Muzyka w tym serialu to po prostu miód na moje uszy, tak idealnie dobrana, że łooo. I jest to jedyny serial, w którym nie omijałam intro bo było ono genialne :D
Wiadomo że nie dało się przyćmić Pacemakera bo główna postać musi być główna i jej problemy najważniejsze ale świetnie się w to Vigilante wpasował. Jego dialogi mistrzowskie.
Ja wiem, że James Gunn generalnie ma to do siebie, że ścieżka dźwiękowa w jego filmach stoi na wysokim poziomie, ale w tym serialu jest wyjątkowo dobra :]
Serial zapowiadał się ciekawie, ale niestety jak widać nawet James Gunn musiał przyklęknąć pod presją i wcisnąć do serialu bezsensowną propagandę. Postać Danielle Brooks to jakieś nieporozumienie, nawet jak na komedie. Całe szczęście reszta obsady uratowała produkcje.
Wulgaryzmów więcej jak u Pasikowskiego i chyba na tym chcą zbudować miodność tego serialu. Kilka momentów do zaśmiania się (takich Deadpool'owskich) i to w zasadzie wszystko... Na plus zabawny Cena...
A tyle słyszałem dobrego o tym serialu - jaki super, weź go zobacz itp.
Wpierw może powiem, że nie znałem Peacemakera do czasu SS2 gdzie był fajnie zagraną postacią. Sam SS2 też mi się podobał.
W końcu postanowiłem zobaczyć o czym ten serial jest.
Podstawowa rzecz każdego dobrego serialu jest taka że pierwszy odc...
1. Mamy szefa planującego operacje
2. Blondynkę szpiega do zadań specjalnych.
3. NIepowstrzymanego koksa, który załatwi każdego. (Peacemaker)
4. Speca od komputerów.
5. Śmieszka, który dobrze sobie radzi z walką i bronią.
6. i wisienka na torcie Czarnoskurą homoseksualistkę, która nie wiadomo po co tam...
Podjął głupią decyzję niezabijania szefa kosmitów przez co zginęło wiele osób, no dziwne. I o czym będzie kolejny sezon - o zdobywaniu panny blond niedostępnej? Pójdą na randkę, seks, wspólne mieszkanie, zaręczyny, ślub aby sztandarowo pokazać że każdy może się zmienić? Liczę że szybko ją uśmiercą aby John Cena zagrał...
więcejTa ekhm "produkcja" to typowy przykład jak nie robić seriali.
Przepis to wybrać gościa do głównej roli który kompletnie nie potrafi grać, co automatycznie przenosi się na wiarygodność głównego bohatera. Żarty polegające na przeklinaniu. Sceny seksu jak z pornosa. Dłużące się sceny, oraz rozmowy które można by było...