Serial zmiata ze sceny wszystko co ostatnio się pajawiło na ekranie. Za charakteryzację i grę Collina najwyższe uznanie.
Postać Pingwina to cały Tony Spprano. Oczywiście przerysowany, ale Colin na maksa wzorował się na na rodzinie soprano
Jak to zrobią to będzie przesyt i tak jest już mnóstwo seriali o bohaterach z różnych filmów np. Władcy pierścieni, Gwiezdnych wojen i przyjdzie kolej na kolejne.
Pierwszym odcinkiem jest mile zaskoczona. Spójna fabuła, dobrze dobrane postaci, a Farel wymiata. Ta przemiana w Pingwina jest niesamowita. W moim odczuciu Pingwin jest lepszy od od Jokera z J. P. Czekam na więcej.
Solidny odcinek a bardzo się bałem, że po pierwszym serial będzie pikował ostro w dół ale nie. Jest dobrze!
Świetna pozycja dla ludzi, którzy nie przepadają za komiksowym infantylnym klimatem.
Twórcy wymazali te wątki na tyle ile mogli zastępując papierowego jednowymiarowego złola prawdziwymi postaciami.
Fajna odmiana dla tandety z Netflixa.
Czemu nie zatrudniono aktora, który wizualnie bardziej by pasował do roli tylko woleli poświęcać godziny na planie na charakteryzację przystojnego aktora na brzydkiego pingwina?
Marvel może się uczyć jak robić serial o postaci drugoplanowej i stawiać ją na pierwszym planie
________________________________________________________________________________ __________
https://youtu.be/fUJniAVszrg
to co idziemy o zakład, że jest odpowiedzialny za śmierć braci i zabije Vica z Sofią w jakiś bezwzględny dla siebie sposób?