Czyli jednak macie rekomendacje!
62% i Sparks, to raczej nie bardzo xD
2/10 ale chyba przeczytam książkę, bo moja koleżanka nie może uwierzyć, że nie dostrzegam jaka to piękna historia miłosna! xD
9/10

66% i nie jestem zainteresowana kompletnie :D
80% i j/w
67% i sam tytuł mnie odstrasza :D

Oczywiście, że tak. Już naprawili, bo był moment, że mialam film ze średnią 9,8 z 3 czy 5 głosów, albo jeden głos oddany...

No to pogadaly my o rekomendacjach :D
Wiedziałam, że to nic powalajacego, więc się nawet nie wychylalam :p
ale jak tylko coś "nowego"mam to wiesz, że wklejam :-)

To ja wtedy znowu w ogóle nie miałam :D
No ale nawet takie wklejaj! A może jednak coś zaciekawi i zaznaczę :D

To z kilka miesięcy temu było, później właśnie nie miałam, tzn. ladowaly się, ladowaly i załadować nie mogły :p
A przestań :p nie wiem kto te filmy oceniał :p

Ja mam takie rekomendację :
http://www.filmweb.pl/film/Cena+strachu-1953-31689 86%
http://www.filmweb.pl/film/Millennium+Actress-2001-104796 83%
http://www.filmweb.pl/film/Doktor+%C5%BBywago-1965-31892 83%

http://www.filmweb.pl/serial/Fullmetal+Alchemist%3A+Brotherhood-2009-495827 85%
http://www.filmweb.pl/serial/Hellsing-2006-248532 85%

od cholery anime xDD

47%
49%
54% mam zaznaczony :D

58% :o
59% :o
U mnie kiedys uparcie wstawiali anime, teraz sie uspokoilo... :D Normalne, wspolczesne filmy :D

83%
76%
77% i chcę obejrzeć kiedyś na pewno :) Wersję z Knightley też :)

70%
68% UUu co jest? Anime, a ja mam poniżej 70%? :D Jakieś felerne pewnie :D

A tak w ogóle, to w opisie tego pierwszego jest: "Grupa śmiałków wyrusza w podróż po bezdrożach Ameryki"
A ja przeczytałam ślimaków i zastanawiałam się chwilę co to do cholery za film xD

hahahahha :D
Chciałabym zobaczyć film o grupie ślimaków :(

A proszę bardzo: http://www.filmweb.pl/film/Turbo-2013-618967
I też podróżują po Stanach nawet! xD

hahahahahhahahahahahhahahahahhaha Slutty <33333

(wciąż jakoś bardziej naturalnie wydaje mi się napisanie do Ciebie Slutty lub Dynia, niż Kasia xDDDD Przepraszam :D )

bardziej naturalne*

Nie ma problemu, pozwolisz jednak, że ja będę do Ciebie pisać Marta, bo jednak martusia_47 nie wydaje mi się do końca naturalne xD

Pisz jak tylko chcesz :D

Ja po prostu musiałam się wytłumaczyć, bo jednak pisanie samego Slutty może być dla kogoś obraźliwe :D Ale wiesz pewnie, że ja to z czystej sympatii i jakoś używanie twojego nicku jest fajniejsze, bo po pierwsze przypomina mi himym a po drugie w dziwny sposób wydaje mi się bardziej hmm osobiste:D

W zasadzie to ja nawet nie zwracam na to już takiej uwagi, chociaż generalnie trochę śmieszy mnie jak ktoś w bezpośredniej rozmowie używa imienia czy w tym przypadku nicku rozmówcy :D Nie wiem czy wiesz co mam na myśli...
No np. jak rozmawiasz z konkretną osobą, to nie musisz mówić: A ty Ola co myślisz? Bo wystarczy powiedzieć "Co myślisz?" Przecież ona wie, że do niej mówisz :D Dlatego mnie trochę bawi takie hahahah(...Martowy śmiech....)haha Slutty <33333 :D
Chociaż ma to swój urok. Znam taką dziewczynę, która tak często robi i przez to wydaje mi się taka skupiona na drugiej osobie. OK, bredzę trochę xD

Ja czasem używam imienia, najczęściej jak z kimś piszę :D Wiem, że to niepotrzebne, ale jakoś to takie podwójne podkreślenie, jak chcę o coś zapytać, z kogoś się pośmiać, itp itd. :D
Martowy śmiech xDDD Nawet w internetach mam widocznie rozpoznawalny śmiech :D To w pewien sposób bardzo miłe :D Mój znak rozpoznawczy.

Tak jak napisałam, to ma swój urok nawet :) Generalnie to ja właśnie dużą uwagę zwracam na to jak ktoś się zwraca, jak formułuje zdania. Czy zaczyna często od "ja" :D
Miło w rozmowie usłyszeć swoje imię, bo właśnie jest takie podkreślenie :D

Tutaj akurat się trochę z Ciebie nabijałam, ale jeśli chcesz to obrócić w komplement, to proszę bardzo :D
Czasami się zastanawiam czy wersja audio też by mi się podobała, bo <mam nadzieję, że Cię to nie urazi>, ale ja mam trochę problem z ludźmi przesadnie ekspresyjnymi :D Ja się mało śmieję, raczej cynicznie uśmiecham i często właśnie jak ktoś pruje japę to mam ochotę kazać się tej osobie zamknąć i nie hałasować, ewentualnie zaczynam się wstydzić :D Mam taką koleżankę bliską która bardzo głośno się śmieje i ma takie ataki śmiechu wręcz, a że ja zazwyczaj coś tam pieprzę pod nosem to jak ona to usłyszy to katastrofa czasem była, bo ona nie patrzy czy to środek ulicy czy co i wszyscy ludzie na nas patrzą xD
W sumie wiem, że to wina po mojej stronie leży, bo ja własnie mam problemy od tej strony emocjonalnej i raczej staram się ukrywać takie silne emocje, nawet rozbawienie.

Muszę się nauczyć wyrażać zwięźle i na temat. Przerażają mnie te moje anegdotki i kompulsywna potrzeba informowania rozmówcy o wszystkich nieistotnych faktach zanim dojdę do meritum.

Poza tym muszę iść spać, bo jutro muszę wstać.
Zwięźle i na temat - Dobranoc Marto! :*

Dobranoc :*

Spoko, mi to nie przeszkadza. W porównaniu np. do mojej mamy i tak w zwięzły sposób wyrażasz swoje myśli :D

Teraz się trochę przeraziłam, bo ja bardzo często zaczynam zdania od 'no' albo piszę nieskładnie, więc co Ty sobie możesz o mnie myśleć teraz! xDD

Wyczułam tę nutkę kpiny, wyczułam :D Ale co mi tam, mogłam to sobie w komplement obrócić :D

Nie urazi, każdy ma prawo do własnego zdania ;D Co śmieszniejsze, mnie też czasem tacy ludzie denerwują i bardzo często ich nawet bezczelnie obgaduję, a sama śmieje się masakrycznie głośno i na pewno nie raz zostałam zhejtowana przez społeczeństwo :D Chociaż moim znajomym to nie przeszkadza, zawsze mi mówią że mam zaraźliwy śmiech, więc chociaż tyle
Mam gdzieś ten mój śmiech na jakiś filmikach w tle uchwycony, ale zawsze mi się wydaje, że te filmiki nie oddają całkowicie prawdy xD
Ja za to jestem aż nadto ekspresyjnym człowiekiem ostatnimi czasy, więc ja powinnam trochę z tym przystopować:D

To raczej się tyczy nie tyle co takiego niedbałego gadania/pisania, a ogółem sensu wypowiedzi. I biorę też poprawkę na pory o których do siebie piszemy, nie wymagam 100% dobrej składni o trzeciej nad ranem :*
Poza tym pracuję mocno nad tym, żeby tak ludzi krytycznie nie oceniać i wydaje mi się, że nie jestem aż taką su.ką :D

Ja tam tym ekspresyjnym ludziom po prostu chyba zazdroszczę tej odwagi i stąd te moje problemy. Także nie zmieniaj się, bo na pewno jesteś spoko :D

OK, nie wytrzymam. Muszę Ci to pokazać! Wprawdzie nie robiłam tych fotek ciuszków do odrzutu, ale dzisiaj byłam na zakupach i trochę sobie zaszalałam :D
I patrz co udało mi się kupić do kolekcji lamerskich t-shirtów <nie zwracaj uwagi na ten rozgardiasz z tyłu i w ogóle xD>:
http://oi59.tinypic.com/a5kqgw.jpg TUPTUŚ! <3
http://oi61.tinypic.com/6opx1k.jpg Pieska obiecałam przy okazji :)
http://oi59.tinypic.com/21maxz6.jpg A to już bonusowo, kolejna podomka :P

A jeszcze sobie strzeliłam takie sukienki długie, bo zawsze byłam ciekawa czy bedę w tym wyglądać jeszcze bardziej filarowato (ale nie będę Cię już może katować xD) i jedną bluzeczkę, ale nie wiem czy jej mamie nie oddam, bo trochę luźna na mnie :)

OK, bluzki już nie mam, szybko poszło xD

I jeszcze wracając do nieco lepszych tematów, o finale byś mi mogła coś napisać później, bo pewnie już obejrzałaś :D
Tzn jeśli chcesz, nie że nalegam :P

Już obejrzałam finał, wczoraj w nocy ;D
Przy okazji powtórzyłam sobie film "Gwiezdny pył" z Charliem i muszę przyznać, że teraz mi się go jeszcze lepiej oglądało niż kiedyś. Super film :D

Ale wracając do daredevila, chętnie coś napiszę, może i Ty się potem podzielisz jakimiś uwagami :D

Ok, a więc tak.
Finał według mnie naprawdę dobry, podobała mi się walka Daredevila z Kingpinem. W ogóle aktor który gra ZGP odwalił kawał dobrej roboty, naprawdę były momenty w których się go bardzo bałam. Poza tym Kingpin poprzekupywał tylu ludzi, że tak naprawdę myślę, że z łatwością mógłby się jeszcze z tego więzienia wydostać. Jak już o tym wspomniałam, to podobała mi się bardzo scena w której zamykali tych ludzi, z którymi współpracował.
Zaniepokoiła mnie ta ostatnia scena Matt/Karen z tym trzymaniem za ręce, ehhh wyczuwam romans :D
Podsumowując, serial spodobał mi się bardzo, wszystko się ładnie układało w całość, kilka razy zdarzyło się, że wracali do rzeczy o których mówili kilka odcinków wcześniej, co stwarzało wrażenie takiej naprawdę spójnej opowieści.
Szkoda mi tylko, że tej pielęgniarki Claire częściej nie pokazywali, bo jest według mnie naprawdę fajną postacią i mogli by trochę o niej opowiedzieć więcej. Ale liczę że w 2 sezonie, trochę to nadrobią ;)

ZGP jest strasznie przerażający według mnie! :D
Ogólnie ta końcówka sama i te zwroty akcji mi się strasznie podobały, do samego końca siedziałam jak na szpilkach czy go wsadzi, czy on go jednak zdoła przechytrzyć.
No to Karen ma prze.je.bane u Marty xD Teraz jak tak obejrzałam ten filmik co wstawiłaś i trochę o tym pomyślałam, to może rzeczywiście Karen coś tam względem Matta może czuć, ale nie jestem pewna czy w serialu pójdą w tę stronę... W końcu nie jest prostytutką to i nie musi być z Mattem xD
Zaskoczyło mnie jeszcze, że Karen tak po prostu zabiła Wesleya. Co w ogóle o tym myślisz? :)
Jesli chodzi o Claire/Matt to cieszę się, że nie zaszli w tym 1 sezonie za daleko, przynajmniej będzie na co czekać w 2 :D
Jedyne co mnie tak naprawdę śmieszyło trochę w tym serialu to chyba ta Japonka stara i ten motyw robotników, dziwne to było xD
A i jeszcze teraz wspomnę o tym, że bardzo mnie wzruszyło gdy się okazało, że ten "stary gostek co szkolił Matta" miał jednak tę bransoletkę przez cały czas. Ogólnie te retro z dzieciństwa Matta mnie chwytały trochę za serce i się wzruszałam na nich :(

Dobrych aktorów dobrali, trzeba im to przyznać ;) Aaa no i kolejny ogromny plus jest taki, że faktycznie aktorzy rozmawiali w różnych językach, jak byli sami Rosjanie to rozmawiali po rosyjsku, a nie po angielsku. Podobało mi się to bardzo.
hahahahaha, nie dam się ponieść, wciąż darzę ją jakąś sympatią, chociaż trochę mnie zdenerwowała z tą sprawą z Benem, jak go wyciągnęła do tego domu starców. Co do tego zabójstwa, to sama nie wiem co o tym myśleć prawdę mówiąc. Z jednej strony bardzo się ucieszyłam, że go tak szybko zabiła i się nie cyckała, ale z drugiej to jednak trochę dziwne, że taką zimną krew dała radę utrzymać i w ogóle. A co do tej prostytucji jeszcze, to według mnie wrócą jeszcze do tego, Ben przecież jak ją poznał, powiedział jej że sprawdzał jej przeszłość i one wtedy tak bardzo się speszyła ;) Więc myślę, że w 2 sezonie może do tego powrócą.
Też się cieszę, że nie było nic poważniejszego pomiędzy Mattem i Claire, jedyne co mnie zasmuciło, to ta rozmowa z 11 odcinka, wyglądała jak takie pożegnanie, niby pokazali, że obojgu na sobie zależy, ale że nigdy nic z tego nie wyjdzie. SŁABO :D
Też mnie ta stara Chinka śmieszyła! Zawsze taka uśmiechnięta xDDD A ta fabryka ślepych robotników była creepy :D
Aaaa też mnie ruszyła ta scena!!

Ja oczywiście napisałam Japonka xD Brawa za inteligencje i pamięć xD
Faktycznie, trafne spostrzeżenie, też to zawsze robi na mnie wrażenie jak bohaterowie wypowiadają się w swoich językach jak rozmawiają miedzy sobą. W Netflixowych serialach o to dbają widocznie, bo w OITNB jest identyczna sytuacja i były sceny i po rosyjsku i po niemiecku i regularnie po hiszpańsku :D Tak w ogóle to się zastanawiam czy może by właśnie nie sprawdzić jeszcze jakiegoś serialu od nich. próbowałam House of Cards, ale nie wyszło, a teraz jest to Sense8 i choć może opis mnie nie zachęca, to widziałam pierwsze niezłe oceny :)
Faktycznie! Mogą do tego wrócić w 2 sezonie... Bystra jesteś :D Może bym też na to wpadła gdybym pamietała w ogóle o postaci Bena xD Ta akcja z nim rzeczywiście była nieprzemyslana z jej strony... Szkoda mi go było, bo był taki praworządny i poczciwy. No i ta jego relacja z żoną też była taka ładna, miło się zawsze na takie coś patrzy.
No SŁABO :D

A może to była i Japonka, sama już nie pamiętam prawdę mówiąc :D No ale przecież tak dawnooo go oglądałam xDDDD
To OITNB jest takie dobre? Wiem że Kejt za tym szaleje i nawet kiedyś przeszło mi przez myśl żeby to zacząć :D Ale prawdę mówiąc mam ochotę na jakiś serial z dobrą dupeczką która gra jakąś główną rolę :D Może coś polecisz? :DDD
Nie tyle bystra, co po prostu oglądałam to niedawno i pamiętam tę scenę :D

Tak, Japonka która z jakiegoś powodu uwielbia mówić po chińsku xD Ja mam potworną pamięć. Imion bohaterów nigdy nie znam, nawet w moich ulubionych filmach czy książkach <chociaż w książkach lepiej, bo jestem wzrokowcem i jak coś mam na piśmie, to prędzej zapamiętam> i to jest trochę żenujące :D W internetach to tego nie widać, bo zawsze jak odpisuję komuś to sobie na boku mogę sprawdzić, ale jak np kiedyś się umawiałam z koleżanką na "sesję omawiania seriali" i nie miałam pomocy, to się kończyło na ZGP i tym podobnych, dlatego się potem przerzuciłyśmy na omawianie na FB, bo wtedy nie brzmiałyśmy chociaż jak niedorozwinięte :D

OITNB jest ciekawe, ale mnie np (w przeciwieństwie do Kejt) drugi sezon wydał się już naciągany i ocenę obniżyłam do 7 :D No i tam nie ma dupeczek, same laski, a do tego całkiem przeciętne :D
Nic mi nie przychodzi do głowy... Poza tym, że Klondike raz chciałam obejrzeć dla R. Maddena, gdy mi go zaczęło brakować w GoT :D A wcześniej z nim widziałam serial "Sirens" (z 2011) i bardzo mi się podobał :D Tyle że on tam gra geja ^^
Sama chetnie bym zobaczyła taki serial, także możesz poszukać i czegoś dla mnie (przez chwilę było w miarę elokwentnie, a teraz znowu wracamy do wersji napalonej xD)

Ja mam cudowną pamięć to takich pierdół przeróżnych. Zawsze się do ludzi śmieje na uczelni, że dlatego tyle tych popraw mam zawsze, bo już wykorzystałam całą pamięć jaką posiadam, na jakieś piosenki/wierszyki z dzieciństwa, jakieś sceny z filmów, seriali:D
Autentycznie, jestem skarbnicą różnych piosenek dla dzieci i innych takich, byłabym dobrą przedszkolanką chyba :D

Eee, skoro same brzydkie kobiety, to na pewno nie będę zaczynać :D W takim razie biorę się za szukanie i zaraz coś dla siebie znajdziemy! :D

Tak, było przez chwile elokwentnie, a teraz znowu o dupach piszemy :D

Ja mam zaskakującą pamięć jeśli chodzi o takie głupoty, ale właśnie na piśmie. Nawet ostatnio mi było głupio jak Kejt cytowałam co "powiedziała" rok temu, tak jakbym sobie te informacje wkuwała :D A za to jak ktoś mi coś powie, to szybko zapominam. I do twarzy też nie mam pamięci. Znajomych zapamiętuje jako ich aktualne zdjęcia profilowe, bo czasem nie umiem sobie wyobrazić ich twarzy xD

No to zostań jak lubisz dzieci :D Ja bym zwariowała i zaczęła pić :D

Nie że brzydkie, przeciętne takie :)

No deprawujesz, nie ma co ukrywać :D

Ja też nie mam zupełnie pamięci do twarzy, bywały sytuacje że witali się ze mną ludzi, w którymi kilka dni wcześniej się przedstawiałam i zupełnie nie obczajałam że ich znam :D Z imionami też mam pory problem. Najłatwiej daty urodzin zapamiętuje chyba :D

Lubię dzieci, ale nie wiem czy dałabym radę tak dzień dnia ciągnąć :D

Dobra, mam kilka serialów, ale żaden mnie tak w 100% nie przekonuje :D

http://www.filmweb.pl/serial/Wikingowie-2013-659055
http://www.filmweb.pl/serial/Dynastia+Tudor%C3%B3w-2007-313990 tutaj widziałam już 1 sezon :D
http://www.filmweb.pl/serial/Dawno%2C+dawno+temu-2011-603904
http://www.filmweb.pl/serial/Chicago+Fire-2012-647835 :D
http://www.filmweb.pl/serial/Szminka+w+wielkim+mie%C5%9Bcie-2008-301254 tutaj gra ta dobra dupeczka z Hod :D

aa Strażaków widzę że widziałaś :D

No to rzeczywiście śmiesznie jak już nie pamiętasz po przedstawieniu się :D
Ja nie pamiętam imion za to i czasem wychodzi naprawdę śmiesznie jak chce kogoś zawołać, a nie wiem jak ma na imię, bo zapomniałam xD W przypadku facetów pamiętam tylko tych którzy mi się podobają, a inni to są generalnie Marcinami podczas gdy to Maćkowie xD

Z tego to widziałam 1 odcinek Chicago Fire i dupeczki są <po to zaczynałam xD>, ale nie oglądałam dalej :D
W wikingach dupeczki są trochę za brutalne i za brudne jak na mój gust xD
OUAT ponoć jest bardzo romansowy i może mi nie podejść :D
Tudorzy...są dziwni szczerze powiem :D Trochę ciężki ten serial jednak.
A o Szmince nic nie wiem, ale obczaję :D

No nie :D Zdarzyło mi się ostatnio, że stałam z koleżanką i ktoś się nam przedstawiał, a ja jakieś 2 minuty później musiałam się jej ponownie spytać, jak ten gostek miał na imię :D
masakra :D

To Chicago fire mnie własnie najbardziej przekonuje, pod względem wizualnym chyba hahahaha :D Ale nie wiem czy się wciągnę w oglądanie :D
W wikingach są dupeczki, ale takie mega zarośnięte, więc też nie wiem :D
OUAT się Kejt nie podobał, to pamiętam. Ale ten kapitan mnie tak przekonuje tam + sam ten bajkowy pomysł :D
Tudorzy są spoko, ale z drugiej strony też mnie aż tak nie wciągnęli. 1 sezon obejrzałam już jakieś 3 lata temu i do dzisiaj dalszych części nie mogę nadrobić xD No ale Henry *.*
A szminka wydaje się taka lekka i przyjemna raczej ;D

Wikingów też próbowałam 2 lata temu :D
OUAT też w sumie chciałam, mogłybyśmy dać kiedyś szansę w sumie :D
Zaraz sprawdzę tę szminkę, chociaż tytuł mnie nie zachęca :D

Marta, ta wiadomość się nie wysyła. Wrzucę to jednak na stronę 7 gdzie czeka Kejt xD

Ok, już się tam przenoszę :D

Zaznaczę w takim razie ten "Gwiezdny pył", ale ze znajomych Tylko Ty go dobrze oceniłaś :) Moje dwie koleżanki mają 6/10, ale film jest 75% w moim guście, to sporo. Może w najbliższym czasie go sobie zobaczę :)

Ja kiedyś oglądałam ten film, ale niektórych fragmentów nie pamiętałam i oceniłam na takie słabe 7, ale dzisiaj obejrzałam od początku do końca i faktycznie doszłam do wniosku że nie doceniłam tego filmu. Po pierwsze jest kilka mega śmiesznych momentów, walka braci np, albo sceny z De Niro :D No i główna para jest mega urocza, chociaż wiadomo, że aż bije po oczach happy end na końcu :D

Nie mniej jednak polecam, myślę że może Ci się spodobać ;)

Zobaczymy jak będzie, ale może być i tak, że w ogóle mi nie podejdzie, bo takie baśniowe klimaty to raz mi się podobają, a innym razem w ogóle :)

Może być różnie, masz rację :D Ale ocenisz jak zobaczysz ;)

hahahaha, faktycznie szybko poszło :D

Uff, dobrze że bierzesz tę poprawkę :D
Mówisz, że z roku na rok stajesz się coraz lepszym człowiekiem? Pamiętaj jednak, że odrobina sukowatości ( wiem, że nie ma takiego słowa :D ) jeszcze nikomu nie zaszkodziła :D

JAKIE CUDOWNE KOSZULKI!! A ta z psiakiem jest przesłodka!!! Zazdrość mnie ogarnęła, bez kitu hahahaha :D

Możesz katować, chętnie pooglądam fociaszki :D

Może to brzmi trochę tandetnie, ale naprawdę się staram. Np. jak z kimś rozmawiam to staram się okazywać zainteresowanie drugą osobą mimo mojego egocentryzmu, staram się sobie też powtarzać, że czasem pierwsze wrażenie jest mylące i to, że akurat w jakiejś kwestii się z kimś nie zgadzam nie oznacza zaraz, że z tą osobą nie warto już rozmawiać. A su.kowata zawsze będę, bo się łatwo wściekam :P

WIEM! Cholernie mi się ten zajączek podoba, super wygląda, a że koszulka jest szara to dodatkowy plus :D
Zapomniałam wtedy chyba napisać, że Twój Kłapouch też zaje.bisty i kolor bluzeczki śliczny, twarzowy taki. A tak w ogole to było takie urocze, że akurat gdy wspomniałam o Klapouchu i wzięłam go w łapki, to Ty go miałaś na koszulce :D

Zastanawiam się czy Ci na priv tego nie wrzucić jednak, korzystając z tego, że wiadomości się teraz tak wygodnie wysyła, a jednak wstyd mi trochę już :D
Nie pisz tak, bo Ci jeszcze te do odrzutu powrzucam i każę zdanie wyrazić! xD