa właściwie nie istnieje, ametykanie spłycili to do swego poziomu i ją dziękuję za takie cuś. Wolę jak jest bardziej prawdziwie i może nawet awkward jak w życiu a nie taka sztucznizna, bleh.

Takie głupolki z nich^^

http://www.youtube.com/watch?v=QjN3n0v-ip0 - ale kocham gadziny:) Chociaż tak naprawdę gadziną jest Stu, a Vince to skończony słodziak^^.

Aaa, bo Madame też brytyjską oglądała wiesz:)

http://demotywatory.pl/4388363/Zbior-animacji-z-smiesznymi-kotami :))

http://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201409/gallery_1410112716_66252.gif
Moja codzienność. Tyle że nie miauczy, a po głowie łapami okłada, albo na niej staje :D

To ja może zniknę na kolejne 2 tygodnie, może wtedy Wam się uda xD

OK, trzeba by trochę pchnąć do przodu ten temat. Przyszły jubileuszowy i taki okrągły, trzeba go opić xD

We wrześniu mi startują 2 seriale, a ja jeszcze nadal nie nadrobiłam Suits :D
Coś słabo widzę moje oglądanie w tym sezonie, na nic nie czekam właściwie, chociaż może jak się zaczną to się wkręcę.

Mi już jeden się zaczął :D hihi :p

Rekomendacje xD

Seriale:
http://www.filmweb.pl/serial/Peaky+Blinders-2013-680981 82%
http://www.filmweb.pl/serial/Castle-2009-488486 82% Castle trochę oglądałam nawet, dosyć fajny.
Film:
http://www.filmweb.pl/film/Lew+w+zimie-1968-7311 82%

Ciekawe, jak weszłam już na stronę tego filmu, to tam mi wyświetla, że nie 82%, a 69 xD Możliwe, żeby tak się zmieniło? :D
To samo te seriale PB już 80, a Castle 69% Ciekawe... :D

73%
63%
O Mój Boże... :D :o 30% ufff... :D

No niestety zawiodłam... :(

No trudno, nie martw się, odpowiedzialność i tak jest zbiorowa :) Samej do siebie głupio pisać :D

O, plakat w końcu zmienili Pamiętnikom, ten jest odrobinę lepszy :D

no nie wiem... :D Równie średni :D

Ale zawsze jakaś zmiana :D Tamten był moim zdaniem gorszy. Poza tym lubię niebieski :D

- Dzień dobry, czy jest Pani właścicielką mieszkania?
- Nie, nie jestem.
- A czy może Pani zadzwonić do męża?

Nie, nie mogę. KUR.WA xD

Co za łoś/łośka Cię tak zaczepiał?;)

Łoś-domokrążca :D Zwykle mówię, że "nie moje mieszkanie" i dają spokój albo proszą o przekazanie info właścicielowi, a ten do mnie że może bym zadzwoniła teraz do męża :D No i teraz mam deprechę... może rzeczywiście czas się ustatkować xD

Co tam kochana? Oglądasz coś ciekawego? :)

Podk*urwia takie coś, prawda? Niektórym się wydaje że każda laska po dwudziestce to już mężata i dzieciata musi być najlepiej^^.
Kij im w oko;)

Ja akurat bardzo często siędzę teraz u siorki bo tygodnie temu urodziła i włączył jej się tryb paniki^^. A z oglądania to właśnie w ten weekend powtórzyłam sobie ( 3 raz w ciągu niecałego roku) Queer as folk uk czym męczę właśnie Kejcik^^. Boże jak ja ich kocham.
Aha i jeszcze gówniatą 4 część Step Up ale to było tak badziewne że...no dla choreografii paczyłam ale ten ku*wa scenariusz z dupy na kolanie pisany, gra masakryczna, mam zgagę od takich słabych pierdół ale sama jestem sobie winna PO CO JA TAKIE GÓWIENA OGLĄDAM PO CO. Po 5 minutach wiem już wszystko co będzie dalej a mylę się bardzo rzadko.

Jeszcze u obcych tak nie jak u osób bliskich które teoretycznie powinny znać moje poglądy na te kwestie. Wtedy to dopiero wkurza :/
W tej sytuacji zdenerwował mnie bardziej fakt, że to ten "mój mąż" miał być właścicielem mieszkania. A ja co? Gość we własnym domu? Przecież nawet gdyby było na męża to nie powiedziałabym, że nie jest moje, bo mimo wszystko czułabym się też właścicielką, eh :D

"W tej sytuacji zdenerwował mnie bardziej fakt, że to ten "mój mąż" miał być właścicielem mieszkania. A ja co? Gość we własnym domu? Przecież nawet gdyby było na męża to nie powiedziałabym, że nie jest moje, bo mimo wszystko czułabym się też właścicielką,".

No bo ludziska nic tylko schematami myślą^^, dziadostwo i tyle. I z tą rodzinką to też, albo kumpele. "A czemu sobie kogoś nie znajdziesz, nie jest Ci głupio tyle czasu samąąąą byććć?" Wszystkim się k*wa wydaje że baba koniecznie musi mieć koło siebie faceta bo jak nie to...no właśnie. Tak jakbyśmy były niekompletne, żaaaal.

"W tej sytuacji zdenerwował mnie bardziej fakt, że to ten "mój mąż" miał być właścicielem mieszkania. A ja co? Gość we własnym domu? Przecież nawet gdyby było na męża to nie powiedziałabym, że nie jest moje, bo mimo wszystko czułabym się też właścicielką,".

No bo ludziska nic tylko schematami myślą^^, dziadostwo i tyle. I z tą rodzinką to też, albo kumpele. "A czemu sobie kogoś nie znajdziesz, nie jest Ci głupio tyle czasu samąąąą byććć?" Wszystkim się k*wa wydaje że baba koniecznie musi mieć koło siebie faceta bo jak nie to...no właśnie. Tak jakbyśmy były niekompletne, żaaaal.

"W tej sytuacji zdenerwował mnie bardziej fakt, że to ten "mój mąż" miał być właścicielem mieszkania. A ja co? Gość we własnym domu? Przecież nawet gdyby było na męża to nie powiedziałabym, że nie jest moje, bo mimo wszystko czułabym się też właścicielką,".

No bo ludziska nic tylko schematami myślą^^, dziadostwo i tyle. I z tą rodzinką to też, albo kumpele. "A czemu sobie kogoś nie znajdziesz, nie jest Ci głupio tyle czasu samąąąą byććć?" Wszystkim się k*wa wydaje że baba koniecznie musi mieć koło siebie faceta bo jak nie to...no właśnie. Tak jakbyśmy były niekompletne, żaaaal.

Dokładnie. To jest najgorsze. Ludzie lubią mierzyć innych swoją własną miarą i nie idzie im przetłumaczyć, że ktoś sobie chce żyć po swojemu :)
Takie teksty właśnie od facetów chyba są najgorsze. Ci "uprzejmi koledzy", co to właśnie lubią wszystko zwalać na "chłopa Ci brak" xD Chociaż troskliwe koleżanki, które ciągle wypytują czy to randka czy to spotkanie, bo ładnie się ubrałaś... :D A kto do Ciebie napisał? A po co Ci świece? Jakaś romantyczna kolacja? itd.
Zabijam wzrokiem :P

Ja oglądałam tylko 2 część zdaje się, ale fakt, od strony fabularnej to śmiech w tych filmach :P Takie długie, głupie teledyski :D

Muszę się kiedy wziąć za ten serialik skoro tak polecasz. Zaznaczyłam go sobie na Youtube, ale zacząć jeszcze nie zaczęłam :)

Weż się:)) bardzo fajny,. No doobra według mnie, chociaż może lepiej się nie nastawiaj na jakieś arcydzieło bo nim nie jest. Po prostu strasznie mi się podoba że to takie...prawdziwe i życiowe. ( zwłaszcza właśnie w kwestii schematycznego myślenia rodziny co nie w temacie^^) Niby serialik stary ale imo nic się nie zmienia...No i gra aktorska super, i postaci wyraziście nakreślone. Loffciam ich:)

No to tradycyjnie - w wolnym czasie :D

Ja bym powiedziała, że najwyżej do żony :D

A poza tym to hejka ;*

Ja wypaliłam zaspana, że nie mam męża, a potem się zastanawiałam po co się tłumaczę jakiemuś obcemu facetowi xD
Btw, To Ty masz żonę??! A ja już zaczęłam ciułać na tę anulkową sukienkę dla Ciebie :(

Coś nowego, dobrego u Ciebie? :)

Nie mam, ale zawsze w ten sposób odpowiadam, jak ktoś np. pyta 'czemu nie masz chłopaka?' to mówię, że mam dziewczynę itp. na głupie pytanie głupia odpowiedź :D


Praca i sen, okazjonalnie jakaś impreza żeby nie oszaleć.
Książki i seriale leżą odłogiem, tak samo jak moje brwi, których nie mam czasu zrobić xD

A u pani Dyni?