A tyle słyszałem dobrego o tym serialu - jaki super, weź go zobacz itp. 
Wpierw może powiem, że nie znałem Peacemakera do czasu SS2 gdzie był fajnie zagraną postacią. Sam SS2 też mi się podobał. 
W końcu postanowiłem zobaczyć o czym ten serial jest. 
Podstawowa rzecz każdego dobrego serialu jest taka że pierwszy odc jest kluczowy by zatrzymać widza. Tak np było w netflixowym punisherze. 
1 odc mnie zaciekawił ale potem było coraz gorzej - nie mniej serial punisher to inna para kaloszy. 
Tutaj 1 odc nie wnosi nic. wnosi tylko tonę bluzgów czasem już wtrącanych na siłę, byle tylko bluźnić, oraz całą gamę śmieszków, heheszków i sucharów. 
Jeszcze od czasu do czasu, ale nie non stop... 
Kur.na przyszłość serialu superbohaterskich. Zasypmy je sucharami... 
1 odc nie wniósł nic. nuda i żenada w opór. 
2 odc nie wniósł ponownie nic, żenada zaczyna sięgać zenitu. 
przy 3 odc odpuściłem. 
no nie da się tego oglądać. 
Są seriale dobre, seriale kiepskie i seriale złe, ale to już jest kwintesencja śmierdzącego boba.